Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Czy chciał mnie tylko zaliczyć?

36 posts / 0 new
Ostatni
antoine89
Nieobecny
Wiek: 28
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2017-11-28
Punkty pomocy: 297
Czy chciał mnie tylko zaliczyć?

Postanowiłam skorzystać z męskiej wiedzy, bo rozpytywanie przyjaciółek nie ma sensu, wszystkie myślimy tak samo, nierzadko zupełnie inaczej jak mężczyźni. Poznałam go pod koniec kwietnia. Od tego czasu widujemy się w miarę regularnie. A właściwie widywaliśmy się. On od razu wpadł mi w oko, widziałam, że on też od razu zwrócił na mnie uwagę. Niemniej poza wpatrywaniem się we mnie przez dobrych 5 minut nie robił nic. W końcu do niego zagadałam. Powiedział mi, że bardzo chciał sam zagadać, ale był "zmęczony". Zaczęliśmy się spotykać - spacery w parku, wyjścia na miasto, imprezy z jego znajomymi: urodziny jego przyjaciółki, wyjście do klubu z jego przyjaciółką i jej facetem. W międzyczasie ze sobą rozmawialiśmy poprzez Facebooka i SMS-y.

Niemniej zupełnie go nie ogarniam. Przed naszą pierwszą randką był na mnie zły o to, że idę na urodziny do kolegi oraz o to, że wyskoczyłam na obiad z przyjaciółką. Na pierwszej randce mówił sporo komplementów: że jestem piękną kobietą, mam ładne oczy, na jej rozpoczęcie przytulił mnie i to było miło. Potem były kolejne spotkania, ale już nie mówił komplementów, nie próbował też przełamywać bariery dotyku, tylko mnie przytulał.

Owszem, czasem miał jakieś przebłyski. A to napisał do mnie wiadomość, czy może iść z koleżanką na wesele, czy miałabym coś przeciwko. A to napisał, że cały dzień o mnie myślał. A to, że mu się śniłam. Zachęcał też do założenia spodni - ja za nimi średnio przepadam i rzadko je noszę.

Niemniej zdążyłam się pogodzić, że jestem tylko jego koleżanką. Stwierdziłam nawet, że to dobrze, bo bardzo go lubię jako człowieka, dobrze się z nim bawię, a ze swoimi znajomymi nie wyjdę na żadne karaoke czy imprezę, bo oni wolą siedzieć w domu. A faceta po prostu znajdę gdzie indziej, muszę mieć oczy i uszy szeroko otwarte.

W listopadzie coś jednak ruszyło, szliśmy razem na imprezę, a że było zimno, to założyłam spodnie. On nagle mnie za to pochwalił, powiedział, że zawsze wyglądam super, ale dziś bosko. Wtedy też po raz pierwszy chwycił mnie za rękę, potem obejmował w pasie przez całą drogę powrotną i na koniec pocałował z języczkiem. Wtedy też zaproponował wspólną noc, ale ja odmówiłam, bo miałam okres. Jemu powiedziałam, że mam rano w pracy ważne sprawy do załatwienia. On nawet normalnie to przyjął, pocałował mnie we włosy, mocno przytulił i był nadal miły. W międzyczasie, jak wracaliśmy z imprezy to zapytał: dlaczego nie mam faceta. To było dla mnie dziwne pytanie, to odpowiedziałam równie dziwnie: bo jestem zapracowana i tak mi wygodniej. Później napisałam do niego, bo miałam przykrą sytuację z jakimś zbokiem, on się tym zainteresował i chciał mi pomóc. Na drugi dzień miałam dziwną akcję z sąsiadem, on przyjechał do mnie, żeby poprawić mi humor i zabrać mnie do mojego ulubionego parku, gdzie byliśmy na pierwszej randce. Wtedy jednak nie zrobił nic. Nie chwycił za rękę, nie objął w pasie, nie pocałował. Jedynie przytulał.

