Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Dbanie o własne granice

16 posts / 0 new
Ostatni
asfan23
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 21
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2021-01-12
Punkty pomocy: 0
Dbanie o własne granice

Hej, mam pewną rozkminę od dłuższego czasu dotyczącą tego, że wcześniej nie za bardzo dbałem o swoje granice, pozwalając czasem znajomym czy bliższym znajomym obniżyć słupek swojej wartości, czy to przy kobietach czy przy innych znajomych. Zapewne niektóre bliższe osoby robiły to też z zazdrości. Tutaj czasem przydałaby się moja reakcja, natomiast ja często puszczałem to płazem. Swój błąd już w tym widzę, i wiem ,że trochę wynikał on z braku asertywności, szacunku do samego siebie, pozwalaniu na trochę za dużo osobom, które uważamy za bliższe, jednak wiadomo, że to, że ktoś szanuje kogoś, nie znaczy, że ta osoba to odwzajemni.

Moim problemem nie jest jednak to, bo nad własną wartością już pracuję i nad pilnowaniem swoich granic, lecz to jak zachować się wobec bliższych osób, które czasami potrafiły przekroczyć granicę i czy to z zazdrości czy z własnych braków, dopiec nam przy rozmowie z kobietą czy w towarzystwie grupy. Czy w takiej sytuacji kontynuowalibyście kilkuletnią znajomość, już pilnując swoich granic i próbując lekko wychować znajomych reagując na zaniżanie swojej wartości przy innych oraz puścić płazem niektóre poprzednie wybryki, czy też może urwalibyście kontakt z osobą, która kilka czy kilkanaście razy potrafiła wbić mały nożyk w plecy, pokazując swoje odmienne zachowanie w towarzystwie nowych osób? Jestem świadom, że takie zachowanie może wynikać jedynie z nietrzymania ramy i granic, natomiast po okazaniu swoich granic relacja może się poprawić, jednak bardziej zastanawia mnie czy inni bardziej kierowali by się ku zapomnieniu takich zachowań i cieszeniu się obecną relacją, która będzie przynosić benefity czy też ucięciu kontaktu na amen, za dawniejsze oznaki nielojalności - a wiem, że karanie za złe zachowanie po dłuższym czasie nie ma zbytniego sensu.

ann39
Portret użytkownika ann39
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Płock

Dołączył: 2017-02-10
Punkty pomocy: 453

Nie opisałes o jakie zanizanie wartosci chodzi.
Jak ktos jest toksyczny to sie zrywa z nim relacje, jezeli to tylko głupie żarty w "zabawie" to zacznij ćwiczyć ciętą ripostę i gadke, to tez pomoze ci w podrywie.
O jakim trzymaniu ramy mówisz ? Chcesz ich zastraszc Laughing out loud?
Rama sama sie trzyma jak zadajesz sie z odpowiednimi ludzmi a jak ktos ci czasem cos głupiego powie to mu odpowiadasz

asfan23
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 21
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2021-01-12
Punkty pomocy: 0

Może opiszę jedną sytuację z przed pół roku. Będąc na domówce i grając w butelke dostaje zadanie lizać się z jedną laska. Jeden z bliższych znajomych niestety prawdopodobnie z zazdrości rzuca z 2 teksty obniżające mój słupek wartości w tym momencie, typu że już się wkręciłem itd. Robi mi też zdjęcie z laską, kiedy mam zadanie się z nią przytulać.Zachowanie trochę gimnazjalne i pomimo, że jest to tylko gra w butelke, myślę, że bardzo dużo może mówić o stosunku do mojej osoby, mimo że ja zachowuje się wobec niego lojalnie. Dodam, że jest to jedynie przykład zachowania z kilku,ktore pokazują mi, że jednak osoba z którą się koleguje przekracza granice o wiele za bardzo. W tej sytuacji rozumiem,że Waszym zdaniem najlepsza recepta jest zerwanie kontaktu, i nie ma tu miejsca na kontynuację znajomosci z wytyczeniem już solidnych granic,mimo, że znajomość przynosi wiele profitów i sytuacja podobna już raczej nie ma miejsca, kiedy zyskuje większy szacunek w oczach kolegi,pilnuje swoich granic i nie daje sobie wejść na głowę? Myślę, że męczy mnie to z tego powodu ponieważ mówi się że jak ktoś raz okazał się nielojalny, co dopiero razy kilka-kilkanaście to znowu to powtorzy i zaufanie jest stracone. Wiem doskonale, że to zależy indywidualnie jednak kwestia ta męczy mnie już dłuższy czas i chciałbym poznać opinię osób z tej strony. Smile

ann39
Portret użytkownika ann39
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Płock

Dołączył: 2017-02-10
Punkty pomocy: 453

Masz 21 lat. Takie zachowanie jest dziecinne i świadczy o tym że utrudnia i będzie ci utrudniał działanie na każdej płaszczyźnie.
Ja bym traktował go jako kogoś przez kogo można poznać rożne osoby jak trafi sie okazja ale nie szedł bym z nim na piwo 1 na 1 Smile No i sam jak gdzies ide bym go nie zabieral.

