Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Czemu mi się to ciągle przydarza?

24 posts / 0 new
Ostatni
Riftrift
Nieobecny
Wiek: 20
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2015-07-05
Punkty pomocy: 13
Czemu mi się to ciągle przydarza?

Witam,
nie wiem co jest ze mną nie tak, ale po raz kolejny spotyka mnie sytuacja typu : "Mój chłopak się pyta kim jesteś i czemu do mnie ciągle wypisujesz..musisz przystopować".

To sytuacja z dzisiaj. Pisałem sobie z kumpelą, która jest za granicą i w pewnym momencie ona : "Słuchaj mój chłopak pyta się kim Ty jesteś, bo mam ciągle dużo wiadomości od Cb, musisz przystopować chyba". Na co odpowiedziała mu, ze jestem kolegą, bo tak jest. Napisałem jej, że spoko lajcik nie muszę do Niej pisać Wink, na co ona, że: nie chodzi o to ze wcale tylko tak spamować...odpisala ze zamierza normalnie dalej gadać ze mną.
Nie kminię.. mam zwykłe relacje koleżeńskie z laskami, fakt piszę dużo z niektórymi, ale potem ich faceci robią się zazdrośni.
Z inną przyjaciółka miałem taką sytuację, że jak dzwoniłem do Niej to jej boyfriend się oburzał, jak się widziała ze mną często to jej dogryzał, że może dzisiaj się zobaczy znowu ze mną, a nie z nim?.
Innej koleżanki pytałem się, czy wyjdzie się spotkać do miasta na kawę, herbatę, piwo (przez 3 lata chodziliśmy do jednej klasy w liceum-nic a nic z flirtu jakiekolwiek zainteresowania ani z mojej ani z jej strony-tylko koleżeństwo) na co ona : "Noo wiesz co chyba nie bardzo, bo mój chłopak mógłby to źle odebrać". Kurwa... od razu jestem oceniany jako podrywacz, flirciarz etc, a intencja jest całkiem inna. Zwykłe normalne spotkanie, zwykła normalna rozmowa. Nie wiem jak to inaczej nazwać.

Przyznam, że jest to irytujące z czasem...
Co robię źle? Co jest ze mną nie tak? To same minusy dla mnie, ze tak się dzieje? Macie takie sytuacje?
Z góry dzięki za odpowiedzi,
pozdrawiam! Smile

Riftrift
Nieobecny
Wiek: 20
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2015-07-05
Punkty pomocy: 13

Rozumiem, że Ty byś tak robił, ok...ale nie każdy

Riftrift
Nieobecny
Wiek: 20
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2015-07-05
Punkty pomocy: 13

Rozumiem, że Ty byś tak robił...ok, ale nie każdy

tddaygame
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 99
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2015-07-12
Punkty pomocy: 1753

"Przyjacielem" z kobietą możesz być... po tym, jak już przestaniecie ze sobą sypiać. A i wtedy nie jest to pewne. Po co usilnie pchać się we friendzone z dziewczynami? Swój czas wolny możesz lepiej spędzić a) z dziewczynami, z którymi sypiasz b) rozwijając siebie c) z kumplami. Co Ci daje to, że masz masę "koleżanek"?

Kriskus
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 3x
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2014-11-30
Punkty pomocy: 129

To, że one mają zawsze dużo koleżanek i też możesz na tym skorzytać? Wiesz, taka reklama z polecenia Wink

tddaygame
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 99
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2015-07-12
Punkty pomocy: 1753

I jak Ci to na razie działa? Bo jak pójdzie fama, że sypiasz z dziewczynami na lewo i prawo, to niekoniecznie będą takie chętne do wystawiania Ci kolejnych "celów".

Kriskus
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 3x
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2014-11-30
Punkty pomocy: 129

Tzn. tutaj trzeba to rozegrać bardziej na związek. Kilka razy się spotkać, przespać, po jakimś czasie szczera rozmowa i koniec spotykania się jako "para". Najważniejsze aby rozstać się w zgodzie Laughing out loud

Btw. dwie już mi tak koleżanka podsunęła Wink

pawkar
Portret użytkownika pawkar
Nieobecny
Wiek: 27
Miejscowość: Białystok

Dołączył: 2015-02-21
Punkty pomocy: 432

Podbijam, świadome wchodzenie we friendzone z laskami tylko będzie Ciebie dołować. To, że masz dużo koleżanek, ale to są dla Ciebie tylko przyjaciółki do pogaduch, to nic dobrego dla Ciebie.

--------------------------------------------------------
Jeśli powiesz "nie udało się" staniesz się 10 razy silniejszy, niż gdybyś miał powiedzieć "co by było gdybym spróbował..."