Na drugi dzień wieczorem napisał SMS-a, żebym wpadła do niego na noc. Napisałam mu, że na drugi dzień mam rano do pracy, więc nic z tego. On na to, żeby wzięła urlop na żądanie, ale się nie zgodziłam. W końcu to zrozumiał. Byłam pewna, że już się nie odezwie, ale zaskoczył mnie. Napisał do mnie wiadomość: co tam, jak mija dzień. Odpisałam mu, chwilę pogadaliśmy, ale musiałam kończyć, bo szłam z przyjaciółką na miasto. W sobotę mi wypomniał to wyjście, był zły, że wyszłam z przyjaciółką, bo on miał wtedy dzień wolny. Zapytał wtedy, co robię, akurat byłam na imprezie u znajomych. Znowu się zdenerwował, potem mi to wypomniał.

Jak mu przeszła obraza, to zaproponował, że wpadnie do mnie wieczorem i zabierze mnie do siebie na piwo. Zgodziłam się. Było naprawdę miło, choć widziałam, że jest jednym wielkim kłębkiem nerwów. Mówił bardzo cicho, jak nie on, głos mu drżał i cały czas odrywał sobie skórki na ręce. Najpierw przegadaliśmy jeden film, drugi był ciekawszy i wtedy też mnie przytulił. Z czasem zaczął mnie delikatnie gładzić po talii, piersiach, brzuchu i ręce, w końcu zaczęliśmy się całować i wtedy zapytał, czy mam ochotę na więcej. Byłam chętna, było mi z nim naprawdę dobrze, lepiej niż z innymi facetami, choć widziałam, że jest zielony w te klocki. Miał problemy z założeniem prezerwatywy, znalezieniem odpowiedniej pozycji, nie miał zielonego pojęcia, gdzie jest łechtaczka, ale bardzo się starał i cały czas mnie całował, pieścił piersi, a na mnie to bardzo mocno działa. Pytał, czy jest mi dobrze i co ma robić. Na koniec mnie przytulił i tak leżeliśmy dobre pół godziny. Później poszłam do łazienki, a gdy wróciłam, dalej mnie przytulał i całował, czasem też klepał po tyłku. I tak przez całą noc aż do rana. Nawet "przygwoździł" mnie nogą, żebym już nigdzie nie wychodziła. Rano było wszystko w porządku, odwiózł mnie do domu, pocałował w policzek na pożegnanie, a sam pojechał do pracy na 12 godzin.

Na drugi dzień napisałam do niego krótkiego SMS-a: jak tam w pracy. Ale nie odpisał mi do tej pory. Zapadła cisza.

Muszę przyznać, że nie wiem, co o tym myśleć. Z jednej strony komunikat jest bardzo jasny: nie chce mieć ze mną dłużej kontaktu. Być może byłam panienką na jedną noc. Może też czymś się zraził - może mu się nie spodobałam aż tak bardzo, bo nie mam jakiegoś wielkiego biustu ani tyłka a la Kim Kardashian. Możliwe też, że niekomfortowo się czuje, bo to był jego pierwszy raz, tak śmiem podejrzewać, więc woli zerwać ze mną kontakt, bo z jego punktu widzenia byłam świadkiem "kompromitacji", choć sama bym tak tego nie nazwała.

Przyjaciółki twierdzą, żeby odczekać jeszcze chwilę i jeszcze raz się odezwać, ale w bardziej miły sposób niż wysyłając ogólne zapytanie o pracę. On jest ode mnie troszkę młodszy i dziewczyny twierdzą, że może nie wiedzieć, o co mi właściwie chodzi, bo nie jestem zbyt wylewna. To, niestety, prawda. Ja mu jedynie kiedyś powiedziałam komplement typu: dobrze się ubierasz. A po seksie zamiast powiedzieć mu, że było bosko, to po prostu zaczęłam go całować po całym ciele. No i jedynie raz, wysyłając mu wiadomość zamieściłam na końcu emotikonę całusa, a i tak czułam się wtedy tak, jakbym mocno przesadziła i była infantylna.

