Cześć chłopaki.
Od dawna przeglądam to forum, głownie czerpiąc z niego cenna wiedzę i muszę przyznać z chyba jeszcze takiego tematu jak ten nie było. Jest on dość złożony o skomplikowany.
W skrócie z dziewczyna jestem od ponad roku, duża w tym zasługa tego forum.
Zachciało jej sie startować w konkursie miss. Zapewniała mnie ze i tak nie przyjedzie i tak jakoś mnie w sumie zbajerowala ze nie widziałem problemów by w tym wystartowała. Pierwsze eliminacje, drugie, półfinał coś sie nie obejrzałem tu już finał. I mi z tym niedobrze. Niedobrze mi z tym ze przez ostatnie 4 miesiące wyjechała/wyjedzie na ponad 1.5 miesiąca rożnych zgrupowań nie zgrupowań, sesji nie sesji. Nie podoba mi sie to ze bedzie obnazac sie (stanik i majtki) przed cała Polska w tv. Szczerze nie wiem jak w tej sytuacji postapic. Strasznie mi z tym niedobrze i nie byłem nigdy przygotowany na taka sytuacje. Jezeli wygra to wbrew pozorom was wszystkich to bedzie najgorszy dzień w moim egoistycznym życiu, wtedy zaczną sie wyjazdy po świecie i inne duperele, chociaż wiem ze raczej z założeniem korony nasz związek sie skończy, bo związek na odległość to coś co za żadne skarby nie bede praktykować.
Czy myślicie ze mogą jakaś skutecznie odwieść ja od pojechania na zgrupowania i rezygnację? Co byście zrobili w takiej sytuacji?
Na pewno masz prawo bać się tej całej sytuacji - według profilu masz 19 lat, Panna za pewne nie więcej...żyliście sobie słodko, a nagle okazało się, że ktoś ją docenił i gdzieś odniosła sukces. Wchodzi w świat castingów, sesji etc..
W branży wielu chłopaków, masz obawę, że pójdziesz w odstawkę kosztem tego całego pierdolnika..jasne stary, masz w tym wszystkim rację
Musisz tylko wiedzieć, że nieważne ile będziesz prosił, rozmawiał i próbował ją nakłonić do zrezygnowania ona na 90% chce tam iść i wewnętrznie będzie miała wyjebane na twoje prośby....co do pozostałych 10% to, może Ci się udać ją jednak przekonać, tylko co wtedy?
Panna zajebie Cię swoim gadaniem wypominaniem, żalami....ja raczej wolałbym uniknąć tej drugiej opcji. Dlatego zdecydowanie obrałbym taktykę 'jak chcesz to idz, nie mam nic przeciwko'
są co jakiś czas pewne testy na naszej drodze, z którymi musimy sobie radzić To jeden z nich, jeśli okażesz się dobrym graczem to nikt Ci panny nie odbije, natomiast jeśli będzie z Ciebie kipieć wkurwienie i zazdrość to może być różnie
Powinieneś ją wspierać
Ciesz się z jej szczęścia!
Jeśli tylko zacznie Cię traktować z góry, albo zacznie zachowywać się jak księżniczka i wielka gwiazda- upomnij ją, a nawet opierdol. Niech zejdzie na ziemię.
NAJWAŻNIEJSZE JEST JEDNAK, żeby widziała, że Ty też się rozwijasz, a nie stoisz w miejscu... (jak stoisz w miejscu to się cofasz )
ROZWÓJ OSOBISTY to podstawa
chopie jak to już finał to co ty chcesz ugrać ?
jeszcze na początku to może byś ją odwiódł ale teraz ? nie ma szans
cóż macie po 19 lat, co ma być to będzie, nie rób scen i bierz to na klatę (chociaż może tobie nie łatwo) najwyżej na starość będziesz wspominał że bzykałeś miss z finału i nie będą to złe wspomnienia
they hate us cause they ain't us
Widze u ciebie wieczne pretensje, wyluzuj troche chlopie jeśli chcesz w koncu cos zaruchac
Egoista ! a jak ona Tobie by zamknęła drogę do rozwoju ? Może lepiej zajmij się czymś by nie zostać szarym kowalskim z browarem przed telewizorem. Rusz dupę !
Bądź takim rodzajem człowieka , że gdy Twoja stopa dotyka rano podłogi , diabeł w piekle mówi - " ooo kurwaaaa , wstał .. "
Strach przez Ciebie przemawia, a miłość do niej.
