na początku napisze że wiem ze sam sobie jestem winien.....
Historia zaczęła się w połowie czerwca tego roku.Jechałem akurat pierwszy dzień do nowej pracy pod pracą wysiadałem z tramwaju i w tym samym momencie wysiadła pewna dziewczyna spojrzała się na mnie i uśmiechnęła tez się do niej uśmiechnąłem i pomyślałem,że fajnie by było gdyby pracowała tam gdzie ja. Spotkała mnie miła niespodzianka bo pracuje tam gdzie ja.
Na początku w nowej robocie jakiś taki dziwnie zagubiony byłem sparaliżowany. Jak ją widziałem to czasami się uśmiechnąłem czasami cześć powiedziałem a czasami nie bo jej nie poznawałem tak często i tak diametralnie fryzure zmieniała.Pracuje w systemie 4 brygadowym więc nie widuje jej codziennie.
Co mnie widziała to sie na mnie patrzyła aż się trochę jak dziwoląg poczułęm nie powiem troche mnie też to peszyło. Patrzyła się nawet na mnie jak ją podrywał taki koleś( jest teraz chyba z nim w każdym razie cały czas na przerwie razem na palarnie chodzą) jak bylem kiedys na takiej dodatkowej przerwie siedzialem przy pustym stole i w pewnym momencie poczułem jk by ktoś się na mnie patrzył odwrócilem się i okazało się że to ona patrzy(kolejny moj blad ze nie podszedlem) i tak jakoś spogląda do dzisiaj na mnie a ja na nią.....
dzisiaj spojrzałem w jej kierunku jak była w pomieszczeniu gdzie pracuje i znowu patrzyła na mnie dluzsza chwile i powiem tak ja po niej w tym momencie spodzialem sie innej reakcji. Mi się wydaje że kobieta którą olał facet a ma innego raczej nie powinna patrzec natego kto ją olał tylko ostentacyjnie się odwrocić plecami albo coś by pokazać że ma go gdzieś ze go lekceważy...... mogla zrobic wszystko zamknąc drzwi powiedziec ze mam spier......itp bo nikogo nie było
Nie zamieniłeś z nią dwóch zdań i już wiesz, że ma innego? Co to wogóle za problemy, jak z podstawówki? Podoba Ci się to do niej zagadaj, zamiast się gapić na nią jak sroka w gnat.
jak napisałem od jakiegoś czasu kreci sie po firmie z jednym kolesiem
jak napisałem od jakiegoś czasu kreci sie po firmie z jednym kolesiem
Ty kurwa może idź zajmij się sobą, a nie zawracasz dupę takim nie wiadomo czym.
troche kultury ja nikogo nie obrazam dla ciebie nie wiadomo co dla mnie coś
Przepraszam. Poniosło mnie i jest mi teraz wstyd za moje infantylne zachowanie. Rozzłościł mnie fakt, iż nie przeczytałeś podstawowych zasad portalu a zakładając temat na forum niejako marnujesz czas jego użytkownikom.
Obiecuję poprawę, to już się nie powtórzy.
Co Cię jakiś koleś interesuje, zamień ze dwa zdania chociaż jak na początek, a potem będziesz rozkminiał dalej
No to fajnie. Patrzcie sobie w oczy dalej.
Albo masz drugie rozwiązanie. Poszukaj swoich jaj i jak je znajdziesz, to podejdź do niej i zagadaj, jak prawdziwy facet.
No ale ten koleś ja nie całuje ani nie trzyma za rękę więc o co chodzi? Podejdź i powiedz cześć, oglądajcie trochę i ja poznaj.
W ogóle dla mnie to jest jakaś niepojęta sytuacja. Tylko się na siebie gapicie, zamiast podejść i zagadać, to Ty czekasz na cud. Troszkę odwagi by się przydało.
Druga sprawa, skąd wiesz, że to jej facet. To, że ktoś z kimś kręci to często powtarzana plota w firmie. Np. u mnie księgowa twierdzi, że jej koleżanka z działu kręci kolesiem z HR-u. A ta koleżanka często ze mną wraca z pracy i psioczy na tego kolesia, bo on nie umie przynieść prawidłowo wystawionej faktury. Plota z księżyca.