Riftrift
Nieobecny
Wiek: 20
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2015-07-05
Punkty pomocy: 13

Niewykluczonym jest, że kiedyś do czegoś nie dojdzie z tymi koleżankami. Tak wiem FRIENDZONE i koniec, jednak moim zdaniem niekoniecznie. Mnie nie dołuje to, że mam koleżanki, czerpię z tych relacji dużo dobrego. Jeśli moja intencja jest inna niż tylko "muszę poderwać", "muszę zaliczyć" to co jest złego w przyjaźni damsko męskiej?
Związki nie muszą być od samego początku znajomości. Mogą występować po dłuższej znajomości. Plusy tego drugiego są takie, że zna się już tą osobę lepiej=większa szansa na przetrwanie związku.
Inaczej to wygląda gdy od razu jesteś w związku gdyż nie znasz jeszcze tej osoby dobrze. Po jakimś czasie może Ci się nie spodobać jej zachowanie, cechy charakteru etc.
Znam takie kobiety, które podzielą to zdanie i same miały związki wynikające z przyjaźni.
A mówi się, że trzeba do 3, do 5 etc. spotkania pocałować, zwiększyć eskalację dotyku, bo jak się nie uda to koniec-przegrałeś jesteś w FZ na zawsze- bzdura...

Riftrift
Nieobecny
Wiek: 20
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2015-07-05
Punkty pomocy: 13

"Po co usilnie pchać się we friendzone z dziewczynami?"

Ja tego nie robię usilnie, naturalnie tak wychodzi Smile
Jeśli chodzi o rozwój siebie to jak najbardziej, ale chyba nie jest zabronione mieć koleżanki, z którymi akurat nie sypiasz..czy z każdą trzeba?
Rozumiem, że nie masz koleżanek, z którymi nie sypiasz?
Pozdrawiam

tddaygame
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 99
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2015-07-12
Punkty pomocy: 1753

Nie, nie mam. Zupełnie nie widzę korzyści płynących z posadania "koleżanek", które w dodatku nie są dla mnie atrakcyjne.

Powiedzmy sobie szczerze, jeśli masz do wyboru:
a) spędzić wieczór z "koleżanką" grając w gry planszowe
b) spędzić noc z kochanką uprawiając seks
to co wybierzesz?

Riftrift
Nieobecny
Wiek: 20
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2015-07-05
Punkty pomocy: 13

Oczywiście, że opcję b)

tddaygame
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 99
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2015-07-12
Punkty pomocy: 1753

To przestań się oszukiwać, że te relacje z "koleżankami" coś Ci dają.

Jeśli "koleżanka" jest atrakcyjna i Ci się podoba, to sam się okłamujesz, że wcale nie chciałbyś z nią "czegoś więcej".

Jeśli "koleżanka" nie jest atrakcyjna... to co w ogóle robisz spędzając z nią czas? Umartwiasz się? Nie lepiej poznać jakąś atrakcyjną dziewczynę?

Kriskus
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 3x
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2014-11-30
Punkty pomocy: 129

Mecz Euro 2016 i piwo z kumplem Tongue

jimi
Portret użytkownika jimi
Nieobecny

Dołączył: 2010-10-29
Punkty pomocy: 236

Jesteś jedną z tych osób, które próbują rozwalić innym związek i się z tego cieszysz. DAJ SPOKÓJ! A jak już chcesz to robić to po co się nad tym zastanawiasz jak to problem ma Jej chłopak a nie Ty...

To ja jestem SPRITE

Riftrift
Nieobecny
Wiek: 20
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2015-07-05
Punkty pomocy: 13

"osób, które próbują rozwalić" PRÓBUJĄ?
Które miejsce wskazuje na to, że próbuję komuś rozwalić związek?
Czy to moja wina, że partnerzy koleżanek są zazdrośni?
To moja wina, że poznałem ją wcześniej, a dopiero potem znalazła sobie chłopaka. Uważam, że jestem still tylko kolegą co mi też odpowiada.
Dać spokój? Ale z czym? z pisaniem do koleżanki?
Nie nie jestem osobą rozwalająca związki i nie zamierzam tego robić.
Chyba mnie źle zrozumiałeś, kolego...

Paulo90
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 31
Miejscowość: Katowice

Dołączył: 2014-11-08
Punkty pomocy: 120

Bo w relacji damska-męskiej zawsze o coś chodzi. Dodatkowo pragmatyzm związkowy daje tutaj o sobie znać..to Twoje koleżanki, ale ich kolesie nie są o tym przekonani. Niestety masz ' uległe ' koleżanki, którymi manipuluje ich koleś.
Chyba, że nie jesteś ich kolegą..wiesz, one może mają Cię głęboko gdzieś ? Tylko piszą, bo się nudzą..

YOLO.

jimi
Portret użytkownika jimi
Nieobecny

Dołączył: 2010-10-29
Punkty pomocy: 236

To forum nie służy do szpanu, ani do przechwalania się, kiedyś zobaczysz to czego nie widzisz teraz bo nie jesteś w stanie, DOŚWIADCZENIE!

