Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Coś się nagle między nami zepsuło

29 posts / 0 new
Ostatni
pablos30
Nieobecny
Wiek: 29
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2017-10-18
Punkty pomocy: 0
Coś się nagle między nami zepsuło

Witam,
To mój pierwszy post tutaj, ale potrzebuję poprostu pomocy. Mam nadzieję też, że w dobry dział uderzam.

Zarys sytuacji:
Jakieś kilka lat temu na studiach poznałem niesamowitą dziewczynę w której się zadurzyłem po same uszy. Mimo, że skończeniu uczelni nasze drogi rozeszły się, a ja jej nie wyznałem tego co czuję (czekałem na idealny moment) to jakieś 3 lata temu znalazłem ją na facebooku i dodałem do znajomych. Przez czas kiedy nie miałem z nią kontaktu cały czas miałem ją gdzieś w głowie i nie chodzi już o wygląd, ale podnieca mnie jej charakter (z wyglądu jest i tak mocne 10/10).
Po tym jak ją odnalazłem nie rozmawialiśmy za dużo, starałem się być niedostępny i się od niej dystansować, dla własnego dobra. Wyprowadziłem się do USA. Rok temu spotkałem się z nią jak przyjechałem do Polski. Było fajnie, chociaż nie zaprosiła mnie do siebie na noc (miała wtedy faceta). Zapomniałem o niej, odezwałem się dopiero po roku (tj w kilka miesięcy temu), z zaproszeniem na wyjazd na wycieczkę do Rumunii. Nie spodziewałem się, że się zgodzi ale była pełna entuzjazmu i serio chciała ze mną jechać mimo, że warunki nie zapowiadały się na fajne.

Do samego wyjazdu kontakt był minimalny, praktycznie rozmowa o tym co zabrać i o której godzinie po nią przyjedziemy.

Na wyjeździe zadziało się coś dziwnego. Zauważyłem, że często patrzy na mnie (nosiłem ciemne okulary, więc łatwo było ukryć własne spojrzenie). Mimo, że nie znała moich znajomych z którymi pojechaliśmy to i tak bardzo trzymała się mnie i nawet jak w jednym miejscu spędziem ponad godzinę bo mnie zainteresowała pewna rzecz, co spowodowało odłączenie się od grupy została ze mną i wyszła dopiero kiedy ja wyszedłem.

Po tym jak zostaliśmy sami, zaproponowałem żeby napić się winka w jakimś fajnym miejscu (taki spontan jak z lat szkolnych Laughing out loud), spodobał jej się ten pomysł. Gadka nam się kleiła niesamowicie, mieliśmy wypić tylko trochę a poszła cała butelka i jeszcze tak siedzieliśmy sobie. Skończyło się na tym, że powiedziała mi, że jej zimno (chociaż był upał). Przytuliłem ją, ale za chwilę i tak wstaliśmy i wróciliśmy do znajomych.

W hotelu, żeby było taniej wynajeliśmy jeden pokój z dwoma łóżkami. Tu się nie nie wydarzyło, oprócz tego, że stwierdziła, że już nigdzie się nie ruszy, po czym dziwnym trafem leżała tak, że jej tyłeczek wystawał zza koca w moją stronę. Olałem to i poszedłem na nocny spacer po mieście.

Żeby nie wnikać za bardzo w szczegóły to teraz trochę w skrócie: Podczas wyjazdu, resztę nocy spędziliśmy razem nocując w jednym namiocie, pierwszej nocy kiedy się do niej przytuliłem złapała moją rękę i trzymała całą noc wtulajć się we mnie, tak, że rano nie czułem ręki Laughing out loud

W miedzyczasie, robiłem rożne podchody, żeby doprowadzić do stosunku, ale nie udało się - dla niej to wszystko działo się za szybko. Pod koniec wyjazdu byliśmy na etapie trzymania się za rękę i całowania.
Tu ważna sprawa, bo na początku nie za bardzo odpowiadało jej całowanie się ze mną, ale po czasie sama z siebie wychodziła z taką inicjatywą (ogólnie nie za często ale jednak).