Panowie, czy Waszym zdaniem wygląda to na długotrwałe szykowanie gruntu pod zaliczenie? Ja mam świadomość, że od początku mogło chodzić o jednonocną przygodę, ale podjęłam ryzyko, bo stwierdziłam, że może wyniknąć z tego coś przyjemnego, a poza tym może uda mi się go zdobyć przez łóżko. Czy Waszym zdaniem warto napisać jeszcze raz, a może olać sprawę, zdystansować się i zobaczyć, co z tego wyniknie?

"Co ma płynąć, nie utonie"

Aleus
Portret użytkownika Aleus
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: W PL

Dołączył: 2015-07-17
Punkty pomocy: 1400

Zrób streszczenie, proszę, ludzie tego nie przeczytają.

Wiej:D Wiej:D Wiej:D Ten chłop jakiś zaborczy, zazdrosny o koleżanki. Coś z nim jest nie tak, jak mu się podoba kobieta bardziej w spodniach niż w spódnicy. Jakiś taki napalony na ten seks za bardzo, dziecinnie: weź urlop, zły o wyjście z przyjaciółką.
Być może chodziło mu o numerek. Świadczyłoby, o tym jak bardzo mu na tym zależało. Daj sobie z nim spokój to kandydat na małego dyktatorka w związku.

Znając kobiety, że chcą być wysłuchane, a nie chcą rad w razie czego napiszę: przeczytałem.

To już 4 ostatnio kobieta tutaj.

-----
W życiu nie chodzi o racje a o wibracje.

antoine89
Nieobecny
Wiek: 28
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2017-11-28
Punkty pomocy: 297

Z tą zazdrością, to najbardziej dziwi mnie fakt, że jest też zazdrosny o przyjaciółki. Tego kolegę mogę jeszcze jakoś zrozumieć, ale co złego jest w jedzeniu obiadu z dziewczynami... Poprzedni facet czepiał się, gdy wychodziłam na piwo z kolegami, ale nie o to, że idę na spacer z przyjaciółką.

Nie bardzo rozumiem też tej akcji ze spodniami. Zawsze myślałam, że sukienki i spódnice bardziej się podobają mężczyznom. Ale jak widać są różne gusta.

Też bardziej skłaniam się ku opcji, że jednak o to mu chodziło, skoro tak nagle zamilkł.

Dziękuję, że mimo wszystko dobrnąłeś do końca:) A kobiet przybywa, bo faceci czasem zachowują się dość dziwnie, więc wolimy poznać opinię u źródła:)

"Co ma płynąć, nie utonie"

Aleus
Portret użytkownika Aleus
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: W PL

Dołączył: 2015-07-17
Punkty pomocy: 1400

Wiesz, przebijasz kobiety przed Tobą, bo nigdzie nie było wstawki jakie to masz powodzenie i jaka to piękna nie jesteś. To już było dobre novum.

To z tą spódnicą to pisałem z przekąsem, bo sam gustuję w kobietach, co noszą spódniczki, sukienki, kombinezony. Zawsze chwalę swoją, jak tylko ubierze. Wygląda wtedy "hot".

Jakbym mógł coś jeszcze doradzić, a po co Ty im się spowiadasz, co robisz i z kim? Jestem na obiedzie, jestem na spacerze, jestem na imprezie. Najlepiej jeszcze nie mówić nic: spędzam spokojnie czas. Nie pozwalaj facetom na kontrolę. W zamian Ty ich też nie będziesz kontrolować. Będzie na luzie i z pełnym zaufaniem.

-----
W życiu nie chodzi o racje a o wibracje.

antoine89
Nieobecny
Wiek: 28
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2017-11-28
Punkty pomocy: 297

Mnie też zazwyczaj koledzy chwalą, jak widzą mnie w spódnicy, więc zdziwiłam się jego tekstowi: chciałbym cię zobaczyć w spodniach, nie lubię spódnic, a sukienki są okej, ale najlepiej kobiecy tyłeczek wygląda w obcisłych jeansach. To było dla mnie novum.

Może masz rację i na przyszłość lepiej odpowiadać ogólnikami. Chciałam być jednak uczciwa.

