Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Granica między odpowiedzialnością a oczekiwaniami w związku

9 posts / 0 new
Ostatni
Andree
Nieobecny
Wiek: 19
Miejscowość: Poznań

Dołączył: 2011-07-30
Punkty pomocy: 9
Granica między odpowiedzialnością a oczekiwaniami w związku

Panowie i Panie, gdzie waszym zdaniem znajduje się granica między braniem odpowiedzialności za związek i patrzeniem na własną osobę a mówieniem o swoich oczekiwaniach względem drugiej osoby? Już tłumaczę, mówiąc o odpowiedzialności mam na myśli postawę gdzie to ja biorę odpowiedzialność za związek, liczę sam na siebie i to ja jestem odpowiedzialny za to jak ten związek wygląda. Weźmy za przykład zaangażowanie w związku, jeśli jedna osoba mniej wykazuje inicjatywę to jak zbalansować proporcje między tym, że odczuwanie braku zaangażowania może w rzeczywistości oznaczać, że niespełniona jest potrzeba czułości, miłości itp,więc jest to problem siedzący we mnie a tym iż oczekuje w związku, aby druga strona angażowała się w podobnej proporcji. Spróbuje zadać to pytanie inaczej, jak mówić o swoich oczekiwaniach w związku wiedząc iż to ja ponoszę odpowiedzialność a nie mogę na siłę zmieniać drugiej osoby (tworzyć obrazu idealnej osoby)

Perry
Portret użytkownika Perry
Nieobecny
Wiek: 23
Miejscowość: Gdynia

Dołączył: 2013-10-04
Punkty pomocy: 862

Stary przykro mi ale nie do końca rozumiem co miałeś na myśli.

Nigdy nie rań SIEBIE! Podrywaj tylko takie które NAPRAWDĘ ci się podobają

gen
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Wiek: stary
Miejscowość: Śląsk

Dołączył: 2013-02-25
Punkty pomocy: 3490

Kolego, z całym szacunkiem, ale związek jest jest jednym wielkim, stale ewoluującym kompromisem a nie sztywnym wzorem matematycznym... i tyle...

Raz
Portret użytkownika Raz
Nieobecny
uwaga!!! edytuje i usuwa swoje wpisy!!!
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Wiek: 25
Miejscowość: Wałbrzych

Dołączył: 2012-08-29
Punkty pomocy: 370

Odpowiedzialnosc za to jak wyglada zwiazek ponosza dwie osoby, nie mozesz myslec za siebie i za kobiete, nie mozesz wszystkiego organizowac.

Jesli laska sie malo stara to staraj sie tyle ile ona sie stara, nigdy nie staraj sie tyle aby wypelnic luke ktora ona pozostawila. Nie mozesz dzialac jak hydrauliczny zawór proporcjonalny ;p

Mozliwe ze jest Ciebie za duzo i ona to widzi dlatego mniej sie stara, odpusc troche i zobaczysz czy zacznie sie starac bardziej, napisz jeszcze ile trwa zwiazek, moze zwyczajnie sie wypada, wkradla sie monotonia.

"Wszyscy muszą być kimś, mi wystarcza być sobą"

Andree
Nieobecny
Wiek: 19
Miejscowość: Poznań

Dołączył: 2011-07-30
Punkty pomocy: 9

Nawiązuje tutaj to wpisu na blogu Michała Pasterskiego o nazwie Zacznij od siebie. Pisze on w nim, że jeśli chcemy poprawiać związki to powinniśmy zaczynać od siebie. Czyli jeśli sami zaczniemy w jakiś sposób działać i brać odpowiedzialność to druga osoba może to zauważyć i też się zmieniać. Próbuję znaleźć w tej kwestii zależność między inner game i liczeniem na siebie i nie próbowaniem tworzenia wyimaginowanej wersji drugiej osoby a mówieniem o swoich oczekiwaniach.

Hochsztapler
Portret użytkownika Hochsztapler
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 24
Miejscowość: .....

