Cześć wszystkim,
Poznałem ok. 3 miesięcy temu dziewczynę, spotykaliśmy się czasem, bardzo luźna znajomość, z obu stron nie było mowy o żadnym związku czy nawet seksie. Zdarzyło się może ze dwa razy że gdzieś tam ''po kilku drinkach'' ten kontakt fizyczny był bliższy - jakieś tam krótkie pocałunki, dotykanie, itd. Ale to wszystko w formie zabawy, jednocześnie śmiejąc się/gadając o jakichś głupotach.
Problem pojawił się kilka dni temu - kiedy wpadła do mnie i została na noc 
Tak sobie siedzieliśmy, w międzyczasie trochę wypiliśmy i ona zaczęła dość mocno kleić się do mnie - niby podobnie jak wcześniej, ale pozwoliliśmy sobie na trochę więcej i widziałem że jest nakręcona. Ja zresztą też byłem 
Niestety nie wykorzystałem okazji i nie pociągnąłem tego dalej. Nie chciałem przegiąć pały. Nie wiem co mi strzeliło do głowy, chyba chciałem pobawić się w dżentelmena, bo wiem że na trzeźwo takiej akcji by nie było. No i na takim mizianiu się skończyło, położyliśmy się potem spać i tyle. Wyszło głupio, bo tak jakby ona chciała, a ja nie. Sytuacja trochę niezręczna, a ja też czuje się jak taka piz*a
Jak mogę jej to wytłumaczyć? To że nic nie zrobiłem, nie znaczy że nie chciałem...no ale pewnie tak to odebrała. Przy moich dwóch poprzednich dziewczynach musiałem się dłuuugo namęczyć, żeby w ogóle doszło do jakiegokolwiek zbliżenia, a tutaj wręcz odwrotnie. Nie mam żadnego doświadczenia z takimi przelotnymi znajomościami, spotykaniem się tylko na seks itd. Powiedzieć jej to tak szczerze, czy w ogóle się nie tłumaczyć? Generalnie tego dnia byłem dość oschły, ale to wynikało z paru problemów na głowie. Nie mówiłem jej wtedy o tym i udawałem że wszystko ok, dlatego to teraz też średnie usprawiedliwienie. Przeprosiłem ją następnego dnia, ale to tak dosyć ogólnikowo, a mamy się spotkać w tym tygodniu, więc chciałbym z nią bardziej porozmawiać. Trochę utrudnia to wszystko fakt, że ja jestem dość zamknięty w sobie, a ona wręcz odwrotnie. Na tym etapie to jednak wychodzi Nie zależy mi na żadnym związku z nią, bo zupełnie do siebie nie pasujemy i to nigdy nie wypali, ale na poziomie takiej zwykłej przyjaźni + czasem seksu, chyba nie miałbym nic przeciwko
Macie jakiekolwiek rady? Czy to już pozamiatane? I zostaje mi już tylko friendzone
Nie tłumacz się, działaj tak, jakby nic się nie stało, a następnym razem (jeśli takowy nastąpi) po prostu zakiś ogóra.
Nie chcesz związku, nie zależy czy co to sie tak spinasz że przepraszasz?
Nie miałeś ochoty na zbliżenie to ok. Niby Ci nie zależy, a teraz czujesz moralniaka że nie zrobiłeś nic.
Ja bym do tematu już nie wracał. Po co? Chcesz zadziałać i jeśli ona bedzie tego chciała to okazja się nadarzy.
"Sumiennie wszystko planuje. Inni zazdroszą mu farta, nie wiedząc, że on szczęściu pomaga, wybierając odpowiednie szkoły, zapinając pasy w aucie, a nawet planując dietę. Często samotny, bo nawet seks staje się dla niego jednym z zadań do wykonania."
No właśnie, niby nie chcę żadnego związku, ale z drugiej strony chyba coś jednak jest na rzeczy, skoro nie umiem jej tak zwyczajnie olać
Ok, czyli trzeba będzie podziałać ale bez szczególnego wracania do tego niezbyt udanego spotkania. Właśnie się zastanawiałem, czy nie zrobię z siebie jeszcze większego idioty, jak zacznę się tłumaczyć. Może jak następnym razem trochę bardziej ogarnę sytuację to się przekona że nie jest tak źle. Tylko teraz znowu okazję znaleźć... 
Jak dala szansę na następnie spodkanie to może .a chęć na ciebie rozgrzales ja dobrze i odmówiłeś nie jeden koleś by się już nie wycofał może ja nakreciles przez tą akcję jeszcze mocniej ii udowodniłeś że nie jest to twoja cena najważniejsza. Może się tak zdarzyć że ona wręcz zedrze z ciebie ubrania bo mogłeś ja tak bardzo nakreciles że nie powstrzyma się od tego idź śmiało i dzialaj tylko teraz nie bądź nachalny bądź tak podobny jak na pierwszym spodkaniu tylko jak przyjdzie ten moment to idź na całość pozdro
Kobiety Mogą Pokochać Cię Za To Kim Naprawdę Jesteś, jeśli tylko odkryjesz jak stać się prawdziwie naturalnym i nauczysz się w pełni akceptować siebie i cieszyć się życiem"
Panowie jestem tu nowy, nie mam prawa pisać postów. Z pełną tego świadomością naginam zasady i spamuje temat kolegi mankos - serdeczne przepraszam! Mam wielką potrzebę podzielenia się a wcześniej udzielałem się tu tylko w roli obserwatora.
O mnie - pół roku temu zainteresowałem się tematem, byłem od zawsze bardzo otwarty i chętnie przełamuje lody nie tylko randkowo. Czytam od czasu do czasu tematy pua i wykorzystuję pewne rady ale generalnie wolę działać we terenie. Przeczytałem podstawy i działam, nie narzekam.