"Co ma płynąć, nie utonie"

SIKS
Portret użytkownika SIKS
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 28
Miejscowość: Mordor

Dołączył: 2017-01-15
Punkty pomocy: 944

Jak długo się nie odzywa? (to ważne)

Nie wiem komu by się chciało urabiać laskę przez kilka miesięcy tylko po to żeby ją zaliczyć ale wszystko jest możliwe.

Skoro walił jakieś dziwne fochy za Twoje wyjścia ze znajomymi (był zazdrosny?) to może oznaczać, że chciałby od Ciebie coś więcej. Jakby nie było dla mnie to jest mało dojrzałe zachowanie.

Jak się nie odezwie to możesz mu się przypomnieć krótkim smsem, mniej banalnym niż "co tam" czy "jak tam w pracy".

"Może też czymś się zraził - może mu się nie spodobałam aż tak bardzo, bo nie mam jakiegoś wielkiego biustu ani tyłka a la Kim Kardashian. "

Taaaak bo biust musi być tylko DD. Nie chciałabyś mieć tyłka a la Kim K....
Daj spokój.

Jeżeli się spotykał z Tobą tak długo to raczej nie przestałaś mu się podobać po seksie, no chyba, ze ubiorem potrafisz ukryć figurę.

Nie ma sensu wróżyć z fus, do głowy mu nie wejdziesz. Zajmij się sobą dziewczyno, z czasem sytuacja się wyklaruje.

antoine89
Nieobecny
Wiek: 28
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2017-11-28
Punkty pomocy: 297

Nigdy nie wiadomo, jaki ktoś ma cel. Może kogoś kręci takie urabianie w myśl zasady: im więcej się natrudzę, tym bardziej się ucieszę, gdy dopnę swego.

Dobra, za jakiś czas przypomnę się SMS-em, ale niezbyt szybko, aby nie wyjść na desperatkę.

Aż taka zdolna z ukrywaniem figury nie jestem;) I nie noszę stanika z 10 gąbkami, bo to mi przypomina noszenie skarpetek, ale wiadomo, bez ubrania zawsze wygląda się nieco inaczej niż w ciuchach, więc nie wykluczam opcji, że się rozczarował.

Zamierzam zająć się sobą, po pracy jadę do przyjaciółki, jutro idę na piwo z kolegą, a w weekend mam imprezę. Jakoś przetrwam.

"Co ma płynąć, nie utonie"

Holkvir
Portret użytkownika Holkvir
Nieobecny
Wiek: 23
Miejscowość: Amsterdam

Dołączył: 2010-04-21
Punkty pomocy: 162

Daj spokój, facet to psychol, zaborczy, zazdrosny, kontrolujący typ, PODKREŚLAM na początku relacji gdzie nie jesteście nawet w związku to nie wróży dobrze na przyszłość, jak to, że jest prawiczkiem bo bedzie prędzej czy pózniej szukał kogoś innego, żeby zobaczyć jak to jest z kimś innym, albo jak opadną endorfiny, to ty bedziesz szukać, bo okaże się, że jest beznadziejny w łóżku.

"Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu.."

antoine89
Nieobecny
Wiek: 28
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2017-11-28
Punkty pomocy: 297

Też uważam, że lepiej spasować, bo nie podoba mi się to, ze tak długo milczy. Moje dziewczyny nakłaniają mnie, żebym dała mu jeszcze szansę, bo może się zaczopował i nie wie, o co mi chodzi. Jednak nie sądzę, aby facet, nawet prawiczek, był tak bardzo przerażony, by nie umiał odpisać na normalnego SMS-a ani sam się odezwać.

