Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Jak odzyskać wartość w jej oczach.

97 posts / 0 new
Ostatni
plama
Nieobecny
Wiek: 27
Miejscowość: opole

Dołączył: 2015-07-31
Punkty pomocy: 7
Jak odzyskać wartość w jej oczach.

hej
Opiszę sytuacje jak najkrócej i jak najlepiej się da.

Byłem z dziewczyną 5 lat. Rozstaliśmy się 4 miesiące temu. Mówią, nie bierz dupy ze swojej grupy i tak też było, wybrałem ją z innego towarzystwa i wciągnąłem w swoje.

Mimo wszystko czas łączy ludzi i tak się stało, że pracujemy w jednej dużej firmie. Ja poświęciłem się karierze i zaniedbywałem ją w łóżku oraz poza. Nie byłem tą osobą co na początku, nie liczyła się. Ona dawała od siebie więcej, kochała mnie bardziej, a ja tego nie doceniłem. Doszły kłótnie i zerwaliśmy pod wpływem emocji.

Kilka dni ciszy, aż do momentu gdy zauważyłem, że się wyprowadza. Myślałem, że sobie żartuje i do siebie wrócimy. Błagałem, płakałem, latałem za nią by dała mi kolejną szanse. Wytknęła mi wszystkie błędy jakie popełniłem i się z nimi zgadzam. Nie zdało się to błaganie na nic.

W tym samym okresie do pracy na jej dział dostał się nowy koleś. Dostała go pod opiekę. Ja nic nie podejrzewałem, ale jak się okazało wyprowadziła się ode mnie bo między nimi coś zaiskrzyło.

Mijają kolejne miesiące, ja błagam, proszę o spotkania, kupuję kwiaty, przepraszam, płacze. Ona nieugięta i spotyka się z tamtym, mówi mi, że nic do mnie nie czuje już.

Postanawiam uciąć kontakt, udaje się, lecz mało skutecznie, zaczynają się SMS-y z jej strony, przytulanie w pracy gdy mnie widzi. Ja się nabieram i myślę, że chce wrócić i jestem miły dla niej i bardzo dostępny. Co się okazuje rano mnie całuje w pracy a po południu wsiada do samochodu i odjeżdża z tamtym. Nie mieszkają razem.

Przez ten czas miała chwile zwątpienia, czy dobrze robi, nie wiem co zjebałem, ale mimo wszystko nie wróciła do mnie. Był w międzyczasie seks, pocałunki.

Ona chyba zauroczona w tamtym kolesiu. Ja dałem sobie spokój, mimo iż nadal mnie to boli, że przekreśliła tyle chwil dla jakiegoś fagasa. Wiadomo, nowe to i emocji więcej jest.

Odnowiła znowu kontakt, mówiąc że z nim to nie to samo, że nadal tylko mnie kocha. Nie dałem się nabrać, traktowałem to z dystansem. Po kilku dniach jej się znów zmieniło i już myśli by zamieszkać z tamtym bo chciałaby spróbować. W międzyczasie dowiedziałem się, że jej facet wyjeżdża na delegacje która będzie trwała minimum miesiąc. Będzie wracał weekendami. Postanowiłem coś ugrać i tu pytanie do Was jak działać.

Były już ze dwa spotkania, jedno zaproponowałem ja, jedno ona. Nie wiem, czemu chciała się spotkać, bo normalnie by pewnie wyszła z tamtym facetem, ale że jego nie ma to zabija czas ze mną. Wiem, że brakuje jej jego i za nim tęskni. Kiedy chcę ją pocałować czy przytulić to nie ma oporów.

I tu dochodzimy do sedna. Bo zastanawiam się jak działać tak, żeby ona do mnie wróciła. Mimo tego, że mówi teraz, że mnie już nie kocha i nic nie czuje to jak on jest to często do mnie pisze lub dzwoni i płacze, że tęskni.

Pytania:

1. Boję się na spotkaniu ją pocałować/przytulić z tego względu, żeby nie być za bardzo dostępnym. Z drugiej strony gdy tylko rozmawiamy bez eskalowania fizyczności to może ze mnie zrobić przyjaciela. Jak działać na spotkaniu?

2. Jak on wyjechał, to tęskni za nim i mi mówi, że nic do mnie nie czuje. Zapewne dlatego, że ja jestem dostępny dla niej. Siłą rzeczy widujemy się w pracy. Odpisuje jej na smsy, przytakuje na spotkania i sam je inicjuje.

