Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Jednonarozowe randki z internetu - sytuacja bez wyjścia?

22 posts / 0 new
Ostatni
JackieDaniels
Nieobecny
Wiek: 29
Miejscowość: Gniezno

Dołączył: 2017-10-21
Punkty pomocy: 0
Jednonarozowe randki z internetu - sytuacja bez wyjścia?

Witam,
mam prośbę byście mnie pocieszyli Tongue Sad A tak poważnie, spotkałem się wczoraj już 8 raz (za każdym razem z inną) kobietą z randek internetowych (konkretnie sympatia - mam nadzieję że można podawać nazwy)
I znowu jednorazowe spotkanie i koniec..
Ma ktoś jakieś wskazówki?
Problemy są takie: albo inaczej wyglądam niż na zdjęciach - tak jedna stwierdziła - nie wiem czy gorzej czy lepiej, do tego inna że nieśmiały, inna że to nie to itd..
Ja wiem może za 20 razem się uda ale dlaczego chociaż drugiego spotkania nie ma?
Dlaczego w necie jest tak fajnie a poza nim czar pryska?
Od razu napiszę że mam swoje fotki, nie kradzione, tylko wykonane tak nie z ręki, tylko konkretne 3 zdjęcia, najlepsze jakie udało mi się osiągnąć.

To tak zawsze jest w necie? że dopiero przy 50 kandydatce czy kandydacie coś zaczyna się dziać?

Ma ktoś jakieś doświadczenie? bo zaczynam wątpić w tego typu opcje na poznanie kogokolwiek.

W końcu jak od razu poznajemy na żywo to wiemy w 3D jak ktoś wygląda, jak się zachowuje itd.
A tak zdjęcie 2D i do tego literki z klawiatury.

Mam 29 lat i zaczynam się zastanawiać czy to ze mną wszystko ok?
Powiem szczerze wczorajsze spotkanie to była porażka, tak jakbym kompletnie nie był w typie tej pani i na siłę 40 min upływało w męce i takich grzecznościowych zwrotach...a ja tak nie chce!!!

Ma ktoś jakieś doświadczenie? nie wiem czy to u mnie norma? że randki internetowe to tak raz na 50 może coś wyjdzie?

Dzięki, pozdrawiam

tddaygame
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 99
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2015-07-12
Punkty pomocy: 1753

A czego się spodziewasz, skoro przez Internet budujesz tylko wyobrażenie o swojej osobie, a na żywo czar pryska? To dopiero na żywo się okazuje, jak się przy sobie czujecie (a nie gadając z obcą osobą przez net, a w głowie mając zupełnie kogoś innego).

"inaczej wyglądam niż na zdjęciach - tak jedna stwierdziła - nie wiem czy gorzej czy lepiej, do tego inna że nieśmiały, inna że to nie to"

A to z kolei sugeruje, że możesz być kiepski w te klocki. Jak Ci wypadają spotkania z dziewczynami poznanymi na żywo, a nie przez Internet?

JackieDaniels
Nieobecny
Wiek: 29
Miejscowość: Gniezno

Dołączył: 2017-10-21
Punkty pomocy: 0

Co to znaczy ze mogę być kiepski w te klocki?
No na żywo różnie wypadają, byłem w dwóch związkach poznanych na żywca ale w końcu rozpadły się i postanowiłem pomóc sobie w sieci ale jakoś to tak dziwnie się kręci.

Chodzi o to że lepiej na żywo tak? hmm bylem pewien że internet to jedna z opcji a nie tylko coś dla 5% Smile tych co potrafią.

tddaygame
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 99
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2015-07-12
Punkty pomocy: 1753

Poczekaj, poczekaj. Pytanie brzmiało "jak Ci idą randki z dziewczynami poznanymi na żywo, a nie przez Internet". Zakładam, że coś poza tym Internetem i tymi dwoma dziewczynami randkowałeś. Poznałeś kogoś na imprezie, na przystanku, w klubie, na zakupach, przez znajomych, cokolwiek czy nic?

Bo jak nie, to się nie dziw, że słabo wypadasz na żywo, skoro próbowałeś uwieść w sumie 2+8=10 kobiet. O ile nie masz naturalnego luzu, charyzmy i nie wiesz jak podrywać, to masz po prostu za mało doświadczenia albo nie wiesz co robisz i wypadasz po prostu jak "kolejny nudny koleś".