"Co ma płynąć, nie utonie"

romanek
Portret użytkownika romanek
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: Odpowiedni
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2012-03-15
Punkty pomocy: 709

Wiej Wink - motyw z tym urlopem na żądanie mnie rozwalił.. sądząc po nicku jesteś już dorosłą kobietą, chyba takiego "chłopca" nie potrzebujesz... swoją drogą jak "prawiczek" to za jakiś czas, jakby się "wprawił" będzie miał potężne parcie na "inną" - jakby było .. swoją drogą kobiety mają to samo.. nie radziłbym Ci wchodzić w poważną relację z prawiczkiem, bo to z góry skazane na niepowodzenie.. pociupać chciał i tyle - jak dla mnie, oczywiście bez obrazy, bo wydajesz się być normalną, rozsądną kobietą Smile powodzenia, a jego olej - nawet jakby się odezwał Wink

antoine89
Nieobecny
Wiek: 28
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2017-11-28
Punkty pomocy: 297

Ja nie miałam fazy na innego po pierwszym razie, ale wiem, że potrzeba eksperymentowania leży w męskiej naturze i jak teraz patrzę na to chłodnym okiem, to rzeczywiście szanse na powodzenie są naprawdę marne. Nawet jeśli się odezwie, to za jakiś czas będzie chciał sprawdzić, jak to jest z inną kobietą.

Cóż, teraz przynajmniej wiem, czego oczekiwać od faceta. To był pierwszy mężczyzna, który po był tak czuły. Teraz od każdego następnego będę tego wymagała, a jak nie, to sio. Przynajmniej coś mi to dało, pozwoliło wyciągnąć jakieś wnioski na przyszłość.

"Co ma płynąć, nie utonie"

WolnyPtak
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 31
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2014-12-11
Punkty pomocy: 126

To był ten mityczny Daniel którego laski same zaczepiają, same się przed nim rozkraczają mimo że zachowuje się jak dupek, a gdy przestaje się odzywać piszą litanie na forach z prośbą o pomoc. Rada: zacznij szukać kogoś ze swojej ligi.

antoine89
Nieobecny
Wiek: 28
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2017-11-28
Punkty pomocy: 297

Szczerze mówiąc, mam do niego ogromną słabość, bo odpowiada mi pod względem fizycznym. Jeszcze nigdy żaden facet tak mnie nie kręcił, nie powiem na poprzednich mi zależało, ale takiego pociągu fizycznego nie było.

"Co ma płynąć, nie utonie"

WolnyPtak
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 31
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2014-12-11
Punkty pomocy: 126

Zapamiętaj jeśli jakaś kobieta faktycznie zawróci w głowie facetowi do tego stopnia, że rozpatruje ją pod kątem związku to choćby skały srały a mury pękały to się sam pierwszy odezwie.

antoine89
Nieobecny
Wiek: 28
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2017-11-28
Punkty pomocy: 297

Zapamiętam i będę się stosowała do tej zasady:)

"Co ma płynąć, nie utonie"

saverius
Portret użytkownika saverius
Nieobecny
Zasłużony
ModeratorWtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 29
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2009-03-28
Punkty pomocy: 1651

"Szczerze mówiąc, mam do niego ogromną słabość, bo odpowiada mi pod względem fizycznym. Jeszcze nigdy żaden facet tak mnie nie kręcił, nie powiem na poprzednich mi zależało, ale takiego pociągu fizycznego nie było."

No to opraw sobie jego zdjęcie w oprawkę, skoro takie są Twoje kryteria decyzyjne i to Ci wystarcza, bo widzę, że z charakterem i siłą psychiczną u tego osobnika jest raczej słabo.

Znowu jakaś kobieta wchodzi na to forum i wielce jak zwykle zdziwiona, co jest niby nie tak? No jak widać tu chodzi tylko o wygląd Smile A to niby faceci są tacy płytcy hehe

__________________________________________________________

Kobiety są nienormalne ale u nich to normalne.

antoine89
Nieobecny
Wiek: 28
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2017-11-28
Punkty pomocy: 297

Ja się przyznaję bez bicia, że na wygląd zwracam uwagę w pierwszej kolejności. Mam nawet swój typ faceta, który mnie kręci. Może to i płytkie, ale taka moja natura;)

"Co ma płynąć, nie utonie"

saverius
Portret użytkownika saverius
Nieobecny
Zasłużony
ModeratorWtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 29
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2009-03-28
Punkty pomocy: 1651

To po huj sie teraz zalisz? Plytkie laski trafiaja na plytkich kolesi ;f z taka natura nie licz na ksiecia Smile

__________________________________________________________

Kobiety są nienormalne ale u nich to normalne.