Jeśli jest on, to ze mną się nie spotyka i wtedy tęskni za mną i pisze do mnie.

Czy powinienem wziąć urlop, zerwać całkowity kontakt i wyjechać tak, żeby nie wiedziała gdzie jestem. Czy lepiej podczas nieobecności tego faceta zapraszać ją na spotkania i dawać jej emocje? Pracy nie zmienię, zbyt wiele poświeciłem na to by być tu gdzie jestem i to by była moja porażka jeśli odszedł bym z ich powodu.

Mam totalny bajzel w głowie, poradźcie coś, zastosuję się do waszych rad.

P.S. Olać i znaleźć inną nie oleje. Uwierzcie, że niewiele jest takich co pasują mi tak bardzo jak ona, a trochę dziewczyn już miałem.

Kesz
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: Kotlin

Dołączył: 2015-07-30
Punkty pomocy: 9

,,Czy powinienem wziąć urlop, zerwać całkowity kontakt i wyjechać tak, żeby nie wiedziała gdzie jestem. Czy lepiej podczas nieobecności tego faceta zapraszać ją na spotkania i dawać jej emocje? Pracy nie zmienię, zbyt wiele poświeciłem na to by być tu gdzie jestem i to by była moja porażka jeśli odszedł bym z ich powodu."

Tak, powinieneś to zrobić.

Byłem z laską 3,5 roku. Wracania było ze 30 razy. Ostatni miesiąc ją błagałem o powrót i nic, latanie jak pies, tak będziesz jak pies. Nie będziesz atrakcyjny dla niej jeżeli staniesz się facetem na każde jej zawołanie.
Musisz pokazać jej co straciła.
Rozumiem , że darzysz ja uczuciem, i ciężko odmawiać kiedy ona coś proponuje bo wydaje mi się że chcesz być jak najczęściej niej.
Jednak jeżeli będziesz tak robić to ona wybierze tamtego, bo on z tego co mi się wydaje wzbudza w niej większe emocje a Ty obecnie jesteś tylko zapchaj dziurą ...

Nie daje Ci rady bo sam zostałem zraniony. Daje Ci rade która może Ci jedynie pomóc. Jak wspomniałem rozstawałem się sporo razy z była, zawsze jak pies na czworaka do niej wracałem.
Jednak to ja zjebywałem, z tego co piszesz to była jej wina dlaczego więc robisz z siebie kundla ?

P.S. To że stałeś sie leniwy w związku w niczym jej nie usprawiedliwia. Ty natomiast zacznij żyć bez niej. Wtedy sama przyjdzie do Ciebie

blasiu
Nieobecny
Wiek: 29
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2012-10-16
Punkty pomocy: 219

No pewnie nie olewaj w końcu pannica ma 2 dziurki Wink baaa nawet 3 to na pewno ktoś trzeci też się podłączy . Robi cię w bambuko (czyt. ch**ja) . Walcz o nią chłopie !!!! Bo na prawdę panna bardzo wartościowa, może kwiaty, prezenty, kolacje, wycieczki, auta, domy, wyspy,gwiazdy, nerki ??

Zła nie była - tylko w ch**a leciała
Dobra patelka - to podstawa związku

blasiu
Nieobecny
Wiek: 29
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2012-10-16
Punkty pomocy: 219

no pewka Wink

Zła nie była - tylko w ch**a leciała
Dobra patelka - to podstawa związku

plama
Nieobecny
Wiek: 27
Miejscowość: opole

Dołączył: 2015-07-31
Punkty pomocy: 7

Ale jak tu ją olać. Wracam z pracy, wiadomość na fb. Jestem w pracy mówi mi, że cieszy się, że mnie widzi. Później jeszcze wiele innych wiadomości typu, że martwi się o mnie, tęskni, brakuje jej mnie. A jak sie widzimy to ona nic nie czuje tylko jej sie fajnie czas spędza. A jak on jest na weekend to z nim czas spędza.

blasiu
Nieobecny
Wiek: 29
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2012-10-16
Punkty pomocy: 219

Olej chłopie olej miej że w głowie olej . Zobacz teraz siedzisz na necie (weekend w końcu) a twoja miłość buja się z nowym gachem (nareszcie przyjechał ) , pewnie miło spędzą te pierwsze chwile ( sex na całe majty) , obudzą się jutro ona mu zrobi śniadanko ( loda) , ugotują wspólnie obiad, pospacerują ,może kino , wieczorem wrócą zmęczeni całym dniem wrażeń , położą się wygodnie na łóżku ( sex na całe majty ) , potem powtórka (czyt. sex na całe majty) , w niedziele pewnie będą grali w ping ponga cały dzień ( czyt. sex na całe majty ) . W tym czasie ty będziesz siedział przed komputerem i kminił i rozmyślał i odliczał godziny do poniedziałku , aż twoja ukochana przyjdzie do pracy ( z pipki będzie jej jeszcze para lecieć ) , przytuli się do ciebie, da buziaka w czoło i powie - tak bardzo tęskniłam za tobą ....

