Cześć chłopaki po raz kolejny potrzebuję waszych umysłów. Mądrych, doświadczonych i przede wszystkim trzeźwych żeby na to popatrzeć z boku.
No więc tak. Była dziewczyna poznaliśmy się na warsztatach pracowniczych jakieś tam rozmowy, humor, droczenie, itp. ewoluowało to w 4 spotkania.
Na spotkaniach spoko, dotyk więcej z jej strony, humor, droczenie, śmiech. Ogólnie ok. Całowania nie było bo chciałem to zrobić właśnie na 4 odpowiednio to "ustawić" ale 4 spotkanie okazało się spotkaniem z NIĄ i JEJ FACETEM (przypadkiem) (kurde ja to mam szczęście).
Szybko się urwałem z tej relacji bo mnie coś takiego nie interesuje jakieś trójkąty, pochwaliłem jej gościa, że jest spoko i ogólnie wychłodziłem kontakt do 0.
W tym tygodniu (po pół roku) doszło do przypadkowego spotkania z nią. Było średnio, nie ciągnąłem rozmowy poprostu się od niej zdystansowałem. Powiedziała, że myślała, że się na nią obraziłem.
Haha.
Powiem więcej, sporo jej dosrywałem na tym spotkaniu bo raz, że już raz ją skreśliłem dwa, że nadal może z gościem być i gówno z tego będzie no więc co mam do stracenia.
Na jej stwierdzenie, że troszkę przytyła powiedziałem, że widać i to sporo, podpytywała mnie o to czy tamto to odpowiadałem, że nie musi wiedzieć, że pyta bo chce być miła czy faktycznie ją to interesuje. Na koniec coś tam śmiechu było.
Stwierdziła, że zrobiłem się niemiły. "przypadkowo" chciała sprawdzić czy nadal mam łaskotki, a parę razy przy tym dosrywaniu mnie pacnęła. Ona jest z gatunku tych co im wszyscy słodzą i pieskują. Także trochę biegun może jej się odwrócił co nie xD
Pytanie natomiast jest takie:
1. Co o tym sądzicie czy piłka nadal jest w grze?
2. Po czyjej stronie teraz jest piłka i jak sprawić by to ona teraz trochę pozabiegała?
Co radzicie? Chłodna głowa i zająć się innymi? Czy przyatakować?
Mówią, że czym bardziej ty nie chcesz i kobietę odpychasz tym bardziej ona chce i chce się zbliżyć.
Dzięki. Hej!
Heh. Ledwo dodałem posta a już jest nowość. Zaczyna mi wysyłać, jakieś głupie buźki w wiadomościach xD
Chłopaki nie dawać się wciągnąć w pisywanie dobrze myślę? Spotkanie, telefon albo ELO xD
Na spotkaniach spoko, dotyk więcej z jej strony, humor, droczenie, śmiech. Ogólnie ok. Całowania nie było bo chciałem to zrobić właśnie na 4 odpowiednio to "ustawić" ale 4 spotkanie okazało się spotkaniem z NIĄ i JEJ FACETEM (przypadkiem) (kurde ja to mam szczęście).
Mi się wydaje, że jednak szczęście. Z Twojego opisu sytuacji wynika, że byłeś przez cały czas jej kolegą z pracy. Nikim więcej.
Spotkanie ich we dwójkę zaoszczędziło Ci dość żenującej sytuacji z próbą pocałowania jej. BTW serio robisz plany całowania na czwartym spotkaniu? Pocałunek nic nie znaczy, możesz próbować po 10 min pierwszego spotkania. Po co czekać do czwartego? Sam się wrzucasz do friendzone'a.
Szybko się urwałem z tej relacji bo mnie coś takiego nie interesuje jakieś trójkąty, pochwaliłem jej gościa, że jest spoko i ogólnie wychłodziłem kontakt do 0.
Jakie trójkąty? Proponowali Ci coś? Jeżeli nie, to ten trójkąt był tylko w Twoich marzeniach sennych.
1. Co o tym sądzicie czy piłka nadal jest w grze?
Nie ma żadnej gry i nie było.
2. Po czyjej stronie teraz jest piłka i jak sprawić by to ona teraz trochę pozabiegała?
Dlaczego miała by zabiegać o kolegę? Ona nawet nie wie, że Ty o nią zabiegałeś.
Poczytaj podstawy.
