Cześć, na wstępie napisze, iż wiem, że nie jest to kółko pomocy psychologicznej i z góry przepraszam za wątek, lecz zauwazyłem dział rozwoju osobistego, dlatego postanowiłem spróbować.
Mam 21 lat, mieszkam od urodzenia na wsi, skończyłem zawodówkę, z wykształcenia mechanik poj. samochodowych, moim głównym prio życia zawodowego jest e-biznes i informatyka, tutaj trochę siedze i coś tam dłubie. Nie wybrałem technikum przez błędne decycje w młodości, a więc co mi teraz pozostaje, to tylko prace fizyczne w robotach, póki czegoś swojego nie rozkręcę. Ostatni raz w związku byłem około 4 miesięcy temu, w sumie ten związek był po trochę do bani, ale jednak był.
Panowie, jak zaakceptować siebie, swoje wady? jak je pokochać, jak się z nimi oswoić? chodzi o problem z moim uzębieniem, przód mam w porządku, tzn przy uśmiechach raczej nie widać niepokojących zębów, bardziej z tyłu, gdzie kilka wymaga naprawy, mam brakującą, górną czwórkę i trójke na dole.
Za każdym razem, gdy z kimś rozmawiam, ciągle myśle o tych zębach, jeżdzę językiem po ubytkach, a to tworzy negatywne myśli na swój temat. Gdy jestem sam, też dużo o nich rozmyślam.
Mam również problem z przełamaniem strachu i z określeniem się, czego dokładnie chce od życia. Mam świadomość jakiegoś problemu ze sobą, w tym zapewne niskiej pewności siebie. Co się dzieje...dzieje się to, że idąc ulicami miasta, czy na zakupy, urzędu itd, czuje się ciągle obserwowany, odnoszę wrażenie, jakby każdy na mnie patrzył, a najgorzej jest wtedy, gdy ide do swojego bankomatu. Bankomat znajduje się koło szkoły, do której chodziłem, to tez jest dla mnie wyzwane, bo odnoszę wrazenie, że Ci uczniowe wszyscy się na mnie patrzą, a w efekcie robie szybszy krok, szybciej coś zaczynam robić, nie wspomnę też o tym, że czasami ręce mi się trzęsą przy wyplacaniu gotówki. Tylko dlatego, że czuje, jakby na mnie patrzyli, a to tworzy właśnie taki problem.
Często, gdy idę coś załatwić, lub muszę się odezwać nawet do kierownika w pracy, albo wykonać głupi telefon do kogoś, kogo nie znam, dostaje palpitacji serca, a inaczej mówiąc, przyśpieszone bicie serca, stres, tworzą się po prostu lęki. Często się denerwuje, w wyniku nerwów, zaczynam szybciej mówić,zbyt szybko, przez co czasami ludzie mnie nie rozumieją.
W grę wchodzi również nieśmiałość. Jak sobie z tym poradzić?
Nie chce tak żyć, che być w pełni, pewnym siebie facetem, chce znaleźć sobie w końcu dziewczynę, zacząć żyć i wyzbyć się problemów.
Nie wiem dlaczego czuje się obserwowany, nie wiem dlaczego odczuwam lęki i nie wiem czemu szybko się denerwuje.
Będę bardzo wdzięczny...chce zmienić swoje życie.
Wybierz się do ortodonty albo dentysty z tymi zębami, a ten irracjonalny stres i stany lękowe to prawdopodobnie nerwica, wybierz się także do psychologa albo psychiatry, i zacznij terapię a za 2 lata będziesz rekinem biznesu
. Miłość do siebie? Hmm, najpierw zadbaj o siebie, i rozwiąż te najcięższe problemy a później skup się na swoich celach i pasji, osiągaj sukcesy mniejsze i większe a gdy zobaczysz że jesteś skuteczny w tym co robisz i masz progres to zadowolenie z siebie samo przyjdzie i będzie coraz większe z każdym sukcesem. Powodzenia
Taki problem odłożyć kasę i zrobić porzadek z zebami? Czy się dentysty boisz? Zacznij dbać o siebie, zdrowo się odżywiaj i dużo wysiłku fizycznego, bieganie, siłownia, co tam lubisz to szybko Ci się humor poprawi. Druga sprawa masz 21 lat, nie masz obowiazkow w postaci rodziny więc na tle zawodowym mozesz się przebranzawiac i z 15 razy
ja jestem po studiach a wykonuje pracę fizyczną i nie narzekam. Z tym lękiem lepiej wybierz się do specialisty bo mnie się wydaje, że to grubszy problem. Wiedz, że obcy ludzie mijani na ulicy mają w dupie Twoja osobę więc nie wiem gdzie masz problem.
I na Twoim miejscu do puki się nie ogarniasz nie szukał bym kobitek bo się jeszcze bardziej zdolujesz.
Stary Wąż
Sam tak miałem i miewam czasami, że mam wrażenie jakby ludzie się na mnie gapili. Po prostu projektujesz swój stan na innych. Praca od podstaw, niestety. Żeby zmienić zdanie o sobie trzeba nad tym popracować. Znaleźć coś, z czego będziesz dumny.