Az mi sie przypomniał taki z czasów studiów gdzie w 3 osoby
(ja, koleżanka, i on) bylismy w klubie. Na koniec wieczoru koleżanka nie miała żadnych skrupułów polewać mu aż tyle wódki żeby poszedł spać jak umarły i dał nam wreszcie spokój, a ja tez nie protestowałem po jego wczesniejszych akcjach choć wiedziałem po co ona chce go opić do zgona. On z kolei myślał ze bedzie fajniejszy niż ja przez to chyba haha Laughing out loud Koniec końców udało sie jej i zrobiła z nim co chciała a ze mną to co planowała... hehe

Tacy ludzie sami się skończą. Bo ani to atrakcyje co robi ani sensu nie ma.

Dominikkow
Portret użytkownika Dominikkow
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 1993
Miejscowość: Krk

Dołączył: 2014-11-07
Punkty pomocy: 1345

Wywalam takich ludzi z życia.
Nikomu nie są potrzebne relacje, które nic nie wnoszą do życia.
A Ty im poprawiasz humor, bo się potkniesz na życiowej ścieżce.

_____________________________________________________________

Osoba, która wiecznie mówi „tak”, nieustannie pomija osobiste potrzeby i powoli buduje w sobie ogromny gniew.

Birdperson
Portret użytkownika Birdperson
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 39
Miejscowość: Krakow

Dołączył: 2021-01-04
Punkty pomocy: 136

"cieszeniu się obecną relacją, która będzie przynosić benefity czy też ucięciu kontaktu na amen"

Oba rozwiązania mają swoje wady i zalety - pewnie będziesz musiał podejść do każdej znajomości osobno i zdecydować, co robić.

Parę luźnych myśli ode mnie:
- piszesz o benefitach, ale jakie właściwie benefity może przynosić relacja z takimi ludźmi?
- osobiście przestałem utrzymywać znajomość z ludźmi, którzy nawet jeden raz zrobili mi cockblock (najczęściej na zasadzie białorycerzenia) albo wbijali jakieś szpilki w towarzystwie (z wyjątkiem śmiesznych historii - z tym nie mam problemu nawet jeśli stawiają mnie w negatywnym świetle)
- większość takich zachowań jest nieuświadomiona i nie ma nic wspólnego z Tobą; Twoi znajomi mają ból dupy jeśli w towarzystwie jest ktoś o większej wartości, więc idą po linii najmniejszego oporu i probują ściągnąć taką osobę na swój poziom, żeby poprawić swoje własne samopoczucie i nie musieć wkładać pracy w zwiększenie swojej wartości; szczera rozmowa, ani cięta riposta nic nie da, bo oni walczą sami ze sobą (a nie z Tobą)
- jeśli zastosujesz taki filtr to możesz skończyć z bardzo krótką listą znajomych, i będziesz musiał szukać nowych
- z drugiej strony jesteś młody i może nie być to tak trudne
- wyobraź sobie, dla kontrastu, że wychodzisz gdzieś ze znajomym, czy wingiem, który nie tylko nie wbije Ci noża, ale jak wyjdziesz z pokoju powie wszystkim jak świetnym jesteś gościem i dlaczego warto Cię znać
- jak spotkasz ludzi tego typu to nie będziesz miał żadnych wątpliwości czy pozostałe znajomości ograniczyć lub zakończyć

sequel87
Portret użytkownika sequel87
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 35
Miejscowość: Jaworzno

Dołączył: 2018-07-27
Punkty pomocy: 3176

Kiedyś tez umykalem płazem, dzisiaj moje życie ich nie interesuje. Jestes za młody na to by się postawić...później zrozumiesz jak łatwo jest ich strzelić w pysk.

No i ktoś kto szuka swojej pozycjii dogryzając ci przy innych czy to na imprezie czy to przy stoliki w barze, jest oznaka własnej słabości taka prawda (często tak bywa).

raq7
Portret użytkownika raq7
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Xyz

Dołączył: 2015-09-27
Punkty pomocy: 430

Moim zdaniem takich zachowaniem pokazujesz się ze strony obrazalskiej cipki, która nie ma dystansu do siebie.

Serio, gość Ci rzuca tekst "pewnie się już wkręciłeś" a Ty kminisz, czy się tutaj obrazić na trochę, czy może na amen?

