Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Czy ona się mną bawi?

15 posts / 0 new
Ostatni
developMENt
Portret użytkownika developMENt
Nieobecny
Wiek: 19
Miejscowość: Białystok

Dołączył: 2014-03-08
Punkty pomocy: 0
Czy ona się mną bawi?

Witam serdecznie.

Spotykam sie z dziewczyna od 2 miesięcy.
Pierwsze spotkanie było świetne, zakończone buziakiem w policzek. Później kilka dni przerwy, po czym na drugim spotkaniu pokazałem ze za bardzo mi zależy i miała włączone opory. Ale i tak zdobyłem plusa za emocje, tak myślę, bo zabrałem ją gdzieś i nie było nudy.

Na trzecim wpadłem w ramę przyjaciela, tzn. zacząłem ją dotykać, bawić sie włosami, ale powiedziała ze zależy jej na byłym na razie, zakończone buzi w policzek. Przeczytawszy artykuły z tej strony doszedłem do wniosku ze najlepiej dąć jej dotyk i emocje, aby to zmienić. Podjechałem pod jej dom o 23 i powiedziałem żeby wyszła. Spędziliśmy na ławce siedząc - bo nie zgodziła sie na to byśmy gdzieś pojechali - w pewnym miejscu ze 4h do 3 w nocy, cały czas eskalując i próbując pocałować, ale nie podobało jej sie to i w sumie nic więcej. Wyjawiłem ze mi sie podoba i powiedziałem twardo ze: "ja Twoim przyjacielem nie będę na pewno".

Następne spotkanie poszło słabo, ale juz tak jakby bliżej siebie. Kolejne próby pocałunku, odrzucane. Rozstaliśmy sie jednak dość nagle.. Odprowadzając ją do domu pyta mnie niespodziewanie, czy nie boje sie wracać później sam, bo juz ciemno.. ja na to: "boje sie" i odwracam, ona: "na pewno?", ja: "tak" i poszliśmy w swoje strony.

Za dwa dni kolejne spotkanie i tez początkowe opory, ale skończyło sie dużo przyjemniej, prawie ją pocałowałem i była ta bliskość.

Następnie z powodów zdrowotnych kolejne spotkanie było za 3 tygodnie. Przez ten czas tak co tydzień próbowałem sie umówić, ale nie szło to, zlewała tłumacząc się osłabieniem po zabiegu.
Gdy doszło do randki, to miała inne nastawienie, było naprawdę ok. Podczas niego dużo sie śmiała i była zadowolona. Całkowicie ograniczyłem dotyk, jedynie pod koniec na rozstanie kolejna próba KC, ale ona odrzuciła po raz kolejny, jednak cieplej.

3 dni ciszy, chyba dało jej do myślenia, bo napisała do mnie - czy nie była zbyt wredna dla mnie i ze, jeżeli będę chciał to ją poznam całkiem, ze postara sie poprawić. Umówiliśmy sie na za 3 dni.

Na tym spotkaniu było świetnie - na początku. Uśmiechnięta, IOI, patrzyła na usta, długi kontakt wzrokowy, jednak cały czas pisała sms-y z kolegą i pokazywała mi zdjęcia z byłymi. Jakoś mnie to nie ruszało i zbywałem śmiechem, na co dziewczyna mówi: "jak chcesz ze mną cos bliżej to musisz respetkować moich kolegów" a dodam ze kółeczko piesków sie koło niej kreci. Gdy temat zszedł na całowanie, kolejny raz odrzuciła kiss-a.

Później zaczęliśmy spacerować i się pojebało. Wszelkie wybory drogi - starcie, musimy iść tam gdzie ona chce. Jak postawiłem się, to ona już ze: "traktujesz mnie jak rzecz". W końcu spędziliśmy tak ze 3 h, za długo, rozmowa zeszła na moja inną (wymysł) dziewczynę, jak tam z nią mi leci. Powiedziałem ze miałem z nią wczoraj zerwać, ale była taka uśmiechnięta, ze nie chciałem jej tego robić. Zarzuciła mi grę na dwa fronty, i ze takim facetom nie ufa.
Ja jej z kolei ze sie mną bawi i moim zainteresowaniem. O byłym juz zapomniała, ale zbliżyć sie do mnie nie chce. Mówiła ze nie ma tej chemii, a bez tego klapa. Ale jak ma być chemia skoro gdziekolwiek chcę ją zabrać, to nie pojedzie, tylko spacerujemy albo siedzimy w tych samych miejscach, a przechodząc tyle razy koło jej domu, ani razu mnie nie zaprosiła.
Pod koniec spaceru, jeszcze raz spróbowałem pocałować, tym razem z zaskoczenia, i klapa po raz kolejny. Pożegnaliśmy sie dość chłodno i cześć.