Posmakowales narkotyku i teraz boisz się, że go braknie. Problemem jest to, że robisz z tego problem. Jak Cię to drażni to tracisz spójność i swoją postawę. Cokolwiek bedziesz mowil nawet, jeśli Ci się będzie wydawalo, że to jest pozytywne to z głębi Ciebie będą wpływać sygnały przez, które przebywanie z Tobą będzie coraz mniej dla niej komfortowe, co za tym idzie zacznie Ci robić jazdy z którymi będziesz radził sobie coraz gorzej.
Pomyśl o tym co jest między wami jak o małym ptaku w dłoni, jak scisniesz za bardzo to go zgnieciesz, jak za bardzo rozluznisz to odleci.
"Wiedzę możemy zdobywać od innych, ale mądrości musimy nauczyć się sami."
"Słuchaj szeptów, a nie będziesz musiał znosić krzyków"
Gardzę takimi ludźmi jak ty.
W gruncie rzeczy, ludzie nie powinni uczyć się tego jak prowadzić biznes, podrywać dziewczyny czy zarządzać ludźmi, ale tego jak tworzyć, podkreślać i wykorzystywać autorytet, bo cała reszta to tylko jego przejawy.
Po prostu dobrze ją ruchaj. Spraw, żeby w tym konkursie startowała, żeby Ciebie zadowolić i żebyś to ty był zadowolony. Wszelkie moralizowanie i odciąganie raczej odciągnie ją od ciebie.
Cierpisz na tzw "męską ślepotę" - tzn widzisz jeden czarny punkt na ekranie, kompletnie ignorując kolorową resztę.
Sam siebie też nie doceniasz. Jasne że może będzie konkurencja, ale ty masz coś czego żadne z nich nie będzie mieć - świadomość że ją poznałeś i byłeś z nią zanim stała się znana i sławna.
Każdy kolejny z którym ona będzie, będzie wkurwiającym pytaniem "czy on jest ze mną dla mnie, czy dla bycia z miss"? A jak łatwo cię puści bokiem to nie ma za kim płakać. Puści wtedy jeszcze niejednego i żaden z niej materiał na stabilny, szczęśliwy związek.
Pod warunkiem ofc że ty sam jej nie odgonisz chorobliwą zazdrością i panicznym lękiem wynikającym z braku wiary w siebie samego...
"Tato, czy kobieta kiedyś zrobiła ci coś tak strasznego, tak odrażającego, że zrujnowało ci to całe życie?"
"Tak synu, ty tę kobietę nazywasz matką"
Al Bundy - król;)
1. Masz dziewczynę którą kochasz, ona zostaje miss czegośtam, pozuje do zdjęć w bieliźnie, wszyscy faceci się ślinią na jej widok, a ty czerwienisz się z zazdrości.
2. Oglądasz zdjęcia miss czegośtam, wszyscy faceci ślinią się na jej widok, pewnego wieczoru poznajesz ją w barze i udaje ci się ją zabrać do domu i jesteś szczęśliwy że wybrała właśnie ciebie.
To wciąż ta sama osoba, zastanów się czy wolisz być zazdrosny czy dumny z tego że inni faceci zazdroszczą TOBIE.
Jakbyś miał swoją pasje, jakiś cel do którego zawzięcie dążysz, to nie wkurwiało by Cię to. A że chuja masz do roboty, to żyjesz życiem dziewczyny.
Życie da Ci tyle, o ile je poprosisz
Co Ty się srasz? moja ex była w top 10 w miss, pracowala czasem jako modelka i jedyne do czego bym nie dopuscil to zdjecia z innym kolesiem (bo sam po takich zdjeciach mialem romansiki). powinienes sie CIESZYC,ze masz taka ladna dziewczyne a nie jej zazdroscic sukcesu. jak ona ma troche oleju w glowie to nie pusci Cie kantem a Ty powinienes zachowac SPOKOJ.
jeśli to dotyczy również tego tematu: - http://www.podrywaj.org/forum/dz...
to panienka ewidentnie się "rozwija" - game over Kolego... to tylko kwestia czasu - no chyba że ją zaciążysz...
Trzymaj nerwy na wodzy i zmien myslenie bo robisz sobie prostą droge do działu ,, jak wrócic do byłej''