Czyli umówiłeś sie z nią na czwarte spotkanie, a ona przyszła z facetem?
Nie no, przecież napisał, że przypadkiem się tam pojawił jej facet, pewnie akurat szedł po bułki albo coś, akurat w tym miejscu co się umówili. No a OP go pochwalił, joł ziomek ale z Ciebie spoko typ.
Nie wie, że o nią zabiegałem no a kurde jak facet bierze numer proponuje spotkanie no to co to jest?
Wiadomo chyba po co ludzie chcą się poznać? A już tym bardziej facet z kobietą.
Ok trzeba odpowiednio to jeszcze ukierunkować albo spieprzyć ale początkowy zamysł chyba kobieta zna? Mam jeszcze sygnały dymne kocem robić że hej chce się spotkać i się poznać bo może jest na coś ciekawego potencjał.
Przed 4 które było już umówione spotkałem ją z facetem dzień wcześniej w sklepie. W takiej sytuacji wyjścia widzę dwa albo próbujesz go podkopać i ona wtedy go broni i to ty wychodzisz na gowno albo podajesz ze spoko ziomek powodzenia i pokazujesz ze masz swoją wartość i cię to nie rusza.
Trójkąt to przenośnia. Chłodziłem kontakt zbywałem aż w końcu przestałem odp. a ona przestała pisać. Nie mówiłem dlaczego. I nie sądziłem ze jeszcze się na nią kiedyś natknę eh.
Mówicie wybadać gościa? Hmm
Jeśli już masz coś badać... To niech to będą jej cycki.
Wszystko czego pragniesz jest po drugiej stronie strachu
`Ćwicz wieczorem, potem rano
I idź po swoje, jakby Ci to odebrano
Nie wie, że o nią zabiegałem no a kurde jak facet bierze numer proponuje spotkanie no to co to jest?
A jak Twój kolega dzwoni i proponuje spotkanie to co? Też myślisz, że ma ku Tobie jakieś zamiary?
Tutaj panna się mogła domyślać. Mogła nawet być początkowo zainteresowana, kto wie? Jeśli jej jednak nawet nie próbowałeś pocałować i unikałeś jednoznacznego dotyku to co sobie miała pomyśleć? Przecież ona Cię nawet nie wrzuciła do friendzone'a - sam to zrobiłeś.
Mam jeszcze sygnały dymne kocem robić że hej chce się spotkać i się poznać bo może jest na coś ciekawego potencjał.
Spotkanie nie jest celem samym w sobie.
Masz dawać jej sygnały słowami, ustami, rękami i tym co masz między nogami. Jeżeli odwzajemni zainteresowanie to nie będzie istotne czy ma faceta, czy nie.
Przy najblizszym spotkaniu daj jej z liścia, wtedy zbadasz ta zasade: czym bardziej Ty nie chcesz, tym bardziej ona chce. Patrzysz na to wszystko tak ogólnikowo, ze żadna rada Tobie nie pomoze. Ty lezysz i kwiczysz na podstawach na dodatek chcesz sie babrac w cudzych płynach. Jestes az tak zdesperowany?
Ja to juz mało z tego wszystkiego czaje ale doradze tyle że zaproś ją na spotkanie, nie wazne czy ma chłopa czy nie i spróbuj pocałować.
Jak sie uda to masz zdrady TV a jak nie to solówke z typem. Trzymaj garde wysoko.
Tutaj nie ma innej filozofii bo sprawa dotyczy podstaw, jakże prostych.
Jakby kogoś interesowało. Olałem ją.
Równo po tygodniu zaczęła wrzucać na fb zdjęcia, że jest uśmiechnięta i bardzo szczęśliwa. Może przypadek może celowa zagrywka, w sumie wali mnie to.
Cieszę się natomiast z tego, że tak postąpiłem bo jakbym w to wszedł to w tym momencie dostałbym tym w twarz i czułbym się zeszmacony.
Jestem jeszcze za miękki w środku na takie zagrywki kobiet. Dużo pracy mnie czeka.
Ja sądzę, że dobrze zrobiłeś olewając ją, ale nie z tego powodu, że jesteś za miękki.
Serio chciałbyś się męczyć z kimś takim, kto tak manipuluje i jest nieprawdziwy w tym co robi?
Pewnie nawet jakbyś ja "domknął" czy stworzył związek prawdopodobnieństwo, że zrobi Ci coś podobnego jest spore. Szkoda życia na takie gówno.