Poczucie własnej wartości to jest coś niezależne od innych ludzi. TO jest wewnętrzne przekonanie o swojej wartości a jak ktoś takim kiepskim tekstem "obniża słupek wartości" to raczej kiepsko z tym u Ciebie. W podstawach jest "Przebudzenie" De Melo jako lektura i tam gość opisuje, że tak na serio ludzie postrzegają innych przez wyobrażenie o nich. To jaki jesteś zależy tylko i wyłącznie od Ciebie a to jak inni Cię odbierają jest zupełnie czymś innym.

Nie wiem jak Ty ale ja nie lubię mieć w swoim otoczeniu obrażaliskich cip, które nie mają dystansu do siebie i nie potrafią z siebie się śmiać. Przy takich ludziach jest gęsto, sztywno, nudno i miałko.
Rozumiem, gdyby typ Cię oszukał, okłamał, publicznie tyrał i podrywał laskę ale gość kiepsko żartuje a Ty robisz lekką dramę?

Nie mogłeś mu odpowiedzieć coś w stylu "zawsze byłem wkręcony" "jeszcze jak" "widzę jesteś zazdrosny" i mieć go w dupie dalej się bawiąc? Ja bym mu powiedział, że jak skończe z nią to mogę z nim tylko muszę się rozgrzać, bo widzę że zazdrosny jest. ALe ja jestem troszkę jebnięty i generalnie moi znajomi wiedza, że lepiej nie wchodzić w tego typu zabawy bo oni się speszą a nie ja Smile) Z resztą cały kontekst sytuacji - krąg znajomych jak dla mnie wskazuje, że wśród znajomych można być bardziej frywolnym i luźnym niż wobec obcych ludzi.

Meh, dzieciaczki.

Granice warto mieć ale w poważnych życiowych sprawach. Jeśli to był incydent i koleś nie robi tego za każdym razem - po prostu ma fun z poniżania Ciebie, to moim zdaniem popracuj bardziej nad odbijaniem takich tekstów, zlewaniem ich. W końcu to Ty liżesz jakąs fajna dupeczkę a on tylko mlaska pod wąsem Wink))

"Kutas wie czego chce, lecz mądry nie jest".

Malylunch
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 24
Miejscowość: Kraniec globu

Dołączył: 2019-10-12
Punkty pomocy: 864

Tutaj zgadzam się na 1000% że odpowiadając z jajem więcej zyskujemy niż tracimy.
Rewelacyjnie odpowiadać niedorzeczne rzeczy, mimo że to stawia Cie w roli homo itp. I tak jeżeli znasz swoją wartość i masz w dupie co inni myślą to wyjdziesz na gościa z dystansem, humorem i zawsze będziesz ponad reszta sztywnych gości. Osobiście autor tematu dla mnie zachowuje się jak CIOTA:) bez dystansu, bo go ktoś w szczepionkę uderzył... Kurwa serio? Nigdy nie ripostował się w szkole, z kumplami tylko kuli ogon i ucieka?

Można odpowiedzieć tez coś w stylu "tak, wkręciłem się na maxa. Właśnie myślę o naszej podróży poślubnej co na niej będziemy robić... Ale Ciebie też możemy zabrać na jedną rundkę pod łóżko... Żebyś posłuchał jak to się robi. Bo pewnie widziałeś tylko na filmach... :)"
Jest dużo odbić tak prostego tekstu, nigdy nie zaprzeczaj. Zawsze potwierdzaj i ładnie ripostuj. Z uśmiechem, z dystansem do siebie i luzem, bez spinania i robisz dalej swoje w miłym klimacie:)

Wszystko czego pragniesz jest po drugiej stronie strachu

`Ćwicz wieczorem, potem rano
I idź po swoje, jakby Ci to odebrano

Ananas1
Nieobecny
Płeć: kobieta
Wiek: 34
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2021-01-31
Punkty pomocy: 775

Jeżeli dana osoba przekroczy granice mówisz jej tak "słuchaj nie spodobało mi sie jak zrobiłeś to i to jeżeli jeszcze raz tak zrobisz to będę musiał ograniczyć nasz kontakt". I jeżeli dana osoba zrobi jeszcze raz to ograniczasz kontakt jak zapyta co się dzieje Odpowiadasz ze znowu to zrobiła więc widać nie szanuje Twojej osoby i nie będziecie się kontaktować dopóki nie zacznie. Proste.

żebyś miał to czego chcesz wcale nie musisz być najlepszy – musisz być po prostu nieco lepszy niż ci, którzy Cię otaczają.

Pjetrek
Portret użytkownika Pjetrek
Włączona
Płeć: mężczyzna
Wiek: 97'
Miejscowość: Dziki wschód

Dołączył: 2017-06-22
Punkty pomocy: 239

Starym znajomym swoją wyższą / wzrastającą wartość pokażesz swoimi osiągnięciami - gdy zobaczą jak się prowadzisz to zmienią zdanie, ewentualnie będą to traktować z niediwierzeniem. Życie polega na tym aby weryfikować znajomości, może to zabrzmieć pusto, ale coś co kiedyś było dobre, teraz takie wcale być nie musi.