Zła nie była - tylko w ch**a leciała
Dobra patelka - to podstawa związku

pawkar
Portret użytkownika pawkar
Nieobecny
Wiek: 27
Miejscowość: Białystok

Dołączył: 2015-02-21
Punkty pomocy: 432

Myślę, że lepszej rady tu nie dostaniesz.
Jedyne co jest twoją bolączką to to że będziesz się z nią codziennie widywać w pracy... Naprawdę nie da się nic z tym zrobić? Może poproś o przeniesienie do innego działu/oddziału cokolwiek, powód jest prosty, prawdopodobnie będzie to się odbijać na twojej psychice, trudniej Ci będzie się też skupić na pracy, zależy jak mocny psychicznie jesteś.

Druga strona medalu, jej nie będzie też tak łatwo zatęsknić za tobą, widząc Ciebie codziennie, z drugiej strony obojętność boli i to bardzo. Nie daj się przytulać, całować itd., zapomnij o tym.

--------------------------------------------------------
Jeśli powiesz "nie udało się" staniesz się 10 razy silniejszy, niż gdybyś miał powiedzieć "co by było gdybym spróbował..."

plama
Nieobecny
Wiek: 27
Miejscowość: opole

Dołączył: 2015-07-31
Punkty pomocy: 7

Ja potrafię zająć się sobą, mam pasje itd. Ale jak ona napisze to nie potrafię tego olać.

Nie odpisywać jej nic na fb? Nie odpisywać na sms? Nie odbierać telefonów? Co gdy się zobaczymy w pracy?

Macie dużo racji. Dobrze, że trafiłem na tą stronę. Szkoda, że tak późno.

blasiu
Nieobecny
Wiek: 29
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2012-10-16
Punkty pomocy: 219

Tak nie odpisuj, jak się widzicie w pracy to traktuj ją normalnie na stopie zawodowej . A urlop to weź bo ci się przyda Wink

Zła nie była - tylko w ch**a leciała
Dobra patelka - to podstawa związku

Perrminator
Portret użytkownika Perrminator
Nieobecny
Wiek: xx
Miejscowość: xx

Dołączył: 2014-11-26
Punkty pomocy: 532

Ech Kolego- zeszmaciłeś się do granic możliwości, a właściwie to je mocno przekroczyłeś. Ok, chciałeś się z nią zejść, być znów razem, chciałeś by było jak dawniej bla bla bla. Wszystko rozumiem. Ale to co Ty odpierdalasz to jest degrengolada i kompromitacja gatunku męskiego. Panna niemalże wyciera sobie Twoją gębą podłogę i traktuje Cię jak ogryzek po jabłku a Ty się przed nią płaszczysz niczym zapchlony burek który podczas ulewy desperacko drapie drzwi byleby tylko pancio wpuścił go do domu. Dno totalne.

Jak czytam ten temat to nawet nie chce mi się rzygać- to moim rzygom chce się rzygać.

Christiano
Portret użytkownika Christiano
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Północ

Dołączył: 2013-05-11
Punkty pomocy: 698

Ja bym nie wrócił. Czemu? Nie ma do Ciebie szacunku, tuli sie do Ciebie a za chwilę jedzie autem z drugim. Druga sprawa, sorry jęzeli bym ją kochał, a miał taką perspektywę że pewnie sypia z tamtym to nawet bym jej już nie tknął. Niech sobie robi z tamtym co chce, ale dla mnie jest skończona.
Wydaje mi się że robisz z siebie potrzebującego, że myślisz że nie spotkasz innej lepszej. Owszem, dziś często jest cieżko o porządną kobiete, ale ta Twoja już "była" wcale świetoszkiem nie była, więc olej temat. I dostosuj sie do tego co mówią koledzy wyżej, zniknij, zajmij się sobą, a choćbyś ryczał za nią w nocy to nie waż się do niej pisać albo dzwonić, poboli, rozerwie serce...ale czas uleczy rany, a potem ? potem bedzie już tylko lepeiej. Ale nie czekaj na jej powrót, bo zamiast sie rozwijać to będziesz stał tak naprawdę w miejscu. Pozdrawiam!

