Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Friendoze

26 posts / 0 new
Ostatni
booloo21
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 31
Miejscowość: ok. Wrocławia

Dołączył: 2014-11-19
Punkty pomocy: 13
Friendoze

Proste pytanie. Czy ktoremuś z obecnych Panów udało i chciało się wyjść z Friendzone(wiem, wiem nie powinienem nawet do tego doprowadzić, ale cóż stało się Smile czy szkoda zachodu? Dodam, że to jest takie obupólne friendzone jesli cos coś takiego istnieje... Zarówno ja , jak i ona słyszymy od ludzi ze bylibyśmy zajebistą parą, nawiazalem temat, dziewczyna całkowicie sie otworzyla, opowiadziala o sobie wszystko o problemach o których nie miałem pojęcia , za powód podając ze nie pasowalibysmy
do siebie ze względu na różnicy charakteru polegającym na tym, że ja jestem bardzo pozytywnie nastawionym do Życia a ona nie i by nie chciała mnie ciągnąć w dół. Skoro nie to nie,nie jestem pewny czy to była zwykła nalewka czy prawdziwy powód ,oczywiście o nic sie nie prosiłem, powiedziałem ze spoko mi się z Nia kumpluje i może tak pozostać. Mam natomiast w głowie taką lampkę, ze mega chciałbym się Nią zaopiekować z czasem zakochać w Niej niewiem z czego to wynika, ale tak mam. Podejrzewam, że nie byłoby tematu gdyby nie to jak czasem na mnie patrzy, otwiera sie itd. Co o tym sądzicie warto zaryzykować, dac chłodnik , poumawiac sie z innymk( ona wie ze miałem dużo dziewczyn wiec moze jakas zazdrość wejdzie), ogólnie nie wierzę w przyszłość damsko - męska więc chyba sam sobie odpowiedziałem xd Pozdro

Leć nad wyścigiem, a inni niech wdychają Twój kurz Smile

Ktoś

21tehace21
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 25
Miejscowość: Poznań

Dołączył: 2018-08-23
Punkty pomocy: 57

Z tym co powiedziała że nie pasowali byście do siebie to uważam że to był test dla Ciebie i chciała zobaczyć twoja reakcje. A z tym że powiedziałes że fajnie z nią kumpluje i może tak pozostać to taki trochę strzał w kolano, tak mi się wydaje. Jak długo się znacie ? Były jakieś pocałunki, przytulanie ?

booloo21
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 31
Miejscowość: ok. Wrocławia

Dołączył: 2014-11-19
Punkty pomocy: 13

W moim odczuciu to, że tak powiedziałem bylo akurat w punkt, myślę że dałem do zrozumienia że jest w jakimś stopniu dla mnie ważna jednocześnie , zaznaczając ze nie będę biegał za Nią jak pies spuszczony z łańcucha przynajmniej w mojej ocenie. Znamy sie jakieś 3 msce, akurat poznaliśmy się świeżo po rozstaniach i szcZerze ja wtedy nie miałem ochoty wchodzić w coś nowego myślę ze ona też no ale teraz wracam do gry. Ogólnie mam zajebisty kontakt z jej koleżankami i jedna z wyglądu hb8 spokojnie i tu też właśnie zastanawiam sie czy ewentualne spotykanie się z Nią byłoby delikatnie mówiąc po chuju fest czy właśnie w ten sposób zaryzykować. Przytulanki były, pocałunki typu wygłupy bardziej, palenie po studencku,jakieś całusy,siedzenie na kolanach,trzymanie za rękę, na udzie w trakcie jazdy autem,podteksty seksualne również.

Ktoś

Hochsztapler
Portret użytkownika Hochsztapler
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 24
Miejscowość: .....

Dołączył: 2014-04-18
Punkty pomocy: 735

Dlaczego powiedziałeś że spoko Ci się z nią kumpluje?
Jak chcesz mieć koleżankę to tak mów, ważne żeby od razu ustalać tory znajomości w taki sposób, żeby osiągnąć zadawalajacy rezultat.
Ten tekst z jej strony to był test, mogłeś inaczej odbic.