W ogóle odpowiem jeszcze na pytanie z tematu. Gapią się, bo też lubią popatrzeć się na ładne widoki, tudzież przystojnych facetów. Posiadanie męża czy narzeczonego nie czyni nas niewrażliwymi na męskie piękno;P
być może masz racje z tym pięknem:) masz racje z tą odwagą:) jeśli chodzi o kręcenie to nie jest infornacja zdobyta po przez rozmowy i innymi i wypytywanie bo ja o takie rzeczy nie pytam ludzi ktorych dobrze nie znam poprostu to są moje obserwcje że odp pewnego czasu razem chodzą na przerwe papierosa itd
I jeszcze co do gapienia tylko jak kobieta ma kogoś i się przez długi czas gapi to kiepsko ma ten obserwowany bo kobieta może tylko chciec nacieszyc swoje piekne oczka i nic wiecej a facet sobie wkreci ze nie wiadomo co
Po prostu przesadzasz i szukasz powodów, dla których nie ma co do niej podchodzić. Wyluzuj, to, że z kimś wychodzi na przerwę o niczym nie świadczy. Ja też często gadam z kolegą z pracy i co z tego wynika? Nic, bo nawet nie jest w moim typie. Zwyczajnie go lubię.
Może masz liść na głowie
nie mam
nie mam
nie mam
nie mam
moze czepiam sie szczegółów ale w ten ost dzien co ja widzialem to jak wyszla z palarnie szybko poszla odniesc kubek a ten koles czekal na nia ze spuszczona glowa potem poszli razem
A jak stoją twoje kontakty z innymi ludźmi w pracy? Dobrze się czujesz w tym środowisku? Zagadaj do innych, zintegruj się, zacznij chociaż od jednej osoby, jak będziesz się tam dobrze czuł to będzie Ci łatwiej do niej zagadać i to nie tylko rada do tej konkretnej sytuacji ale ogólnie życiowo nakręć się pozytywnie a zagadanie do niej przyjdzie Ci naturalnie
kontkaty mam dobre nawet z innymi babkami co z nia pracuja normalnie rozmawiam tylko jakoś do niej lapie blok;/
witam podjąłem probe zagadania. Wyglądała ona tak szedlem korytarzem stała oparta o sciane rozmawiala z gościem stojąc do niego bokiem (rownoczesnie esemesując) a na wprost mnie nie wiem czy patrzyla na mnie czy przed siebie przechdząc powiedziałem cześć nie odp jak minute pozniej wracalem zdjąłem okulary ochronne i nieby zacząłem je czyścic spojrzałem się na nią lekko skierowanymi oczami w jej strone tez przekrecila oczka w moją strone ale szybko odwrocila. Ogólnie jestem jedynym w firmie ktoremu nie odp czesc bo kazdemu zazwyczaj z automatu odp heej, a wczesniej mi tez odp jak od czasu do czasu jej powiedzialem czesc
xD
Laska straciła zainteresowania Tobą, po tym jak zobaczyła jaką pizdą jesteś. Pozdrawiam.
cześć spróboałem ponownie powiedzialem jej czesc ale cichym glosem ktory sam ledwo slyszlem nie odp.
Wogóle to było dziwne troche wszedlem do budynku widzialem ze sie kreci koło swojego pomieszczenia gdzie pracuje powoli zastanawiałem się co by tu powiedziec ciekawego i nagle ruszyła w moją strone powolnym dostojnym krokiem takim jak zawsze chodzi najbardziej zaskoczyla mnie jej mina i odległość w jakiej mnie mijala była tak blisko że wystarczyło bym wystawil reke to zatrzymala by się w polowie mojej reki ogolnie moglem policzyc male piegi na jej nosie a mine miala toche dziwna bo wygladala na smutną jak spojrzalem na nia to odwrocila wzrok w przeciwnym kierunku i spuscila wzrok delikatnie a teraz troche na wesoło o ile dobrze zrozumiałem oznaki zainteresowanaia umieszczone na tej stronie to podobna rekacja niby oznacza zainteresowania choc zapewne nie tym razem.
cześć spróboałem ponownie powiedzialem jej czesc ale cichym glosem ktory sam ledwo slyszlem nie odp.
