Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Co robicie w takich przypadkach?

11 posts / 0 new
Ostatni
Girls Hunter
Nieobecny
Wiek: 18
Miejscowość: Leszno

Dołączył: 2015-06-07
Punkty pomocy: 14
Co robicie w takich przypadkach?

Witam. Chciałbym się odnieść do mojego poprzedniego wpisu. Dotyczył on dziewczyny która miała opory przed całowaniem na imprezie. Po pewnym czasie odbyłem z nią rozmowę na temat naszej relacji i wywnioskowałem że była niepewna bo jest nieśmiała i nie miała jeszcze takiej sytuacji z facetem. Nie dostałem wyraźnego czerwonego światła. Wydawało mi się że ta relacja naturalnie się rozwinie trzeba tylko poczekać i dać się jej oswoić. Stwierdziłem że "pykło" i zamknąłem temat. Lecz jak się okazało potem wcale nic mi nie "pykło". Wręcz odwrotnie-zjebało się po całości. Dlaczego do tego doszło? Przeanalizowałem tą znajomość i znalazłem odpowiedzi. Otórz:

1. (Dobrze)
--------------------------------------------------------------------------------
-Na początku dziewczyna mnie nie interesowała
-Nie zależało mi - zero kalkulacji
-Bawiłem się tą relacją
-Miałem swój świat a ona była tylko dodatkiem a nie jego centrum
-Ona inwestowała bo byłem dla niej interesujący
-Nie znaliśmy się dobrze (tajemniczość)
-Powoli podkręcałem temperaturę
-Zbliżaliśmy się do siebie jednak to ja byłem nagrodą
(Wszystko tak jak powinno być)
--------------------------------------------------------------------------------
2. (Błędy i ich efekty)
--------------------------------------------------------------------------------
-Do znajomości wkradła się rutyna
-Pisaliśmy całymi dniami na fb
-Nic się nie zmieniało
-Nie spotykaliśmy się ani razu (były wakacje)
-Jej zainteresowanie spadło
-Inwestowaliśmy już 50/50
-Dostawalem wyraźne sygnały ze dziewczyna chce się spotkać mimo to olewałem je
-Czas płynął
-Zaczęła mnie mocno pociągać
-koniec końców wrzuciłem ją na piedestał
-zacząłem inwestować bardziej
--------------------------------------------------------------------------------
3.(Brak Zmian pogłębienie problemu)
--------------------------------------------------------------------------------
-Ona widząc moje zaangażowanie odpuściła
-Przestałem być wyzwaniem
-Byłem nudny
-Nie zrobiłem z nią tego o czym myślała na początku
-Jej życie stało się ciekawsze niż moje również dla mnie
-Tłumacząc na kobiecy język "To nie było to"
-Dalej brnąłem angażując się jeszcze bardziej
-Ona już poważnie ostygła i utrzymywała kontakt
-Kiedy było już 'po ptokach' ja stwierdziłem że najwyższy czas "działać"
-pojawił się inny ciekawy koleś (na szczęście mieszka daleko)
-pojawiło się nie dopisywanie
-chłodnik
-relacja koleżeńska dosłownie tak jak na samym początku (nijaka)
-No i tak to trwa (wiem że zbliża się friendzone o ile już w nim nie jestem)
--------------------------------------------------------------------------------
4. (Dlaczego nie odpuszczam #nadzieja)
--------------------------------------------------------------------------------
-Przyjechałem do niej
-Mimo tego że zjebałem relację mam z nią dobre kino
-Siedziała mi na kolanie ocierając się o nie
-Udało mi się wytworzyć intymną i napiętą atmosferę
-Siedziała do mnie tyłem ale to wykorzystałem #ocieranie
-Po jakimś czasie odwróciła się do mnie założyła mi ręce na szyję i patrzyła w oczy
-Kc wisiał w powietrzu
-Atmosferę zjebał telefon
-Jednak i tak ją potem pocałowałem
-Trzymaliśmy się za ręce
--------------------------------------------------------------------------------
Potem wszystko wróciło do stanu poprzedniego i trwa tak do teraz
--------------------------------------------------------------------------------
5. (Czego chcę?)
--------------------------------------------------------------------------------
Chciałbym poznać waszą opinię na ten temat.
-Czy waszym zdaniem da się wyjść z takiej sytuacji?
-Jeśli tak to w jaki sposób?
-Co wy robicie w takich przypadkach?
-Interesują mnie konkretne etapy działania

Ps. ważne informacje:
- Widzę się z dziewczyną codziennie
- Robię co mogę żeby zdjąć ją z piedestału
- Długo się zastanawiałem czy o tym pisać. Chciałem sam rozwiązać swój problem
-zastosowałem chłodnik i zajmuje się sobą
- Nie jestem desperatem - "inne też mają"
- Jestem ciekaw waszych opini
- Myślę że ten wpis na pewno komuś da do myślenia.

