Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Co się zrypało, tylko co...

7 posts / 0 new
Ostatni
Kubik43
Nieobecny
Wiek: 20
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2015-11-17
Punkty pomocy: 4
Co się zrypało, tylko co...

Cześć chłopaki, zakładam ten temat, chodź znalazłem w szukajce jakieś rozwiązania, czy podobne problemy, to zawsze bardziej do mnie docierały rady i indywidualne odpowiedzi płynące w moją stronę. Odnoszę się do tego tematu http://www.podrywaj.org/forum/wy... i chce dalej kontynuować problem, odnośnie tego, że mam potrzebę posiadania dziewczyny, ludzi wokół siebie, i woli silnego faceta.

Pierwsza sprawa

Chodzi o to, że moja pewność siebie, czy też samoocena jest jakaś zjebana, prosty przykład, gdy do kogoś dzwonię, głównie do obcych osób, czy w sprawie pracy, czy w innej sprawie, moje serducho bić zaczyna szybciej, a w mojej głowie tworzy się takie wyobrażenie na mój temat, że pewnie ten ktoś odbierze i pomyśli "Kurwa, czego ten typ ode mnie chce?" i ogóle moja odpowiedź by brzmiała tak "Przepraszam, że dzownie i przepraszam, że żyje" - wiecie do czego zmierzam chyba, mój umysł negatywnie zaczyna mnie postrzegać, robi ze mnie przegrańca, to samo się dzieje, gdy jestem w grupie, mam coś do powiedzenia i jestem cicho, bo się wstydzę odezwać. A generalnie nie mam jakiegoś problemu z gadaniem z obcymi, i mam też jakiś taki brak wiary w siebie. Jak nad tym pracować i wywalić to gówno z życia?

Druga sprawa

Zacząłem ostatnio się smucić i denerwować, bo już większość bliższych znajomych ma dziewczyny, mają do kogoś jechać, a ja taki sam. Mają kumpli, z którymi gdzieś jadą i w ogóle. A ja taki sam, jak jakiś patyk na pustyni. Odnosząc się do tematu z linku wyżej, wziąłem pod uwagę myśl o wyprowadzce do dużego miasta, z myślą, że coś się zmieni, gdyż tutaj mieszkam na wsi, nic tu nie ma, poza rodziną, sąsiadami i zwierzętami. Siedzę jak jakiś więzień we własnym domu, i nie wiem co dalej, aby coś coś zmieniać. Ale nie jestem do tej decyzji przekonany, bo podświadomie coś mi podpowiada, że mógłbym jednak coś tutaj spróbować. Tylko co....

Mamy 16:00 godzinę, kilka minut po aktualnie, a ja na jakiejś wiosce siedzę, w domu, słucham muzyki i uciekam od facebooka, bo nie mogę patrzeć, gdy inni zadowalają się posiadaniem swoich połówek i kumpli.
Zamartwiam się przyszłością, chodź przeszłość mam w dupie. Skupiam się na brakach, zamiast na teraźniejszości, bo inaczej nie umiem.

Ps. w sumie to tutaj tego całego DG ćwiczyć nie mogę, dziś pojechałem do miasta na drobne zakupy i brak dziewczyn, same jakieś gimnazjalistki się kręcą.
Chyba, że macie jakiś pomysł, jak je podrywać na facebooku, bo to chyba jedyna droga.
Kurwa, jak mi się ten stan rzeczy nie podoba, bardziej smuci, niż denerwuje.
W sumie mnie to podrywanie i rozwijanie relacji damsko-męskich itede itepe nie obchodzi, po co mam latać za nimi. Chce mieć dziewczynę, czy tak dużo wymagam....

lukas198820
Portret użytkownika lukas198820
Nieobecny
Zasłużony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 34
Miejscowość: Krakow

Dołączył: 2010-07-08
Punkty pomocy: 362

1.Miej w dupie co pomysla inni o tobie jak dzwonisz do nich.Kurwa to twoje życie nie patrz na innych, nie mysl o nich.Ktos cie oleje wysmieje miej to w dupie.
2.Jebnij tym FB.Podchodz do lasek i nie generalizuj nie raz 22 latka wyglada na gowniare, a i czasem jest odwrotnie.
3.Twoj glowny problem co rozdupca punkty 2 i 1 to zle podejscie do życia.Ciebie huj upala ze inni maja panny nie ty to laski czuja i widza.Jak z tym nic nie zrobisz to bedziesz mial ciagle kape.

tddaygame
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 99
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2015-07-12
Punkty pomocy: 1753

1. To dzwoń zawsze i wszędzie jak najwięcej - nie da się stresować czymś, co robisz 10x dziennie, codziennie. Znajdź robotę w telemarketingu, jeżeli bardzo chcesz się tego pozbyć.

