Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Czy jestem zbyt dostępna?

19 posts / 0 new
Ostatni
unpredictablegirl225
Nieobecny
Płeć: kobieta
Wiek: 22
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2017-02-16
Punkty pomocy: 4
Czy jestem zbyt dostępna?

Poznałam faceta przez Internet.
Wczoraj się spotkaliśmy. Było super, mieliśmy mnóstwo tematów do rozmowy.
Na pożegnanie powiedział mi, że bardzo mu się podobało i zapytał czy spotkamy się jeszcze.
Od razu po spotkaniu napisał najpierw na fb
"Dziękuję za spotkanie. Miło spędziłem czas. Ciężko było się rozstać"

Na co ja mu odpisałam "nawzajem. Chyba już czekam na kolejne spotkanie"
Odpowiedział uśmiechem.
Potem jeszcze wysłała wiadomość na insyagramie, żebym doczytałam wiadomość na fb (była w folderze inne).

I tutaj mam pytanie, czy moją wiadomością nie pokazałam mu że zależy mi za bardzo?
Co mogę zrobić aby go przyciągnąć, ale nie być zbyt natarczywą?

KamileQ
Portret użytkownika KamileQ
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 27
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2012-04-17
Punkty pomocy: 268

Wg mnie nie, wszystko jest ok. Póki co chyba zostaje Ci czekać na kontakt z jego strony.

Dominikkow
Portret użytkownika Dominikkow
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 1993
Miejscowość: Krk

Dołączył: 2014-11-07
Punkty pomocy: 1347

Rozkminiaj dalej:) Graj w swoje babskie gierki. A nuż facet do nas przyleci po poradę:D
Ja jestem zwolennikiem spójności ze sobą. Jeżeli napisałas to co czułaś, myśliłaś to wszystko ok.

_____________________________________________________________

Osoba, która wiecznie mówi „tak”, nieustannie pomija osobiste potrzeby i powoli buduje w sobie ogromny gniew.

saverius
Portret użytkownika saverius
Nieobecny
Zasłużony
ModeratorWtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 29
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2009-03-28
Punkty pomocy: 1651

Pokolenie C i ich "problemy". Doszukujesz się dziury w całym. Dajcie się sobie poznać. Jeśli zastanawiasz się, czy jakąś jedną wiadomością na komunikatorze internetowym (który nijak jak media społecznościowe ma się do rzeczywistości) jest dobrze czy niedobrze, to zalecam ograniczenie tego typu mediów.

"Było super, mieliśmy mnóstwo tematów do rozmowy."

Aha. Cool story. Czy inicjował dotyk? To ważniejsze niż poczucie, że "gadka się kleiła".

__________________________________________________________

Kobiety są nienormalne ale u nich to normalne.

smerf8903
Nieobecny
Płeć: kobieta
Wiek: 29
Miejscowość: Poznań

Dołączył: 2018-07-12
Punkty pomocy: 559

Tu wyjątkowo się zgadzam, bo dobrze pogadać to też można z kolegą ze studiów. To jeszcze o niczym nie świadczy, gdy rozmowa się klei, bo możesz zostać jego przyjaciółką.

Saverius ma rację, patrz, czy on dąży do dotyku, choćby przytulania czy miźnięcia w rękę. Bo jak nie, to czeka Cię jeszcze wiele miłych spotkań, które nic nie wnoszą.

unpredictablegirl225
Nieobecny
Płeć: kobieta
Wiek: 22
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2017-02-16
Punkty pomocy: 4

Spotkaliśmy się drugi raz. Najpierw byliśmy na wystawie, potem w knajpie na piwie w moich okolicach, gdzie niedawno się przeprowadziłam. Długi spacer. Potem trochę wprosil się do mnie pod pretekstem naładowania telefonu, na co się zgodziłam. Na spotkaniu delikatnie dążył do dotyku. Potem u mnie w mieszkaniu długo rozmawialiśmy, aż zaczęłam się niecierpliwić kiedy w końcu mnie pocaluje. Pocałował mnie, potem się połozylismy, przytulalismy się. Było bardzo miło. Dotykalismy się, ale seksu nie było.
Nie nalegał bardzo, chociaż wiadomo, że tego chciał. Mówił że mnie pragnie, że nie zaśnie przy mnie bo jest zbyt napalony, że nie zakładał takiego scenariusza dzisiaj, ale bardzo szybko zlapalismy kontakt i w tym przypadku czas jest względny (wiem, to tylko gadanie).
W międzyczasie oczywiście rozmawialiśmy.
Jak tylko wyszedł od razu napisał, że wraca uberem, bo już nic nie jeździło, że było miło i najbardziej chciałby wrócić. Odpisałam, że było miło ale to dla mnie za wcześnie.
Potem napisał też że ma nadzieję, że następnym razem będzie już dobrze, na co ja odparłam "no nie wiem" on: "to ja wiem za nas, to nasza naturalna droga"