Po spotkaniu miałem wyrzuty sumienia, napisałem jej sms'a ze "nie byłem dziś sobą i ze czasem tak mam, przyznaje. Może to, dlatego ze sie sporo różnimy", no i popisaliśmy chwile głównie o tym, w jakich momentach było najlepiej i chemia

Podsumowując było juz naprawdę blisko, ale znowu zacząłem głownie dotykiem pokazywać ze mi zależy...

Nie wiem co teraz. Za 2 tyg. oboje przeprowadzamy sie do nowego miasta ze względu na studia, może do tego czasu odpuścić? Czy atakować może jeszcze przed przeprowadzką... kolejne sklonowane spotkanie

Dodam ze naprawdę mało smsujemy, prawie zawsze dzwonie umówić spotkanie. Jednak bardzo często ma miejsce przekładanie na termin, kiedy jej pasuje, albo gierki "dam Ci znać". Czasem piszemy na fb, przy czym zawsze zaczyna ona.

Wiem ze najlepiej odpuścić i olać... ale nie chce pluć sobie w brodę, ze tak blisko i zjebałem.
Proszę o pomoc, bo ja mam już rozpiernicz w głowie, opinie jak naprawić i zjebki, ale sensowne.

Dreamer4ever
Portret użytkownika Dreamer4ever
Nieobecny
Wiek: 20
Miejscowość: Łódź

Dołączył: 2010-02-23
Punkty pomocy: 385

Raczej z tej mąki chleba nie będzie. Tak to jest jak facet się rozpruwa, że mu zależy zanim dojdzie do fizycznych kontaktów. I na chuj piszesz jej smsy z przeprosinami po spotkaniu.

"ja Twoim przyjacielem nie będę na pewno" a jak myślisz, gdzie teraz zmierzasz ??

Dobrze, że próbujesz eskalować i całować, przynajmniej pokazujesz intencje ale musisz dać jej za sobą zatęsknić. Nie odzywaj się z tydzień, potem zabierz ją na ciekawe spotkanie, jeśli odmówi, będzie coś grymasić, że nie pojedzie itd to urwij kontakt. Szkoda twoich nerwów. Zaraz jedziesz do innego miasta, tam poznasz dużo kobitek.

Wyciągnij z tej sytuacji wnioski na przyszłość.
Pamiętaj porażka to nawóz pod zwycięstwo !

P.S. A tak serio to po co ci ta dziewczyna, przecież masz swoją wymyśloną. ( serio stary jak już chcesz wzbudzić zazdrość/pożądanie wymyśloną kobietą to nie jest za dobrze)

franzllang
Portret użytkownika franzllang
Nieobecny
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Wiek: 99
Miejscowość: dalekowice

Dołączył: 2009-12-02
Punkty pomocy: 435

Tańczysz, jak ona zagra. Do tego na siłę chcesz z nią coś ugrać, a takie rzeczy widać. Nie oglądaj się na nią tylko śmigaj do następnej.

Najlepsze są te kobiety, które są cnotliwe wobec obcych, a rozpustne wobec męża.

Znałem ko­bietę z ta­kim ze­zem, że jak płakała, to łzy ściekały jej zza uszu.

EasyRider
Nieobecny
Wiek: 007
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2013-11-12
Punkty pomocy: 274

Laska Ci mówi, że nie ma chemii i to jest prawda...musisz to zaakceptować.

Aktualnie zachowujesz się jak żebrak proszący z złotówkę z tymi pocałunkami.
Pasuje Ci taka rola? Chyba nie, dlatego nie bądź dalej cipą i skończ swój festiwal frajerstwa bo jesteś dla niej tylko kumplem. W tych czasach KC to nic zobowiązującego więc jeśli nawet tego nie było to nie ma tu nawet o co grać.

Powodzenia z następną, na tą nie trać już czasu...

Inquisitor
Portret użytkownika Inquisitor
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: Lublin

Dołączył: 2010-11-27
Punkty pomocy: 116

Na tym nieudanym spotkaniu to ona postawila warunki. Zbyles zartem jej smsowanie z kolegami, trzeba bylo wtedy odwrocic sytuacje. Ok, moze Ci sie podobac, ale masz swoja wartosc, niektorych rzeczy nie bedziesz tolerowac i w pewnych kwestiach to ona ma sie dostosowac. Moglbys nawet wtedy zakonczyc spotkanie gdyby na to nie poszla, gdybys dobrze to rozegral to bylaby juz Twoja

krzysiekW
Portret użytkownika krzysiekW
Nieobecny
Wiek: 20
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2009-07-23
Punkty pomocy: 118

blisko to Ty jesteś firendzone a nie ugrania czegoś. i jak tu pisali wcześniej, jak menel pod żabką się zachowujesz co mnie codziennie wita tekstem" kierowniku, 2 złote do piwka mi brakuje" u Ciebie zamiast 2 ziko na piwo jest pocalunek. w dupie Cie ona ma, nic nie ugrasz. nie interesujesz jej.