Nie przejmuj się, poradników na ten temat jest cała masa.

JackieDaniels
Nieobecny
Wiek: 29
Miejscowość: Gniezno

Dołączył: 2017-10-21
Punkty pomocy: 0

Ok, ok ale jeszcze raz - spotkań z internetu było 8 a nie 2
Tylko że dwie z kobiet jakoś skomentowały to wszystko tak, że chyba wiem dlaczego to nie wyszło.
Aczkolwiek dziwne..inaczej wyglądasz niż na zdjęciach? No ale to chyba każdy kogo się nie zna?
Mało tego wysłałem jej foto z rączki z lustra bo akurat kupiona była nowa koszula - taka głupota i jakoś zaakceptowała relacja internetowa dalej się toczyła.

Powiem tak byłem w dwóch związkach gdzie poznałem dziewczyne a) na studiach b) podczas pracy - pierwsza praca, ale rozpadły się.

Teraz mam pracę taką że głównie faceci - czasem wyjdę na imprezę i poznaje, natomiast no tutaj fakt, nie jestem mistrzem ale czy to kwestia mnie? internetu? czy takich czasów?

No bo ja wiem że coś może się nie udać ale żeby 8 razy?
Tylko że ta co pisała że jestem nieśmiały to spotkanie przebiegło świetnie ale jej coś nie pasiło i tak, natomiast wczoraj porażka jak za karę Smile

Tylko czy ktoś na 1 spotkaniu ma haryzmę? luz? osobiście wątpie, poznajemy nową osobę i tyle.

a może to w tym problem? że pierwszą swoja prawdziwą miłość poznałem na studiach a tam jednak się widzi te osoby codziennie prawie itd..a nie raz przez godzine z internetu.
Druga to z pracy..

Czyli rozumiem że jak ktoś nie ma doświadczenia to przez internet nie spotka się z kobietą tak - że będzie fajnie miło i ona będzie mieć ochotę na kolejne spotkanie?

tddaygame
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 99
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2015-07-12
Punkty pomocy: 1753

8 spotkań z netu + 2 partnerki = 10 dziewczyn doświadczenia

"Tylko czy ktoś na 1 spotkaniu ma haryzmę? luz?"

Tak. Każda osoba z doświadczeniem w randkowaniu, każdy dobry uwodziciel i każda przebojowa osoba.

A teraz zastanów się: po co jakakolwiek dziewczyna ma się spotykać z kimś, kto swoim zachowaniem na pierwszej randce pokazuje, że on to się dopiero uczy stawiać pierwsze kroki w relacjach damsko-męskich?

Ona nie chce służyć do nauki, ona chce dać się porwać komuś, kto wie co robi!

"Czyli rozumiem że jak ktoś nie ma doświadczenia to przez internet nie spotka się z kobietą tak - że będzie fajnie miło i ona będzie mieć ochotę na kolejne spotkanie?"

A dlaczego niby ma chcieć się spotkać z kimś, kto na pierwszym spotkaniu nie wyrwał na niej dobrego wrażenia? (podpowiedź: takich "randek z Internetu" to ona może mieć jednego tygodnia i z pięć)

Ps. Nie musi to być zaraz "doświadczenie", wystarczy "przebojowość", "atrakcyjność", "pewność siebie" i tak dalej.

JackieDaniels
Nieobecny
Wiek: 29
Miejscowość: Gniezno

Dołączył: 2017-10-21
Punkty pomocy: 0

No dobrze ale to znaczy że co? Pętelka na szyję i się powiesić?
Moim zdaniem my poruszamy dwa aspekty nie związane ze sobą - przebojowość, pewnośc siebie to cechy ludzi którzy są śmiali itd..

np. jamnik psem obronnym tak zaraz nie będzie no nie?
niski blondyn, wysokim brunetem tez nie itd...

Ja tego nie rozumiem, tzn że ileś mln facetów którzy są w związkach to przebojowi, pewni siebie kolesie?

Poza tym pewność siebie i przebojowość może być raz a potem? po iluś latach związku? nadal udawać kogoś?

Ja tego nie czaje że tak powiem.

To może inaczej co to znaczy doświadczenie w randkowaniu? szczególnie wobec kobiety która już na wstępie jest na nie i odpowiada na pytania jakby za karę na komisariacie?

tddaygame
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 99
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2015-07-12
Punkty pomocy: 1753

"Moim zdaniem my poruszamy dwa aspekty nie związane ze sobą - przebojowość, pewnośc siebie to cechy ludzi którzy są śmiali itd.."