Kolejnego dnia rano też napisał. Rozmawiamy o wszystkim, ale zastanawiam się na ile prawdopodobne jest to, że chce mnie tylko zaliczyć?

unpredictablegirl225
Nieobecny
Płeć: kobieta
Wiek: 22
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2017-02-16
Punkty pomocy: 4

Mały update.
Doszło do trzeciego oraz czwartego spotkania. Na trzecim była wystawa, spacer, drinki, potem pojechaliśmy do mnie. Zamówiliśmy jedzenie u kupiliśmy wino. Niepokoiło mnie to, dlateczego nie zaprasza mnie do siebie. Wytłumaczył to tym, że ostatnio cały czas był w rozjazdach i nie miał kiedy posprzątać i krótko mówiąc ma syf. Nie chciałby żebym to widziała, ale nastęnym razem życzyłby sobie, żebym przyjechała do niego. OK. U mnie było bardzo miło. Był bardzo dobry seks, podczas którego był czuły. Nastepnego dnia kontak z jego strony, wiadomości w stylu, że ma bardzo dobry nastrój i że to moja zasługa...
W następnym tygodniu był w delegacji. W środę miała się odbyć moja wystawa, na którą chciał ze mną pójść, ale nie wiedział czy uda mu się do tego czasu wrócić. Nie nastawiałam się, a mi po drodze wypadło sporo pracy.
W środę zadzwonił z pytaniem czy się widzimy, bo właśnie wrócił. Ja nie mogłam. Potem wieczorem napisałam wiadomość: ''szkoda, ze nie mogliśmy się dzisiaj zobaczyć'' na co on: ''miło, że piszesz bo ja śpieszyłem się by móc się zobaczyć. Dlatego jestem trochę zawiedziony''.
Zadzwonił na drugi dzień z propozyją spotkania w sobotę. Tego dnia też cały dzień był w trasie, był zmęczony, ale przyjechał do mnie.
Zjedliśmy kolację. Pogadaliśmy. Seks. Powiedział, że się za mną stęsknił i że zapomniał jak mu ze mną dobrze (powiedział to podczas seksu).
Zapytał, czy chcę spędzić z nim swoje urodziny. Zaprponował pomoc w jednej z kwestii zawodowych i chyba był ciut rozczaroway, że poradziłam sobie z tym sama.
Chciał zabrać mnie do swoich znajomych na piwo, ale w konsekwencji zrezygnowałam.
Wszystko bylo ok, dopóki nie wyszliśmy na spacer. Widać było po nim zmęczenie, a ja zupełnie przypadkiem zaczęłam temat, który był dla niego drażliwy. Przemilczałam.
Zapytałam się, czy wcześniej spotykał się z młodszymi laskami. Odowiedził, że tak. Dowiedziałam się, że wcześniej był długi czas w związku z kobietą w swoi wieku, ale wyszła z niego niedojrzałość, ona oczwkiwała dalszych deklaracji, a on specjalnie tego nie czuł. Poiedział, że takie spotkania z młodszymi były dla niego ''odświeżające''...
I tutaj zaczęłam się zastanawiać, czy trakuje mnie jak małolatę, do której może przyjechać na seks kiedy chce, bo się ''stęsknił'' ?
Wiem, że teraz nie mogę oczekiwać od niego inforacji dokąd to zmierza.
Pojechał do domu. /napisałam do niego ''dzieki za dzisiaj, fajnie że przyjechałe. Nie chciałam cię denerwować poruszając temat X'' Od razu zadzwonił, że też właśnie o mnie myślał bla bla bla do usłyszenia.