Po mojemu to możesz działać, daj sobie trochę na wstrzymanie, ochłoń. Spotykaj się też z innymi laskami, nie uzależniaj się od jednej.
Potem napisz, że masz ochotę gdzieś z nią wyskoczyć i kieruj znajomość w taki sposób jaki chcesz, całuj, dotykaj, domknij.
Tylko z wyczuciem, żeby Ci nie uciekła i nie zdzieliła w ryja Smile

booloo21
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 31
Miejscowość: ok. Wrocławia

Dołączył: 2014-11-19
Punkty pomocy: 13

"nie pasowalibysmy
do siebie ze względu na różnicy charakteru polegającym na tym, że ja jestem bardzo pozytywnie nastawionym do Życia a ona nie i by nie chciała mnie ciągnąć w dół." - Jakbyś to odbił lepiej?

Ktoś

Hochsztapler
Portret użytkownika Hochsztapler
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 24
Miejscowość: .....

Dołączył: 2014-04-18
Punkty pomocy: 735

Nie znam całej rozmowy, może wtedy warto było wzbudzić w niej trochę pewności siebie?
Znaleźć jakąś jej cechę, która powoduje, że jej pewność siebie wzrośnie i opowiedzieć o tym korzystając trochę z technik nlp, ubarwić tą cechę w emocje, które dzięki temu się wytwarzają i przedstawić ja jako również pewna siebie.

Często słyszę, że warto specjalnie obnizać socjal dziewczyny, aby mogła zobaczyć, że Ty jakby jesteś wyżej.
I to się sprawdza, ale czasem też warto wydobyć z kobiety, to o czym ona sama do końca nie jest przekonana.
Wątpię, żebyś na tym stracił.
Według mnie takie rzeczy są spoko i wtedy kobieta widzi w Tobie pewnego siebie faceta, ale też takiego który wie jak wydobyć z kobiety emocje.
Wtedy, gdybyś zauważył, jakąś pozytywną reakcje, zaczerwienienie, uniesienie brwi, rozszerzenie źrenic lub cokolwiek co byś zauważył i uznał, że zadziałało warto dodać kotwice np. Dotknięcie dłoni w jakiś taktowny sposób.

Myślę, że ja bym zrobił to tak, ale z pewnością, ktoś bardziej doświadczony ma na to inny plan. Reguły na to nie ma, można jedynie gdybać.

Sądzę, że Twój problem to to, że się trochę wkręciłeś. Ta relacje jest do ogarnięcia. Eskaluj więcej dotyku przy następnych spotkaniach. Jesteście starsi ode mnie więc wiecie czego chcecie od życia.
Nie stosuj chłodnika, jeżeli nie jesteś pewien czy wcześniej rozpaliłeś tą znajomość do końca, bo możesz ją zamrozić.
Rozmawiaj z nią o niej, zabierz w jakieś fajne miejsce. Niech zobaczy w tobie partnera. Spróbuj to domknąć, w końcu nie chcesz być jej kolegą.

Jeżeli pomogłem to się cieszę, chociaż zdaje sobie sprawę, że jestem od Ciebie młodszy, więc moje słowa przeanalizuj, bo nie chce żebyś mnie obwiniał jeżeli coś się nie uda.

booloo21
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 31
Miejscowość: ok. Wrocławia