Gwarantuję Ci, że jak będziesz miał 3-4 partnerki typu fuck friend, które same chcą się z Tobą spotykać i sypiać, to nagle też staniesz się śmiały i pewny siebie na pierwszej randce z kolejną dziewczyną.

Dwa - przebojowość i pewność siebie to cechy ludzi atrakcyjnych. Nie chcesz być atrakcyjny?

"Ja tego nie rozumiem, tzn że ileś mln facetów którzy są w związkach to przebojowi, pewni siebie kolesie?"

A co Ty tu zaraz ze związkiem wyjeżdżasz? Ty chcesz zrobić dobre wrażenie na dziewczynie, która wie o tobie nic, null, zero. I tutaj tak jest - wiele milionów facetów tego totalnie nie potrafi.

Pytanie też czy Ci faceci są w związkach z kobietami, które sami wybrali i uwiedli od nieznajomej do partnerki czy po prostu "coś im się trafiło wśród znajomych/w pracy/na studiach" i teraz w tym trwają?

"Poza tym pewność siebie i przebojowość może być raz a potem? po iluś latach związku? nadal udawać kogoś?"

To już offtopic, ale niech Ci będzie: ty nie masz nikogo udawać, masz się taki stać.

"Ja tego nie czaje że tak powiem."

Widzę. Proponuję Ci przeczytać na początek The Rational Male - Rollo Tomassi'ego.

"To może inaczej co to znaczy doświadczenie w randkowaniu? szczególnie wobec kobiety która już na wstępie jest na nie i odpowiada na pytania jakby za karę na komisariacie?"

Czy ta kobieta też by się tak zachowywała, gdybyś był atrakcyjnym gościem, którego się spodziewała? Czy tak samo by marudziła gdybyś był facetem z jej marzeń?

Gdzieś jest rozjazd pomiędzy oczekiwaniami, a rzeczywistością. Znajdź go i zacznij niwelować.

Polecam też, żebyś zabrał się również za dziewczyny poznawane na żywo (patrz: daygame).

"No dobrze ale to znaczy że co? Pętelka na szyję i się powiesić?"

Nie - skoro brakuje doświadczenia, to trzeba je zdobyć. Skoro brakuje atrakcyjności, to trzeba ją zbudować. Itd., itp.

Nie przyszło Ci do głowy, że masz wielką konkurencję, wśród której musisz się wybić? Poznawanie "przez znajomych" to zupełnie inny kawałek chleba niż zainteresowanie i uwiedzenie totalnie obcej dziewczyny.

Masz pełno stron o podrywaniu, pełno jest materiałów. Można się tego nauczyć. Niektóre rzeczy możesz zacząć robić od razu (siłka, świadome ubieranie się, zadbanie o siebie, masowe randkowanie w celu zdobycia doświadczenia), inne przyjdą z czasem.

Nie załamuj rąk, tylko bierz się do roboty. Albo licz, że kolejną partnerkę też poznasz "przez znajomych".

JackieDaniels
Nieobecny
Wiek: 29
Miejscowość: Gniezno

Dołączył: 2017-10-21
Punkty pomocy: 0

No dobrze ale jak to się ma do tzw "musi trafić swój na swojego"? albo w tym największy ambaras itd?

Tak, chce być atrakcyjny ale w granicach możliwości swoich a nie koniecznie robić coś z automatu.

Tylko mnie się wydaje że kobieta musi od początku mieć chociaż trochę chęci na poznanie a jak jest na "NIE" to raczej nic tutaj nie pomoże Smile może się myle Smile

Poza tym jak zdobyć doświadczenie? masowe randkowanie tzn? jednorazowe spotkania ale żeby ich było dużo? Smile

Bo to wszystko takie dziwne jak nauka jazdy, jak mogę się czegoś nauczyć skoro cały czas tkwie na placu manewrowym?

Po prostu w necie - ja nie mogę na spotkaniach live przeskoczyć pewnego etapu jakby
No ale tak jest od niedawna tzn mój drugi w życiu etap internetu.