Guest
Portret użytkownika Guest
Nieobecny
Starszy moderator
ModeratorWtajemniczonyTa osoba pomogła w składce na serwer

Dołączył: 2009-02-11
Punkty pomocy: 12898

Heath... tylko spokojnie... nie nerwowo.... Pamiętaj! Nie bijemy kobiet Tongue

________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"

antoine89
Nieobecny
Wiek: 28
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2017-11-28
Punkty pomocy: 297

Dziękuję za szczerą odpowiedź. Na pewno nie jest łatwo przyznać się do dawnych kompleksów nawet na forum, tym bardziej doceniam Twoją odpowiedź:)

Nie sądziłam, że może to być aż takie problematyczne. Dla mnie nie stanowiło to żadnego problemu, że na początku nie wiedział, co i jak, że musiałam mu pomóc z prezerwatywą itp., w końcu też nie zawsze wychodzi mi wszystko perfekcyjnie, grunt to wyrozumiałość:) Bardzo u mnie zapunktował tym, że cały czas mnie całował, bardzo to lubię, ale moi byli niekoniecznie. Myślisz, że mogłabym go gdzieś wyciągnąć i powiedzieć mu wprost, że chciałabym to jeszcze powtórzyć, bo bardzo mi się podobało, jak mnie całował i nie tylko;) Czy powinnam to inaczej ubrać w słowa, żeby bardziej podbudować jego ego?

Możliwe, że coś jest na rzeczy. Pamiętam, ze po tej randce w parku powiedziałam mu, że bardzo mi się podobało, jak ostatnio mnie całował i może byśmy to kiedyś powtórzyli, to wtedy rzeczywiście zaczął mnie całować. Niemniej czułam się dziwnie, że poszliśmy do przodu, a potem w parku nawet mnie nie pocałował. Początkowo uznałam, że może on jednak traktuje mnie jak koleżankę, a wtedy po imprezie się zagalopował i jest mu głupio. Ale stwierdziłam, że jak mu powiem w miłym tonie, że chcę powtórki, to może coś ruszy i zaryzykowałam. Wtedy się opłacało, a teraz w sumie też nic nie ryzykuję, jeśli skupię się na samych doznaniach, a dalej będę konsekwentnie unikać tematyki związanej z uczuciami:) Wystraszyć go nie wystraszę.

"Co ma płynąć, nie utonie"

Aleus
Portret użytkownika Aleus
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: W PL

Dołączył: 2015-07-17
Punkty pomocy: 1400

Panowie, powiem jak w tym żarcie:

Płynie stado plemników jajowodem.
Nagle jeden słabiutki, który płynie ostatni, krzyczy:
- Panowie, zdrada, jesteśmy w d*pie - wracajmy!
Cale stado w tył zwrot, a ten płynąc dalej mruczy pod nosem:
- I tak właśnie rodzą się geniusze.

Ta osoba ma opis: 28-letni brunet, uwielbiający bieganie.

To nie wzbudza mojego zaufania. Nie, wiem, czy to kamuflaż, ale zaczęło śmierdzieć.

-----
W życiu nie chodzi o racje a o wibracje.

antoine89
Nieobecny
Wiek: 28
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2017-11-28
Punkty pomocy: 297

Wpisałam cokolwiek, żeby szybciej poszła rejestracja.

"Co ma płynąć, nie utonie"

saverius
Portret użytkownika saverius
Nieobecny
Zasłużony
ModeratorWtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 29
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2009-03-28
Punkty pomocy: 1651

To na 100%. Po tym tekscie z wygladem w zestawieniu z pretensjami o plytkosc osobnika jest to pewne. Tylko kobiety potrafia tworzyc takie iluzje z samooklamywaniem (podstawy tego portalu).

__________________________________________________________

Kobiety są nienormalne ale u nich to normalne.

