Jak często zdarza się wam, żeby to kobiety inicjowały pierwsze?
Przyznam, że jeszcze kilka lat temu parę razy mi się zdarzyło, żeby to one pierwsze. Teraz posucha, to chyba wina tindera i instagrama<żart>
Rzadziej nawet jakiś kontakt typu uśmiech, spojrzenie. Pytam pod kątem częstotliwości: podejścia z jej strony, zachęcające spojrzenie.
No miałem podobnie, parę lat temu zdarzyło mi się być zaczepianym (za bardzo nie wiedziałem o co chodzi więc nie wykorzystałem tego , dzisiaj już nawet nie liczę na takie akcje, ja to winę zrzuciłbym na wiek im człowiek starszy tym tego mniej.
Zależy co uznać za inicjowanie. Takie subtelne sygnały, są często dla panów nie czytelne. Facet myśli, nie pociągam ich, a tylko brakuje mu, zdolności odczytania zainteresowania ze strony dam.
To zależy, co rozumiesz, przez inicjowały pierwsze, od zawsze kobiety wysyłały facetom pewne subtelne sygnały zachęcające do podejścia, ale większość nie potrafi ich odczytywać. Ja jestem zdania, że lepiej samemu inicjować kontakt i uderzać do tych kobiet, które rzeczywiście Cię interesuje, a reszta wyjdzie w praniu.
O czym myśliciel myśli, empiryk udowadnia
A ja potrafię zagadać do faceta, który mi się podoba. Wychodzę z założenia, że podejść może każdy - kobieta i mężczyzna, a kto sam uderza, ten jest w lepszej sytuacji, bo to on dokonuje wyboru.
"Co ma płynąć, nie utonie"
Teraz kobiety mają jak pączki w maśle bo facetów w przedziale 25-30 jest o 20% więcej od kobiet z przedziału 20-25 więc po co mają zagadywać.
Milfy dość często mnie podrywają, czy w klubie czy na siłce. Ale te poniżej 30-tki ciężka sprawa. Kiedyś było łatwiej, więcej oznak zainteresowania. Teraz każda siedzi z nosem w telefonie itp.
Chociaż ostatnio w klubie jakaś studentka mnie podrywała, całkiem ładna, żałuję dzisiaj, że nie domknąłem.
"To co mówi kobieta jest jak chmura wędrująca po niebie: dobrze uformowana i spójna, a po chwili nie do poznania"
Zależy jak rozumieć tutaj słowo podrywają. Ostatnio, po przeprowadzce do Wrocka, zdarza mi się całkiem często, że dziewczyna sama nawet podejdzie czy co chwile zerka na mnie i się uśmiechnie. Kilka razy zdarzyło się to o dziwo w ciągu dnia. Raz, kiedy czekałem w kolejce do kfc, panna podeszła, zagadała, że wyjątkowo tu dużo ludzi blablabla... gadka szmatka. W sumie średnio jej odpowiedziałem, zmęczony po pracy wymamrotałem jakieś tsaa spod nosa i tyle. Pierwsza dostała swoje zamówienie i idąc do stolika uśmiechnęła się śliczne i powiedziała, że jest sama i mogę się dosiąść Bardzo mnie to zaskoczyło
Kiedyś na studiach byłem nagminnie zagadywany. Dziewczyny próbowały najróżniejszych sposobów aby mnie poznać. Jedna się patrzyła przez 20 sekund i podeszła druga sama zapukała w akademiku do mojego pokoju z jakimś pretekstem. A że byłem mega nieśmiały i taki milusi to żadnej z tych akcji nie wykorzystałem. Teraz już tak nie mam no najwyższej w pracy dostaje uśmiechy itd ale wiadomo że do dziewczyn w takich miejscach się nie uderza.
To Ty kolego musisz być 9/10 xD Chyba też zależy od miasta. Jak w moim mieście miałem średnio, ale jak się ludzie przeprowadzają do innych miast to chyba chcą tworzyć dobrą atmosferę. To tak w nawiązaniu do przeprowadzek.
_____________________________________________________________
Osoba, która wiecznie mówi „tak”, nieustannie pomija osobiste potrzeby i powoli buduje w sobie ogromny gniew.
Dominikkow nie wiem czy to do mnie było, ale gdy dziewczyny na studiach chciały mnie poznać to do mnie jakoś to nie mogło dojść. Miałem niskie poczucie wartości i to pewnie przez to.
I też byłem zaskoczony, że one się tak zachowywały. Mogło na nie działać to, że wyglądam jak typowy bad boy i na żadną nie zwracałem uwagi, chociaż tak naprawdę brakowało mi odwagi.
Szczerze teraz uważam że lepiej wyglądam, a jakoś tego zainteresowania nie czuje.
Może za stary jestem a kobiety z wiekiem coraz mniejszą inicjatywę wykazują.
Ogólnie zauważyłem, że im mniej mam poziomu tłuszczu tym więcej lasek zerka na mnie, uśmiecha się itp. Jak jestem na masie to mam lekko okrągławą twarz no i jakoś laski mniej na mnie zerkają
Podobno dziewczyny bardziej pociągają ostre rysy twarzy, z zarysowaną szczęką, więc coś w tym może być.
Tak w ogóle to dziwne, bo raz mam dzień, że co druga na mnie patrzy, uśmiecha się, a innego dnia żadna nie spojrzy. Też tak macie?
"To co mówi kobieta jest jak chmura wędrująca po niebie: dobrze uformowana i spójna, a po chwili nie do poznania"
Też tak mam(y). Kurde a przytyło mi się 2kg. Coś w tym musi być.
_____________________________________________________________
Osoba, która wiecznie mówi „tak”, nieustannie pomija osobiste potrzeby i powoli buduje w sobie ogromny gniew.
Aeroby co drugi dzień, zacząć od 20 min, średnie tętno i tłuszczyk leci.
Ewentualnie interwały
Dlatego Panowie, kto ma nadwagę robić redukcję.
"To co mówi kobieta jest jak chmura wędrująca po niebie: dobrze uformowana i spójna, a po chwili nie do poznania"
Coraz częściej, zaczęło się pod koniec roku jak znowu zawitałem do klubów, tylko teraz mam skuteczne taktyki;)