Kiedyś parę lat temu umówiłem się z dwiema kobieta i jakoś były kolejne spotkania ale potem fakt - przyznaje się trochę tak mało rozwojowo podszedłem i wszystko padło.

tddaygame
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 99
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2015-07-12
Punkty pomocy: 1753

"Bo to wszystko takie dziwne jak nauka jazdy, jak mogę się czegoś nauczyć skoro cały czas tkwie na placu manewrowym?"

A zdałeś już teorię? Nawet plac manewrowy to za dużo. Do czytania: albo weź się za tego Tomassi'ego, albo chociaż poczytaj 'podstawy' tu na tej stronie.

"Chcę podrywać dziewczyny, ale żebym przypadkiem ani trochę się zmienił, ani nie musiał się uczyć, jak to robić." No soraski, ale Twoje obecne podejście nie działa, więc a) musisz coś zmienić, a żeby wiedzieć co to b) musisz się czegoś nauczyć.

Materiałów masz pełno wszędzie. Do dzieła.

czarnoksiężnika
Nieobecny
Wiek: 21
Miejscowość: Z południa

Dołączył: 2015-04-03
Punkty pomocy: 67

Autorze te dziewczyny wszystkie pisały Ci NIC Z TEGO NIE BĘDZIE BO COŚ TAM? Zważ, że dziewczyny i tak na ogół pisać o takich rzeczach po 1 spotkaniu nie są skłonne. Nieźle je maglowałeś logicznymi pytaniami zapewne?

Łokero
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 25
Miejscowość: Podlasie

Dołączył: 2015-03-07
Punkty pomocy: 495

Po prostu jest za duży rozdźwięk między Tobą w necie a Tobą w realu. Jeżeli w necie jesteś gadatliwy i pewny siebie, a w realu słowa nie potrafisz z siebie wydusić to każda ucieknie.

"Może mój świat marzeń być jak głupia historia
Po to mam wyobraźnie by bujać w obłokach"
~ Vixen - Myśl co chcesz

Loollipop
Portret użytkownika Loollipop
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 21
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2017-07-07
Punkty pomocy: 250

Moim zdaniem popełniasz jeden zasadniczy błąd (o sposobie przeprowadzania tych randek nie wspominam, tu by było ich pewnie więcej).

Ty idziesz tam szukając związku. Nie idziesz, by poznać kobietę i stwierdzić czy jesteś nią zainteresowany.. Z pewnością jasno dajesz do zrozumienia, że POTRZEBUJESZ związku, skoro kobiety ci bezpośrednio mówią, że nic z tego nie będzie. Zmień podejście do tych spotkań i oczekuj raczej dobrej zabawy niż znalezienia "tej jedynej".

Swoją drogą dział podstawy jest bardzo ciekawym działem..

Mówi się, że kobiety kochają tych, którzy je kochają. To nieprawda. Ulegają one temu, kto im mówi, że ulegną.

vanarmin
Portret użytkownika vanarmin
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Lublin

Dołączył: 2011-11-20
Punkty pomocy: 867

Po pierwsze: praktyka, praktyka i jeszcze raz praktyka. Im więcej randek masz w ciągu tygodnia tym łapiesz większy luz, jesteś jakby w rytmie i rozmawiasz swobodnie z kobietami. Randka raz na jakiś czas to za mało i niestety wracasz do punktu wyjścia.

Po drugie: masz fajne zdjęcia, a może przychodzisz na spotkanie ubrany w całkiem innym stylu niż na zdjęciach no i lasce możesz się wydawać całkiem inny. Mi się zdarzyło, że przyszedłem na randkę ubrany w czarnej skórzanej kurtce, buty sportowe, jeansy. Natomiast na zdjęciach miałem elegancki ubiór: marynareczka, koszula biała, eleganckie buty. Efekt randki? Od razu widziałem po lasce, że nie wpadłem w oko (jak ktoś doświadczony to od razu jest w stanie to poczuć). Zapewne wyglądałem w tej skórze, zwłaszcza wieczorem na typowego pakera, a jej wyobrażenie było eleganckiego mężczyzny.

Po trzecie: laski na takich portalach jak sympatia mają tam od groma wszelkiej maści adoratorów. Opowiadała mi koleżanka z pracy, że jak miała konto na sympatii to potrafiła się spotkać w ciągu jednego dnia z 5 różnymi facetami. Teraz pomyśl, jak byś miał na kobiety wyjebane jeśli masz 5 randek w ciągu dnia z ładnymi kobietami. Nie grymasiłbyś i wybrzydzał? Im większy wybór tym wymagania większe. Stąd poznawanie na żywo a nie przez neta ma swoją wielką przewagę, że konkurencja jest dużo, dużo mniejsza.

