Cześć. Od jakiegoś czasu bawię się NLS-em. Testuje go głownie nie koleżankach i na eks. Jestem po prostu zaszokowany, jak taka wata może laskom zrobić sieczkę w mózgu.
Tutaj jednak pojawia się pewien problem. W klubach, czy na domówkach, gdzie alkohol leje się strumieniami, NLS przestaje działać. Jak lecę z gadką, to laski mówią, że albo za dużo gadam, albo zbyt mądrych słów używam:D W każdym razie nie widać tego błysku w oku, który obserwuje u trzeźwych lasek.
Czy robię coś źle, czy faktycznie NLS może nie działać w takiej sytuacji?
Przecież panna pod wpływem to i tak wyjątkowe ułatwienie...
Żeby NLS działał muszą być warunki (odpowiednie środowisko).
Przykład. Nie wyjmiesz siura u nie odlejesz się w autobusie pełnym ludzi, bo to niekomfortowe, źle byś się czuł itd.
Ale siura wyjmiesz w innym środowisku, np. w parku pod drzewem.
Tak samo z NLSem jak zauważyłeś. Na imprazach wystarczy podbijać, chlać wódę i dobrze się bawić. A panny będą.
Pytanie coachingowe:
Jeżeli masz problemy z kobietami, odpowiedz sobie SZCZERZE na jedno pytanie:
Czy gdybyś był kobietą i taki chłopak jak ty podszedłby do ciebie, to czy chciałabyś z nim być?
Dzięki chłopaki. Czyli tak podejrzewałem, nie ma sensu bawić się w NLS przy wódzie.
Ciekawe to co piszesz. Szczególnie ten mentalizm. Masz jakieś publikacje na ten temat?