Pozdrawiam! Smile

GuardiaN
Portret użytkownika GuardiaN
Nieobecny
Wiek: 18
Miejscowość: Krk

Dołączył: 2015-07-23
Punkty pomocy: 124

"Otórz" Laughing out loud
Mówisz ze inne też mają to może się umów z 2 innymi i zadziałaj porządnie to trochę będziesz miał wyjebane automatycznie na nią.
Przypomnij sobie początek jak ona się starała i próbuj zachować się jak wtedy. Nie zawsze coś pyknie, czasem się lali odwidzi. Byle byś głowy nie stracił przez to.

"Jeden odważny zawsze stanowi większość" ~najodważniejszy człowiek na świecie

Riftrift
Nieobecny
Wiek: 20
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2015-07-05
Punkty pomocy: 13

Chciałbym skomentować Twoją wypowiedź.
"Mówisz ze inne też mają to może się umów z 2 innymi i zadziałaj porządnie to trochę będziesz miał wyjebane automatycznie na nią."
Tak zrobiłem i faktycznie działa, bo o Pannie zapominam praktycznie. Może wyjaśnię co to za Panna. Ano taka, która na początku Naszej koleżeńskiej znajomości była bardzo zainteresowana ja nie. Doszło do tego pierwszego kc, seksu wszystko super świetnie-do momentu kiedy ja nie zacząłem stawiać jej na piedestale, zaangażowałem się mocniej, jej chyba nie chodziło o Nic wiecej-spytałem wprost-dostałem jasną informację, że nie chcę związku, ok zrozumiałem-ochłodzenie relacji, zwykła koleżeńska rozmowa jak wcześniej, brak spotkań bo pewnie wiedziałaby jakbyśmy się zachowywali-nie jak koledzy tylko jak para...
Zwykła gadka szmatka jak co dzień. Nagłe urwanie kontaktu(nie przez kłótnię żadną, po prostu rozmawianie codziennie o pierdołach staje się nudne, moja analiza podczas prowadzenia rozmowy-jak tu nie zjebać-brak luzu tego jak na początku- Odzywam się do Niej po 1,5 msc przerwie i co?
Tylko odczytywanie wiadomości, nic nie odpisuje-kminię o co chodzi, coś się stało? Nic a nic nie dowiesz się-prowadzenie monologu, rozmowa ze ścianą. I tu wpada własnie znowu Twój tekst:
"Przypomnij sobie początek jak ona się starała i próbuj zachować się jak wtedy. Nie zawsze coś pyknie, czasem się lali odwidzi. Byle byś głowy nie stracił przez to"
No właśnie próbuję się zachowywać jak wtedy na początku, ale jak to zrobić kiedy nie odpisuje, nie widzisz jej, nie masz kontaktu. Może jakby widziała Twoją obecną postawę, że czujesz ten luz jak kiedyś to by zmieniła podejście do Twojej osoby. Chyba się boi, że się zaangażowałeś i będziesz coś próbować dalej. Brak zaufania. No to jak doprowadzić do odnowienia kontaktu, fb-odczytywanie wiadomosci, nie odpisze choć potrafi napier... nieźle w klawiaturę, bardzo aktywna, dostepna codziennie Tongue. Zadzwonisz-nie odbierze, próbowałem już wtedy kiedy było chłodno. Odpisywała na fb, że nie chce się jej gadać. hmmm. Ciekawe, bo z początku sama wzięła ode mnie nr i dzwoniła rozmawialiśmy po kilka godzin nieraz. No kurcze szach mat. Ani fb ani TELFON. Jest i ostatnia opcja-spotkasz ją w mieście, bo stusiuje w tym samym, ale na innej uczelni. Liczenie na przypadkowe spotkanie na mieście mającym 700 000 mieszkańców nie jest zbyt mądrym posunięciem. Zainteresowania te same, interesujesz się tym co ona studiuje. Możesz pójść do Niej na uczelnię, ale mówisz sobie, że tego nie zrobisz, bo : Ona będzie wiedziała, że przyszedłeś tam dla Niej, śledzisz ją etc. Nawet jak już masz wywalone i chciałbys pojsc na wyklad w tymże miejscu gdzie ona też jest to wpada myśl: "No ale co jak ją spotkam? Pomysli, ze ją śledzę" Nawet kiedy serio nie idziesz tam dla Niej... Wiem, że zostanie mi wmówione, że dla Niej, ale przymierzam się do sudiowania tego samego kierunku za jakiś czas a troche wiedzy z wykladow już się przyda trochę wcześniej.

