Hejka. Trafilem tutaj jakieś 2 miesiące temu, czytalem dużo, dziś dopiero zalożylem konto, gdyż wcześniej nie mialem takiej potrzeby.
Od razu przejdę do tematu. Na starcie zaznacze, że mam 18 lat. 2 miesiące temu poznalem pewną dziewczynę na ulicy. Pogadaliśmy chwilę, okazalo się, że razem kiedyś chodziliśmy do szkoly. Wziąlem nr. bez problemu. Odczekalem 3 dni, napisalem, spotkanie się udalo... wszystko szlo w dobrą stronę, fajnie nam się rozmawialo, dziewczyna bardzo ladna, inni się za nią oglądają itd. Lecz jest raczej skromna, poświęca się nauce, nie imprezuje zbytnio. Po prostu taka szara myszka. Po 3 spotkaniach, bylo coraz lepiej, coraz więcej kina, pocalunek z języczkiem. W międzyczasie byly jakieś tam smsy, ale chcialem jak najmniej pisać. Sama czasami pisala do mnie co tam u mnie. Przyszedl czas na chyba 4 spotkanie i coś nagle pęklo. Bylo inaczej niż zwykle.Jakoś czulem się źle, troche wkurzony gdy z nią wtedy bylem, porozmawialiśmy na kilka różnych tematów, mieliśmy odmienne zdania i wywiązywala się jakaś tam dyskusja. Teraz dziwna rzecz. Chcialem ją zlapać za rękę tak sobie, żeby pójść, wcześniej nie miala żadnego oporu, sama tak chciala, a na tym spotkaniu nagle zapytala, dlaczego lubię z nią chodzić za rękę, że nie jesteśmy parą itd. Ja to olalem i poszedlem po prostu dalej. Cale spotkanie zakończylem zwyklym przytuleniem i tyle(wcześniej zawsze byl jakiś dluższy calus), jakoś już pod koniec stracilem totalnie humor i nie chcialo mi się już z nią rozmawiać. Po spotkaniu postanowilem, że nie napiszę do niej pierwszy i odczekam aż sama napisze. Mija miesiąc i zero kontaktu z nią.
Pytania do was:
-Co zrobilem nie tak?
-Czy da się to jeszcze jakoś naprawić? Zlapać ją gdzieś na ulicy?
Po miesiącu bez kontaktu już nie masz co kombinować, nie połapiesz tego.
~ Uczucia tych, których przestaliśmy kochać, są zawsze śmieszne.
Dziewczyna nie jest zainteresowana. Jeżeli podoba ci się to ja bym zadzwonił, pożartował i zaproponował spotkanie. I tak nic nie tracisz, co ci zależy, najwyżej odmówi.
Dziwne, sama pisala itd. tulila się, pytala a tu nagle, że nie jest zainteresowana...
Miesiąc to długo ale zadzwoń to się dowiesz. Tylko o nic nie pytaj, podejdz do tego na wesoło pożartuj i zaproponuj spotkanie.
Może właśnie to jej nie pasuje, że sama pisała i sie starala
Moim zdaniem kontakt byl po równo z obu stron, może troche więcej się wyślalem, ale to wiadome, że na początku trzeba. Może też miala zly dzień, myślala, że ja napisze i się nie doczekala więc nie chce się narzucać czy coś?
Jak masz 18lat to przed tobą cała masa jednomiesięcznych związków,to norma.Skoro to taka spokojna myszka to sama chciała urwać kontakt żeby się w tobie nie zabujać.
Narząd nie używany staje się nie użyteczny
Nie przejmuj się. Jest ponad 3,5 mld lasek A poza tym tak jak wyżej: przygotu się na maaasę taaakich "związków".