TrudnyDzieciak
Nieobecny
Wiek: 23
Miejscowość: Szczecin

Dołączył: 2010-11-23
Punkty pomocy: 159

Tanczysz jak ci zagra, słabo widze to ze z nia cokolwiek wiecej ugrasz. Laska ma wiekszy poziom ,,trudnosci'' niz ty masz doswiadczenia i bez duuzeego szczescia nic nie zdzialasz. Wyciagnij wnioski, baw sie zyciem, poznawaj inne, a z ta zobacz za te 2 tgodnie co bedzie A i jeszcze jedno

Jesli za 1 razem cos nie zadzialalo okej, ale jak juz za drugim nie bylo kc i kolejny raz i nastepny to czemu nadal nie zmieniles zachowania skoro wiedziales ze jest bez owocne? Gdy cos nie przynosi ci zamierzonego efektu to znaczy ze zle cos robisz, trzeba zmienic zachowanie aby efekt byl inny.

berrad
Portret użytkownika berrad
Nieobecny
Wiek: 28
Miejscowość: Mazowieckie

Dołączył: 2009-01-12
Punkty pomocy: 976

Jest tragedia jednym slowem. Nie wiem czy chciało by mi sie inwestować swój dalszy czas w temat, który jest grubo na minusie już na etapie "przed kc "

Konstanty
Portret użytkownika Konstanty
Nieobecny
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Płeć: mężczyzna
Wiek: 33
Miejscowość: 3city

Dołączył: 2014-03-13
Punkty pomocy: 3523

Jest granica miedzy pewnością siebie, zdecydowaniem, a byciem natrętem który nie wie kiedy przestać. Ty ją niestety przekroczyłeś. Wyciągnij wnioski na przyszłość i next.

____________________________________________
"Umysł jest jak spa­dochron. Działa tylko kiedy jest otwarty" - Albert Einstein

ByDejwis
Portret użytkownika ByDejwis
Nieobecny
Wiek: xxx
Miejscowość: xxx

Dołączył: 2014-05-25
Punkty pomocy: 7

Ja bym spróbował sławny "chłodnik", jak się spotykacie zamiast przytulenia/buziaka w policzek to zbij z nią żółwia ;D Podchodz do niej już z mniejszym zangażowaniem, jakbyś mmiał nową koleżanke na jej miejsce. Możliwe, że uratujesz sytuację

developMENt
Portret użytkownika developMENt
Nieobecny
Wiek: 19
Miejscowość: Białystok

Dołączył: 2014-03-08
Punkty pomocy: 0

hmmm.. zrobię tak jak napisał Il Faraone , jednocześnie od października zaczynając szukać innych w nowym miejscu.

Przed tym przedostatnim spotkaniem, jeszcze dostałem wiadomość od niej z testem na fb. Pytanie "co to za jeden?" z linkiem, do zdjęcia mojego kumpla, którego ona nie zna. Po dwóch dniach jej odpisałem: „to mój dobry kolega, świetny gość. Ma niezłą i inteligentną dziewczynę, z którą można pogadać o wszystkim"
Tego samego dnia wieczorem dostaje pytanie: "czego sie nie odzywasz? ty cwaniaku :D" i już nigdy tematu kolegi nie poruszyła

2 h przed randką dostałem wiadomość: "cos mi pilnie wypadło. Dasz radę wcześniej? bo nie chcę przekładać spotkania" Właśnie miałem odpisać, kiedy zadzwoniła sama z tym pytaniem. Odpowiedziałem ze nie dam rady bo jestem zajęty, na co ona zdziwiona - "to dziś juz odpada?" Ja:" raczej tak" I sie pożegnaliśmy. Gdzieś tak po 20 pisze mi, że wraca do domu i czy mam jednak czas przyjechać sie spotkać... Pojechałem.

