Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Jak to w końcu jest z tą zazdrością?

12 posts / 0 new
Ostatni
Randi
Portret użytkownika Randi
Nieobecny
Wiek: 25
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2013-05-20
Punkty pomocy: 437
Jak to w końcu jest z tą zazdrością?

Tak wiem. Temat wałkowany po miliard razy na forum. Przyczyna porażek i końców związków. Każdy to wie, prawda?

Z zazdrością na ogół problemów nie mam. Jestem wyleczony z tej przypadłości. Portal ten bardzo jej nie lubi i napewno brak zazdrości spowodował, że czuje się o wiele bardziej komfortowo.

Jednak wiadomo, że obracamy się wokół swoich znajomych, chodzimy na domówki, parapetówy i grille. Nie da się zaprzeczyć, że nie każdy z naszych kumpli wie o całym community PUA i nie każdy wie z czym to się je - ja nikogo nie mam zamiaru ewangelizować jak świadek puahowy. Jako, że obracam się wokół wielu ludzi to po prostu prowadzę obserwację i wyciągam wnioski.

U mnie wśród moich znajomych mam wiele par. Na każdym spotkaniu z innymi ludźmi siedzą na sobie jakby byli przybici do siebie zszywaczem tapicerskim - z inicjatywy kolesia oczywiście. No a co się dzieje jakbyś złapał jego dziewczynę za rękę? Ło kurwa shit goes down apokalipsa. Zaczynają się sceny, wkurwienie, czasem ma dojść do rękoczynów albo nawet dochodzi do łez(kolesi). Kurwa zdarzyło się to już tyle razy na imprezach, żałosne sceny chorobliwej zazdrości bez żadnego uzasadnienia.

Przytoczę jednąsytuację.

Wyjechałem kiedyś nad jezioro ze znajomymi z liceum. Pięć par, wszystko fajnie. 3 z moich kumpli jest strasznie drętwych i najchętniej spędziliby dzień i noc na chlaniu wódy do upadłego. Z drugim kolegą(P) i naszymi dziewczynami od razu zapuściliśmy muzykę i poszliśmy tańczyć. Dziewczyna kumpla się zmęczyła, więc razem poszliśmy do reszty napić się wódki.

P poszedł w tany z moją dziewczyną podczas mojej nieobecności i naprawde nie mam nic przeciwko. Przecież nie chciał jej wyruchać tylko po prostu się bawić. Patrząc na resztę osób zobaczyłem smutne miny reszty dziewczyn(przy stole reszta prowadziła jakieś niesamowicie rozkminkowe smutne rozmowy o rodzinie[nie wiem co ich naszło]) więc zaprosiłem jedną(dziewczynę kumpla A) do tańca. Po chwili dancingu pierdolnął pięścią w stół, paszcza A nabrała buraczanych odcieni i trzymając ledwo otwartą butelkę wódki zaczął pić ją łapczywie patrząc mi prosto w oczy. Kurwa i potem się zaczęło. Wiadomo, że wtedy przerwaliśmy.

Sceny jak z dramatu - darcie mordy, wygrażanie, głośne pretensje do swojej dziewczyny, że co ona sobie w ogóle wyobraża. W końcu cała ta martyrologia skończyła się na potoku łez pana A i zmyciu się jednej pary do swoich pokoi. Impreza mało totalnie się nie spieprzyła i zajęło nam chwilę by powrócić do poprzedniego stanu.

Przykład jest ekstremalny - wiem, jednak podałem go bo w tym przypadku koleś pokazał lasce, że jest zazdrosny w jeden z najbardziej oczywistych możliwych sposobów. Kiedyś znajomy zrobił coś podobnego(tylko nieco lżejszego), bo wyszedłem na papierosa na balkon i pogadałem sobie z jego dziewczyną. Innym razem każdy wiedział o co chodzi, ale nikt słowem nie pisnął.

Problem tkwi w tym, że większość tych par jest ze sobą rok lub więcej. Sceny się powtarzają, żałosne akcje na imprezach nie ustają a mimo wszystko dalej są ze sobą. Coś co tutaj uchodzi za "insta kill" związku tak naprawdę tego nie powoduje, stąd zacząłem się zastanawiać jak to w końcu jest. Czy okazywanie zazdrości naprawdę niszczy wszystko, bo praktyka jak widać nie jest tak oczywista jak czasem się tutaj mówi. Macie jakieś podobne doświadczenia?

septo
Portret użytkownika septo
Nieobecny
Zasłużony
WtajemniczonyTa osoba pomogła w składce na serwer
Płeć: mężczyzna
Wiek: '83
Miejscowość: gdzieś w Pyrlandii

Dołączył: 2013-05-14
Punkty pomocy: 1843

Radni - gościu mam do Ciebie wielki szacunek, bo czytając Twoje wpisy widzę, że ogarnięty z Ciebie facet.

Jeżeli chodzi o zazdrość.. hmmmm.. temat jest ciężki - gdyż ponieważ, nikt normalny nie lubi, kiedy ktoś inny wpierdala się w jego sprawy i tyle.

czy to jest kwestia życia i śmierci zależy od priorytetów - ten każdy ma inne... np. zawodnicy NBA rozdają kasę na gettcie wiedząc, że dzięki temu zdobywają "szacun", a sianko z pewnego kontraktu uzupełni braki...