"Sumiennie wszystko planuje. Inni zazdroszą mu farta, nie wiedząc, że on szczęściu pomaga, wybierając odpowiednie szkoły, zapinając pasy w aucie, a nawet planując dietę. Często samotny, bo nawet seks staje się dla niego jednym z zadań do wykonania."

Christiano
Portret użytkownika Christiano
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Północ

Dołączył: 2013-05-11
Punkty pomocy: 698

Albo masz jakieś zasady albo po prostu jesteś Pan szmata co akceptuje wszystko i wszystko wybacza.

"Sumiennie wszystko planuje. Inni zazdroszą mu farta, nie wiedząc, że on szczęściu pomaga, wybierając odpowiednie szkoły, zapinając pasy w aucie, a nawet planując dietę. Często samotny, bo nawet seks staje się dla niego jednym z zadań do wykonania."

witkacy
Portret użytkownika witkacy
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2014-11-07
Punkty pomocy: 274

hehe nie umiesz olać, że ona do ciebie pisze? łapie cię za serce tekst, że tęskni? A po tym tekście za 2h rucha się z innym. Co jak co, jakby jeszcze jakieś gierki odstawiała, ale nie tutaj ona zerwała i spotyka się z innym. do tego wali smuty że tęksni że jej żal, a na spotkaniach tęksni za tamtym. poniża cię i poniża, a ty tego nie widzisz. jedyna słuszna droga to podejmuejsz męską decyzję i mówisz jej że ucinacie kontakt, bo nie odpowiada ci ta sytuacja! i masz wyjebane na jej durne smsy które manipulują tobą strasznie. no kurwa, jakby jeszcze laska ściemniała, ze nikogo nie ma ale że musi wszystko przemyśleć i ty byś to łykał to jeszcze bym pojął, ale nie że ona bez ogródek leci na 2 baty za przeproszeniem a ty się podkładasz..

puchacz123
Nieobecny
Wiek: 16
Miejscowość: olsztyn

Dołączył: 2015-03-17
Punkty pomocy: 24

https://pl.wikipedia.org/wiki/Wy...

xxx

Bloy
Portret użytkownika Bloy
Nieobecny
Wiek: 000
Miejscowość: Śląsk

Dołączył: 2015-07-30
Punkty pomocy: 200

i gdzie tu qrwa logika?trochę to takie not fair, ze jednak co będzie to zależy tylko i wyłącznie od faceta...w każdym razie. Póki ona rozdaje karty to nic się nie zmieni. Jak inni pisali: weź urlop, wyjedz gdzieś, poznaj kogoś, ale tylko tak rozrywkowo i odpocznij od niej a jak oczyscisz trochę glowe i nadal cie będzie ciaglo do niej to zaproponuj ff. może przekonasz się ze to (sorki za stwierdzenie ale jednak) szmata i dojdziesz do wniosku, ze czas marnujesz

gdy to ona się zastanawia-wygrales
gdy ty...zaopatrz się w apap bo pewnie będzie ja glowa bolec

Vego
Portret użytkownika Vego
Nieobecny
Moderator
ModeratorWtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 29
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2011-05-04
Punkty pomocy: 502

Może i jest wyjątkowa i niepowtarzalna, ale tylko dla Ciebie, bo się do niej przyzwyczaiłeś, jesteś uzależniony od niej i nie umiesz tego odstawić.
Wyjątkowo, to ona Tobą manipuluje, bo akurat w tym momencie jesteś jej potrzebny do wypełnienia czasu, a tego drugiego nie ma w pobliżu.
Ciekawe jakby on zareagował, gdyby się dowiedział, że z niej taka manipulantka, możliwe że miałby większe jaja i olałby ją.
Po pewnym czasie, gdy już przestaniesz ją idealizować, zobaczysz dopiero z kim masz do czynienia, na pewno nie ze słodką laską co tak się o Ciebie troszczy, gdyby faktycznie jej zależało, to nie zostawiła by Cię, ale próbowała jakoś się dogadać.
Laski tak mają, że jeśli im zależy to choćbyś nimi podłogę wycierał, ale im zależy, to gotowe trwać, bo jesteś przecież tym wspaniałym mężczyzną, dla którego zrobią absolutnie wszystko.

plama
Nieobecny
Wiek: 27
Miejscowość: opole

Dołączył: 2015-07-31
Punkty pomocy: 7

Dzięki za rady. Wczoraj jak tu byłem to ich jeszcze tyle nie było.
Wyniknelo spotkanie jakoś tak spontanicznie podczas rozmowy na fb. Przyszła do mnie. Miło spędziliśmy czas. Nie miała oporów żeby ją dotykać ale na pocałunki nie miała zbytnio ochoty. Pogadalismy, posmialismy się i poszła bo jej facet wraca i nie chcislaby żeby wiedział bo byłoby niezręcznie a jej na nim zależy.

