Witam . Słuchajcie miałem dziwną sytuacje . Jakiś czas temu poznałem dziewczynę ok (30lat) na ognisku . Sam zagadałem. Pogadaliśmy na różne tematy i tyle. Tydzień później znajomy przekazuje informacje od niej : mam zgadnąć zagadkę to dostanę namiary na nią . No i zgadłem . Sama odezwała się ! Pogadaliśmy ,lekko podrywała mnie. Ale w czasie rozmowy często mówiła mi że ma trudny charakter . W końcu zapytałem po co mi to mówi . Odpowiedź : ja tylko ostrzegam. Z tym trudnym charakterem często reklamowała . Następnie w czasie droczenia się , zarzuciłem jej zagadkę . Zgadła i wyskoczyła z hasłem :a gdzie moja nagroda ? Żartobliwie wysłałem buźkę uśmiechniętą itp . A Ona : faceci mnie nie rozumieją myślałam , że mnie zaprosisz na obiad. Zaskoczony byłem...Dopytywała czy potrafię gotować...Tak wiec zaprosiłem ją. Zgodziła się ale poinformowała mnie że nie zostanie na całą noc. Zrobiłem obiad plus z własnej woli ciasto. Sam musiałem ustalić godzinę spotkania bo była niezdecydowana . Ok przyjechała , pogadaliśmy . Na rozmowie więcej to ja podrzucałem tematy do rozmów niż ona . W ogóle zaś mówiła że ma trudny charakter i niby były jej facet mówił , że jest fajna ale z bagażem doświadczeń to jest popierd ... Na drugi dzień po spotkaniu , zaś mi wspomina o trudnym charakterze. W końcu powiedziałem jej , że lubię wyzwania . A ONA nagle : to tutaj nie będzie wyzwania . Bo ? Bo za duże talerze miałeś , bo nie miałeś widelczyka do ciasta bo odwaliłeś się a mi było głupio(ubrałem tylko koszulę z długim rękawem bo lubię), jak to stwierdziła : za bardzo postarałem się a ona myślała , że to będzie luźne spotkanie . Tylko ja byłem wyluzowany . Popełniłem błąd mówiąc ,że ciasto robiłem do 2 w nocy. Ale robiłem to z własnej woli i miedzy innym dla swoje rodzinki tez. Po całej rozmowie ona mnie zaprosiła na obiad. Ta obiad : kupione wszystko w sklepie. Na tym spotkaniu powiedziała , że nie będzie wyzwania bo będziemy widywać się raz na ruski rok . Do tego miała burdel w mieszkaniu i jak to stwierdziła nie posprzątała bo jakiś Kuba do niej dzwonił i gadała z nim parę godzin robiąc właśnie obiad dla mnie . Ogólnie miło pożegnałem ją bez spiny i wróciłem do domu. Nie gadamy ze sobą . Stwierdziłem , że nie ma sensu inwestować w tą relacje bo w końcu sama nie chce. Czuje jakbym dostał w zęby. Cholera chciałem dobrze...
Dobrze stwierdziłeś, nie ma sensu inwestować w tą relacje.
Też bym się tak czuł, teraz trzeba poszukać kolejnej, lepszej.
Gdyby tak do mózgu czopki można było wpuszczać. ~Witkacy
Ale co ja takiego złego zrobiłem ? Nie rozumiem ? Zapomniałem powiedzieć : popierniczam na wózku i może szukała przyjaciela ...
...
również zgadzam się z kolegą wyżej, dobrze zrobiłeś że nie chcesz dalej inwestować w tą znajomość. A co zrobiłeś źle, hmm jak dla mnie nic po prostu trafiłeś na 30 letnią nastolatkę z ciężkim charakterem i tyle. Nie przejmować się szukać dalej.
Nie mowi sie takiej krolewnie "ok, lubie wyzwania" tylko "nie ma sprawy, najwyzej zakonczymy znajomosc przed czasem"
Laska lubi pogrywac, jak sie takiej nie utemperuje od razu to game over.. I generalnie duzo by tu pisac ale nie warto , zapomnij o niej
Ale chce wiedzieć na przyszłość... Myślałem że laska ok to 30 lat już jest konkretna... Wiem , że spierniczyłem wszystko... i tylko mogę olać ją. Dodam , że na 2 spotkaniu usłyszałem od niej : a może zapytam czy Kuba mi zrobi obiad...
...
Słyszysz taki tekst od laski i jeszcze się zastanawiasz nad nią?
Pierdol to.
Olałem ją . Ale nie chce powtórki z innymi . Jestem mega wkurzony...
...
Jak laska będzie normalna w przeciwieństwie do tej to nie będziesz miał powtórki z rozrywki a przynajmniej nie doznasz takiego braku szacunku, wiec tej pani juz podziękujemy, niech się Kubuś z nią meczy. Powiedz lepiej o co biega z tym wózkiem twoim, są ważniejsze sprawy nic jakieś rozkaprysione swiecace nagrody
No jestem na wózku inwalidzkim czyli niepełnosprawny.
...
Tym bardziej pierdol szlaufa bo pewnie przez to potraktowała Cię tak a nie inaczej.
Niestety pewnie tak ... wychodzi na to że od samego początku musze być ostry. A taka prawda kobiety często myślą jak na wózku to pewnie sierota , która nie potrafi nic . A tu szok .
...