.. i te braki to jest wyznacznik syndromu zazdrości (tak na moje..)

pozdro

@nalizator
Nieobecny
Wiek: 20
Miejscowość: Mazowieckie

Dołączył: 2014-02-22
Punkty pomocy: 63

Ja to widze tak z psychologicznego punktu widzenia że koleś zazdrosny -brak pewności siebie (poczucia własnej wartości) w tym przypadku, bo co innego uprawiać seks a rozmawiać lub tańczyć. Jeśli kobieta wie że facet jest zazdrosny i nie dostarcza odpowiednich emocji to jest brak tego czegoś (dziewczyna czuje sie pewna siebie a do faceta w więkrzości przypadków nic nie czuje ) . Krótko mówiąc nadmierna zazdrość jest destrukcyjna...

Mendoza
Portret użytkownika Mendoza
Nieobecny
Ogarnięty
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Płeć: mężczyzna
Wiek: 33
Miejscowość: Nigdzie na stałe

Dołączył: 2012-10-28
Punkty pomocy: 2631

No zależy ... ile tak pociągną i jak jedno czy drugie ma i zna swoją wartość.
Bo jak zna, to taka zazdrość szybko wkurwia, i się szybko odchodzi. A jak się jest osobą bardzo zależną od drugiej osoby to w tej zazdrości się siedzi... i siedzi... i siedzi do usrania i dłużej.

Po za tym... jakieś takie towarzystwo miałeś nie ten teges... za dużo emocji, za mało ogarnięcia - taki wiek.

________________________________________________________________
Jeśli nie wiesz gdzie chcesz dojść, to dojdziesz gdzieś indziej.

gen
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Wiek: stary
Miejscowość: Śląsk

Dołączył: 2013-02-25
Punkty pomocy: 3487

bo jak się idzie na naprawdę męską gorzałę, to panienki/narzeczonej/żony się z sobą nie bierze - baba z wozu w wódce lżej... i spokojniej...

Hazelek
Nieobecny
Wiek: 20
Miejscowość: Chorzów

Dołączył: 2013-09-16
Punkty pomocy: 58

Umiarkowana zazdrość, która nie robi szkód jest rzeczą pozytywną, ponieważ jest to okazywanie, że zależy nam na drugiej osobie, przykładowo oglądasz serial i mówisz swojej dziewczynie, fajny ten aktor nie? To jest przykład niedestrukcyjny, ponieważ jest to mówione dla żartu Wink . A chorobliwa np. ciągłe wydzwanianie, 100 SMS-ów na godzinę, sprawdzanie wiadomości itp. zniszczyła nie jeden związek. Wydaje mi się, że przez zazdrość związki nie kończą się odrazu, tylko jest to długofalowy okres umierania Smile. Ja też miałem problemy z własną zazdrością, sprawdzałem wiadomości na fejsie, ogólnie byłem cipą, tylko że jak raz pewnego wieczoru sprawdziłem od dziewczyny fb, no to się nieźle zaskoczyłem. Więc wszystko z umiarem Panowie Wink

Creedence
Portret użytkownika Creedence
Nieobecny
Wiek: 21
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2014-04-09
Punkty pomocy: 520

Zazdrośni kolesie mają przekonanie, że innej laski nie znajdą bo są zbyt chujowi.

Miałem wiele takich sytuacji.

Np. Byłem kiedyś na imprezie, był jakiś chłopak z dziewczyną, nie chciał tańczyć to ja wziąłem ją do tańca, potem inni i inni. Ziomek widać co raz bardziej wkurwiony, że dziewczyna do niego nie przyjdzie i nie pogłaszcze go po głowie.
Zaczął pić na umór, poszedł do domu i nie chciał wyjść bo był na nią tak wkurwiony. Awantury, darcie mordy wiadomo.

Nie wiem co było dalej.

Rozmawiałem też na fajce z dziewczyną, przyszedł jakiś dresik i pyta się "Co ty kurwa? To moja dziewczyna" ja mówię spoko tylko gadam. Widać jeszcze trochę a do rękoczynów by doszło przez zwykłą gadkę. Nie są już razem.

Ja obserwuję i widzę, że Ci którzy są zazdrośni to laski puszczają ich bokiem.
Też zależy od jej charakteru, jeśli dziewczyna to cieplutka dziewczynka to nie, ale jeśli ma ona jakieś "jaja" pewność siebie to jej chłopak po takich incydentach niedługo idzie w odstawkę.

Randi
Portret użytkownika Randi
Nieobecny
Wiek: 25
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2013-05-20
Punkty pomocy: 437

@septo

Widocznie ludziska źle odebrały moje intencje i byli przewrażliwieni Stare .

@@nalizator
Rozumiem czym jest zazdrość, czym jest spowodowana itp.

