Witam!
Często możemy przeczytać na stronie informacje o tym jak to najlepszym wyjściem po rozstaniu z dziewczyną jest urwać kontakt. Wtedy żyjemy dalej, poznajemy, wyrywamy a nasza ex w końcu i tak prawdopodobnie napisze czy to po jednym czy po 5 miesiącach. Ona w tym czasie po naszym rozstaniu ma najczęściej nowego chłopaka bo to on był przyczyną zerwania ( no albo nasza cipkowatość ) No i... faktycznie, często się to sprawdza. Jest jakiś złoty przepis, w końcu nie łatwo jest jej wymazać z pamięci dwa lub sześć lat życia. No i teraz ja mam pytanie... Co jeśli tym nowym facetem tej kobiety jestem ja? Poprzedni facet pewnie zakodował się w jej głowie na całe życie po takim czasie, a w każdym związku są wzloty i upadki. Co powinien zrobić ja żeby ten kurewsko powtarzalny schemat się nie sprawdził w mojej sytuacji? Oczywistym jest dla mnie że on dla mnie nie istnieje, ona coś mówi o nim a ja tylko przytakuję oschle i tyle. Totalna obojętność.
Poszukaj informacji o tym jak nie zostać plastrem. Temat wałkowany na forum wielokrotnie.
Na pocieszenie dodam, że mało która para kończy ze swoim pierwszym partnerem na ślubnym kobiercu, co potwierdza regułę - one zawsze wracają, ale zazwyczaj tylko na chwilę.
One często wracając tylko po to...
...by sprawdzić, czy decyzja o zerwaniu była słuszna. A umówmy sie, najczęściej jest;)
Z perspektywy ex starającego się wrócić do dziewczyny podobno skuteczniejszą strategią, zamiast urywania kontaktu, jest stała obecność w jej życiu, czyli np. odzywanie się co tydzień i zaatakowanie w odpowiednim momencie.
Także zwróć uwagę czy ma z nim kontakt. Poza tym pozostaje Ci już tylko być najlepszą wersją siebie i nie okazywać przesadnej zazdrości.
A to jej ex nie mógł jej odstawić? Noo taak, zawsze to One rzucają..
Ona go zostawiła czy on ją?
Nie zgodzę się z tobą.
Przeżyłem już różne sytuacje, ponad 5 lat związku, zerwanie i urwanie kontaktu- nie pomogło a minęło już 3 lata (z przebiegu sytuacji jestem teraz bardzo zadowolony) i mam kolejną lepszą dziewczynę, którą też zdobyłem wykorzystując wszystko czego się nauczyłem, i pomimo tego że jej były miał z nią kontakt po zerwaniu, wcześniej godzili się i rozstawali kilka razy, a ja zacząłem się z nią spotykać jeszcze przed ich zerwaniem.
Jestem już z nią ponad 2 lata i jest między nami ok a z byłym straciła dobry kontakt dopiero po roku.
Nie okazywałem zazdrości gdy z nim rozmawiała, ale gdyby nie był takim idiotą i by lepiej rozegrał sprawę to by to wygrał.
I teraz widzę że dobrym sposobem na powrót do byłej jest zostać jej przyjacielem, i ją podrywać, no i mieć z nią dobry kontakt.
________________
W każdej chwili bądź gotów odwrócić się na pięcie i pójść w swoją stronę, bo żeby zdobyć kobietę, musisz być gotów ją stracić
Ale co ma do rzeczy ten anegdotyczny przykład? Mówimy o statystyce. Statystycznie będzie tak, jak mówi MrSnoofie. Oczywiście można się łudzić, że będzie się "tym jednym przypadkiem na milion", ale to równie dobrze można grać w totka.
Minęło trochę czasu i:
- wzbudziłem fajnie zazdrość babka zaczęła się mną bardziej interesować i się wkurzać o moje koleżanki
- o ex nie mówiłem nic, że wiem
- no coś mnie dzisiaj podkusiło i widziałem, że to on pisał do niej, ona czasem odpowiadała, czasem nie. dała mu do zrozumienia, że jej sie wiedzie itp
- w niedzielę lecimy na wakacje więc mam nadzieję, że w tym czasie ich kontakt jebnie, a my się zbliżymy przez to bardziej
Dobrze zrobiłem, czy jednak powienienmem dać do zrozuemienia, że wiem?
Hmmmm