I teraz zastabwiam się, czy jestem dla niego ''odświeżającą'' znajomością, czy jego zachowanie może świadczyć o czymś innym?

smerf8903
Nieobecny
Płeć: kobieta
Wiek: 29
Miejscowość: Poznań

Dołączył: 2018-07-12
Punkty pomocy: 559

Odpowiem Ci z perspektywy kobiety. Sama gustuję w młodszych facetach, ale nie traktuję ich jako odświeżającej znajomości po zbyt dojrzałym facecie. Obecnego traktuję jako dobry materiał na stałego partnera, bo jest nad wyraz dojrzały i bardzo troskliwy. Zależy mi na nim. Owszem, dobrze się z nim bawię, czuję, że żyję, jak gdzieś wyjdziemy na karaoke, ale to nie jest odświeżająca znajomość, lecz poważniejsze uczucie. Akurat trafiłam na właściwego faceta. Wolę młodszych mężczyzn, bo widzę, że mnie lepiej traktują od moich rówieśników.

Moim zdaniem on korzysta z życia, bo miło jest poczuć ten dreszczyk emocji, cieszyć się seksem z młodszą, ładną kobietą. Ale obawiam się, że on może mieć problem z zaangażowaniem. Zapytaj go, kiedy rozstał się z rówieśniczką. Jak był wtedy niedojrzały, to priorytety mu się nagle nie poprzestawiały. Jeśli jednak minęło więcej czasu, to możliwe, że zmądrzał.

unpredictablegirl225
Nieobecny
Płeć: kobieta
Wiek: 22
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2017-02-16
Punkty pomocy: 4

W sumie nie wiem co o tym myśleć.
Niepokoi mnie jecze jedna rzecz. Nie mamy ożliwości spotykać się zbyt często, on wyjeżdza, a ja mam sporo swoich obowiązków i często się mijamy. Na początku pisął do mnie bardzo często, ale zauważyłam, że jednak woli zadzwoić, co jest na plus. Ostatnio nie odzywał się dwa dni, napisałam do niego wiadomość w stylu co słychać, od razu zadzwonił i umówiliśmy się na spotkanie. Mówił że myślał o mnie, ale miał dużo pracy ostatnio. Jednak tego kontaktu z jego strony jest coraz mniej, rozmowa raz na dwa dni lub rzadziej.

Teraz wyjechał na weekend z rodziną. Rozumiem, że jest to ich czas, ale jakąś wiadomość chyba mógłby wysłać?
Czy to raczej normalne, że odzywa się kiedy chce się spotkać?

smerf8903
Nieobecny
Płeć: kobieta
Wiek: 29
Miejscowość: Poznań

Dołączył: 2018-07-12
Punkty pomocy: 559

Tak naprawdę wiele zależy od osobowości człowieka. Są ludzie, którzy wolą się umawiać na spotkanie i nie lubią wymieniać wiadomości. Są też tacy, którzy milkną, gdy dopną swego i niespecjalnie im zależy na drugiej osobie. Pytanie, czy on wcześniej dużo pisał i widziałaś, że lubi pisać. Czy po prostu rozmowa szła jako tako, ale widziałaś, że lepiej gada się na spotkaniach? Musisz to obserwować, on może mieć rzeczywiście mniej czasu i za jakiś czas się uaktywnić, ale może też mu na Tobie nie zależeć.

Owski
Portret użytkownika Owski
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 28
Miejscowość: Małopolska

Dołączył: 2018-08-24
Punkty pomocy: 138

podrocz sie z nim ze brakuje Ci jakiegoś milego smska na dzien dobry czy dobranoc od niego Wink fun fun fun

Nie pomogłem wystarczająco?
wal priva Wink

unpredictablegirl225
Nieobecny
Płeć: kobieta
Wiek: 22
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2017-02-16
Punkty pomocy: 4

Kolejna aktualizacja.
Jest zdecydowanie więcej kontaktu z jego strony. Nadal nie mamy możliwości częstszych spotkań, wypada jedno na tydzień.
Ostatnio zaczął wypytywać się dlaczego rozstałam się z byłym chłopakiem. W ubiegły weekend miałam wesele, a on bardzo żałował, że nie może ze mną na nim być.
Chodzimy do restauracji, na wystawy, więc ta relacja nie opiera się tylko o łóżko. Prawi mi komplementy, mówi że tęskni. Często też słyszę od niego że chciałby się przytulić, miec mnie bluzej. Ostatnio miałam do przewiezienia dużą rzecz. Gdy się o tym dowiedział, to powiedział, że jeżeli są takie akcje, których może mi pomóc, żebym nie wstydziła się to poprosić. Spacerując łapie mnie za rękę. Planuje następne spotkania, mówiąc następnym razem pójdziemy tu i tu...
Wszystko spoko tylko w zasadzie zastanawiam się dokąd zmierza ta relacja...
Czy dobrym pomysłem będzie zapytanie to o to wprost?