Po powrocie do Polski, spędziliśmy jeszcze kilka kilka dni razem. Pojechaliśmy na małą jednodniową wycieczkę w kilka ciekawych miejsc. Generalnie było nam bardzo fajnie, widac było po niej, że jest szczęśliwa i ja też pierwszy raz od kilku lat szczerze byłem zadowolony.

Niestety musiałem wrócić do USA. Po powrocie pisaliśmy sobie na facebooku i rozmawialiśmy na skypie co tydzień. Generalnie aż do wczoraj wszystko było ok.
Tydzień temu rozmawiałem z nią jeszcze i sama zapraszała mnie na noc do siebie do domu. Wczoraj stwierdziła, że nie mogę na noc zostać. Na moje pytanie czy chociaż dostanę buzi jak przyjadę odpowiedziała, że nie. Że ona tego nigdy nie chciała i nie czuła się komfortowo z tym wszystkim co się wydarzyło. Próbowała wmówić mi, że wszystkie pocałunki, miłe chwile były na siłę i tylko z mojej inicjatywy. Ale np. zaproszenia mnie na wyjazd do romatycznego parku, czy całowanie mnie i przytualnie się do mnie to wszystko była jej inicjatywa. Obarczyła mnie winą, za to że nie słuchałem jej "nie" i np. całowałem. Ok, ale to jej "nie" brzmiało jak "tak", wiem to bo wiem też kiedy faktycznie mówi "nie" i jak bardzo dosadna potrafi wtedy być.
Generalnie przez cały czas odkąd wyjechałem (2 miesiące), były takie dwie akcje gdzie podchodziła do mnie w dość oziębły sposób. Zawsze wtedy kiedy wychodziła z koleżanką z uczelni, która odwiedza ją co jakiś czas. Zawsze po takim weekendzie sprawia wrażenie jakby była obrażona na wszystkich facetów na świecie. Nie wiem czy ona ma na nią taki zły wpływ czy coś.

W ten weekend tj. w sobotę do niej jadę wieczorem. Nie wiem jak to rozegrać najlepiej. Czy pogadać szczerze o tym co nas łączyło i dlaczego tak zmieniła zdanie? Czy co mam zrobić?
Mój wstępny plan jest taki: mam kilka drobiazgów z usa które jej się na pewno spodobają. Chcę do niej wpaść, dać jej to i
A) Albo zaproponować, żeby wspólnie wypić wino które dla niej mam, tak na pożegnanie po czym wyjść i się do niej nie odzywać ew. w międzyczasie może coś wyniknie z rozmowy
B) Dać jej prezenty, podziękować za wspólny czas i wyjść nawet nie za bardzo wchodząc do domu
C) Próbować za wszelką cenę wyjaśnić to

Ja skłaniam się do opcji A lub B.

Kiedyś zadałem jej jeszcze pytanie, bo rozmowa zeszła na to, co mi się w niej podoba. Odpowiedziałem jej, że charakter i wygląd (etc) i zadałem to samo pytanie. Odpowiedziała, że pociąga ją mój sposób bycia (dużo podróżuję i przyciągam ciekawe sytuację, mam opinię inteligentnej i oczytanej osoby, wykonuję ciekawy zawód i mam sporą więdzę w wielu dziedzinach). Nie wiem czy to było wymijające co powiedziala, czy serio tak myśli.

Podsumowując.
Kobieta z którą spędziłem kilka zajebistych tygodni, nagle po 2 miesiącach od mojego wyjazdu zaczyna wmawiać sobie i mi, że wszystko co nas łączyło było na siłe i ona tego nie chciała.

Prosze, pomóżcie mi uratować tą relację. Bardzo mi na niej zależy.