Wogóle to było dziwne troche wszedlem do budynku widzialem ze sie kreci koło swojego pomieszczenia gdzie pracuje powoli zastanawiałem się co by tu powiedziec ciekawego i nagle ruszyła w moją strone powolnym dostojnym krokiem takim jak zawsze chodzi najbardziej zaskoczyla mnie jej mina i odległość w jakiej mnie mijala była tak blisko że wystarczyło bym wystawil reke to zatrzymala by się w polowie mojej reki ogolnie moglem policzyc male piegi na jej nosie a mine miala toche dziwna bo wygladala na smutną jak spojrzalem na nia to odwrocila wzrok w przeciwnym kierunku i spuscila wzrok delikatnie a teraz troche na wesoło o ile dobrze zrozumiałem oznaki zainteresowanaia umieszczone na tej stronie to podobna rekacja niby oznacza zainteresowania choc zapewne nie tym razem.
Widzialem ją po raz kolejny wygladalo to dosc smiesznie wchodzilem do pracy szla z tym kolesiem(nie szli za reke ani nic, szli nie patrzyli na siebie nawet nie gadali ona cos w tel grzebala). nie wiem czy mnie widziala czy nie jesli tak to kątem oka widzialem jak mija swoje pomieszczenie i idzie z tym kolesiem w strone meskiej szatni.poszedlem po ciuchy robocze ktore są obok pomieszczenia w ktorym ona pracuje wychodze z zza naroznika i nagle widze jak przeciska sie miedzy mna a sciana spojrzalem na nia z usmiechem i powiedzialem czesc i odpowidziala. zdziwilo mnie to ze odp patrac mi prosto w twarz/oczy myslalem ze odp ale np nie patrzac na mnie
zagadałem do niej:)
co prawda była to krótka rozmowa ale zawsze:)szedłem korytarzem widziałem jak z kims szla spojrzała sie w moim kierunku to się uśmiechnąłem. Tam tam gdzie skreciłem był dystrybutor z wodą chwile przy nim stałem spojrzałem w bok a ona stała na skrzyzowaniu tych dwoch korytararzy więc od razu rzuciłem czy ma duzo pracy odpowiedziala ze tak to podszedlem do niej nawet na poczatku nie zdałem sobie sprawy ze tak blisko dopiero jak po chwili się uśmiechnęła i dopeiro zdałem sobie sprawe że stoje bardzo blisko niej mniej na tyle blisko że widziałem jak ma myte(tzn gdzie są lekko nie domyte) zabki jak się uśmiechnela. zaczeliśmy rozmawiać nie maiłem wrażenia jak by chciala szybko konczyć rozmowe nie bylo z jej strony odpowiedzi tyou no yhy itp tylko odpowiadala pelnymi zdaniami. a gdy jej się zapytałem z jakimi dokładnie usterkami mam jej zglaszać ubrania robocze to się kawałek odsuneła i zaczeła wymachiwać łapkami by poszukać u siebie jakiś usterek w ubraniu by mi pokazać skorzystalem że byłem blisko niej i przeczytałem na ubraniu jej imie i nazwisko:)
zagadałem do niej:)
co prawda była to krótka rozmowa ale zawsze:)szedłem korytarzem widziałem jak z kims szla spojrzała sie w moim kierunku to się uśmiechnąłem. Tam tam gdzie skreciłem był dystrybutor z wodą chwile przy nim stałem spojrzałem w bok a ona stała na skrzyzowaniu tych dwoch korytararzy więc od razu rzuciłem czy ma duzo pracy odpowiedziala ze tak to podszedlem do niej nawet na poczatku nie zdałem sobie sprawy ze tak blisko dopiero jak po chwili się uśmiechnęła i dopeiro zdałem sobie sprawe że stoje bardzo blisko niej mniej na tyle blisko że widziałem jak ma myte(tzn gdzie są lekko nie domyte) zabki jak się uśmiechnela. zaczeliśmy rozmawiać nie maiłem wrażenia jak by chciala szybko konczyć rozmowe nie bylo z jej strony odpowiedzi tyou no yhy itp tylko odpowiadala pelnymi zdaniami. a gdy jej się zapytałem z jakimi dokładnie usterkami mam jej zglaszać ubrania robocze to się kawałek odsuneła i zaczeła wymachiwać łapkami by poszukać u siebie jakiś usterek w ubraniu by mi pokazać skorzystalem że byłem blisko niej i przeczytałem na ubraniu jej imie i nazwisko:)
