Nie jestem w stanie zrozumieć zachowania mojej już byłej dziewczyny. Nie jestem z nią od tygodnia. Nie chcę wchodzić w szczegóły, bo to nie jest forum od tego. Mam wyjebane na nią. Nie mam z nią kontaktu. Wszędzie mnie poblokowala. Z tego co mówiły mi jej przyjaciółki ona ma tak samo jak ja wyjebane i nic już ze mną nie chce. W tą sobotę spotkałem się z moją koleżanką i moja ex też przyszła z nią. Wg z nią nie rozmawiałem i ignorowałem ją, ona na początku tak samo się zachowywała, ale po czasie zaczęło się jej dziwne zachowanie, którego nje mogę zrozumieć. Zaczęła gadać jakimiś głupimi podtekstami odnośnie naszego związku. Była dla mnie chamska, albo wredna. Patrzyła się na mnie. Potem brała jakieś małe rzeczy i we mnie rzucała. Nie wiem jak takie zachowanie rozumieć. Ja jej nic nie odpowiadałem i nie reagowałem jak we mnie rzucała i tak się zachowywała. Nie rozumiem tego zachowania. W sumie samo to, że wyszła ze mną świadczy o tym, że nie ma wyjebane. Jak wy to odbieracie? Z góry dziękuję za pomoc.
z tego co napisałeś to wcale nie masz w nią wyjebane, chcesz żeby wróciła i niepotrzebnie zgrywasz przed nami PUA, ja tak to odbieram
Możesz więcej niż myślisz.
Chyba sam najlepiej wiem jaki mam do tego stosunek.
Nie chcę wchodzić w szczegóły, bo to nie jest forum od tego. "Mam wyjebane na nią."
Nie masz wyjebane!!!
“Życie to to, co się wydarza, gdy jesteś zajęty robieniem innych planów.”
Skoro tak piszę, to tak jest
Ale jakiej pomocy oczekujesz? Jaki jest Twoj cel?
__________________________________________________________
Kobiety są nienormalne ale u nich to normalne.
Dlaczego ona tak się zachowała? Oczekuje czegoś, czy co?
Masz tak bardzo na nią wyjebane ,że aż założyłeś konto i napisałeś post.
Laska w ciebie czymś rzuca a ty nie reagujesz.
A jak opluje to powiesz ,że deszcz ?
Czytaj do końca i ze zrozumieniem. Pytanie jest chyba proste: "jak rozumieć jej zachowanie?", bo pierwszy raz spotkałem się z tym, że była rzuca we mnie czymś
Ona po prostu oczekuje, że dasz się wciągnąć w te gierki. Widzi, że masz wyjebane(lub myślisz, że masz) i chce po prostu Cię złamać, żeby stworzyć sobie w głowie jakieś racjonalne usprawiedliwienie tego, że zerwaliście. Baby tak robią.
Nie ma co się nawet zastanawiać nad tym. A i kontakt ze wspólnymi znajomymi proponuję ograniczyć - więcej szkody to przynosi niż pożytku.
Pzdr,
DF
Możliwe
przypomina mi to takie przedszkolne amory, rzucanie piaskiem w piaskownicy, grabkami...
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
co racja to racja
no to skoro przyznajesz mi rację, to powiedz, jak powinieneś się w takiej sytuacji zachować? Wnioski i reakcja... Proszę, pisz...
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
Wniosek : nie myśleć o tym, a jej zachowanie jest żałosne i dziecinne.
skarc ją jak niesforne dziecko, powiedz ze zachowuje się infantylnie, i że jak już się ogarnie to pogadacie, jak dorośli ludzie. Jesli w ogóle chcesz z nią rozmawiać
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
true
Miała nadzieję, na jakieś małe co nieco Po rozstaniu zachowałeś się jak facet i trochę ją to podkręciło, ale jak masz na nią wyjebane, to po co to roztrząsać.
O czym myśliciel myśli, empiryk udowadnia
Dokładnie. Do zamknięcia