Woodpecker
Nieobecny
Wiek: 26
Miejscowość: Kuj-Pom

Dołączył: 2017-03-06
Punkty pomocy: 342

Dlatego że ci AŻ tak bardzo na niej zależy zjebałeś . Najlepiej bedzię jak zaczniesz szukać nowej sympatii . I przestań być taki włazidupem który rozdaje prezenty znajomej którą mało znasz bo to akt desperacji . Tak jakbyś chciał kupić jej uczucia . NEXT

pablos30
Nieobecny
Wiek: 29
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2017-10-18
Punkty pomocy: 0

No ok, ale jest jeszcze szansa, żeby ją odzyskać? Tj stosując się nawet do metody opisanej na tej stronie "Jak odzyskać byłą" ?

nera
Portret użytkownika nera
Nieobecny
Moderator
ModeratorWtajemniczony
Wiek: 28
Miejscowość: Łódź

Dołączył: 2010-01-29
Punkty pomocy: 1131

Siedzisz w USA, wiec doskonale powinieneś znać znaczenie słowa "next", chyba ze mówisz tam po hiszpańsku to "siguiente".

Odpowiadając na pytanie wprost-nic wielkiego sie nie wydarzyło miedzy wami by ją odzyskiwać. Seksu nie było. Nie był to związek a pocałunki to nic wielkiego. Grzebiąc bardziej w tym temacie tylko pogorszysz. Jasne zostawiając ją w spokoju masz szanse ze sie odezwie kiedys i cos tam jeszcze wykminisz. Aleee... Ale Ty nie zrobisz tego z czystych pobudek, tzn. dla samego siebie by szczerze poznawać nowe-Ty zrobisz to dla niej i jej zazdrości co jest słabe, bo tak jesteś napalony.

Troche tego nie kumam, mieszkasz miedzy USA a Polską, powinieneś znać mnóstwo różnych, przeróżnych ludzi-w tym kobiet. A fiksujesz na punkcie jednej jakiejś tam dziewczyny sprzed lat? Nie kumam...

Łokero
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 25
Miejscowość: Podlasie

Dołączył: 2015-03-07
Punkty pomocy: 495

Wszystkie Twoje opcje to bycie pieskiem, taaaaak bardzo Ci zależy, że aż nic z tego nie wyjdzie. Ochłoń. Przez długi czas.

"Może mój świat marzeń być jak głupia historia
Po to mam wyobraźnie by bujać w obłokach"
~ Vixen - Myśl co chcesz

pablos30
Nieobecny
Wiek: 29
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2017-10-18
Punkty pomocy: 0

Czyli co panowie proponują? Żeby jej napisać, że jednak się nie spotkamy i to wszystko? Zapomnieć całkiem? Jest szansa, że się sama odezwie bo zatęskni?

saverius
Portret użytkownika saverius
Nieobecny
Zasłużony
ModeratorWtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 29
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2009-03-28
Punkty pomocy: 1649

Czyli nie widzieliscie 2 miesiace. I dziwisz sie, ze ona obarcza Cie wina i hujowo sie czuje z ta sytuacja?

Nie mam nic do dodania.

__________________________________________________________

Kobiety są nienormalne ale u nich to normalne.

pablos30
Nieobecny
Wiek: 29
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2017-10-18
Punkty pomocy: 0

Nie dziwię się, ale prosze o poradę jak to rozegrać najlepiej. Widziałem, że wielu tutaj pomogliście a ja dostaję jakieś dziwne szczątkowe porady. To co zaproponowałem to tylko moje przemyślenia i pomysły ale jestem bardziej otwarty na jakieś propozycje ludzi, którzy mają większe doświadczenie z kobietami.
Zrozumnie mnie, że mi zależy na niej i potrzebuję pomocy żeby tego nie spier*dolić bardziej

saverius
Portret użytkownika saverius
Nieobecny
Zasłużony
ModeratorWtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 29
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2009-03-28
Punkty pomocy: 1649

To tak jakbys spytal o porade dotyczaca jedzenia gowna wielblada. "Jaka technika jesc gowno wielblada, by nie bylo tak obrzydliwe?"

;f

__________________________________________________________

Kobiety są nienormalne ale u nich to normalne.

pablos30
Nieobecny
Wiek: 29
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2017-10-18
Punkty pomocy: 0

Nie wiem, moze jestem za głupi ale nie rozumiem tej odpowiedzi.