Dołączył: 2014-04-18
Punkty pomocy: 735

Natura faceta nastawiona jest na to żeby brać, a kobiet na to żeby dawać.
Związek budują dwie osoby, dlatego Ty sam nie możesz w 100% zmienić jego kierunku.
Zmienienie siebie (oczywiście nie na siłę) da dużo, lecz nie wszystko.

septo
Portret użytkownika septo
Nieobecny
Zasłużony
WtajemniczonyTa osoba pomogła w składce na serwer
Płeć: mężczyzna
Wiek: '83
Miejscowość: gdzieś w Pyrlandii

Dołączył: 2013-05-14
Punkty pomocy: 1844

"niespełniona jest potrzeba czułości, miłości"

noooo.. wierzę, że może tego brakować, ale kobieta nie jest raczej dawcą czegoś takiego, jak już coś to biorcą..

musisz sobie uświadomić, że jeżeli czułości i miłości nie dała Ci mama, to już raczej tego nie uświadczysz..

kochać będziesz swoje dziecko.. co do czułości.. hmmm a po, co to ? nie wiem jak to powiedzieć.. chcesz się najebać sokiem pomidorowym >>? coś w ten deseń..

ElpsyCongroo
Portret użytkownika ElpsyCongroo
Nieobecny
Uwaga! Edytuje i kasuje swoje wpisy!
Wiek: 21
Miejscowość: Pyrtkowice

Dołączył: 2013-05-22
Punkty pomocy: 819

Z tego co niektórzy piszą to w związkach mają dziewczyny które koło nich latają jak muchy koło gówna Smile

Serio wam laski w związku dają więcej od siebie?

Bo można to rozdzielić na kilka podkategorii. Organizowanie spotkań, i spędzania czasu to według mnie najbardziej idiotyczne kalkulowanie.

Na początku znajomości może i tak, zwraca się na to uwagę ale później?

Mija 6-8 miesiąc związku i szczerze mam to w dupie czy dziewczyna przyjdzie do mnie, czy zaprosi mnie na spacer, czy mi zrobi kolacje. Skoro widzę że dochodzą miliony innych powodów z których widzę że jej zależy.
Dodać należy jeszcze to czy dziewczyna narzeka na to czy się starasz a sama nic nie robi czy po prostu nic od ciebie nie oczekuje.

Według mnie po takim czasie spotykania się dwie osoby znają na tyle swoje życie prywatne, że nie ma sensu się licytować i albo to komuś odpowiada albo nie.

Oglądam mecz z kumplami u siebie, dostaję telefon czy do niej nie wpadnę. Mówię że jestem zajęty i żeby wpadła do mnie. No chyba że ostatnio znów była u mnie i wtedy jej nie zapraszam - SARKAZM.

Ja uważam że prowadzenie związku, i kontrola nad nim a inicjowanie czegoś to dwie różne sprawy. Mogę się starać więcej i mieć władzę/kontrolę - ba jeszcze większą niż przedtem.

Wiem bo rozkochałem obecną dziewczynę na tyle że sama sobie wypomniała że się za mało stara. Ja nie robiłem wtedy nic wbrew sobie, chciałem z nią spędzić czas to dzwoniłem i się umawiałem - zero kalkulacji.

Dużo zależy też od dziewczyny i jej sposobie bycia - czyt. Chęci manipulacji i szczerości.

Nowym radzę zbytnio nie kalkulować bo szukacie wtedy problemów na siłę.

Powstałem z rynsztoku by nie żyć jak szmata.

Kammil
Portret użytkownika Kammil
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 26
Miejscowość: \_____/

Dołączył: 2012-05-08
Punkty pomocy: 199

Jedną racjonalną poradą w tym przypadku jest to, żebyś jej o tym po prostu powiedział. Co Ci nie pasuje? Czego oczekujesz? Jak ma wyglądać wasz związek?
Pogadajcie o tym, bo tak to Ty czegoś oczekujesz, ona nie wie o co Ci chodzi i zaczyna się robić zamieszaniee :>
kiedyś ktoś tutaj napisał, że warto rozmawiać.
5, Wink

"Przegrany jest ten, który nie spróbował"