Gudenty
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 38
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2014-11-16
Punkty pomocy: 47

Ja pieprzę, ale jesteście ...
Przecież nie dalej jak wczoraj, przedwczoraj czy kilka dni temu czytałem tu dokładnie ten sam temat, tylko z punktu widzenia tego koleżki. W nicku też miał ktośtam89. Już czytając tamten temat pomyślałem ze to ściema, a dziś proszę, jest i rzeczona starsza koleżanka.
Nie widzicie Puasi że ktoś sobie z Was robi jaja???!!!

dostojewski
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 22
Miejscowość: Rzeszów

Dołączył: 2017-05-19
Punkty pomocy: 196

Korona Ci z głowy nie spadnie jak się jeszcze raz odezwiesz... Może to się wydać dziwne ale mężczyzna/chłopak/prawiczek/ogier/chłopaczek/(wpisz sobie co chcesz) też potrzebuje, żeby czasem ktoś powiedział mu coś miłego, szczególnie kobieta, która mu się podoba. No jakbyś czasem też zaproponowała spotkanie to też korona by została na swoim miejscu.

Skoro twierdzisz, że to był jego pierwszy seks to gość pewnie się tego wstydzi jak cholera. Nie odzywa się bo pewnie rozkminił, że ty się z niego nabijasz z koleżankami.

Ja bym do gościa zadzwonił i porozmawiał, wysłał mu sms'a. Jak się by nie odezwał to kij z nim.

Ludzie sobie lubią komplikować życie...

To co ma i tak spaść, na­leży popchnąć.

antoine89
Nieobecny
Wiek: 28
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2017-11-28
Punkty pomocy: 297

Chyba rzeczywiście dla spokoju sumienia zadzwonię. Ja nie mam problemu z proponowaniem mu spotkania. Często to robiłam przez ostatnie kilka miesięcy.

"Co ma płynąć, nie utonie"

Guest
Portret użytkownika Guest
Nieobecny
Starszy moderator
ModeratorWtajemniczonyTa osoba pomogła w składce na serwer

Dołączył: 2009-02-11
Punkty pomocy: 12898

obstawiam strach przed oceną + spore kompleksy

Miałby być taki mistrz, który rozgrywa różne scenariusze na zaliczenie? Nie sądze...

________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"

antoine89
Nieobecny
Wiek: 28
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2017-11-28
Punkty pomocy: 297

Może nie doceniam w nim natury stratega. Niektórzy może nie wyglądają na kombinatorów, ale potrafią wszystko dokładnie zaplanować. Pytanie, czy mu się chciało to robić przez tyle czasu.

"Co ma płynąć, nie utonie"

huna
Nieobecny
Wiek: 31
Miejscowość: bielsko-biała

Dołączył: 2017-09-14
Punkty pomocy: 368

Pytanie a właściwie to nie powinno być pytanie tylko stwierdzenie... "zaliczyłam gościa", bylo miło ale skoro on się nie odzywa to niech spierd***. Serio Smile. Ty teraz siedzisz i kminisz jak ja kilka dni temu (inna sytuacja ale tez facet się zdystansował) zamiast uświadomić sobie, że jesteś zajebistą laską i serio nie potrzebujesz gościa który odwala krzywe akcje. Next, next, next. Jak on się odezwie i on zacznie zabiegać nieco o kontakt/ uwagę to możesz dać mu szanse... ale jak nie to na ch* Ci takie coś.

antoine89
Nieobecny
Wiek: 28
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2017-11-28
Punkty pomocy: 297

Może powinnam zmienić podejście, ale on mi się strasznie podoba. Żaden facet mnie tak nie pociągał. Na dodatek lubię z nim porozmawiać. Cóż, trzeba będzie rozejrzeć się za kimś innym;)

"Co ma płynąć, nie utonie"

Rafał89
Portret użytkownika Rafał89
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: Czy to ważne?

Dołączył: 2012-11-11
Punkty pomocy: 835

Streszczenie rad:

30x olej go
- ok, w sumie macie rację...

1x zadzwoń do niego może, wyjdź z inicjatywą?
- Tak zadzwonię, upewnię się, że to jednak (nie) koniec!

Wtf? Szkoda Waszego czasu Panowie.

Żyj chwilą, ale myśl perspektywistycznie