Guest
Portret użytkownika Guest
Nieobecny
Starszy moderator
ModeratorWtajemniczonyTa osoba pomogła w składce na serwer

Dołączył: 2009-02-11
Punkty pomocy: 12893

eating camel`s shit

________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"

Łokero
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 25
Miejscowość: Podlasie

Dołączył: 2015-03-07
Punkty pomocy: 495

Tu już nie ma co spierdolić bardziej. A nastawieniem "zależy mi i nie chcę tego spierdolić" spierdolisz za każdym razem.
Co niejasnego w tej wypowiedzi? Zamiast zastanawiać się w jaki sposób coś zrobić, dobrze by było zrobić, że najlepiej nie robić tego wcale. Wyjdzie na zdrowie.

"Może mój świat marzeń być jak głupia historia
Po to mam wyobraźnie by bujać w obłokach"
~ Vixen - Myśl co chcesz

pablos30
Nieobecny
Wiek: 29
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2017-10-18
Punkty pomocy: 0

Czyli co, już nic z tego nie będzie? Totalnie nic się nie da zrobić, nawet jak ja oleje totalnie?

Może inaczej. W sobotę mam się z nią spotkać, mówi że nie ma problemu żeby że mną wyjść do kina czy coś, ale nic pozatym. Co jej odpisać żeby nie spierdolic tego bardziej, a może coś poprawić? Dodam że na wieczór umówiłem się wstępnie z inną koleżanka na drinka

Guest
Portret użytkownika Guest
Nieobecny
Starszy moderator
ModeratorWtajemniczonyTa osoba pomogła w składce na serwer

Dołączył: 2009-02-11
Punkty pomocy: 12893

"dziwnym trafem leżała tak, że jej tyłeczek wystawał zza koca w moją stronę. Olałem to i poszedłem na nocny spacer po mieście.

(...)

W miedzyczasie, robiłem rożne podchody, żeby doprowadzić do stosunku, ale nie udało się - dla niej to wszystko działo się za szybko. Pod koniec wyjazdu byliśmy na etapie trzymania się za rękę i całowania."

smiem wątpić, ze po jej wypinaniu tyłeczka Ty zrobiłeś cokolwiek, zeby dac jej do zrozumienia, ze chodzi Ci o seks...
(tu mi się przypopmniała scenka z filmu "Głupi i głupszy" z autobusem pełnym lasek)
No ni uja nie czujesz klimatu.
Miziasz się i orbitujesz wokół niej jak znerdowana wczesna gimbaza. Zero konkretów tylko takie pierdololo.
Panienka stwierdziła, że nie rokujesz i wyciągnęła wszystkie argumenty żeby Ciebie zniechęcić, a sobie zracjonalizować zakonczenie.

"Po powrocie pisaliśmy sobie na facebooku i rozmawialiśmy na skypie co tydzień."
No i k... ileż mozna gadac??

Moja rada? Zadnego spotkania. Jedno zdanie: dziękuję za wszystko, było miło, paaaa. I milczysz. Bez reakcji na jej ew. zaczepki.
Potem pojedz sobie do tych stanów, poczytaj w temacie i jak za kilka miesięcy wrócisz...

________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"

pablos30
Nieobecny
Wiek: 29
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2017-10-18
Punkty pomocy: 0

Dzięki za konkretną odpowiedź!!! Smile napisz mi jeszcze po czym poznać że zmieniła nastawienie po takim czasie?

Guest
Portret użytkownika Guest
Nieobecny
Starszy moderator
ModeratorWtajemniczonyTa osoba pomogła w składce na serwer

Dołączył: 2009-02-11
Punkty pomocy: 12893

nowy "ty" po okresie rekonwalescencji uderzy ponownie, tym razem we włąściwy sposób. Jak okaże się, ze za poźno - trudno, bywa. Nawet nie pomyslisz o płąszczeniu się, włażeniu w dupę, proszeniu, itp.

________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"

pablos30
Nieobecny
Wiek: 29
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2017-10-18
Punkty pomocy: 0

Dzięki, tak zrobię! Właśnie napisałem jej ze się nie zobaczymy jutro. Odpisała mi tylko "ok miłego pobytu", nic więcej się nie spodziewałem w sumie. Poczekam I zrobię tak jak piszesz.
Będę w Polsce jeszcze raz w połowie grudnia, czy myślisz że to za wcześnie żeby uderzyć?