A przed ostatnim spotkaniem jeszcze raz napisała potwierdzając obecność (swoją drogą miała zrobić to dużo wcześniej, ale "zapomniała"). Zapytałem co tam u niej, odparła, że pisze ze mną i jeszcze jakimś kumplem, który chce z nią iść na studniówkę. I czy chcę coś jeszcze wiedzieć. Ja na to, że studniówki to "ciekawa sprawa. no nic, to nie przeszkadzam ;)" Reakcja: "obraziłeś się? luzik, pójdę z nim tylko jak nikogo nie znajdzie, wiec może nic z tego nie wyjść" odpisałem: spoko, o byle co się nie obrażam

Co do wyboru drogi. Ja przeszedłem przez przejście dla pieszych, ona poszła dalej tą drogą co szliśmy i zaczęła mnie wołać, ale ani myślałem się ruszyć, bo juz wcześniej jej odpuściłem. Po jakichś 3 minutach wróciła, zatrzymała się na przejściu ale mówi, ze nie Pojdzie tam gdzie ja chcę. Zaproponowałem kompromis, wobec czego wróciliśmy tą samą ścieżką.

Myślę, że na pewnym etapie ta 3-tygodniowa przerwa od spotkań zrobiła dobrze tej znajomości. Po niej były dwa spotkania - na pierwszym trzymałem ręce przy sobie, jedyną próbą był pocałunek pod koniec. Wtedy to prawie nawet weszliśmy do jej domu, ale było za późno. Potem chyba zaczęła żałować, że była taka zimna, sama to pisała i jakieś bajery. Następnie umówiliśmy się na kolejne, i to tam przesadziłem. W próbach pocałunku, bo dotknąć się i tak nie dała.

Jedyny wniosek, to taki, że chyba działa na nią dystans... W jej poprzednich związkach, to ona była porzucana i wtedy zaczynało jej zależeć na byłych, na długi czas. Laska ma spory poziom trudności, racja i gierki ma ostre... Albo tak, ja posiadam za małe doświadczenie.

Herbert
Nieobecny
Wiek: 18
Miejscowość: Poznan

Dołączył: 2014-03-14
Punkty pomocy: 8

Dużo piszesz, a w sumie niczego z nią nie osiągnąłeś.. piszesz, że ,,jesteś blisko'' Blisko czego? Seksu, związku? Dupa, nawet pocałunku blisko nie jesteś. Testuje Cię, bawi się Tobą pytając o kolegę, wspominając o byłym itd. Ty ze swojej strony też źle robisz, że wymyślasz jakieś historie z fikcyjną dziewczyną. Nie tędy droga. Odpuść sobie na razie dziewczyny i zajmij się sobą. Siłka, basen, bieganie, rozwój intelektualny, wypady z kumplami. Jak zbudujesz siebie i swoją pewność to nie będzie Ci przeszkadzać to że laski tak postępują. Bo na razie jesteś jej pieskiem, kolegą którego może mieć na wyłącznośc.. A jak znajdzie się inny, rasowy pies, to porzuci Cię jak niechcianego szczeniaka.. Sorry za brutalność wizji, ale Ty ciągle się łudzisz i wmówiłeś sobie, że ona jest królową świata. Chłopie masz tyle lasek wokoło, podbij do innej Smile Powodzenia Smile

aguantar
Nieobecny
Wiek: 21
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2011-10-22
Punkty pomocy: 9

Dziwne akcje. pusz&pull, skoro działa to moze zrób tą przerwę do przeprowadzki...

"Po jakichś 3 minutach wróciła, zatrzymała się na przejściu ale mówi, ze nie Pojdzie tam gdzie ja chcę. Zaproponowałem kompromis, wobec czego wróciliśmy tą samą ścieżką."

To trzeba ją było wziąć na ręce, albo przerzucić jak worek kartofli i powiedzieć, że skoro nie pojdzie, to Ty ją zaniesiesz Tongue
droczy się, testuje, wedlug mnie glowny egzamin juz oblales, ale moze wyciagniesz cos na poprawce, chociaż osobiście sądzę, że Ty i tak nie odpuścisz i dalej będziesz grał swoje, dopóki coś się nie wydarzy [czyt. albo konkretnie cie zleje, albo znajdzie innego] powodzenia.

You should be working... now. ;]

expat
Portret użytkownika expat
Nieobecny
Wiek: 39
Miejscowość: Bywam w Lublinie ;-)

Dołączył: 2012-11-05
Punkty pomocy: 596

A chuj wie o co jej chodzi? Laughing out loud Ładuj KC na maksa a nie pieprzenie o doopie marynie. Bądź CHŁOP a nie szelki! Nie wchodzi? Nest target please! Tylko żadnego mazania się, brnij do przodu!

////Pani twierdzi, że jest w ciąży, po wizycie u lekarza przychodzi do mnie sms: "Byłam u lekarza, okazało się, że to nie ciąża tylko polip na macicy. Po tym co usłyszałam nie chcę Ciebie znać." Wink ////