zagadałem do niej:)
co prawda była to krótka rozmowa ale zawsze:)szedłem korytarzem widziałem jak z kims szla spojrzała sie w moim kierunku to się uśmiechnąłem. Tam tam gdzie skreciłem był dystrybutor z wodą chwile przy nim stałem spojrzałem w bok a ona stała na skrzyzowaniu tych dwoch korytararzy więc od razu rzuciłem czy ma duzo pracy odpowiedziala ze tak to podszedlem do niej nawet na poczatku nie zdałem sobie sprawy ze tak blisko dopiero jak po chwili się uśmiechnęła i dopeiro zdałem sobie sprawe że stoje bardzo blisko niej mniej na tyle blisko że widziałem jak ma myte(tzn gdzie są lekko nie domyte) zabki jak się uśmiechnela. zaczeliśmy rozmawiać nie maiłem wrażenia jak by chciala szybko konczyć rozmowe nie bylo z jej strony odpowiedzi tyou no yhy itp tylko odpowiadala pelnymi zdaniami. a gdy jej się zapytałem z jakimi dokładnie usterkami mam jej zglaszać ubrania robocze to się kawałek odsuneła i zaczeła wymachiwać łapkami by poszukać u siebie jakiś usterek w ubraniu by mi pokazać skorzystalem że byłem blisko niej i przeczytałem na ubraniu jej imie i nazwisko:)
zagadałem do niej:)
co prawda była to krótka rozmowa ale zawsze:)szedłem korytarzem widziałem jak z kims szla spojrzała sie w moim kierunku to się uśmiechnąłem. Tam tam gdzie skreciłem był dystrybutor z wodą chwile przy nim stałem spojrzałem w bok a ona stała na skrzyzowaniu tych dwoch korytararzy więc od razu rzuciłem czy ma duzo pracy odpowiedziala ze tak to podszedlem do niej nawet na poczatku nie zdałem sobie sprawy ze tak blisko dopiero jak po chwili się uśmiechnęła i dopeiro zdałem sobie sprawe że stoje bardzo blisko niej mniej na tyle blisko że widziałem jak ma myte(tzn gdzie są lekko nie domyte) zabki jak się uśmiechnela. zaczeliśmy rozmawiać nie maiłem wrażenia jak by chciala szybko konczyć rozmowe nie bylo z jej strony odpowiedzi tyou no yhy itp tylko odpowiadala pelnymi zdaniami. a gdy jej się zapytałem z jakimi dokładnie usterkami mam jej zglaszać ubrania robocze to się kawałek odsuneła i zaczeła wymachiwać łapkami by poszukać u siebie jakiś usterek w ubraniu by mi pokazać skorzystalem że byłem blisko niej i przeczytałem na ubraniu jej imie i nazwisko:)
zagadałem do niej:)
co prawda była to krótka rozmowa ale zawsze:)szedłem korytarzem widziałem jak z kims szla spojrzała sie w moim kierunku to się uśmiechnąłem. Tam tam gdzie skreciłem był dystrybutor z wodą chwile przy nim stałem spojrzałem w bok a ona stała na skrzyzowaniu tych dwoch korytararzy więc od razu rzuciłem czy ma duzo pracy odpowiedziala ze tak to podszedlem do niej nawet na poczatku nie zdałem sobie sprawy ze tak blisko dopiero jak po chwili się uśmiechnęła i dopeiro zdałem sobie sprawe że stoje bardzo blisko niej mniej na tyle blisko że widziałem jak ma myte(tzn gdzie są lekko nie domyte) zabki jak się uśmiechnela. zaczeliśmy rozmawiać nie maiłem wrażenia jak by chciala szybko konczyć rozmowe nie bylo z jej strony odpowiedzi tyou no yhy itp tylko odpowiadala pelnymi zdaniami. a gdy jej się zapytałem z jakimi dokładnie usterkami mam jej zglaszać ubrania robocze to się kawałek odsuneła i zaczeła wymachiwać łapkami by poszukać u siebie jakiś usterek w ubraniu by mi pokazać skorzystalem że byłem blisko niej i przeczytałem na ubraniu jej imie i nazwisko:)