Guest
Portret użytkownika Guest
Nieobecny
Starszy moderator
ModeratorWtajemniczonyTa osoba pomogła w składce na serwer

Dołączył: 2009-02-11
Punkty pomocy: 12893

zależy od Ciebie... czy trwale sobie wszystko w główce poustawiasz. I czy bedziesz konsekwentny, nawet ryzykując, ze nic z tego ni ebedzie.

________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"

Zlooty
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Wiek: 25
Miejscowość: Małkinia

Dołączył: 2012-10-14
Punkty pomocy: 823


W dużym skrócie to co wyżej.
Chcesz ją kupić tymi prezentami? Zlewa Cię i jeszcze coś dla niej masz?
Lustro czyli robisz to co ona. Nie odzywaj się, jak napiszę, odpisz zdawkowo i zlej ją. Nie rozpamiętuj, nie wspominaj, nie myśl, nie kombinuj to co wydarzyło się na wakacjach, zostaje na wakacjach.
Nie idealizuj, napaliłeś się jak szczerbaty na suchary.
Miej wyjebane a będzie Ci dane. Zjebałeś coś w międzyczasie. Najpierw seks, potem związek. Żadnych rozmów na skype. Zajmij się sobą, wyciągnij wnioski, było minęło.

Na mojej twarzy pojawił się uśmiech, łajdacki i triumfalny zarazem, na którego widok jej piersi napięły się jeszcze bardziej.

Christiano
Portret użytkownika Christiano
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Północ

Dołączył: 2013-05-11
Punkty pomocy: 697

Parę lat temu miałem prawie podobną relację. Z tamtego doświadczenia powiem Ci, że był pewien moment chyba ten z "wypiętym tyłkiem" gdzie miałeś zadziałać zdecydowanie. Nie zrobiłeś nic. Panna po prostu chciała czegoś więcej. Czyli seksu, może akurat miała ochotę. Stwierdziła jak to powiedział Guest że nie masz jaj, nie wiesz czego chcesz dokładnie.
Wiem to z doświadczenia. Spotykałem sie z taką jedną, też to trwało długo i była raz taka sytuacja, gdy ona ze swojej inicjatywy doporowadziłą do sytuacji, gdy spokojnie mogłem doprowadzić do seksu, jeżeli bym wykazał trochę zdecydowania.
Nie zrobiłem prawie nic wtedy. Byłem mało doświadczony z drugiej strony ona sama nie wiedziała czego chce, strasznie była zmienna ale to nasza już rola żeby być zdecyowanym. Po tym zdarzeniu widziałem, że jest zniechęcona i zawiedziona. Liczyła po prostu na coś więcej, a facet okazał się pizdą.

Sorry kolego. Życie jest brutalne, męzczyzna musi pokazać że ma jaja. I czasami jest tylko jedna próba, na pokazanie jaj...bo jak zawalisz to juz nie ma poprawek u niektórych kobiet.

Ja zerwałem kontakt. Też oczywiście obróciła potem kota ogonem, że ja chciałem tylko od niej czegoś. Oczywiście odzywała się, próbowała. Olewałem temat, potem chciałem reaktywować relacje, ale żauważyłem że dziewczyna zatrzymała się na etapie księzniczkowania i tego, że kiedyś nie pokazałem że mam jaja. Może i dobrze. Nie powinno się wchodzić dwa razy do tej samej rzeki, bo nic tam nowego nie znajdziesz.

"Sumiennie wszystko planuje. Inni zazdroszą mu farta, nie wiedząc, że on szczęściu pomaga, wybierając odpowiednie szkoły, zapinając pasy w aucie, a nawet planując dietę. Często samotny, bo nawet seks staje się dla niego jednym z zadań do wykonania."