To ja jestem SPRITE

TOA
Portret użytkownika TOA
Nieobecny
Wiek: Pełnoletni
Miejscowość: Małopolska

Dołączył: 2015-01-12
Punkty pomocy: 71

Cieszył byś się, gdyby jakiś fagas wychodził na spotkania z Twoja dziewczyną? Bo mnie by to osobiście wkurwiło...

Daje rady tylko wtedy, gdy sam coś przetestuję i poznam.

Zlooty
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Wiek: 25
Miejscowość: Małkinia

Dołączył: 2012-10-14
Punkty pomocy: 823

Namolny desperat!
Na siłę próbujesz utrzymać jakieś relację z kobietami. Nie pajacuj bo wcale w oczach kobiet nie jesteś odebrany jako podrywacz.
Chcesz przez friendozne dojść do czegoś więcej czy to seks czy związek a na starcie strzelasz sobie w stopę.
Narobiłeś sobie iluzji, że Twój flirt działa i chcesz zrobić krok dalej i dostajesz jasny komunikat "przystopuj", "mam chłopaka" itp.
Kobiety nie potrzebują przyjaciółki z penisem.

Na mojej twarzy pojawił się uśmiech, łajdacki i triumfalny zarazem, na którego widok jej piersi napięły się jeszcze bardziej.

Riftrift
Nieobecny
Wiek: 20
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2015-07-05
Punkty pomocy: 13

Idealny, krótki opis mojego zachowania. Muszę się zgodzić z Tobą, bo sam nie zauważam tego, czego inne osoby z boku...

Riftrift
Nieobecny
Wiek: 20
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2015-07-05
Punkty pomocy: 13

Idealny, krótki opis mojego zachowania. Muszę się zgodzić z Tobą, bo sam nie zauważam tego, czego inne osoby z boku...

dipol
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 01
Miejscowość: Głogów/Zgorzelec

Dołączył: 2014-04-07
Punkty pomocy: 13

>>Zlooty napisał:
>
>>Namolny desperat!
>>Na siłę próbujesz utrzymać jakieś relację z kobietami. Nie pajacuj bo wcale w oczach kobiet >>nie jesteś odebrany jako podrywacz.

Tylko jako kto? Dziewczyny odbierają zazwyczaj takiego faceta jako podrywacza, bo mają tylko takie nastawienie do mężczyzn: "spotyka się ze mną, więc chyba chce mnie poderwać". Mnie też wiele kobiet odbiera jako "podrywacza", nawet przeciętne, lub nieatrakcyjne kobiety, każdy nawiązany z nimi kontakt traktują jako "podrywanie ich". Koleżanki z pracy, które pytam o sprawy zawodowe, również są przeze mnie "podrywane"? Rozumiem, że w szkole nie miałeś koleżanek, bo idąc twoim tokiem myślenia albo kobieta idzie z tobą do łóżka, albo w ogóle z nią nie nawiązujesz znajomości? Ciekawe podejście. Koleżanki są potrzebne, tak samo jak i koledzy. I jeżeli ktoś stawia sobie ultimatum "albo będą z nią spać/być w związku, albo w ogóle z nią nie będę rozmawiał" to gratuluję życiowego nastawienia. Takie laski widocznie również mają takie nastawienie "mam chłopaka, nie chcę już mieć innych mężczyzn w moim życiu". Heloł! Kto powiedział, że tu chodzi zaraz o podryw, flirt, związek, sex itd.? Kolega z pracy chce z koleżanką porozmawiać o robocie, o wspólnych problemach i wydarzeniach z życia, a ta wpada w panikę, bo "ma chłopaka". Takie schlebianie sobie, że niby wszyscy dookoła "chcą być jej chłopakiem" jest żenujące. Sam spotykam się z wieloma takimi sytuacjami na co dzień i już mnie to tylko śmieszy, bo nawet nie mam siły ani chęci dyskutować z jakąś zapatrzoną w siebie laleczką. Mam również koleżanki które mają facetów, ale normalnie utrzymujemy ze sobą relacje koleżeńskie. Ona wie, że niczego od niej nie chcę i nie skupia całego swojego życia wokół FACETA, nie daje mu się kontrolować i pytać o pozwolenie z kim ma się spotykać. I niczego sobie nie wmawiam i nie robię złudzeń, bo nawet jeśli mi się ona bardzo podoba, to nie jestem zainteresowany poderwaniem jej, z wiadomych powodów.

>>Chcesz przez friendozne dojść do czegoś więcej czy to seks czy związek a na starcie >>strzelasz sobie w stopę.

Tak, przecież każda znajomość z kobietą to musi być sex, podryw, związek. Uważaj, bo ci klientki w sklepie/biurze/agencji/firmie zarzucą podryw i na siłę budowanie z nimi związku. Biada wszystkim twoim sąsiadkom, kioskarkom, fryzjerkom, ekspedientkom etc., bo na pewno coś knujesz i chcesz od nich sexu.

Masz podobną sytuację do mojej? Napisz prywatną wiadomość Smile