W chwilach kiedy jestem sam wkrada się do głowy myśl o Pannie, z którą już nie mam kontaktu. Poznaje nowe i się udaje, jest sympatcznie trochę to faktycznie zabija myslenie o Niej, ale siedzi jeszcze cząstka gdzieś głęboko skryta, której nie możesz wywalić raz na zawsze ;/.
Co powiesz na to Smile ?

GuardiaN
Portret użytkownika GuardiaN
Nieobecny
Wiek: 18
Miejscowość: Krk

Dołączył: 2015-07-23
Punkty pomocy: 124

Powiem na to tylko tyle że nie warto głowy sobie zawracać takimi sprawami Smile Naprawdę, czas to pieniądz, a marnując go na jakieś przemyślenia o niej mógłbyś spokojnie pójść na miasto, zobaczyć 9/10 i poprosić o numer Smile

Poza tym... sytuacja z dzisiaj: Kumpel umawial sie z laską, całowali sie, ogolnie fajnie sie rozkrecalo ale taki typ suki troche, ona sie przelizała z innym na imprezie, on chcial wytlumaczenia, spotkania, ona unikala go jak ognia tlumaczyc sie jakimis pierdolami, rodzinne problemy i takie bzdety , okej powiedziałęm mu żeby to olał bo nie warto. Zajął się sobą, bardzo wiele pracy włożył w sport , kosza i ręczną, przy okazji poznał z 2 dziewczyny a z jedną w zasadzie już jest razem , jest śliczna, żadnych gierek i fajnie sie dogadują. i co? Panna po 2 miechach sie odzywa do niego Smile co tam jak tam, czy ma ochote na spotkanie. Przyszla po niego pod szkole, mowi przepraszam za wszystko ale nadal nie wytlumaczy nic . bo nie ma jak sensownie. on ma raczej wyjebane ale chce ja posluchac. Potem wpadla do niego na zawody , gdzie był królem, rzucil kluczowe punkty i był bardzo zadowolony, a ona na niego czeka gratuluje i liczy na spotkanie, a on nic z tego. Potem w smsie dostal"Bardzo Cie potrzebuje, wiem ile stracilam tak Cie traktujac ale juz wiem co czuje do Ciebie bla bla " ...
Czyli one CZĘSTO wracaja jak sie nam wiedzie ... Wink Zwlaszcza te bez honoru.

"Jeden odważny zawsze stanowi większość" ~najodważniejszy człowiek na świecie

tddaygame
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 99
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2015-07-12
Punkty pomocy: 1753

"Po pewnym czasie odbyłem z nią rozmowę na temat naszej relacji (...)"

Znasz jakiegokolwiek faceta, któremu "rozmowa na temat relacji" pomogła? Szczególnie jeśli jeszcze ze sobą nie sypialiście?

"(...) i wywnioskowałem że była niepewna bo jest nieśmiała i nie miała jeszcze takiej sytuacji z facetem."

Gówno prawda (z angielska bullshit). Uroiłeś sobie coś i zacząłeś ją tłumaczyć. Dalej stoi na piedestale, dalej jest inna, wyjątkowa. Tymczasem nawet "nieśmiałe" i "nie mające nigdy takiej sytuacji" zachowują się tak jak inne... o ile im pozwolisz.

Dalej bawisz się w jakieś rozbijanie relacji na atomy. Tak to nie działa. Nie uczysz się relacji damsko-męskich analizując 100 razy jedną sytuację. Uczysz się ich analizując 100 sytuacji po razie. Poznaj 100 nowych dziewczyn, niech nawet nic z nimi nie wyjdzie, a nauczysz się dużo więcej.

Czyli jednym słowem: NEXT!

Riftrift
Nieobecny
Wiek: 20
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2015-07-05
Punkty pomocy: 13

"Po pewnym czasie odbyłem z nią rozmowę na temat naszej relacji (...)"

O taaaak!!! Laughing out loud Jakież zło się czai w tymże zachowaniu. To dzieje się samo, automatycznie-warto nad tym popracować. Mi też się zdarzało po jakimś tam całowaniu się z Panną i nawiązaniu głębszej relacji pytać jej o co chodzi w Naszej relacji? Psuło to zazwyczaj wszystko... kurwa nie możesz siedzieć cicho i dać relacji samej płynąć?! ;/ Nie musisz to analizować i zapytać się Panny: "Ale jak to jest?"

Przez kilkukrotne powtórzenie powyższego błędu straciłem szansę na coś więcej. Gra się kończyła zawsze tak samo-wzrasta Twoje zaangażowanie, wkręcasz się-laska przestraszona, chłodna obojętna i KONIEC.