Tydzień spedzila ze mną. Teraz weekend z nim i później znów ze mną? Nie rozumiem jej zachowania.

Bloy
Portret użytkownika Bloy
Nieobecny
Wiek: 000
Miejscowość: Śląsk

Dołączył: 2015-07-30
Punkty pomocy: 200

chcesz się mscic-brutalnie ja przelec i powiedz pa choć jak znam takie to wtedy by dopiero chciała wracać.dlatego najlepiej nie rob z siebie cipy i zacznij odwyk bo to jest toksyczne...qrwa powinni robić ośrodki detoksykacyjne dla takich przypadków...

gdy to ona się zastanawia-wygrales
gdy ty...zaopatrz się w apap bo pewnie będzie ja glowa bolec

plama
Nieobecny
Wiek: 27
Miejscowość: opole

Dołączył: 2015-07-31
Punkty pomocy: 7

A myślisz ze przez ten czas rozstania nie uprawialismy seksu? To nic nie dało.

Jedyne co mogę zrobić to tak jak piszecie urwać brutalnie kontakt. Bo skoro spotyka się ze mną a za nim tęskni to powinna zatesknic za mną. Myślałem że spędzając z nią czas jakoś wpłyne i wrócimy do siebie ale nic z tego. Jest fajnie a i tak później myśli i wraca do tamtego żeby nic nie wiedział. Do niedzieli wieczorem on jest więc pewnie ona się nie odezwie do mnie. Zobaczymy w poniedziałek w pracy.

Bloy
Portret użytkownika Bloy
Nieobecny
Wiek: 000
Miejscowość: Śląsk

Dołączył: 2015-07-30
Punkty pomocy: 200

tak czy inaczej odwyknij chlopie od niej.ff jest dopuszczalne ale bez uczuć i manipulacji.zadzwon do kolesia żeby wpadł do cb na piwo a potem do niej i zrób konfrontacje jesli chcesz się przekonać czy ona tęskni za którymkolwiek.chyba ze tamten o tobie wie to całkiem ciekawy ukladxik na taki threesomeFUCKfriends:)

gdy to ona się zastanawia-wygrales
gdy ty...zaopatrz się w apap bo pewnie będzie ja glowa bolec

plama
Nieobecny
Wiek: 27
Miejscowość: opole

Dołączył: 2015-07-31
Punkty pomocy: 7

Wie ze ma ze mną kontakt. Czasem mowi ze się widzieliśmy. Ale często oklamuje. Nie wiem czy on wie ze uprawialem z na seks. Raczej nie. Gdybym mu powiedział to chyba nie było by rozsądne zagranie.

Bloy
Portret użytkownika Bloy
Nieobecny
Wiek: 000
Miejscowość: Śląsk

Dołączył: 2015-07-30
Punkty pomocy: 200

Mijają kolejne miesiące, ja błagam, proszę o
spotkania, kupuję kwiaty, przepraszam, płacze.
Ona nieugięta i spotyka się z tamtym, mówi mi,
że nic do mnie nie czuje już.
Postanawiam uciąć kontakt, udaje się, lecz mało
skutecznie, zaczynają się SMS-y z jej strony,
przytulanie w pracy gdy mnie widzi.

to inaczej.przeczytaj sam co napisales,przeanalizuj,UJRZYJ PODRECZNIKOWY SCHEMAT,wyciagnij wnioski,naucz się na własnym błędzie i zacznij żyć szczęśliwie:)

gdy to ona się zastanawia-wygrales
gdy ty...zaopatrz się w apap bo pewnie będzie ja glowa bolec

blasiu
Nieobecny
Wiek: 29
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2012-10-16
Punkty pomocy: 219

Z kolesiem bym się nie kontaktował bo to już będzie łajzowanie po całości . I co powiesz mu, że gdy go nie ma to bzykasz jego lasie ? Jako były chłopak jesteś stracony z takimi gierkami i nic nie ugrasz a jeszcze bardziej się pogrążysz. A im większe sceny będziesz robił tym więcej śmiechu dostarczysz pannie i jej nowemu chłopakowi Wink

Zła nie była - tylko w ch**a leciała
Dobra patelka - to podstawa związku

Stary
Nieobecny
Wiek: 34
Miejscowość: Opole

Dołączył: 2015-08-01
Punkty pomocy: 79

Plama, widzę, że łączy nas nie tylko miasto ale też całkiem podobny problem więc coś Ci powiem, może nawet kiedyś uda się przy piwku pogadać ale teraz nie o tym...