unpredictablegirl225
Nieobecny
Płeć: kobieta
Wiek: 22
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2017-02-16
Punkty pomocy: 4

Zastanawia mnie jeszcze jedno.
Na spotkaniach często porusza temat pieniędzy, np. Kupiłem obraz za tyle i tyle, byłem w takiej i takiej restauracji, spałem w takim hotelu. Nie wiem czy to ma na mnie zrobić wrażenie? Dla mnie to brak klasy i takie "stroszenie się".
Ponadto ostatnio podczas rozmowy powiedział że ma dobry kontakt z byłą dziewczyną swojego kolegi, bo jest inteligentną dziewczyną i dobrze sobie radzi w życiu.
Co to ma znaczyć?

unpredictablegirl225
Nieobecny
Płeć: kobieta
Wiek: 22
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2017-02-16
Punkty pomocy: 4

Prośba o poradę.

W zeszły poniedziałek zadzwonił do mnie, rozmawialiśmy dość długo i wstępnie umówiliśmy się na wtorek na spotkanie. Miał mi jeszcze dać znać, bo prawdopodobne było, że przyjedzie do niego kumpel, który wrócił zza granicy. Ja w inny dzień nie mogłam się z nim spotkać, a on od czwartku miał zaplanowany wyjazd właśnie z tym kumplem. We wtorek w trakcie dnia zadzwonił zapytać jak mi mija dzień i czy się widzimy. Umówiliśmy się, że po 18 do mnie przyjedzie i gdzieś pójdziemy. Po 18 zadzwonił, że musiał pojechać po pracy do domu po jakieś dokumenty, które musi wysłać, bo jest deadline, że przeprasza i przyjedzie do mnie o 20. Mówię OK. Godzina 20:15, dzwonię do niego, odbiera ''Też właśnie miałem do ciebie dzwonić''... Że dopiero skończył pracować, jest zmęczony, zaczął się zastanawiać czy nie powinien zrobić zakupów na jutro i czy nie było by fajnie gdyby odwiedził mnie jutro w ciągu dnia. Powiedziałam, że nie będę miała dla niego chwili, bo muszę się przygotować do spotkania, które mam po pracy. Wkurzyłam sie i powiedziałam: ''Może się nie spotykajmy, skoro masz problem z wygospodarowaniem czasu dla mnie''. Był chyba bardzo urażony, ale powiedział, że wymyśli coś jak wróci i postara mi się to wynagrodzić i zobaczymy jak mu to wyjdzie.

Przesadziłam? Wydaje mi się, że nie, bo ewidentnie nie poszanował mojego czasu.
Po tej rozmowie się nie odzywał.
Czy jest szansa, że jeszcze się odezwie, czy jednak duma może mu na to nie pozwalać?

Maja
Nieobecny
Płeć: kobieta
Wiek: 26
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2019-02-06
Punkty pomocy: 89

Strasznie wszystko przeżywasz i teraz tylko pytanie, czy po prostu intuicja krzyczy ci, że coś jest nie tak, czy przesadzasz...

Czasem komuś może coś wypaść. Zastanów się, czy często to się zdarza.

unpredictablegirl225
Nieobecny
Płeć: kobieta
Wiek: 22
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2017-02-16
Punkty pomocy: 4

To prawda.
Kolejny update. Tak naprawdę dałam już sobie spokój i po kolejnym dniu braku odzewu z jego strony napisałam mu tylko żeby odeslał mi mój notes, który u niego zostawiłam.
Ba drugi dzień napisał mi długą wiadomość z przeprosinami, że piszę dopiero teraz, ale musiał sobie przemyśleć i poukładać parę spraw. Pomóc był też zdawałoby pracą... Jak zwykle. Przeprosił że odwołał spotkanie i potem się nie odzywał i przyznał, że to beznadziejnie z jego strony.
Powiedział mi też, że znajomość ze mną jest ważna. Że uważa mnie za bardzo ciekawą, zdolną i fajną osobę, z którą chciałby mieć kontakt niezależnie od relacji na jaka byśmy się zdecydowali. W każdym razie wydźwięk jest taki, że nie chce ucinac relacji.
Przemyślałam sobie wszystko i umówiliśmy się na spotkanie.

I tutaj moje pytanie: czy on w ten sposób może dążyć do związku?