Erotoman262
Portret użytkownika Erotoman262
Nieobecny
Ponoć dyslektyk
Wiek: 26
Miejscowość: Cieszyn

Dołączył: 2017-06-09
Punkty pomocy: 27

Zgadzam się z quest wypowiedź . Kobieta ewidentnie wystawiała ci tyłek poza pościel ale ty olales to i poszedłeś na nocny spacer po mieście sam sobie odpowiedziałeś na swoje pytanie . Pozdro

Kobiety Mogą Pokochać Cię Za To Kim Naprawdę Jesteś, jeśli tylko odkryjesz jak stać się prawdziwie naturalnym i nauczysz się w pełni akceptować siebie i cieszyć się życiem"

shaker
Portret użytkownika shaker
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 29
Miejscowość: Katowice

Dołączył: 2012-01-17
Punkty pomocy: 451

No dobra, jest oziębła i chamska. Nawet zakładając bardzo optymistyczną wersję tego poematu, to jak chcesz się z nią widywać?

A co do sposobu wzbudzenia zainteresowania. Odciąć się na jakiś czas, wrócić po małej zmianie, bez desperado, bez parcia za to z dużym powodzeniem.

pablos30
Nieobecny
Wiek: 29
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2017-10-18
Punkty pomocy: 0

Z widzeniami na żywo nie ma problemu, mogę często być w Polsce albo nawet to wrócić bo mam taką pracę że miejsce nie ma dla mnie znaczenia.

Wracam jeszcze raz w grudniu, czy to będzie dobry moment?

Na jutro wieczór umówiłem się też że znajoma na drinka, myślicie że jak wrzucę jakieś zdjęcie na Facebooka że sobie z kimś innym wieczór ustawiłem to będzie dobry pomysł?

Jac
Portret użytkownika Jac
Nieobecny
Zasłużony
WtajemniczonyTa osoba pomogła w składce na serwer
Wiek: 31
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2011-03-19
Punkty pomocy: 438

Dobry moment to będzie wtedy jak nie będziesz potrzebował pytać się na forum o potwierdzenie czy to dobry moment. Zrozum, nie chodzi o czas który minie czy o fotkę z fb. Chodzi o to co tam tobie w główce siedzi i każe szukać potwierdzenie swoich planów i czynów w opinii innych forumowiczów. To coś nazywa się niepewność, jeżeli jeszcze nie zajarzyłeś.

Czyli co musisz zrobić aby moment był dobry?

pablos30
Nieobecny
Wiek: 29
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2017-10-18
Punkty pomocy: 0

Żeby, był dobry moment muszę wyrzucić z głowy swoją niepewność i poczucie bycia gorszym i wiedzieć czego chce. Muszę wiedzieć kiedy powiedzieć nie I się nie bac konsekwencji, bo mogą być tylko iluzoryczne.
Czytam odkad napisałem na forum artykuły na stronie i nieźle mi poprzestawialo w głowie.
W sensie dostrzegłem każdy błąd jaki zrobiłem bo przeanalizowałem nasza relacje i rozmowy i z żenady wydeptalem ścieżkę w pokoju. Wcześniej nie miałem takich problemów, aż na tak wielka skalę, ale przy tej pannie straciłem głowę tym bardziej że zostawiłem ja sama na dwa miesiące.
Wracając do tematu nie chodzi o czas ale o to co mam w głowie. Jeśli będę wiedział czego chce mogę próbować i to będzie dobry moment. Mogę do niej napisać kiedy uznam że to dobry moment na spotkanie i próbować zbudować relacje na nowo ale biorąc poprawkę na to czego chce.
Tu ciekawe sprawa bo właśnie dlatego jej się spodobalem. Na wyjeździe olewalem ja i to ja pociągalo. Powiedziała mi że lubi mój styl bycia, po tym jak jej powiedziałem że lubię niezależność i mam własne zasady których się trzymam. Gdybym na tym etapie został to byłoby ok ale strach przed utratą zrobił swoje. Poprostu byłem głupi i naiwny, nie myślałem jak ja, trzeźwo.

pablos30
Nieobecny
Wiek: 29
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2017-10-18
Punkty pomocy: 0