Dołączył: 2014-11-19
Punkty pomocy: 13

Dzieki za rozbudowaną odpowiedź, myślę ze sporo rzeczy sie zgadza...Moze mieć to sens zwłaszcza, ze powiedziała ze była krytykowana w rodzinie i to odbiło sie na jej pewności. Ja osobiście uważam ją za towarzyską osobę, ale myślę ze może mieć bardziej jakiś psychiatryczny problem coś w stylu bordeline czyli bardzo duże wachania nastroju. Z drugiej strony może nie w tej rozmowie która opisywałem no ale jak ma słabszy dzień to jakoś tam ją rozsmieszam, pocieszać i działa.
Odnośnie skręcenia się, to nie do końca, nie jestem na 100 % zakochany, ani nawet zauroczony to czysta intuicja, że myślę ze warto spróbować i zalowalbym gdybym tego nie zrobił. Jakby nie bylo pokazałem już jakieś zainteresowanie wstępnie była na nie, ale mam wrażenie ze te nie to nie jest ostateczne nie, ona nadal ze mną chce rozmawiać, spotykać sie mimo ze juz wie więc, a nie ma jakiś dodatkowych korzyści poza tym ze po prostu mamy kontakt.
Swoją drogą dzieki za.odpowiedź bo ma to sens co napisałeś, tylko wiesz nie chciałbym jej też wychowalac pod niebiosa bo wtedy droga w jedną stronę

Ktoś

sequel87
Portret użytkownika sequel87
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 35
Miejscowość: Jaworzno

Dołączył: 2018-07-27
Punkty pomocy: 3178

Zaopiekować to się można chorym pieskiem ,kiedy to laska potrzebuje niebezpiecznego wiatru w żaglach i faceta z twardymi jajami jak z metalu - zmien myślenie.

A co do friendzone da się ale szkoda energi - zależy od sytuacji. U ciebie być może warto spróbować zmienić ton i wejść w ślinę (upsss szaleniec, Magdo wybacz Wink)

booloo21
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 31
Miejscowość: ok. Wrocławia

Dołączył: 2014-11-19
Punkty pomocy: 13

Właśnie odnośnie jej bylem od poczatku dosyć bezposredni , nie pieskowalem itd. Wręcz czasem bylem hamski ale mam dosyć specyficzne poczucie humoru , myślę że źle mogło wyglądać jak raz na imprezie w momencie gdy nawet w głowie nie miałem jakiś planów wobec Niej po alko był temat partnerów seksualnych i przyznalem sie ze licznik wynosi ponad 20 myślę ze w pewnym sensie teraz moze rzutowac na minus, bo ostatnio w jakieś rozmowie o tym wspomniała czyli pamięta.Odnośnie opieki to może źle to napisałem, jak każdy ona ma swoje problemy i myślę ze mógłbym pomóc jej je rozwiązać w pewnym sensie to synonim opieki dla mnie, zadbanie o drugą osobą i nie ma w tym nic złego. Co do lecenia w śline spróbowałem właśnie przy tej opisanej przeze mnie rozmowie powyżej no i w sumie głowa odwrócona Smile Lezslismy sobie i tak się stało ze usnelismy bo akurat bylem u Niej ze znajomymi nie czysto sam na sam. Rano mnie.zapytała czy jej nie macalem jak usnela,zmieniła bluzkę przy mnie więc to jak dla mnie tez takie miękkie piłeczki.Tutaj myślę ze zjebalem bo powiedziałem ze poczekam aż sama mnie o to poprosi wiem teraz myśląc zonk bo dałem jej wybór i zasygnalizowalem ze bede czekał.Jest sporo sprZecznych sytuacji w tej relacji , niektórych niepotrzebnych zdań no ale jak to w życiu bywa nie da sie idealnie.
Ogólnie dziewczyna ma coś w sobie i wiem że sporo osób do Niej pisze i to też jest minus sytuacji bo podejrzewam, ze sama nie wie czego chce.

Ktoś

Hochsztapler
Portret użytkownika Hochsztapler
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 24
Miejscowość: .....

Dołączył: 2014-04-18
Punkty pomocy: 735

Znałem swoją dziewczynę(dla ułatwienia nazwę ja dalej Ula) od czasów gimnazjum. Wtedy byłem takim zagubionym chłopaczkiem, zero pewności siebie, bałem się ryzyka.
Trafiłem na to forum i zacząłem się zmieniać. Przeczytałem podstawy do tego spora ilość książek o samorozwoju i uwodzeniu. Powoli zaczęły mi się otwierać oczy. Stawałem się coraz lepszy, zacząłem gadać z dziewczynami, tak dla zabawy, żeby przełamać strach. Na jakiś intymny kontakt z kobietami, było dla mnie za wcześnie.
Z Ulą miałem kontakt przyjacielski, chociaż patrząc z perspektywy czasu mogłem zacząć z nią jakąś głębszą relację już wtedy, nie zrobiłem jednak tego. Nie byłem doświadczony. Nie umiałem odczytać oznak zainteresowania.

