Witajcie !, możę zacznę od początku byłem z dziewczyną 1,5 roku, w sumie nawet dobrze nam się układało. Lecz pewnego dnia (czwartek 23.10.14), troszkę się posprzeczaliśmy w sumie no taka wymiana zdań, poszło o jej koleżankę bo jej strasznie nie lubie i powiedziałem że no to zerwij ze mną dla niej no i tak się zaczeło. Ona wpadła w jakaś "furię", powiedziała żebym ją zostawił, płakała że chce być samotna, mowiła że czuje się jak ptaszek w klatce w tym związku O.o. Bardzo to mnie wszystko zdziwiło bo na ogół była ona bardzo wygadana, ale za to spokojną dziewczyną, pierwszy raz tak miałem. Wcześniej mowiła mi że miała depresję jakieś 3-4 lata temu również chodziło o związek itd. Do tego jest jeszcze chora na "łuszczyce". Pousowała wszystkie możliwe zdjęcia z wszystkich możliwych portali (nasze zdjęcia). Dodam że dzien wcześniej było wszystko okey, nie widziałem róznicy w jej zachowaniu.Aa, jeszcze tego samego dnia dzwoniła do mojej mamy, wyżalała się że to jej wina i moja płkała itd, na koniec powiedziała jej żeby mama nic i nie mówiła o tej rozmowie. Ja mam 18 ona 17, no i ja byłem jej pierwszym facetem w łóżku. Co uważacie. Jeżeli naprawdę chce być sama to po prostu ją zostawię. Na koniec dodam że to był mój pierwszy stały związek, i trochę mi szkoda tego czasu, dzieliliśmy razem swoje pasję i zainteresowania. Tego samego dnia czyli w czwartek napisała mi jeszcze sms " żebym znalazł sobie kogoś kto poświęci czas dla mnie, że do siebie nie pasujemy' Nie wiem co robić nie odzywam się do niej od tego czwartku, myślę że to już koniec ale pytam was też o zdanie bo nie znam się zbytnio. Czy po prostu nawróciła jej się ta depresja ?
Powiedz OK i idz swoja droga. Jeszcze na niejedna trafisz panne ktora Ci sie bedzie podobac.
One uwielbiaja robic z igiel widly i katowac sie swoimi przemysleniami, czesto wyssanymi z dupy doslownie, a Twoja rola jest nie wpasc w to w co ona probuje Cie wciagnac.
Żeby zdobyć Kobietę, musisz być gotowy Ją stracić.
PUA:
http://m.youtube.com/watch?v=BRw...
W sumie pogodziłem się że już nie będziemy razem, trochę to ciężkie bo ona była inna, poznałem wiele kobiet jedne to idiotki, drugie to obrazałay się co 15 minut o byle gowno. A ta była wyjątkowa, praktycznie wogolę się nie obraziła przez te 1,5 roku szukała rozwiązań itd. No ale trudno . . .
"powiedziałem że no to zerwij ze mną"
Komuś się chyba role popierparatowały
Chłopie, jak tak działałeś, to osiągnąłeś już swój wynik, czas na wyciągnięcie wniosków i "hello new way"
Człowiek w głowie ma dwie części - jedna wybaczy, druga się zemści.
Mr.Sloneczko, chyba nie sądzisz że chciałbym z nią zrywać. To nie było tak że powiedziałem jej prosto w oczy "zerwij ze mną", po prostu coś burknąłem pod nosem. Pozniej próbowałem ją zatrzymać, to podniosłym głosem mówiła zostaw mnie przez 50 metrów, mówiła że nie chce mieć ze mną nić wspólnego, że chce być samotna. Pozniej napisała mi sms, że potrzebuje czasu i żebym znalazł sobie dziewczynę która poświęci mi swój czas. Opisałem to najbardziej jak mogłem.