Przede wszystkim mężczyzna wcale nie musi domyślać się, co kobieta ma na myśli lub co kryje się pomiędzy pòłsłòwkami. Kobieta, która powtarza, że ma trudny charakter, często z ust mężczyzny chce zapewnień, że jest odwrotnie i tym samym dowartościowuje się. Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której nie podziękowałabym mężczyźnie, który przygotował kolację i upiekł ciasto. Jej zagrywka, że zapyta Kubę o kolację tylko pokazuje, że kobieta nie jest stabilna emocjonalnie i jest wielce prawdopodobne, że bedzie pròbowała robić wjazd na psyche. Omijaj ją szerokim łukiem.
Olałem ją . Stwierdziłem , że nie mam ochoty inwestować w tą relacje. Ona też się nie odzywa. Pewnie odezwie się jak ten koleś ją oleje.
...
Ja tutaj widze ST ktore nie potrafiles odbic, w dodatku za bardzo sie starales. Gdzie byla ta Twoja nagroda? Panna chciala tez wyzywania. Wspominala Ci o tym ze ma ciezki charakter, to byl juz znak.
W sensie od niej nagroda ? No nagroda -jeśli zgadne to dostanę namiary od niej ... Mogłem zlać ten obiad... no za łatwo na wszystko się zgodziłem . Ale dobra ona teraz zajmuje się kimś innym
...
Nie przejmuj się tą głupią cipą. Swoim zachowaniem pokazała jak bardzo jest niedojrzała. Nie jest warta Twojej uwagi. Niby 30tka na karku a zachowanie i rozum dziecka z przedszkola...
Myślę, że dużo rzeczy się złożyło na taką sytuację.
Przede wszystkim nie odbijałeś jej testów. 3 lata praktyki to stary powinieneś ją zgasić jak peta, że sama by dzwoniła i zapraszała na obiadki jakby zainteresowana była.
ZObacz, nie zbiłeś jej gadki o trudnym charakterze i pierdoliła ci później o tym cały czas a ty gasłeś powoli aż straciłeś w ogóle chęci.
Może ona była popierdolona a może po prostu wymagała od ciebie więcej bo wydawałeś się jej na twardszego gościa.
Nie chcę cię tu zniechęcać ale niepełnosprawni w życiu mają trudniej - na pewno wiesz o tym (ja wiem coś też o tym bo pracuję z takimi ludźmi i zdążyłem zauważyć) ale też ludzie "sprawni" niepotrzebnie starają się w kontaktach z niepełnosprawnymi spełniać rolę "opiekuna" i "pomocnika". Może ona chciała na początku tak zrobić a później zdziwiła się jaki jesteś zaradny i postanowiła cię sprawdzić do którego momentu dasz radę a w którym poprosisz o pomoc lub tej pomocy będziesz potrzebował.
Tak będzie pewnie cały czas - jedni będą chcieli za bardzo pomagać a inni sprawdzać.
Ale nie zrażaj się, działaj, szukaj. Mnóstwo jest przykładów, gdzie niepełnosprawni żyją szczęśliwi w związku - wszystko jest w twojej głowie a nie niepełnosrpawności.
Tą odpuść bo już straciłeś zapał do niej - taka moja rada.
Trzymam kciuki.
Pzdr!
__________________________________________________________
"Babie trzeba założyć chomąto. Tak robili do XII wieku polscy chłopi. Zakładali babom chomąto i orali nimi pole."
"Nie próbuj! Rób albo nie rób, nie ma próbowania."
Nie zraziłem się lecz wkurzyłem się
Fakt spieprzyłem...Ale kobiety od samego początku , na dzień dobry już szufladkują niepełnosprawnych... jest inaczej niz u zdrowych...
...
No dobra . Taka prawda kiedyś jak byłem bardziej arogancki i nie zależało mi to interesowały się mną . Owszem niektóre bały mi się to powiedzieć. Ale niestety często mam tak że ona od razu chcą przyjaciela od łez itp... Na szczęście mam to gdzieś... ale wiadomo niepełnosprawnego na dzień dobry nigdy nie traktują poważnie .Tak i będzie . Ale zauważyłem że im bardziej mam w dupie i tym bardziej interesują się.
...
To co mam ją całkiem olać ? Powiedziała , że nie będzie wyzwania bo będziemy widzieć się raz na ruski rok. To znaczy całkowicie ma mnie w dupie czy testuje ? Proszę odpowiedzieć.
...
Tu nie ma nad czym się zastanawiać. Olej i żyj, daleko od niej.
Już wszystko skumałem Panie i Panowie. Skleiłem pewne fakty . Mimo że to ona szukała kontaktu , droczyła się ze mną , podrywała to jednak strzeliła focha bo...Pewnie sobie pomyślała , że koleś zrobił elegancko obiad m ubrał koszule m zrobił ciasto to pewnie coś chce ode mnie ... a tym bardziej jak to ? Kalyka ? Wiec wpadła na pomysł a : uj oleje ! Co to ma być . Sama mówiła że myślała że to będzie luźne spotkanie mimo że wd mnie było . A to że chciałem to zrobić elegancko żeby było przyjemnie to ... wiecie... Sporo razy miałem tak że kiedy ja zarywałem to ciągle dostawałem kosze albo fochy . A wszystkie jakie miałem byłem to same przyszły bo zlewałem kobiety... Czyli wychodzi na to , że nie mogę podrywać starać się bo wiadomo , co mnie czeka.
...
Następnym razem włóż starą bluzę, podarte skarpety i zamów kebaba, to się może nie wystraszy
OK
...