Minęło trochę lat i z Ulą znaleźliśmy się w liceum. Cały czas mi na niej zależało, ale ona czuła cały czas do mnie tylko koleżeństwo, ja odwrotnie.
Trochę wewnętrznie cierpiałem. Nadal ciężko mi było być stanowczy i pewny siebie wobec niej. Byłem dla niej zbyt miły, pieskowalem.
Przyszedł czas, że się obudziłem. To była 3 liceum. Wtedy zrozumiałem, że świat nie jest taki prosty, że nie wszystko jest różowe i trzeba walczyć o swoje, a najważniejszym elementem dla mnie jest moje szczęście.
Zobaczyłem, że są też inne dziewczyny.
Zacząłem w końcu umawiać się na imprezy z innymi dziewczynami, a Ulę całkowicie odstawiłem. Zero kontaktu, w szkole tylko zwykle część i nic więcej.
Zrozumiała, że zaczęła mnie trącić, a widok mnie rozmawiającego z innymi dziewczynami ja wkurzał.
Pamiętam, jak miałem urodziny i jej nie zaprosiłem, nie chciałem mieć z nią kontaktu, chociaż cały czas do niej coś czułem. Uczucie, którym darzyłem ją już w gimnazjum trwało we mnie nadal.

Losy potoczyły się tak, że po pewnym czasie mojej zlewki na nią, napisała mi czy chce się spotkać. Przyjąłem propozycje, tłumacząc się ze i tak będę na mieście coś załatwiał to znajdę dla niej czas. Od tamtej pory minęło już 5 lat, a my jesteśmy ciągle razem.

Dlatego uważam, że da się wyjść z friendzone. Ale na to potrzeba odpowiedniego podejścia.
Ja byłem gotowy na to, żeby ją stracić.
Nie miałem uknutego planu wobec niej, żeby schłodzić relacje, a potem działać.
Samo tak wyszło.
Prawdopodobnie jesteśmy przykładem ślepego losu, nie dbam o to.

Jednak mimo mojego doświadczenia, uważam że lepiej jest sobie dać spokój i poszukać innej, choćby się wydawało, że ta kobieta jest dla nas idealna. Sporo się wycierpiałem. Nie byłem wtedy i teraz też nie jestem jakimś macho. Bliżej mi do romantyka i grzecznego chłopca. Na szczęście w porę otworzyłem oczy i nauczyłem się pewnych rzeczy z tej strony.

Moja rada jest taka, jeżeli chcesz wyjść z friendzone, musisz zrozumieć, że możesz ją stracić. Musisz zrozumieć, że z inną kobieta będziesz też szczęśliwy. Wtedy i tylko wtedy uda Ci się to zrobić.
Jednak skoro już to zrozumiałeś zadaj sobie pytanie czy warto? Czasem odpowiedź zaskakuje i już nie będzie potrzeby rozmyślania na temat tej dziewczyny.

booloo21
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 31
Miejscowość: ok. Wrocławia

Dołączył: 2014-11-19
Punkty pomocy: 13

Ok , bardzo fajnie, ze sie tak ułożyło i szczerze się cieszę. Jest jedna różnica, Ty piszesz tutaj bo czasach szkolnych, gdy jakby nie patrzeć dopiero sie kształcimy pod względem postrzegania relacji. To jest gigantyczna różnica ze np dziewczyna nie chciała Cię w gimnazjum a w.liceum juz tak bo napewno wtedy Tu sie zmieniales,dorastales zresztą tak jak sam napisałeś. Ja jestem gościem przed 30stka po kilku związkach, napisałem ten temat raczej właśnie w kontekście friendzone w bardziej już dorosłym życiu. Wiem, ze popełniam pewne błędy a do tego taką sytuację mam drugi raz. Pierwszy był tez w czasach szkolnych ale wtedy poświęciłem. Teraz będąc dużo bardziej doświadczony relacjami przeróżnymi łaskami chcialbym z tego wyjść zwłaszcza ze mam przeświadczenie ze przy dobrym rozegraniu tego nie moze sie nie udać ale dzieki za odpowiedź i powodzonka:)