Problemem jest twierdzenie, że "zazdrość jest destrukcyjna" w kontekście związków a nie odnosząc się tylko do jednej osoby. Jak tak patrze na wspomniane związki to mają się dobrze. Stricte logiczny tok wskazywałby na to, że dziewczyna powinna rzucić zazdrośnika w kąt, bo przecież traci atrakcyjność w jej oczach. Jednak tak się nie dzieje i mimo dramatów dalej są ze sobą. Takie sytuacje wychodzą po prostu poza utarty tutaj schemat - wyjątek potwierdza regułę? Dużo tych wyjątków.

@cheats
Prawdopodobnie masz racje w kwestii niedojrzałości. A może raczej chodzi o brak doświadczenia, chyba będąc po 30 ma się już "parę" związków za sobą i podchodzi się bardziej na luzie. Może to doświadczenie czyni dojrzałym.

@Mendoza
Zastanawiałem się czy po prostu w przypadku takich par nie zdarzyła się następująca sytuacja. Powiązały się dwie osoby z niskim poczuciem własnej wartości i obie żyją ze sobą jak w emocjonalnej symbiozie.

@gen
Jak idę się spić i pogadać z kumplami to nie ma opcji żebym brał dziewczynę. Widocznie mój kolega nie zna wspomnianej przez Ciebie zasady Laughing out loud

@Hazelek
Hah przypomniałeś mi o smsach, gen przypomniał mi o męskiej gorzale. Czasami jak się tak spotykaliśmy w gronie męskim, żeby się zresetować to wyglądało to zazwyczaj tak, że ja gadałem a większość wgapiona w telefony napierdalała jak telegraf do swoich lubych. Stąd takie wypady z niektórymi osobnikami ograniczyłem.

@Creedence
No to widać nasze sytuacje mniej więcej się pokrywają. Gościowi się chyba szkoda zrobiło, że jego dziewczyna lepiej bawiła się na parkiecie niż siedząc i słuchając o śmierci jego dziadka i raku babci. Jedyna różnica między naszymi doświadczeniami to to, że żadna z tych par jeszcze się nie rozleciała.

No nic panowie. Chyba po prostu czas żebym zmienił towarzystwo bo w tym już dosyć długo zabawiłem i straciłem ochotę na przezywanie tego typu akcji i potem zawracanie sobie głowy pierdołami.

janek23
Portret użytkownika janek23
Nieobecny
Wiek: 23
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2014-02-26
Punkty pomocy: 147

Wśród moich znajomych też pełno jest zazdrośników i zbyt ścisłych związków. Sam kiedyś byłem w takim (3 lata), w którym to kobieta była mega zazdrosna i ograniczająca mnie. Z jednej strony podobało mi się, że tak za mną szaleje, ale po pewnym czasie stawała mi się coraz bardziej obojętna. Byłem zbyt pewny jej uczucia (do zazdrości doszły setki słodkich smsów). Byłem w szoku, kiedy okazało się, że kolejna dziewczyna nie okazuje mi zazdrości w ogóle i oczywiście spanikowałem na tyle, że sam zrobiłem jej kilka scen;)
Przytoczę jeszcze przykład kumpla, który jest ze swoją laską dwa lata i przez pierwszy rok był strasznie zazdrosny. Zrobił parę żałosnych scen przy ludziach, bo wydawało mu się, że złapał Pana Boga za nogi, spotykając tę dziewczynę. Ona coraz bardziej się oddalała, a on mi się żalił. Pokazałem mu stronkę, a że kumpel ma temperament fanatyka, czytał tydzień i zmienił się o 180 stopni. I dopiero wtedy, laska zaczęła się starać.
W związku z moimi doświadczeniami, te wszystkie laski trwają w związkach z zazdrośnikami, bo nie mają alternatywy. Po drugie boją się zmian; są w tej relacji bo są słabe, zależne i niepewne siebie. Boją się samotności, a ten zazdrośnik w ich odczuciu zawsze będzie. Takie moje zdanie.

Mendoza
Portret użytkownika Mendoza
Nieobecny
Ogarnięty
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Płeć: mężczyzna
Wiek: 33
Miejscowość: Nigdzie na stałe

Dołączył: 2012-10-28
Punkty pomocy: 2631

Okej Randi. bo już chyba zkminiłem o czym rozkminiasz (takie buty).

Zazdrość - pomaga w związku czy nie?

To raczej o osobisty spokój chodzi (NASZ - FACETÓW).

Więc czy ona pomaga czy nie - to mi to zwisa, bo o spójność i mniej adrenaliny w tym momencie mi chodzi.

Żadna kobieta nie będzie moja, ani nie była, ani nie jest. Ona po prostu spędza ze mną czas, a jak znajdzie innego lepszego, to odejdzie. Bardzo prosta sprawa i w ogóle nie ma co jej zarzucać jeżeli tak postąpi. Jedynie sobie, że jest się takim frajerem, że aż kobieta spierdala.

A nie którzy lubią wyrzucać odpowiedzialność za swój stan, na zewnątrz... i rodzi się zazdrość.

________________________________________________________________
Jeśli nie wiesz gdzie chcesz dojść, to dojdziesz gdzieś indziej.