Witam, umówiłem się z Panną przez internet, spotkanie przebiegło wg. mnie dobrze, o ile nie bardzo dobrze. Potem wymienialiśmy przez kilka dni sms'y ale od 2-3 dni praktycznie cisza, chciałbym znów umówic się na jutro, ale zastanawiam się czy zrobić to telefonicznie czy sms'owo. Dotychczas to Panna inicjowała kontakt oraz spotkanie, dlatego jestem troszkę zdziwiony ciszą.
Zdaje sobię sprawe, że już zawaliłem trochę sprawę sms'ami, ale jako początkujący kadet, zwracam się do was o pomoc.
Zastanawiam się, czy to nie jest swoistego rodzaju pokaz sił i jak zadzwonie, lub wyślę sms'a to wyjdę na słabszego.
Za dużo smsm, zadzwoń do niej i się umów jak ona to ciągle robiła to sie ciesz o.O przeważnie laski nic nie inicjują. Z czym problem?
"Nie bierz życia zbyt poważnie, bo całkiem z Ciebie ujdzie."
Złap za tel i zadzwoń, olać smsy..
Jak w każdym przypadku są dwie szkoły. Jedna mówi - dzwoń, druga mówi - wyślij SMS-owego pinga (neutralny interesujący tekst lub ciekawe zdjęcie), rozkręć konwersację i się umów. Każda wersja ma plusy i minusy, znajdziesz tu zwolenników i jednej, i drugiej.
Natomiast nigdy nie licz na to, że dziewczyny będą inicjowały kontakt. To męska rzecz.
Nie wszystko przepadło , może pomyślała , że nie jesteś zainteresowany skoro dotychczas to ona dzwoniła ? Sms'y , słabo. Lepiej zadzwonić
Wymyśl coś kreatywnego a zarazem głupiego i śmiesznego co możesz jej opowiedzieć przy rozmowie , żeby dobrze odebrała to , że zadzwoniłeś. Próbuj 
To przecież typowy chłodnik, reaguje tak jakby wszystko było w normie, możesz poczekać kilka dni lub jak mówią koledzy wyżej wysłać jej jakiś neutralny tekst.
Jeżeli zaproponujesz teraz spotkanie pewnie dostaniesz zlewkę więc najpierw podgadaj i zaproponuj, albo zaproponuj po następnej rozmowie.