W sumie mam trochę czasu, a nuż opis może się komuś przydać. Dbanie o granice to poprostu pamiętanie o swoich potrzebach i komunikowanie ich. Jest to zniechanie bezpiecznego altruizmu. Nie jest to natomiast postawa roszczeniowa. To trzeba wyczuć na swój sposób. Dbanie o granice, asertywność i tam dalej zależy od stanu psychicznego w jakim się znajdujesz. Tutaj skupiłbym się na bustach czyli treningach (konsekwentnych) cardio, no i zdrowa zbalansowana dieta

Underground
Portret użytkownika Underground
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: ...
Miejscowość: ...

Dołączył: 2012-05-30
Punkty pomocy: 781

Auć. Szczerze? Ale tak naprawdę szczerze?
Kiedy ja zauważam subtelne dogaduszki, jakieś umniejszanie wartości, oznaki traktowania z góry - generalnie jakikolwiek oznaki braku szacunku, braku wzajemności i braku lojalności - natychmiast ucinam relację. Nawet nie próbuję, to znaczy nie chce mi się, niczego wyjaśniać. Nie dopytuję, czy to mi się wydawało. To chyba kwestia dużego doświadczenia w relacjach z ludźmi, że obserwuję ich zachowanie wobec siebie, zapamiętuję, niestety nie umiem (bo nie chcę) wybaczać i po przekroczeniu pewnej granicy (a tą granicą jest uzyskanie pewności, że ktoś gra sobie ze mną w kulki) kończę znajomość na zawsze.

Wiesz dlaczego? Bo to działa na psychikę. Twoją i innych ludzi.
Raz pozwolisz jednej osobie na chamską odzywkę, drugi raz innej na delikatne ośmieszenie, trzeci raz ktoś odpowie Ci z lekką pogardą... i ani się obejrzysz, a będziesz takim właśnie popychadłem. Byle kto, byle menta społeczna, będzie Cię traktować z góry podbijając sobie tym poczucie własnej wartości. A z kolei Ty tak się od tego zaczniesz przyzwyczajać, że stanie się to dla Ciebie normalne i granica upokorzenia będzie się coraz bardziej przesuwać. Powstanie syndrom ofiary.

Dlatego takie sytuacje należy zduszać w zarodku, od razu. I trzymać głowę wysoko. Nie jesteś na świecie po to, żeby służyć za poduszkę do kopania dla innych ludzi, ani nawet lekkich poszturchnięć. Ucinaj kontakt i skupiaj się na znajomości z tymi ludźmi, którzy traktują Cię absolutnie na równi i szanują Twoją wartość.

Mendoza
Portret użytkownika Mendoza
Nieobecny
Ogarnięty
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Płeć: mężczyzna
Wiek: 33
Miejscowość: Nigdzie na stałe

Dołączył: 2012-10-28
Punkty pomocy: 2632

Należy reagować.

Konfrontować.

Na różne sposoby.

"Zajebać Ci?" To skrajność

"Dziąsło Cie swędzi?" lepiej brzmi.

Tak się buduje respekt.

Bez zastanowienia.

________________________________________________________________
Jeśli nie wiesz gdzie chcesz dojść, to dojdziesz gdzieś indziej.

raq7
Portret użytkownika raq7
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Xyz

Dołączył: 2015-09-27
Punkty pomocy: 430

Ja dodam od siebie jeszcze cytat z gry o tron.
“Any man who must say, 'I am the king,' is no true king. I'll make sure you understand that when I've won your war for you.” “The things I do for love.”

Szacunek zdobywa się czynami a nie pieprzeniem i sztucznym napinaniem. Żula nikt nie szanuje, bo niewiele osiągnął. Rozumiem odcinanie ludzi, którzy mają zabawę z gnojenia Cię i taką rozrywkę sobie z tego zrobili.
Niemniej poza tym trzeba się zająć przede wszystkim sobą i skupić na sobie. Tak by inni bali się podpaść Tobie i bali się narażać i tracić kontakt.

Ludzie których ja szanuje to zwykle nie są ludzie z kijasem w dupie. Tylko eksperci w swoich dziedzinach ale i dystansem do siebie.

"Kutas wie czego chce, lecz mądry nie jest".

infreak
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: Rocznik 91
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2017-09-16
Punkty pomocy: 995

Bez sensu, a jak twój kumpel jest przykładowo szeregowym doradcą finansowym, nikim wyjątkowym to nie będziesz go szanował? Przeciętnego kucharza też nie?