Znasz ten scenariusz z filmów amerykańskich kiedy facet w ostatniej chwili zdaje sobie sprawę z tego, że kocha kogoś kto właśnie za chwilę prześlizgnie mu się przez palce, bo wsiądzie w samolot, pociąg i nie będzie już odwrotu? Znasz na pewno.

Zrobiłem to, dzisiaj przed 1 w nocy zapierniczałem kilka kilometrów ile sił w nogach na dworzec PKP i chociaż nienawidzę biegać to dla niej mógłbym przebiec maraton choćbym miał go kończyć na czworaka ze zdartymi kolanami. Dla niej - kobiety, w której zakochałem się na początku 2013 roku i której miłość tak mocno mnie obezwładniła, że nie umiałem tego cudu unieść na barkach - ja, dorosły mężczyzna!

Nie będę się rozpisywał, napiszę tylko, że początkowa bajka zamieniła się w morze jej łez i mur mojej obojętności co ostatecznie zniszczyło związek. Mam ogromne wyrzuty sumienia, że odpychałem kogoś kogo kocham i byłem zbyt leniwy aby poważnie pomyśleć o niej, o nas i o tym jak sucho ją traktowałem. Rozchodziliśmy się i schodziliśmy, były krótsze i dłuższe okresy kiedy się nie widywaliśmy ale zawsze tak bardzo mnie do niej ciągnęło, przecież ją kochałem, że wracałem jednocześnie nie dając jej żadnych konkretów, mówiąc wręcz, że nie będziemy razem! Mimo tego całego gówna było nam ze sobą dobrze, czuliśmy luz.

Co z tym dworcem zapytasz? Za chwilę odpowiem ale jeszcze o tym co się stało miesiąc temu...

Jej przyjaciółka zaproponowała jej wyjazd na ślub znajomego, tam miała być partnerką kolegi pana młodego. Powiedziałem jej "jedź i baw się dobrze, przyda Ci się odpocząć od tego miasta". Pojechała i wróciła inna, zauroczona tym, którego poznała. Po tym jak on przyjechał do niej życie strzeliło mnie w pysk. Po fali złości przyszło myślenie i zdanie sobie sprawy ze tego, że ja tę kobietę cały czas kocham i nigdy nie przestałem, nie jest to przyzwyczajenie czy też lęk przed samotnością, żaden pies ogrodnika, nic z tych rzeczy. Próbowałem ją odzyskać, rozmowami, listami, gestami ale odrzucała je i tak przez ponad tydzień kiedy musiałem już myśleć wyłącznie o sobie bo czułem na plecach oddech kosy z napisem depresja, która chciała ściąć mi łeb. Zamilkłem, to trwało 2 tygodnie i wtedy ona się odezwała, nieśmiała rozmowa przez telefon, bardzo krępująca, bo wiedziałem, że jest ktoś inny, ten trzeci i że przecież odpychała mnie. Odblokowana na Facebooku wysłała utwory o miłości - zdębiałem, nie wiedziałem co myśleć i nie chciałem się rozpędzać. Zaczęła się rozmowa, sprytne lawirowanie między konkretami, sugerowanie że jej zależy, że nie wie czego chce, że sprawdza podświadomie czy jeszcze jej chcę...

"Mam Ci wysłać zaproszenie na ślub abyś się obudził?!"

Jak to przeczytałem to zacząłem napierać, pytać o jej intencje, pisała jedno aby chwilę później napisać coś odwrotnego. Zrobiła mi takie zamieszanie w głowie, że wypracowane 2 tygodnie spokoju runęły w gruzach. Dała mi tonę nadziei i tę samą tonę odebrała jakby jej życie opętało niezdecydowanie. Pisałem z nią wczoraj do samego końca, do końca czułem, że jest zagubiona, wiedziałem, że w nocy jedzie do niego.

