Cześć mam problem dotarło do mnie ze nie potrafię flirtować nie umiem ubrac zdań w dwuznacznosci podteksty aluzje. Wprost nie mam problemu w rozmowie o seksie nie krępuje mnie to i uważam że jestem pewna siebie osoba. Wiadomo że z nowo poznana kobieta nie w drugim zdaniu nie powiem co bym jej zrobił... Miałem taką sytuację że poszedłem do galerii z kumpela
Ona: jak wyglądam w tej koszuli?
Ja: leży dobrze aczkolwiek leżałbym lepiej
Nalej wody umyj schody ;D
Nie ma co robić niczego na siłę stary, jeśli nie czujesz tego to nie próbuj wymyślać. Nie zawsze trzeba wszystko słowami powiedzieć. Weź ja na spacer, złap za rękę, nie czekaj na odpowiednia chwilę, przełam strach i zrob to, jeśli nie będzie się opierała z ręka to potem ją pocałuj to będzie wystarczający podtekst seksualny ! Zrob tak kilka razy to potem bedzie Ci to przychodzić lżej. Pamiętaj, ze mowa jest srebrem a milczenie słowem. Mam trochę koleżanek i czasem zdarza mi się być świadkiem rozmowy o mężczyznach i tekstach, które oni potrafią puścić, generalnie pewnie są normalnymi typami ale właśnie przez to, ze próbują coś wymyślić na siłę robią z siebie błaznów a twój tekst z przymierzalni beka, widzę siebie w tej sytuacji i pewnie byłoby śmiesznie ale tylko pod warunkiem, ze już wcześniej uprawiałem seks z ta dziewczyną i jest między nami jakaś nić porozumienia ( tzn. Ona wie, ze jestem pojebany i czasem gadam takie coś dla śmiechu ) ale z nowopoznaną raczej kiepsko
pociesze cię też nie potrafie flirtować ale jak juz chcesz umieć poczytaj troche nie każdy musi umieć flirtować ALE wiedza jest zawsze dostępna
Nie odkładaj niczego na jutro nawet jak nie widzisz sensu zagadania do laski i tak zagadaj utwierdzisz sie w tym przekonaniu lub wygrasz ) Działaj a kiedyś ci się to obróci w profity.
Stary tekst ktory pusciles byl wrecz idealny, dwuznaczny i obrany w aluzje. Do tego szeroki usmiech i nic bym nie zmienil. Powiedziales to na co miales ochote i o ile zbudowales do tego dobry konfort i seksualne napiecie to ja bym ja bral w ten sam dzien haha