Leć nad wyścigiem a inni niech wdychają Twój kurz =)

Ktoś

ann39
Portret użytkownika ann39
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Płock

Dołączył: 2017-02-10
Punkty pomocy: 453

Tak, możesz "wyjść". Moze nawet laska sie z tobą prześpi. Jednak związku na długie lata z tego NIE MA PRAWA BYC I NIE BEDZIE gdyz sztuczki dzialaja czasowo i czwsowo mogą zmieniac jej zainteresowanie przez emocje Smile Jak od początku nie byla zainteresowana bo sie po prostu podobales to po kilku latach sie znudzi. Jak mysle i wiem z doświadczenia.

booloo21
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 31
Miejscowość: ok. Wrocławia

Dołączył: 2014-11-19
Punkty pomocy: 13

Ogólnie też jestem zwolennikiem że albo od poczatku jest vibe albo nie... Szczerze to nie chce jej przelecieć moze tu jest błąd Smile Niewiem może będę sobie wizualował i wtedy się cos zmieni xd

Ktoś

Hochsztapler
Portret użytkownika Hochsztapler
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 24
Miejscowość: .....

Dołączył: 2014-04-18
Punkty pomocy: 735

No dobra, a jak ludzie się łącza w pary i od razu jest chemia to zawsze się udaje?

Zawsze warto próbować, żeby później nie żałować.

Mam wrażenie, że autor tematu to ogarniety facet, więc dlaczego od razu ma się to nie udać?
Czasem uczucia, które wydają się na tyle silne, że można by przenosci góry się wypalają i gasna jak świeca.
Z drugiej strony uczucia, które na początku są nieodkryte, być może z powodu rozstania, problemów itp z biegiem lat płoną nadal.
Wydaje mi się, że na to nie ma reguły.
I choćby związek miałby się rozpaść nawet po dwóch czy trzech miesiącach, czemu by nie spróbować? A może akurat to ta druga strona?

PUAvet
Nieobecny
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 31
Miejscowość: Katowice

Dołączył: 2020-09-23
Punkty pomocy: 357

@ann39
Nie zgodzę się z Tobą, wszystko się może zdarzyć i wszystko może się ułożyć, kwestia tego jak masz otwarty umysł.

Co do pytania autora, jestem zdania i przykładem, że tak i byłem z taką kobietą 8 lat.
Spotykaliśmy się jako kumple i byłem na nią napalony jak miałem 19 lat i dostałem prosto na twarz łatkę przyjaciela. Spotykałem się z nią i słuchałem jak spotyka się z innymi, jak ją ruchają, jak jezdzi do kolegi zagranice na wakacje i jakiego ma narzeczonego. Ze mną spotykała się pogadać, na fajkę, kawę etc.
Zmiana nastawienia przyszła jak otworzyłem się na rozwój w relacjach damsko-męskich i zacząłem się spotykać z kobietami. Miałem wrażenie, że moja pewność siebie skoczyła do góry, opowiadałem jej o swoich randkach, ciekawych sytuacjach z życia i spotkań, które naturalnie sie pojawiały i nie było w tym żadnych sztuczek. Trochę też ochłodziłem nasze spotkania bo zwyczajnie dużo randkowałem. Wtedy w jej zaszła jakaś zmiana i to ona zaczeła sama z siebie proponować wypad na rower, wypad na weekend w góry. Wtedy wiedziałem że zrodziła się w jej moja inna atrakcyjność niż do tej pory i zostalismy parą.