2a. Czy posiadanie swojej drugiej połówki to jest Twój największy życiowy cel? Będziesz miał dziewczynę i co... TV & piwo całe dnie, bo już jesteś spełniony? Nie masz żadnych innych potrzeb, pragnień, marzeń?

2b. Nie chodzi o to, żeby mieć wielką siłę woli. Chodzi o to, żeby nie musieć tej siły woli wykorzystywać. Przestań ślęczeć nad FB, zajmij się czymś czego pragniesz (patrz punkt 2a). Nawet 3 godziny jazdy na rowerze dziennie albo trening na siłowni każdego dnia jest lepszy niż to, co teraz robisz. Nawet spacer po lesie. Nawet pisanie wierszy. Nawet nauka gry na instrumencie albo rozkręcanie online'owego biznesu.

2c. Negatywne myślenie powoduje brak działania, pozytywne myślenie powoduje działanie. Polecam Gorilla Mindset, jeżeli bardzo bardzo potrzebujesz zmiany nastawienia (mindsetu). A chyba potrzebujesz.

Kubik43
Nieobecny
Wiek: 20
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2015-11-17
Punkty pomocy: 4

Oczywiście, że mam marzenia, wielokrotnie podchodziłem do próby prowadzenia swojego bloga osobistego i realizacji tego, czego chciałem. Blog był czymś, czym się początkowo zainspirowałem. Ale nie wiem, ciągle byłem blokowany przez myśli, typu, kurwa, co z tego, że coś robisz, skoro dalej jesteś sam, sam, sam, sam, sam....przecież możesz robić coś już mając kogoś, do kogo pojedziesz po styranym dniu i posiedzisz, po miziasz czy coś.

Może robić, może jednak to pierdolić, ciągła blokada myśli powodowała, że już minął rok, a w moim życiu nic się nie zmieniło, tak oczywistego, co zasługiwałoby na sukces.

tddaygame
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 99
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2015-07-12
Punkty pomocy: 1753

Stara prawda, która zawsze się sprawdza: jeżeli nie jesteś w stanie czuć się szczęśliwy i spełniony będąc sam, to nie będziesz się czuł szczęśliwy i spełniony z kimś.

Kubik43
Nieobecny
Wiek: 20
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2015-11-17
Punkty pomocy: 4

Wiesz, nie jest to miłe uczucie, możesz mieć oczywiście racje. I się z tym zgadzam, co piszesz/piszecie.

Czy jeżeli zacząłbym prowadzić swojego bloga, poświęcałbym tam uwagę na temat sportu, finansów, różnych przemyśleń, to czy nie utraciłbym swojej niedostępności od strony kobiet? czy czytające moje artykuły dziewczyny, mogłyby uznać, że jestem nudny, i wszystko o mnie wiedzą, bo mają całą garść informacji z bloga? czy nie na tym polega niedostępność? bo zawsze mnie to ciekawiło.

Co o tym sądzisz?/sądzicie?

Wszyscy się chyba z czasem gubimy, ja w tym całym błędnym myśleniu zmarnowałem rok, w lutym 2017 wskakuje mi 21 lat. Kumasz, 21 lat, a nie kurwa 19.

Kubik43
Nieobecny
Wiek: 20
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2015-11-17
Punkty pomocy: 4

Panowie, chciałbym delikatnie kontynuować ten temat, bo mam jeden, dość poważny problem, polegający na akceptacji, a zarazem pokochania siebie takim, jakim jestem.

Czasy, gdy motywowałem się czymś z zewnątrz, przeminęły, wszystkie blogi, kogoś historie, biografie i przemiany które wywoływały bodziec, przestało na mnie działać. Nie rusza mnie to już.
Wciąż ciężko jest mi przestawić swój umysł na pozytywny, aby zacząć działać konkretnie i pozytywne ciągle myśleć, to chyba wiążę się z brakiem miłości do siebie.

Chociaż działać, to już działam, tzn biegam, czytam więcej, ustaliłem plan biegania, jestem w procesie przygotowywania CV pod nową pracę. Aczkolwiek żadna z tych działań nie przynosi mi radości i nie motywuje.
Czuje takie wypalenie i nie wiem, jak to zmienić, poza Mindsetem, coś jeszcze mogłoby mi pomóc?

Chodzi o ten mały czynnik, który powoduje, że nie potrafię pokochać siebie, zaakceptować i swoich wad/zalet. Przez taki rodzaj problemu, po prostu jakoś osłabłem psychicznie. Zamiast facetem, stałem się taką pizdą.