Ok, jestem po spotkaniu z tą panna Smile mała relacja. Poprosiłbym ekspertów o analizę.
W międzyczasie poczytałem sporo na tej stronie i kupiłem poradniki Adepta.
Umówiłem się z nią na około 20.30. Napisała mi wcześniej że może się spóźnić bo przewozi coś tam komuś zaraz po pracy. Przyszła z 19 minutowy spóźnienie. Poszliśmy na kawę.
Na początku był tylko całus w policzek. Zamówiliśmy kawę, zaznaczyla że płaci sama za siebie. Ok. Rozmowa była o jej pracy na początku oraz o tym jak leci w szkole. Przelamalem to trochę opowiadając o ostatnim interesującym tygodniu i wrzuciłem tam też historie z dziewczynami jakie mi się przytrafily w międzyczasie. Złapałem ja za dłoń co jej trochę przeszkadzało, ale pozniej znów wplotlem historie z kobietami (seksualnośc) i już nie miała takich oporów. W sensie bawiłem się jej włosami, lapalem za kolano i glaskalem nogę. Trzymałem za rękę ale po dłuższym czasie się peszyla i mi rękę odzywała (ale nie zbyt chętnie bo zaraz wracałem I nie stawiała większego oporu). Cały czas nawiazywalismy kontakt wzrokowy. Na początku go unikala ale później już było lepiej. Generalnie na początku sprawiała wrażenie jakby była trochę zła na mnie i zdystansowana, ale na końcu już ten dystans sie zmniejszył. Spotkanie było dość krótki, o tej godzinie już zamykają kawiarnie a ona nie miała za dużo czasu bo jutro jedzie do innego miasta do pracy.
Później już po wyjściu powiedziałem jej wprost, że wiem jak się czuje i rozumiem to że nie chce byc z kimś na odległość. Zdziwiła się też że chce się z nią zadawać jeszcze po tym jak mi dała kosza. Wypomniala że nie słucham jej "nie" I to ja denerwuje. Z rozmowy wyniklo też, że wtedy jak do niej zadzwoniłem była mega zła na koleżankę i to przelał czare goryczy. Spotkanie skończyło się buziakiem w policzek i moim klapsem w tylek I tekstem "widzisz? Nie powiedziałaś nie".
Widać było że jest zmęczona po całym dniu, więc nie naciskalem na nic więcej, ale jest chętna na kolejne spotkanie dopiero w grudniu (wtedy będę znów w Polsce).
Nie wiem czy ona na serio nie jest mną zainteresowana czy tylko udaje.
Powiedziałem też że rozumiem że nie chce mieć być z kimś kto nie mieszka w Polsce na codzień. Na co mi powiedziała że to w niej leży problem bo ona musi się teraz sama ze sobą dobrze czuć i od ostatniej kłótni z przyjaciółką nie chce mieć nikogo w mieszkaniu.
Wiem, że powinienem wiedzieć czego chce i pewnie popełniłem kilka błędów na spotkaniu, ale co teraz robić?
Zastosować flirtowanie przez wiadomości? Czy może olać temat?

Guest
Portret użytkownika Guest
Nieobecny
Starszy moderator
ModeratorWtajemniczonyTa osoba pomogła w składce na serwer

Dołączył: 2009-02-11
Punkty pomocy: 12893

podobno miałeś się nie spotykac, miałes wyjechac, miałes przejsc przemianę i miałes po jakims czasie uderzyc znowu.
Tymczasem wyłożyłeś się przed nią do głąskania jak jakiś pieprzony maltanczyk, miziałeś się do niej, łasiłeś, łapałeś.
Miał być chłodny, zdystansowany facet, ktory ma wyjebane, a wyszło co?

Ech...

________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"

pablos30
Nieobecny
Wiek: 29
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2017-10-18
Punkty pomocy: 0

Według Adepta to nie do końca działa. Na spotkaniu zachowałem sie chłodno i zaznaczyłem że nie szukam związku I ze mam spore powodzenie u kobiet. Zrobiłem tak jak Adept pisze w swoich poradnikach. Mój dotyk był świadomy i na zasadzie że "wiem że chce ją sobie dotknąć właśnie teraz I w taki sposób"

Jac
Portret użytkownika Jac
Nieobecny
Zasłużony
WtajemniczonyTa osoba pomogła w składce na serwer
Wiek: 31
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2011-03-19
Punkty pomocy: 438

Przeczytałeś poradnik i jedziesz punk po punkcie, jak czegoś tam nie będzie to się wyłożysz albo napiszesz temat na forum. Niepewność siebie pozostała taka sama.