_____________________________________________________________
Osoba, która wiecznie mówi „tak”, nieustannie pomija osobiste potrzeby i powoli buduje w sobie ogromny gniew.
Chodze do dentysty, robie juz coś z zębami, tylko wiesz, to nie jest takie proste, gdy słyszysz 700/1000 czy 1.800 za zęba, a zależy mi na profesjonalnym zrobieniu, raz, a dobrze. Na NFZ robią różnie, a chyba wszyscy chcemy mieć dobrze i ładnie zrobione ząbki.
Studia fajna sprawa dla kogoś, kto ma taką możliwość. Ja mogę jedynie tak jak pisałem, pracowac na produkcjach aż do momentu zrobienia sobie średniego, minimum trzeba czekać dwa lata, wtedy będę miał taką koncówke 22 roku zycia, gdy dostanę papier. Bardziej chciałbym otworzyc firmę, ciągnie mnie do biznesu, lecz mając 21 lat, również chciałbym mieć jakieś życie towarzyskie, dziewczyne i takie tam, sam nie wiem jak połączyć te dwie opcje, gdy na mojej wsi nie ma młodych ludzi, a w okolicach jest mało dziewczyn.
Myślałem by iść nawet na stacje benzynową do pracy, jest jakiś kontakt z klientami, nawet jeżeli powtarzam te same słowa, to mimo wszystko je wymieniam z osobą płacącą za paliwo, czy inne produkty. Zastanawiam się nad rezygnacją z produkcji i przejścia na ten wariant.
Wiem, że ludzie nie gryzą, bo jak jeździłem na rózne spendy do dużego miasta, to rozmawialem z ludźmi co prawda, ale nie wiem dlaczego, ale glównie tutaj, u mnie czuje się tak obserwowany, w dużym mieście mniej to odczuam, sam nie wiem czemu tak jest.
Wczoraj nawet byłem koło wymienionej tutaj szkoły, kupowałem sobie jedzenie w budce z żarciem, a potem miałem taki lęk przejścia koło tej szkoły z tym jedzeniem, czułem ten wzrok na mnie padający z tych okien, to też jest dziwne.
Powinieneś siebie traktować z większą wyrozumiałością. Odpowiedz sobie na pytanie, skoro w tym momencie tak traktujsz siebie, to po wyleczeniu zębów, zrobieniu średniego, myślenie pozostanie. Bo problemem nie są zęby same w sobie. Tylko właśnie brak wyrozumiałości.
_____________________________________________________________
Osoba, która wiecznie mówi „tak”, nieustannie pomija osobiste potrzeby i powoli buduje w sobie ogromny gniew.
Z tymi zębami to jest naprawdę wymyślanie sobie problemów... Wielkość problemów świadczy o wielkości człowieka - co można powiedzieć o Tobie jeśli twoim największym problemem są ubytki w czwórce?
Jeśli masz wrażenie że inni na Ciebie patrzą zmień je na to że Cię podziwiają, faceci chcą Cię naśladować a kobiety dotknąć. A że są zbyt słabi zeby zagadać tylko patrzą... myśl w tym kierunku
Co do tego stresu i palpitacji serca, nie ma rozwiazania prostszego i trudniejszego niż robienie tych rzeczy mimo stresu i wychodzenie ze strefy komfortu. Miej świadomość ze jesteś slaby, pogodzić się z tym a za każdemym razem stajesz się lepszy, ciesz sie z małych kroczków.
Dziękuję,
Czy niskie poczucie wartości i brak zdecydowania się na coś, to skutek braku pewności siebie?
I jak na tym pracować?
Co byście polecili dla mnie, dla człowieka, który ma wyżej wymienione problemy?
Praca nad sobą, ok, tylko w jaki sposób pracować? najlepsze opcje?
Ruszyć z kopyta z życiem. Pewność siebie to doświadczenie. Wyobrażasz sobie, żeby matematyk był niepewny siebie podczas obliczań matematycznych? On robił to tysiące razy.
Podobnie, wyobrażasz sobie żeby instruktor jazdy bał się ruszania spod świateł? On robił to tysiące razy. Trzeba nak..rwiać i tyle.
_____________________________________________________________
Osoba, która wiecznie mówi „tak”, nieustannie pomija osobiste potrzeby i powoli buduje w sobie ogromny gniew.
Przez wzorce, jakie zostały Ci wpojone w dzieciństwie, wszystkie problemy w życiu dorosłym są problemami wyciągniętymi z dzieciństwa. Kolejna rzecz jest taka, że jeśli tworzysz sobie fobie w głowie, że wszyscy Cię obserwują to swoim zachowaniem, będziesz powodował fakt, że rzeczywiście inni ludzie będą się na Ciebie patrzeć. Inni ludzie to tylko lustro, od którego odbijamy się my sami bądź inni ludzie. Tutaj w Twoim wypadku potrzeba bardziej pomocy bezpośredniej niż przez post na forum. Ciężko jest pomóc komuś w Twojej sytuacji, jeśli się tej osoby nie ma się przed sobą... Na dobry początek zobacz mojego vloga o samoakceptacji:
O czym myśliciel myśli, empiryk udowadnia