Witam,
Miałem pewną owocującą znajomość z koleżanką ze szkoly.
Skończyło się na tym,że chciała ze mną być, tak
mi powiedziała. Po kilku dniach przestała się odzywać
a po tygodniu napisała mi że chciała spróbować, ale
za dużo się dzieje w jej życiu i nie poradzi sobie
ze wszystkim.
Moja reakcja to była zlewka. Powiedziałem jej,że
lepiej jak nie bedziemy mieli kontaktu.
Powiedziałem jej czesc ze trzy razy za 1 i 3 nie odpowiadała
Pokazywała że ma wyjebane.
Raz się dosiadła do mnie z kumplami to ja odszedłem.
Czasem sie przyglądała ale nigdy nic nie powiedziała.
I w zasadzie od 1,5 miesiąca nie mamy ze sobą kontaktu.
Ostatnio siedzielismy przy stole w pare osob to smiala sie z jakiegos mojego zartu. przy czym ja sie nawet na nia nie patrzylem.
Potem gdy ja minalem na korytarzu i spojrzalem to nawet sie na mnie nie popatrzyla
Zastanawiam sie tylko czy jest sens spróbować jakiejkolwiek rozmowy z nią. Zeby sprawdzic czy da sie ta relacje inaczej zakonczyc.
Ogolnie dziewczyna ma straszne wahania nastrojów i prawdopodobnie depresje.
Chłopie szanuj się !!! Ona ma Cię głęboko w dupie a ty chcesz się wepchnąć jeszcze głębiej. A podobno faceci to takie racjonalne istoty...
Skoro nie odpowiedziała nie mów jej czesc szanuj się,
dziewczyna chyba lubi dominować jeśli dosiadla się nie trzeba było odchodzić trzeba było zachować zimna krew i naturalność rozmawiać ze wszystkimi nawet z nią wtedy pokazalbys że jesteś silny tak pokazales że jesteś słaby, śmiała się z twojego żartu ty się na nią nie patrzyles ona na ciebie zapewne tak znów wyszedłem na słabego i jak szliscie przez korytarz patrzyles się na nią a ona na ciebie nie wyszedłem na potrzebujacego więc z tym patrzeniem to jest paradoks ale tak już jest, rozmowa z nią nie polecam tak od razu najpierw powinna zmieknac jej dupa bo ma się za twarda, czyli proponuje negi np rozmawiales że znajomym a ona się wtrąca to klasyk typu ej sorki to prywatną rozmowa coś chce wiedzieć jakąś ty ciekawska a do jej znajomych ona zawsze tak wcina się w wypowiedź zwrócić uwagi mam nadzieję że dobrze wytlumaczylem na tych przykładach i więcej pewności siebie
Odpowiedź będzie długa i dodam na początku jeszcze, że wszyscy powyżej co powiedzieli "SZANUJ SIĘ KOLEŚ", są moim zdaniem tchórzami, którzy chcą przed dziewczyną zgrywać bossa z klasą, zamiast zamknąć sytuację jak facet i odezwać się.
DO RZECZY!:
Dziewczyna z Tobą chciała być, Ty na to nic... to palnęła tekst, że ma dużo na głowie i jednak nie może z Tobą być. (taki ruch, miałeś czas jej dać odpowiedź, nie zrobiłeś tego, więc ona to powiedziała za was oboje, obierając wtedy pozycję osoby decydującej -> dominacja)
Ty powiedziałeś, żebyście zerwali lepiej kontakt... To ona ma na Ciebie wyjebkę.
A jak widać, Ty nie wiedziałeś co wtedy mówisz. Bo cały czas analizujesz:
- 1 na 3 razy odpowiedziała na cześć
- śmieje się z mojego żartu
- czasem się mi przygląda
- dosiadła się do mnie
Kuuurwa, facet! Ty ewidentnie ją obserwujesz... zadaj sobie teraz pytanie, czy wiesz dlaczego tak Ci zależy na tym i dlaczego ją tak analizujesz?
Nie wiesz? ...a ja wiem.
Bo uraziła Twoją dumę, w momencie gdy podjęła decyzje, że nie może z Toba jednak być. A to był zwyczajny shit test, który oblałeś słowami, żebyście zerwali kontakt. (po prostu uciekłeś)
Masz dwie opcje, zerwać kontakt kompletnie i przestać tyle analizować jej działania lub podejść i zapytać jak długo ma zamiar to trwać, że się tak ignorujecie, że jest to już dla Ciebie męczące i czy ją to też nie męczy, zgrywanie takiej obojętnej. (wszystko z uśmiechem i jak na faceta przystało odezwij się, aby uspokoić Twoje wewnętrzne JA, a nie zgrywaj nie wiadomo jakiego bossa)
Jak Ci dziewczyna normalnie odpowie, wykaże choć odrobinę zaangażowania w rozmowę i wydusi z siebie więcej niż samo: "OK" to możesz zapytać co tam u niej słychać, po czym życzyć miłego dnia i z uśmiechem i spokojem duszy, że jednak jesteś mężczyzną i powiedziałeś to na co miałeś ochotę, iść w swoją stronę
Nie wiem jakaś część mnie ciągle coś do niej czuje
Chyba podejdę i zapytam zwyczajnie
A chuj opowiem wam całą historię
Zakochałem sie w niej powiedzialem jej co do niej czuje
Byla szczesliwa i zachwycona mna ale potem jej przeszlo.
wiedziala ze mnie ma.
gdy sie zapytalem po pewnym czasie co miedzy nami jest to
powiedziala mi ze nie wie co do mnie czuje.
Odcialem sie od niej.
Potem gdy mnie zabrakło to wrocila po miesiacu i zaczelo jej zalezec.
A nastepnie mamy punkt wyjscia czyli powiedziala ze chce ze mna byc.
Po kilku dniach sie jej zapytalem czy jestesmy wgl ze soba bo nie chciala
mnie nawet pocalowac na przywitanie.
Ona powiedziala ze "ciezko jest byc z kims z dnia na dzien"
Niezle jajca co ?
Ogolnie nigdy tak sie nie poczulem chujowo jak wtedy
I najebałem sie
A co miałem zrobić klękać przed nią ?
Wypiąłem się na nią dupskiem tak samo jak ona
na mnie
Grzeczniej trochę
Zaraz obadam temat