Od daaaaawna mam ochotę na dame dojrzałą. Aż do dziś się nie udało. W zeszłą sobotę na imprezie podbiłem do pani w wieku ~35 lat totalnie w moim typie, 100% moja fantazja. Pogadaliśmy, pobujaliśmy, odprowadziłem ją na taksę. Właśnie wracam z 1 spotkania.
Miała być szybka kawa. Odstrzeliła się nie na żarty, potwierdziła mój typ, dawno tak atrakcyjnej kobiety nie widziałem. Gadka się kleiła, przenieśliśmy się do klimatycznego lokalu (głośnego). Postawiła whisky (płaciłem wcześniej za kawę). Gadka coraz lepiej, ciekawe tematy przeróżne, relacji damsko-męskich mnóstwo, światopoglądowych również. Generalnie okazała się bardzo ciekawą osobą, do tego wygląd - bomba.
Zacząłem się zbliżać, sporo się dotykaliśmy, postawiłem drugą kolejkę, ona trzecią. Kontakt fizyczny był już konkretny, szyja i okolice w ładnym stylu zbadane (taki mój mały fetysz, jaram się). Pewności jednak nie miałem, sam do końca nie wiedziałem jak pchać temat. Zrobiło się 1:30. Wyszliśmy z lokalu, odprowadziłem na taksę.
W drodze wywiązała się niezła gra słowna - matematyczno-taksówkowa (miała problemy z zamówieniem taksy), jakkolwiek głupio by to brzmiało. Generalnie podbijała stawkę, potęgowała, zagrałem w gierkę i nabrałem troszkę pewności. Tuż przed taksą pocałowałem ją, fajnie się całowała, odważnie.
I... speniałem! Zdecydowanie zakończyłem, otworzyłem drzwi taksy i cześć.
Spierdoliłem! Nie wiem, jestem pewny, że z babeczką w moim wieku pewności by mi nie brakowało, generalnie mam podejście "a co mi tam". Tu chyba oczekiwania, brak zdecydowania w którą stronę iść i poczucie przygody (powtarzam - dojrzała pani z klasą, moje marzenie!) spowodowały brak zdecydowania. Czuję, że spierdoliłem. Powinienem wpuścić ją do środka bez słowa i wejść drugimi drzwiami.
Wydaje mi się, że znaków było sporo, sama potęgowała dotyk, rozmawialiśmy swobodnie również na seksualne tematy.
Co teraz? Na razie się nie odzywam. Będę podbijał oczywiście po weekendzie jakoś ale totalnie nie wiem jak to rozegrać. Zabrakło mi jaj i ona na bank o tym wie. Chociaż, mogę grać "niedostępnego"? Hahaha niedostępny facet...
Panowie - jeszcze raz przepraszam - przyjmuję pełną odpowiedzialność za łamanie reguł forum. Mam nadzieję, że zrozumiecie, nie zawsze człowiek ma szansę spełnić seksualna fantazje pochodzącą jeszcze z licealnych czasów
Wpadek mam już sporo na swoim koncie ale nie zależało mi nigdy tak bardzo na zdobyciu damy.
Kolego mankos - wykorzystałem Twój post bo temat wydaje się podobny do mojego, wybacz za spam.
Pozdrawiam!
EDIT: Po przeczytaniu tematu uważam jednak, że mój post pasuje jak ulał do tematu bo sytuacja podobna. Adminie proszę, żeby posta potraktować jak odniesienie się do podobnej sytuacji
Christiano: też się spiąłem, z powodu poczucia przegranej szansy. Rzadko miewam to uczucie.
Erotoman262: optymistyczny wariant, babeczka dojrzała chyba inaczej trochę myśli.
Ziomeczki proszę o rady. Parcia nie ma, kontaktu smsowego były ledwo trzy krótkie słowne wymiany typu hihi, generalnie krótka piłka. Normalnie bym zapomniał ale pani jest hot, o rany.
EDIT2: Okazało się jednak, że moge pisać posty, mimo regulaminowy
Można więc usuwać tego posta, sorry za zamieszanie.
czekaj czekaj... nie możesz założyć tematu? A to dlaczego?
co do tresci.... jak bierzesz się za starsze od siebie to Ty zachowuj się jakbyś był starszy od nich.
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
Rejestrując konto sugerowałem się regulaminem:
"2. Będąc zarejestrowanym użytkownikiem:
Możesz dodawać odpowiedzi do wpisów na blogach i forum. Za odpowiedzi użytkownik może otrzymać punkty pomocy.
Posiadając 5 punktów pomocy zyskujesz możliwość dodawania wpisów na blogu.
Blog jest czymś w rodzaju Twojego dziennika podrywacza.
Co na blogu:
- Możesz opisywać tu swoje przygody z kobietami.
- Możesz pisać swoje przemyślenia i poglądy dotyczące uwodzenia kobiet.
* Na podstawie zgłoszeń i decyzji Admina wpis może trafić na stronę główną.
* Zapamiętaj różnicę między blogiem a forum. Na blogu nie zadajemy pytań.
Posty z pytaniami będą kasowane.
Posiadając 2 punkty pomocy możesz założyć nowy temat na forum.
- Tytuł ma mówić coś o tym o czym piszesz. Wymyśl coś oryginalnego.
- Wybierz z listy odpowiedni dział forum.
- Nie zamieszczamy pytań związanych z próbami powrotu do dziewczyn. - Staraj się zwracać uwagę na ortografię i na to żeby wypowiedz była czytelna.
*Będę kasował posty niespełniające kryteriów."
Tok rozumowania: nowe konto ==> 0 punktów a posiadanie dwóch punktów umożliwia nowe tematy na forum. Okazało się inaczej, link do mojego tematu: http://www.podrywaj.org/forum/pi...