booloo21
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 31
Miejscowość: ok. Wrocławia

Dołączył: 2014-11-19
Punkty pomocy: 13

Też u mnie sporo sie zmieniło w życiu w ostatnim czasie, zmiana pracy , mieszkania, oderwanie się od pewnych patologicznych znajomości które w pewnych aspektach ciągnęły mnie w dół, ona o tym wie, jakiś czas zycia na takich falach plus ochłodzenie relacji myślę ze moze tutaj pomóc i taki mam plan, z tym że jesli powiedzmy nie odzywam sie 2-3 dni to ona juz sama pisze, dopytuje a że od poczatku roku sporo sie dzieje to mało czasu miałem na takie pisanie jakby pokazuje ona ze zalezy na relacji wg mnie.

Ktoś

ann39
Portret użytkownika ann39
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Płock

Dołączył: 2017-02-10
Punkty pomocy: 453

Widocznie nie była to serio przyjazn tylko sie jej tez podobales od początku. A ze zaistniały takie a nie inne sytuacje z jej zyciu, ty sie rozkręciłeś, ona zerwała z byłym itd. to i były związki

booloo21
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 31
Miejscowość: ok. Wrocławia

Dołączył: 2014-11-19
Punkty pomocy: 13

Taką rozkminę mam że gotowy zeby stracić ją jako koleżankę, przyjaciółkę nie jestem , piszecie że trzeba być na to gotowym i myślę ze chcąc zdziałać cos wiecej z Nią niestety trzeba to zmienić. Szkoda relacji czysto takiej międzyludzkiej, ale chyba nie mam wyjścia, bo wiem że będzie zawsze to "co by bylo gdyby",a mam wrażenie ze kontynuując teraz dalej taką relacje pomimo tego , ze powiedziałem ze fajnie sie kumpluje nic nie zdzialam, także działam... Niech dziewczyna zateskni, zobaczy, że nie chcę relacji kolezenskiej i zobaczymy.

Ktoś

booloo21
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 31
Miejscowość: ok. Wrocławia

Dołączył: 2014-11-19
Punkty pomocy: 13

Jeszcze jedna ważna kwestia która mi umknęła, przy tej próbie pocałunku i zasugerowaniu ze chcialbym spróbować zapytałem na koniec co by zrobiła gdyby hipotetycznie za jakiś czas się zakochała? Jak myślicie co odpowiedziała i jaka odpowiedź wg was może świadczyć ze coś jest na rzeczy i czy to pytania miało sens, bo nie ukrywam tutaj chciałem jakby pobudzić jej wyobraźnię Smile

Ktoś

Pinochet
Portret użytkownika Pinochet
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: .
Miejscowość: Nigdzie na stałe

Dołączył: 2017-09-30
Punkty pomocy: 3653

Jaka to twoja przyjaciółka skoro sie znacie 3 miesiące? Czego jest ci szkoda? Pisania, gadania z nia? Chcesz byc blisko niej po prostu i ciezko ci wyobrazić sobie, ze jej nie ma w twoim zasięgu.

Dotykaj, przytulaj, całuj, twórz okazje do seksu. I nie otwieraj sie całkowicie. Nie odsłaniaj sie jak dotychczas z jakimis wyznaniami itd.

booloo21
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 31
Miejscowość: ok. Wrocławia

Dołączył: 2014-11-19
Punkty pomocy: 13

Bardziej szkoda mi potencjalnej przyjaciółki zwłaszcza, że dziewczyna zaczęła się bardzo otwierać.Szkoda bo od początku relacji w związku z tym ze niedawno zakończyliśmy swoje relacje nie były to spotkania czysto stricte mające coś na celu oprócz mile spędzonego czasu. Dokładnie tak jak to ująleś ciężko mi sobie wyobrazić ze nie ma jej w zasięgu mimo, że nic do Niej nie czuję oprócz jakiegoś takiego sentymentu. Podejrzewam, że to chujowe podejście ale najzwyczajniej w świecie w moim przekonaniu pasujemy do siebie.Myślę, ze na chwilę obecną po ostatniej rozmowie ona może myśleć ze ja naprawdę się zabujalem a nie że po prostu chcialbym spróbować i zobaczyć co z tego wyjdzie, dlatego też bez czasowego chłodzenia relacji myślę ze nie wyjdzie, więc na ten moment podejrzewam, ze nie będzie "Dotykaj, przytulaj, całuj, twórz okazje do seksu". Czekam do Lutego , wtedy mi sie też sytuacja wyprostuje.

