Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Czy moja kobieta jest tokszyczna?

11 posts / 0 new
Ostatni
promotox
Nieobecny
Wiek: 23
Miejscowość: Lublin

Dołączył: 2015-08-30
Punkty pomocy: 8
Czy moja kobieta jest tokszyczna?

Witam.

Od 9 miesięcy jestem w związku z kobietą z którą też mieszkam. Czuje że ją bardzo mocno kocham i ona mnie ale niestety jestem przez nią bardzo mocno ograniczany. Cały czas są sytuacje typu nie mogę wyjść z kolegami bo ona nie chce zostać sama w mieszkaniu. Nie mogę spotykać się z kumplami sam na sam chyba że pójdzie ze mną. A jeżeli już jestem u rodziców i w rodzinnym mieście i chce się spotkać z kumplem to mogę o ile wrócę przed 10 do domu.

Sam nie jestem święty bo nadużyłem raz jej zaufania i kiedyś zaprosiłem paru kumpli do naszego mieszkania i potem ruszyliśmy w nocy na miasto o czym nie wiedziała (okłamałem ją), po czym jak się dowiedziała to mi wybaczyła.

Kiedy jesteśmy we dwójkę w wspólnym mieszkaniu wszystko jest świetnie. Bawimy się razem, wychodzimy, żyjemy jest ok. Problem jest kiedy ja próbuję gdzieś wyjść sam. Albo muszę wyjechać do pracy i będę pracował z kobietami. Wtedy jestem osądzany o to że będę ją zdradzać albo sobie inną znajdę. Na przekór jej i tak jadę do pracy bo przecież to absurd.

Ma problem z sprzątaniem i tylko ja zmywam naczynia a sprzątanie jej przychodzi z trudem, zostawia rzeczy na środku mieszkania. Ona zmywa sporadycznie.

Skontaktowała się z moją kilkuletnią przyjaciółka i zakazała jej ze mną kontaktować a mi z nią (od kilku lat przyjaciółka ma faceta i to po prostu stara znajomość od taka osoba do pogadania o sprawach damsko męskich).

Nic nie mogę robić sam. Co godzinę telefon od niej albo ja muszę do niej dzwonić co robię.Gdy nie odbiorę jest awantura. Sama mi mówi że ma chorą zazdrość i już taka jest i jak mi nie pasuje to najlepiej nie tracić swojego czasu i się rozstać. Kiedy mówię jej że powinna się zmienić jak jej na mnie zależy ucina że się nie zmieni i już.

Uratowałem ją ze związku który wyglądał tak że on ją bardzo mocno ograniczał i czuje że role strasznie się odwróciły teraz ja jestem przez nią mocno ograniczany.
Chciałbym z nią być ale czuje że nie uda mi się wypracować odrobiny wolności.

Da się to jakoś uratować czy na ratunek jest już za późno i będzie gorzej?

Lukk
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 24
Miejscowość: -

Dołączył: 2014-03-07
Punkty pomocy: 100

Jej, jak to przeczytałem to się za głowę złapałem. Kolego, chcesz żyć w klatce całe życie? Uciekaj od niej czym prędzej, mega toksyczna relacja. Ona Cię wykończy psychicznie. Skoro piszesz na tym forum to chyba się domyślasz jaki będzie odzew każdego forumowicza? Teksty typu "pantofel" , "piesek" , "paź będą równo leciały. Jak kurde tak się można dać traktować?! Skoro Cię ogranicza i tak traktuje i co gorsza nie dba o wasze wspólne gniazdko to widzisz siebię z nią za rok, 5 , 10 lat? Moźe być tylko gorzej, ona się zmieni ale na jeszcze gorszą i skończy się na tym , że będziesz miał taki grafik " praca-dom" i tak do usranej śmierci, pewnie jeszcze będziesz robił za kurę domową. Wybrnąłem do przodu ale weź taki scenariusz pod uwagę. Rzuć ją!

Menesis
Portret użytkownika Menesis
Nieobecny
Wiek: 23
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2012-02-16
Punkty pomocy: 162

"Da się to jakoś uratować czy na ratunek jest już za późno i będzie gorzej?"

Uratować TO? Chyba CIEBIE! Uciekaj z tego szamba póki nie jest za późno. Twoja księżniczka sprawdza Cię - a uwierz mi sama Cie prędzej czy później będzie walić po rogach.

Nie ma do Ciebie zaufania bo sama by sobie nie zaufała. Taka cwana bestia.

Stary 9 miesięcy tylko. Wyleczysz się szybciej niż jakbyś z nią był ze 3 lata. Wtedy będzie z Tobą tragicznie!

Swoją drogą dawno już nie czytałem o takiej laluni Laughing out loud

karol8990
Portret użytkownika karol8990
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 26
Miejscowość: Poznań

Dołączył: 2013-09-22
Punkty pomocy: 306

Stary trochę szacunku dla samego siebie. Cofnij się w czasie i zadaj sobie pytanie czy kiedykolwiek chciałbyś się związać z taką kobietą. No właśnie a teraz zobacz w gacie czy coś tam masz jeśli tak to pomyśl o sobie bądź twardy powodzenia Wink

promotox
Nieobecny
Wiek: 23
Miejscowość: Lublin

Dołączył: 2015-08-30
Punkty pomocy: 8

Po nocnych przemyśleniach postanowiłem że dość i zakończyłem to wszystko. Trochę ulga trochę strach przed samotnością.

GuardiaN
Portret użytkownika GuardiaN
Nieobecny
Wiek: 18
Miejscowość: Krk

Dołączył: 2015-07-23
Punkty pomocy: 124

Wow, brawo. Jak to zrobiłeś? Smile
Pewnie będzie coś pisać ta baba ... Tongue

"Jeden odważny zawsze stanowi większość" ~najodważniejszy człowiek na świecie

Ulrich II
Portret użytkownika Ulrich II
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Wiek: 34
Miejscowość: .

Dołączył: 2012-12-25
Punkty pomocy: 5414

Od 9 miesięcy jestem w związku z kobietą z którą też mieszkam.

to nie mogło się udać Wink

they hate us cause they ain't us

promotox
Nieobecny
Wiek: 23
Miejscowość: Lublin

Dołączył: 2015-08-30
Punkty pomocy: 8

Zadzwoniłem i powiedziałem że nie chce być więcej kontrolowany i żyć w klatce a skoro ona nie chce się zmienić to to nie ma sensu. Mimo to zgodziłem się na ostanie spotkanie kiedy będę jej oddawał klucze do mieszkania.

Lukk
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 24
Miejscowość: -

Dołączył: 2014-03-07
Punkty pomocy: 100

Brawo! Szybkie cięcie i po sprawie! Utnij też całkowicie kontakt żeby Ci wody z mózgu nie robiła. Tak w razie czego Tongue

Konstanty
Portret użytkownika Konstanty
Nieobecny
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Płeć: mężczyzna
Wiek: 33
Miejscowość: 3city

Dołączył: 2014-03-13
Punkty pomocy: 3523

Tylko kutasa w kaganiec jak będziesz szedł po te klucze, bo z całego planu nici. Smile

____________________________________________
"Umysł jest jak spa­dochron. Działa tylko kiedy jest otwarty" - Albert Einstein