Odszukałem pociąg, był tylko jeden możliwy - zacząłem swój bieg. Zobaczyła mnie na dworcu, z naszych oczu poszły łzy, a ja powiedziałem, że jeśli mam ją stracić to chcę zobaczyć po raz ostatni co tracę. Trzymałem ją chwilę za rękę ale odeszła, odeszła w kierunku pociągu, który już stał na stacji. Wybrała jego. Napisała później, że zrobiło to na niej duże wrażenie i nie chce mnie tracić jako człowieka czy raczej znajomego. Obrzydliwe, nie chcę być przyjaciółką z jajami i pękniętym sercem!

Dawała mi tyle mylących sygnałów, chciała żebym walczył, a jak walczyłem to nic z tego nie doceniła. Nie było happy endu jak w filmach, byłem naiwny.

Ten trzeci zawsze będzie rozwiewał wszelkie wątpliwości w głowach mojej czy Twojej byłej kobiety. Nie my je całujemy, nie my się z nimi kochamy, na nas mają założone blokady powstrzymywania się z emocjami. Jak bardzo jesteśmy na przegranej pozycji?

Wyjechała ale wróci w poniedziałek. Co z tym zrobię? Tutaj odpowiedź dla mnie i dla Ciebie:

1. Urwę kontakt, bo nie wytrzymuję tej emocjonalnej karuzeli. W Twoim przypadku jest o tyle trudniej, że pracujecie w tej samej firmie. Nie wiem jak sobie z tym radzisz ale mnie by nerwy rozniosły w drobny pył. Kiedy nie miałem z nią kontaktu było lepiej i Tobie też to polecam.

2. Nadal będę walczył myśląc, że wygram tę beznadziejną sprawę. Bo jestem mężczyzną, bo kocham, bo cierpię, bo nie umiem sobie tego w głowie poukładać i jedyne co mogę to trzymać głowę wysoko i iść z podniesionym czołem. A Ty? Wiem, że chcesz ale wszystko zabrnęło już tak daleko, że może jednak czas oprzytomnieć i zacząć żyć z nadzieją, że jeśli kogoś nowego się pozna to myśli o byłej nie zablokują nowej relacji.

Powodzenia Plama!

Aleus
Portret użytkownika Aleus
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: W PL

Dołączył: 2015-07-17
Punkty pomocy: 1400

Sam tez doszedłem do tego, że popkultura nam wmawia to walczenie do końca. Właśnie w tych filmach, on biegnie, ona jest tym zachwycona przez co żyją długo i szczęśliwie.

Jednak w życiu trzeba podejmować męskie decyzje i odejdź, bo się blokujesz na szczęście z inną. Ta postawiła na tobie krzyżyk, nie wierzy w ciebie, nie wspiera, odeszła do innego, inny mężczyzna jest dla niej lepszy. O co ty chcesz walczyć?
Nie masz o co. Tamten świat przepadł i to nie ty jesteś tego winien, bo co byś nie zrobił, a by kochała to by go chciała z tobą tworzyć i naprawiać. Daj sobie spokój, bo tylko cierpienie przedłużasz i utrudniasz odbudowę swojej dumy, która pewnie piszczy jak bura suka.

Nie mówię to jako teoretyk tylko mężczyzna co niedawno rozstał się z kobietą, którą kochał. Jestem pewnie bardziej uczuciowy i emocjonalny niż ty, ale olałem sprawę. Chciała mnie wtłamsić w rolę przyjaciela, obchodzić żałobę po związku,a jednocześnie się szczyciła, że to ona zamknęła rozdział i kpiła z mojej walki do końca. Straciłem całą dumę. I po 2 tygodniach czuję się o niebo lepiej, w końcu ją odbudowuję. Nie mam żadnej karuzeli, bo na to nie pozwalam. Zlałem to wszystko i mam swoje nowe otwarcie. To jedyna droga. Samemu nic nie odbudujesz, a one nie chcą. A jak się nie chcę to się nie da, zapamiętaj.

-----
W życiu nie chodzi o racje a o wibracje.

pawkar
Portret użytkownika pawkar
Nieobecny
Wiek: 27
Miejscowość: Białystok

Dołączył: 2015-02-21
Punkty pomocy: 432

Mam nadzieję, że ogarniesz się, znajdziesz inną lepszą kobietę. A gdy tamtej nie wyjdzie z tym nowym gachem, to wróci do Ciebie z wielkim płaczem, a Ty wtedy dasz jej wielkiego kopa w dupę. Życzę Ci z całego serca żeby tak właśnie się stało.