@ Edit; No chyba nie będę jej teraz przepraszał o to że burkłem pod nosem coś, nie jest tępą idiotką żeby o takie byle co zrywać, zresztą znam ją 1,5 roku . . . Może po prostu się jej znudziłem i chce spróbować nowego " fi**a"
Takimi słowami oddałeś jej stery. Facet trzyma inicjatywę, ty ją przekazałeś, teraz masz skutki, emocjonalne zagrywki z jej strony
Daj spokój póki co, zajmij się sobą, zostaw ten "problem" (choć wolę to nazywać zagadkami, lepiej brzmi ) i niech stanie się to co ma się stać, ty nic nie zdziałasz w tym momencie
Człowiek w głowie ma dwie części - jedna wybaczy, druga się zemści.
Masz rację narazie dam jej czas, zobaczymy co zrobi nie będę się odzywał itd. Dam znać jak coś dzięki Panowie, trzymajcie się !
Aa, no i jak myślisz wróci ? Postanowiłem że nie bedę się do niej dzwonił wogolę, 0 kontaktu , podobno to mocno skutkuje na dziewczynę i zaczyna się interesować.
Rób swoje, przejrzyj sytuacje na trzeźwo bez emocji, zastanów się czy to TY pozwolisz jej wrócić Zrób tak jak podpowie Ci TRZEŹWY umysł
Jak za tobą szaleje to wróci, jak nie, to nie wróci
Człowiek w głowie ma dwie części - jedna wybaczy, druga się zemści.
Dzięki za odpowiedzi, Narazie z jej strony cisza. Dam znać jakby jakimś cudem się odezwała :/.
Ps:w piątek dostałem info od kumpla ze pytała go jak u mnie, nie wiem czy to istotne zbyt bardzo.
Sytuacja dość się skomplikowała, po tygodniu, postanowiłem z nią porozmawiać. Rozmawialiśmy o nas, o tym co jej nie pasuje we mnie oraz mi w niej. . . Rozmawlialismy z 1h telefonicznie, mowila mi że chce, się wyszaleć, że nie chce mnie kiedyś w przyszłości zostawić z dziećmi na głowie. Powiedziałem że okey, wszystko rozumiem, lecz szaleć zawsze można razem. Powiedziała że się nad wszystkim zastanowi. Następnego dnia, rozmawialiśmy już na żywo praktycznie o tym samym, żebyśmy sobie dali szanse i zobaczyli jak to jest szaleć razem. Rownież rozmawlialiśmy gdzieś ponad 1h. . .Na koniec popatrzyłem jej prosto w oczy, i po chwili już się całowaliśmy, ale to jest mało ważne, po tym była dość szcześliwa i nagle, chce uciekać chce już iść wybucha płaczem. To samo się działo podczas tej rozmowy, na żywo co 10-15 minut. Dodałem na koniec że jak się na tym wszystkim zastanowi to niech po prostu da znać, czy chce być ze mną czy już nie. Pewnie narazie się nie będzie ona odzywała, powiedziała że musi naprawdę chcieć być ze mną bo jak nie będzie chciała i wróci to zerwie w przyszłości... Co o tym myślicie, mógłbym coś jeszcze zrobić ? Czy teraz tylko czas może coś zmienić ?
inny na horyzoncie, ty już jako rezerwa robisz
Kobiety dojrzewają do 10 roku życia, potem rosną już im tylko cycki
@kokoskop,szczerze mówiąc to wątpie, ona jest tak zabiegana że jakieś większe wyjście w sobote, musielismy planować 2 tygodnie przed. Do tego wraca do domu około 16, musi zakuwać do szkoły, cisną tam ja strasznie 4 bite h codziennie się kuje (ambicja), szkoda że ja takiej nie mam ;/. Do tego co drugi dzień musi być w stajni, tam też ma swoje obowiązki, dochodzą do tego korki raz w tygodniu, i tańce też. Myślę że po prostu musi odpocząć od tego, ma dopiero 17 lat i masę obowiązków na głowie. W wolnych chwilach się spotykaliśmy jakies 2 razy w tygodniu czasem 3. Dam znać jak potoczy się ta sprawa dalej