Siema Z 4-5 miesięcy temu poznałem pewną pannę na imprezie. Od razu był pocałunek, dotyk, ale seksu nie było. Spotykaliśmy się tylko na imprezach, gdyż mieszka trochę daleko, ale potem kontakt się urwał na miesiąc-półtora. W sobotę spotkaliśmy się znowu na imprezie. A więc do sedna... Laska 18 lat, powiedziała żebym jutro do niej przyszedł do domu i ją zerżnął. A ja tego nie chcę robić, bo widać że się wkręciła w tą relację aż za bardzo. Przez ten cały czas pisała milion sms-ów z pytaniem " co robisz?". Fajne ma ciało, ale nie pociąga mnie intelektualnie. Być może jeszcze bardziej się wkręciła przez to, że zrobiłem ją w bambuko mówiąc, że "jestem jeszcze prawiczkiem". Co zrobić, aby to całkiem odkręcić.Mam przestać jej odpisywać i nie chodzić do tego konkretnego klubu?
"Laska 18 lat, powiedziała żebym jutro do niej przyszedł do domu i ją zerżnął. A ja tego nie chcę robić, bo widać że się wkręciła w tą relację aż za bardzo. Przez ten cały czas pisała milion sms-ów z pytaniem " co robisz?". Fajne ma ciało, ale nie pociąga mnie intelektualnie. "
Może w ciąży i chce Cię wrobić w dzieciaka?
Żartuję.
Przestań odpisywać, albo napisz wprost: nie interesuje mnie związek z Tobą, a bez związku seksu nie uprawiam (albo coś równie dziwnego).
czemu dziwnego? przecież to od razu pokazuje, że facet ma wymagania i nie weźmie pierwszej lepszej, podwyższa poprzeczkę kandydatkom i podwyższa swój standard, dla mnie ma to same plusy.
swoją drogą uważam, że jak już się kochać, to z dziewczyną, którą jesteś wstanie (W RAZIE WU) wyobrazić sobie jako matkę Twojego dziecka, bo szansa, że wpadniesz jest zawsze, ale może ja jestem tylko taki "pojebany"...
Kjecie (nie wiem czy dobrze odmieniłam), dziwnego, bo dla większości Userów na tym forum, seks bez zobowiązań (bez związku) to chleb powszedni, coś jedynie słusznego itd...
"facet ma wymagania i nie weźmie pierwszej lepszej, podwyższa poprzeczkę kandydatkom i podwyższa swój standard, dla mnie ma to same plusy"
Dla mnie też.
"swoją drogą uważam, że jak już się kochać, to z dziewczyną"
No właśnie. Kochać się. A tu nie ma "kochania" - na podrywaju jest FC.
"ale może ja jestem tylko taki "pojebany"..."
Może nie Ty jeden, ale na placach by spokojnie Was policzył (i to u przeciętnego stolarza, czyli właściciela 6? Góra 7 sztuk). Niestety.
Większość facetów ma problem z tym, że są spławiani przez laski, ty się zastanawiasz jak spławić laskę ;p Zrób tak jak one to robią. Przestań odpisywać. Kto mieczem wojuje, ten sam w nie wpada. Czy jakoś tak.
EDIT: a nie sory. Kto pod kim dołki kopie, tak się wyśpisz. Kurde, heathcliff mnie zabije.
a wiesz co ja myślę? Ze Ty i prawiczek, i się boisz;)
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
Cholera przejrzałeś mnie... Nigdy nie ruchałem i teraz sikam w majty na samą myśl
jest nas kilku:)
więc nie odpisuj i nie chodź do tego klubu;)
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
Ja np. jesli na poczatku laska nie jest mna seksualnie zainteresowana, mimo moich staran ( a bo czasem wygladam jak gowno ) to potem jak nabierze ochoty, (bo sie potrafie tez czasem ogarnac ) to czerpie olbrzymia przyjemnosc odmawiajac jej tego. No jak bym przezywal wielokrotny orgazm doslownie.
Gdybym byl mlodszy pewnie tez zalozylbym tu taki temat... zeby sie pochwalic.
Znaczenie życia jest takie, że ma być przeżywane, nie sprzedawane, konceptualizowane lub wciskane w jakiś schematyczny system.
Bali. Nie założyłem tego tematu w celu podbicia sobie samooceny. Po prostu już nie raz w moim życiu spotykałem się z wieloma tego typu okazami (stalkerkami). A takie laski po prostu mnie nudzą w dodatku zasypując mnie co godzine wiadomościami "co teraz robisz?", bo nie mają nic ciekawego do zaoferowania i wchodzą w czyjeś życie nie mając swojego.
EDIT: A dobrym ludziom dziękuje za porady
i znów myślę inaczej.. właśnie po to założyłeś!
Ok... bo to pomału robi się niemnoga smieszna, niemnoga straszna...
Jaki jest problem powiedziec pannie: sorry, nie interesujesz mnie, nie podobasz mi się, nie mam ochoty na sekis z Tobą. Przepraszam, ale nic z tego nie będzie. Nie ma chemii (biologii, fizyki, przysposobienia obronnego- whatever)
Wiec przestan pitolic i nie zakłądaj takich idiotycznych tematow z dupy, w ktorych pytasz, gdzie sie przed panienką schowac... Na Madagaskar, k..., wypieprzaj!!!
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
wow... tak zwany "wkurw symultaniczny"
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
O kurwa. Widzę, że takie poruszenie wywołałem jak wiadomość o śmierci Borysa w Rosji. Jak wam się nie podoba temat jaki założyłem to go usuńcie wpizdu. Dupni psycholodzy Faktycznie rozgryźliście mnie, chciałem się tylko pochwalić jaki ze mnie maczo.
Wybacz, ale to było suche jak pięty Cejrowskiego. A temat do zamknięcia