Ktoś

booloo21
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 31
Miejscowość: ok. Wrocławia

Dołączył: 2014-11-19
Punkty pomocy: 13

ehh stało SIĘ Smile Miałem dzisiaj kolejną poważną rozmowę, chujnia ze przez sms ale stało SIĘ tak no nie chciala sie spotkać. Powiedziała ze nie szuka związku, powiedziałem ok , ja nie szukam koleżanki . Powiedziała że chcę mieć we mnie zajebistego kumpla i nic poza tym. Życzyłem Jej wszystkiego najlepszego w zyciu, a ona ze to mój wybór że zrywam z Nią kontakt i tyle. Emocje tutaj niestety zrobiły swoje. Cieszę ze pokazałem ze potrafię ją stracić i wymazać z drugiej pokazałem mega zauroczenie w Niej. Zaczynam nowy rozdział uświadomiłem sobie, ze jednak nie warto kontynuować tego na takiej stopie i wkurwiac się widząc ją nawet rozmawiajaca z kimś innym.

Ktoś

booloo21
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 31
Miejscowość: ok. Wrocławia

Dołączył: 2014-11-19
Punkty pomocy: 13

Panowie ostatni wpis bo co dwie głowy to nie jedna.Dowiedziałem się że ona niczego nie chce ze względu na to, że po alko mi odbija i, że jestem innym czlowiekiem od osoby postronnej. Poprostu się boi, że mógłbym dalej tak robić. Piję raczej okazjonalnie powoiedzmy 2x w miesiacu, ale niestety po wiekszej dawce coś mi sie odkleja - mówię i robię rzeczy ktorych żałuję, jestem tego świadomy i odstawiam coraz częściej, a jestem gotowy całkowicie zaprzestać.Jak uwazacie czy pomimo tego,że wczoraj zerwalem kontakt jednak spróbować pokazać jej,że walczę z tym problemem i nie narzucać się ale jednak utrzymywać kontakt i pokazać, ze moge nie pić? Czy też temat spalony?

Ktoś

Pinochet
Portret użytkownika Pinochet
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: .
Miejscowość: Nigdzie na stałe

Dołączył: 2017-09-30
Punkty pomocy: 3653

Powiem ci tak. Ja unikam ludzi, którzy mają korbę po alko albo odpierdalaja jakieś dziwne rzeczy. Więc jej się nie dziwię.

Jesli juz zerwałes kontakt to sie do niej nie odzywaj pierwszy. Nie próbuj jej pokazać,ze z tym walczysz czy też się zmienisz. Ona ma to w dupie. Jesli chcesz sie zmienić to zrób to dla siebie. Obejdzie sie wtedy bez moralniaków i bez dziwnych spojrzeń ludzi lub roznych historii o twojej osobie.

booloo21
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 31
Miejscowość: ok. Wrocławia

Dołączył: 2014-11-19
Punkty pomocy: 13

Nie no korba to to nie jest , czasem powiem o jedno zdanie,a dużo, albo odnosnie akurat sytuacji z Nią byłem popprostu wkurwiony i nie swój. Pracuje nad tym od dluzszego czasu, jestem zapisany do psychologa bo akurat moja była ma zaufanego ,a że mamy dobry kontakt to poleciła. Pracuję nad Sobą i ogólnie dużo pozmienialem w zyciu od nowego roku więc stąd moje wachania czy zerwanie kontaktu tutaj nie nastąpiło zbyt szybko.

Ktoś