Ta kobieta nie zasługuje na twój szacunek i twoją miłość, po 1. pojechała na wesele bez Ciebie?! Co to kurwa ma być, już wtedy powinieneś twardo postawić sprawę.

--------------------------------------------------------
Jeśli powiesz "nie udało się" staniesz się 10 razy silniejszy, niż gdybyś miał powiedzieć "co by było gdybym spróbował..."

plama
Nieobecny
Wiek: 27
Miejscowość: opole

Dołączył: 2015-07-31
Punkty pomocy: 7

Macie racje. Dam znać jak sytuacja się jakoś rozwinie. Tzn jak się odezwie i będziemy działać dalej bo ja za słaby jestem żeby coś samemu zdziałać bo nie jestem wyzwaniem i wszystko psuje. Dzięki

Aleus
Portret użytkownika Aleus
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: W PL

Dołączył: 2015-07-17
Punkty pomocy: 1400

Z innym się ślini i pewnie nie tylko ślini. Masz tego pełną świadomość. Nie brzydzisz się? To jest jakbyś chciał się zapisać na korespondencyjny trójkąt. Tylko, że dwóch mężczyzn i kobieta. Dla mnie fuuuu.

-----
W życiu nie chodzi o racje a o wibracje.

Captain
Portret użytkownika Captain
Nieobecny
!
Płeć: mężczyzna
Wiek: 28
Miejscowość: ------

Dołączył: 2012-04-19
Punkty pomocy: 437

A co ma Snolfie do blogów Andrewa?

Filozoficzne wyjaśnienie karmy różni się pomiędzy tradycjami, jednak główna idea głosi, że czyny tworzą przyszłe doświadczenia i przez to każdy jest odpowiedzialny za własne życie, cierpienie i szczęście jakie sprowadza na siebie i innych.

Drago20
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 29
Miejscowość: Kielce

Dołączył: 2015-05-03
Punkty pomocy: 56

Laski poznają innego i mają was w dupie a wam w głowie odyskiwanie.Moze chłopaki tutaj was nakierują jak zacząć szukac swoich straconych jaj,kto wie może jeszcze je gdzieś tam macie Wink
"zaczynam wyboistą drogę podrywacza w celu odzyskania miłości życia"- tutaj może być ciężko ale zycze Ci kolego zebys za maks rok czasu miał z tego posta taką beke jak ja teraz Laughing out loud Powodzonka

plama
Nieobecny
Wiek: 27
Miejscowość: opole

Dołączył: 2015-07-31
Punkty pomocy: 7

Dziwna jest juz ta sytuacja, jakos nie potrafie jej olać.

Wczoraj do mnie przyszła koło 18. Ja zaskoczony, ale co zrobić wpuściłem ją. Pogadaliśmy okazało się, że się z facetem posprzeczała.

Spędziliśmy wieczór jak para (ale bez seksu) tzn. buziaki, śmiechy, przytulanie. Później wypiliśmy wódkę i poszliśmy na imprezę. Wiła się koło mnie i nie pozwalała bym tańczył z innymi. Słyszałem teksty z maślanymi oczkami typu: "ja jestem Twoją dziewczyną, tańcz ze mną".

Przetańczyliśmy tak do 4, później ją odprowadziłem do domu (mieszka sama) i wróciłem do siebie. Jej facet podobno poszedł spać, czyli olał sytuację.

Dzisiaj wysłała mi zdjęcia na face z wczoraj, pytała o moje plany i mówi, że już się pogodziła z tamtym i gdzieś tam jadą.

Zdenerwowało mnie to trochę. Wczoraj ze mną, a dziś już się pogodziła z tamtym to z nim spędza czas. Zapytałem czemu wczoraj mogło być normalnie między nami a dziś już spędza czas z tamtym to ucieła temat "no tak jest".

Jutro do pracy i pewnie znowu ją zobacze, chociaż firma jest duża i da radę uniknąć tego kontaktu do powiedzmy 2-3 spotkań tygodniowo. Tak też mam zamiar zrobić.

Kolejny raz zostałem spuszczony w kiblu i wykorzystany, bo tak się czuje.

Jej facet prawdopodobnie dziś bądź jutro wyjeżdza na delegacje. Znowu na tydzień. Znowu będzie pisać. Wydaje się być rozchwiana emocjonalnie, a mi tylko miesza w głowie.

Od teraz zrywam kontakt. Pierwszy cel: tydzień bez kontaktu z nią.