Po czwarte: wyglądasz na raczkującego gościa, mało pewnego siebie. Dodatku skupiasz się na swoich wadach niż zaletach. Pamiętaj, że przyciągasz do siebie w życiu to w co tak głęboko wierzysz.

"To co mówi kobieta jest jak chmura wędrująca po niebie: dobrze uformowana i spójna, a po chwili nie do poznania"

JackieDaniels
Nieobecny
Wiek: 29
Miejscowość: Gniezno

Dołączył: 2017-10-21
Punkty pomocy: 0

To może zacznę od końca - Zdjęcia: fakt to nie są zwykłe z rączki na fotelu w ciasnym spranym t-shircie ale ja taki jestem wolę mieć 2-3 zdjęcia dobre niż 10 średnich.
Oglądała je siostra - wiem to głupie ale no tak chciałem żeby krytycznie spojrzała, mało tego 1 foto robiła kolegi dziewczyna z ASP z kierunku fotografia czy jakoś tak, drugie to robił fotograf z wesela siostry (tutaj akurat mam koszule i krawat), trzecie to normalne foto zwykłym aparatem ale też korzystne.

Na randki przychodzę w koszuli w kratkę + jeansy, na pewno nie dres, koszula i krawat też nie Smile

Natomiast ja nie mam parcia na związek tylko jestem wkurzony że po tylu spotkaniach z ani jedną nie udało się zrealizować kolejnych spotkań - ja nie wiem czy czasy się zmieniają bo kiedyś jakoś lepiej to wychodziło - może kobiety bardziej są wymagające?

A może szukam w złej grupie, tzn to nie były modelki w blond włosach 175 cm 90-60-90 czy jakoś tak tylko normalne ale chodzi mi o wiek? może szukać dużo młodsze?
Może jak jest różnica 1-2 lata to one szukają 35 latków?

A może problem to mój wzrost 177 cm? bo ta dziewczyna parę dni temu dziwnie zareagowała na mój wygląd na żywo..czego wcześniej nie miałem.
Inna która twierdziła że taki nieśmiały, twierdziła że wyglądałem bardziej pewnie siebie - w sensie sam widok niż później się okazałem Laughing out loud

Tylko mówicie że rozbieżność wizerunkowa - no tak ok, ale ta dziewczyna sprzed paru dni - czyli porażka sezonu, przekreślała to wszystko od pierwszych minut a nie w połowie spotkania.
Tak jak za karę a inne normalnie rozmawiały, śmiały się itd.
O dziwo z tą co pisała o nieśmiałości nawet spacer był 25 minut po grze w kręgle itd.

Takie to wszystko bezsensu, a może ja za dużo kombinuje? Może po prostu trzeba spotykać masowo kobiety i w końcu coś wyjdzie? Smile

Nie wiem czy to norma - randki w sieci czy są tacy co mają na tym polu lepsze relacje

A trochę zmieniając temat - korzystał ktoś z szybkich randek czy to jest jeszcze gorsze?
Ale nie chodzi o szukanie żony Laughing out loud tylko relacja od razu live, na żywo i może wtedy załapie doświadczenie? Czy dać sobie spokój?

vanarmin
Portret użytkownika vanarmin
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Lublin

Dołączył: 2011-11-20
Punkty pomocy: 867

Może jesteś bardzo zestresowany? Wiesz, że stres udziela się też dziewczynom i wtedy powstaje takie sztywne spotkanie. Uważam, że zbyt dużą wagę do randek przykuwasz.
Jakie tematy poruszasz rozmawiając z dziewczynami? Może jesteś typem katechety co wypytuje o pierdoły?
Im będziesz bardziej na luzie tym atmosfera będzie luźniejsza, co przekłada się na luz u dziewczyn.
Jak ubierasz się ok, fryzura jest ok to może mowa ciała nie jest ok?

"To co mówi kobieta jest jak chmura wędrująca po niebie: dobrze uformowana i spójna, a po chwili nie do poznania"

Jac
Portret użytkownika Jac
Nieobecny
Zasłużony
WtajemniczonyTa osoba pomogła w składce na serwer
Wiek: 31
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2011-03-19
Punkty pomocy: 438

"Inna która twierdziła że taki nieśmiały, twierdziła że wyglądałem bardziej pewnie siebie - w sensie sam widok niż później się okazałem"

To była bardzo cenna uwaga, weź ją sobie do serca.
INNER GAME!