"Dalej bawisz się w jakieś rozbijanie relacji na atomy. Tak to nie działa. Nie uczysz się relacji damsko-męskich analizując 100 razy jedną sytuację. Uczysz się ich analizując 100 sytuacji po razie. Poznaj 100 nowych dziewczyn, niech nawet nic z nimi nie wyjdzie, a nauczysz się dużo więcej."
To prawda. Na tym właśnie etapie jestem, że staram się poznawać jak najwięcej nowych i skutecznie działa jeśli chodzi o myśli o byłych pannach. Smile

ViSter
Nieobecny
Wiek: 23
Miejscowość: Poznań

Dołączył: 2011-06-04
Punkty pomocy: 16

Nie jestem kimś kto powinien dawać rady, ale mój wzrok zawiesił się na "- Widzę się z dziewczyną codziennie". Zmień to. Nie będziesz się z nią widział jakiś czas to będzie ciekawa co się stało, że to się zmieniło. Bang, zainteresowanie wróci. Oczywiście to zależy jak ta cała relacja wygląda, bo z samego posta ciężko to w 100% wywnioskować i na żywo zawsze jest inaczej. Albo, choćby w minimalnym stopniu, to pomoże, albo dziewczyna będzie szczęśliwa, że ma Cię z głowy. Oba rozwiązania są dobre, bo będziesz przynajmniej wiedział na czym stoisz. W zależności od reakcji, albo działasz dalej, albo następna. Najprostszy sposób.

eldoka
Portret użytkownika eldoka
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 32
Miejscowość: Wyspa Genialnego Żółwia

Dołączył: 2015-08-13
Punkty pomocy: 2039

Po mojej ostatniej akcji z fryzjereczką doszedłem do podobnych wniosków co Ty.
Po 1 i najważniejsze: Stawianie kobiety na piedestale - najgorszy syf jaki można sobie zaserwować. Myślisz ciągle o niej i jeśli nic nie wyjdzie to i tak szukasz nawet najmniejszej szansy żeby to naprawić.
Po 2: Tajemniczość - dopóki nie zacząłem jej zdradzać co robię, robiłem kiedy byłem bez niej dopóty szło wszystko pięknie. Później zacząłem dostrzegać w niej obojętność i brak zainteresowania co robię (po co, skoro i tak sam jej to mówiłem - jakbyśmy byli parą - sik!)
Po 3: Przestałem ją zaskakiwać. Większość naszych spotkań było normalnych, ot spacer, wspólne oglądanie. Po pierwszych randkach kiedy widziałem jak jej kurwiki w oczach szaleją, całą tą otoczkę spierdoliłem i na pewno pomyślała coś w stylu "kolejny taki sam gościo".

Tyle że ja miałem dodatkowe utrudnienie w postaci jej chłopaka. I koniec końców kiedy mogłem coś ugrać, nie ugrałem nic.

Reasumując: Do momentu stosowania porad z tej strony, wszystko szło jak po maśle. Jak zaczęła głowa analizować i tworzyć iluzje koncertowo zjebałem relację.
Bardzo cenne doświadczenie.

__________________________________________________________
"Babie trzeba założyć chomąto. Tak robili do XII wieku polscy chłopi. Zakładali babom chomąto i orali nimi pole."

"Nie próbuj! Rób albo nie rób, nie ma próbowania."

Girls Hunter
Nieobecny
Wiek: 18
Miejscowość: Leszno

Dołączył: 2015-06-07
Punkty pomocy: 14

Dzięki za wszystkie wpisy pod tematem. Laughing out loud

Moje wnioski i plany które mam zamiar zrealizować lub już to zrobiłem:
- chłodnik
- zająć się sobą
- spędzać czas z kobietami
- Poznać Nowe dziewczyny
- Z powrotem stać się bardziej ciekawym i tajemniczym gościem
- Jeżeli jeszcze ma dojść do czegoś między mną a tamtą dziewczyną trzeba wrócić do punktu wyjścia czyli być nagrodą i dawać wartość
- Jeżeli laska nie zainwestuje i sytuacja się nie powtórzy to trudno, ma problem nie potrzebuję jej by być szczęśliwym. Smile

dodam jeszcze że zainteresowanie nią stopniowo mi opada więc jest OK Laughing out loud

Pozdrawiam.

eldoka
Portret użytkownika eldoka
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 32
Miejscowość: Wyspa Genialnego Żółwia

Dołączył: 2015-08-13
Punkty pomocy: 2039

I o to chodzi!

Głowa do góry, klata wypięta do przodu, uśmiech na fejsie i do przodu!

To że nie będziesz w tej sytuacji się z nią kontaktował to już nie chłodnik. Ja bym to nazwał zakończeniem relacji Wink

__________________________________________________________
"Babie trzeba założyć chomąto. Tak robili do XII wieku polscy chłopi. Zakładali babom chomąto i orali nimi pole."

"Nie próbuj! Rób albo nie rób, nie ma próbowania."