JackieDaniels
Nieobecny
Wiek: 29
Miejscowość: Gniezno

Dołączył: 2017-10-21
Punkty pomocy: 0

No tak tylko bycie "nieładnym" w necie albo nudnym = brak kontaktów, rozmów i brak umówień na randkę tak czy nie? Laughing out loud

A co do reszty - no u mnie trochę jest tego stresu, powiem inaczej to chyba nie jest aż taka kwestia nieśmiałości, bo nie chowam się za spódnicę Laughing out loud zamówię co potrzeba coś do picia itd..
Może to jest coś podobnego jak u piłkarza Łukasza Piszczka kojarzy ktoś? Spokojny charakter - nie mówię o wyglądzie ani rozpoznawalności.

Ja po prostu na pierwszym etapie znajomości jestem na dystans i może to mnie gubi? Dodatkowo pewnie w necie w postaci literek wyrabiam inny obraz siebie? może to tak..

Tamta co twierdziła że nieśmiały, to potem w rozmowę po randce, ja to obracałem w żart i mówiłem że tacy sa najlepsi bo bardzo tajemniczy - przyznała rację no ale fakt taki że do kolejnego spotkania nie doszło.

Nie wiem..może faktycznie za mało tych spotkań, żeby rozwijać w sobie jakieś takie umiejętności z kobietami. Może też faktycznie przez ten mój stoicki spokój i też stres co przekłada się na takie bezpieczne relacje - są nudne dla kobiet

Tylko to mnie wkurza że nie ma kolejnej szansy - czy to tak działa? jakiś stereotyp że na 1 spotkaniu nic nie wyszło to po co kolejne?

A co to znaczy że mowa ciała nie jest ok? jakiś przykład?

tddaygame
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 99
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2015-07-12
Punkty pomocy: 1753

"Tylko to mnie wkurza że nie ma kolejnej szansy - czy to tak działa? jakiś stereotyp że na 1 spotkaniu nic nie wyszło to po co kolejne?"

Jak ktoś ma w czym wybierać, to po co ma się spotykać kolejny raz z osobą, z którą nie wyszło?

chemik
Nieobecny
Wiek: 29
Miejscowość: Katowice

Dołączył: 2015-01-09
Punkty pomocy: 21

Może jesteś zbyt grzeczny? Za mało zdecydowany?

W moim przypadku drugie spotkanie jest raz na 5, ale jeszcze masę popełniam błędów. oj masę...

kilka przypadków:
1 - Spotkanie super, wszystko pięknie ale niepotrzebnie tak wcześnie opowiedziałem kobiecie o swojej przeszłości. Później w rozmowie telefonicznej okazało się, że ta przeszłość jest dla niej problemem.

2 - Spotkałem się z laską i totalna porażka, cisza. Matka z dzieckiem z która nie dało się rozmawiać. Bywa.

3 - Ładna i sympatyczna Pani inżynier. Ja głupi ani za rękę nie złapałem ani nie przytuliłem mimo, ze sama się na mnie cisnęła. To było tak oczywiste, że nie wiem jak to pominąłem Tongue

4 - Laska okazała się 2 razy większa niż na fotach. Pospacerowałem godzinę by nie robić jej przykrości i tyle.

5 - Laska w miarę, gaduł jak cholera, ale poddała się bez oporu. No.. skoro na pierwsze spotkanie umawia się do hotelu to raczej problemów nie ma.

6 - Spotkanie super, fajna gadka. Odprowadziłem ja do auta, po czym na uznała, że mnie odprowadzi, czuły przytulas z buziakiem na koniec. Potem umówiliśmy się jeszcze ale do spotkania nie doszło. Po dwóch próbach zrezygnowałem. Nie wiem o co chodziło, ale chyba szkoda się zastanawiać.

7 - Spotkanie pierwsze nieudane - pod wpływem leków po dentyście. Było drugie, udana randka, potem odwiedziłem w hotelu i pykło. Spotykamy się do dzisiaj, ale troszkę dziwnie. Co drugi dzień zmienia zdanie czy chce czy nie chce się widywać.

I tak na zmianę. Raz pyknie, raz kilka razy nie.