Ostatnio spodobała mi się pewna dziewczyna. Jej zachowanie wydaje mi się co najmniej dziwne, choć wiem ze jej się podobam. Wszystko niby jest w najlepszym porządku. Tydzień temu spaliśmy razem i dość mocno się do siebie zbliżyliśmy. Nawet sama przejęła inicjatywę i było nam bardzo fajnie, jednak na następny dzień i przez cały kolejny tydzień ona chciała o tym zapomnieć. Udaje że nic nie ma między nami i traktuje mnie jak przyjaciela. Wczoraj mimo jej początkowych oporów, całowaliśmy się. Było całkiem spoko a dzisiaj znów ona udaje że nic nie było. Poza tym cały czas mówi mi ze nie rozumie co mi się w niej podoba i mówi rzeczy w stylu ze jestem dla niej za dobry itp. Da się coś z tego zrobic?
Korzystać. Panny mówią jedno, myślą drugie a robią trzecie.
Za bardzo nie naciskaj ma calowanie itp ale daz do tego i jak idzie dobrze,to nie martw,ze gada niby za dobry.Takie jej gadanie jak innych
Moje wady są normalną częścią mojego życia, akceptuję je w pełni.
Tydzień temu spaliśmy razem i dość mocno się do siebie zbliżyliśmy. Nawet sama przejęła inicjatywę i było nam bardzo fajnie, jednak na następny dzień i przez cały kolejny tydzień ona chciała o tym zapomnieć.
to musiałeś zrobić na niej kolosalne wrażenie
jak dla mnie to nie ma sensu sie prosić, jak po seksie sie nie zaangażowała to chyba jednak chce ciebie spławić klasycznym "jesteś dla mnie za dobry"
pewno jeszcze "to moja wina nie twoja"
they hate us cause they ain't us
Spaliśmy? A może właśnie TYLKO spaliśmy? Może właśnie chodzi o to, że nic nie zrobił ? Autor powinien sprecyzować czy spali, że sobą jak chłop z babą czy jak dwójka dzieci
Sic Luceat Lux
Faktycznie jesteś dla niej zbyt dobry? Jeśli tak to weź jej trochę podocinaj. Mi osobiście w rozmowie z kobietami takie docinki i negi (oczywiście wszystko w granicach normy ) dają przede wszystkim duży luz w rozmowie, pewność siebie i sporo frajdy, że mogę się troszkę z kogoś ponabijać. Takie zagrywki spodobały mi się do tego stopnia, że mam je już na stałe wprowadzone do dialogu. Oczywiście tak jak pisałem wyżej wszystko w granicach normy
Wydaje mi się, że to ty powinieneś powiedzieć widząc jej zachowanie, że "nie powinniśmy tego robić ponieważ krótko się znamy, nie powinniśmy myśleć o tym jak mogłoby nam być dobrze następnym razem gdy bedziemy... (i dalej plastyczne opisy)" To bardzo nakręca sytuacje, gdy dochodzi do następnego zbliżenia ona zaczyna się bardziej starać przynajmniej ja tak zawsze miałem, na pewno nie lataj za nią i do niczego nie namawiaj i nie bądź nachalny
Your's Rado
Rób swoje, nie słuchaj jej, nie analizuj Laska jakaś niepewna się wydaje.
Posłuchaj, wszystko bierze się z dzieciństwa, z trudnego domu. Nie ma tak, że jakiś "dziwny" problem pojawia się znikąd. Wszystko ma swoje podłoże i źródło.
Obstawiam, że laska ma ogromne problemy natury emocjonalnej/psychicznej i nie do końca siebie rozumie. To niedojrzałość. Obstawiam, że nie miała w rodzinnym domu łatwo.
Dam Ci dobrą radę:
zapytaj o jej dzieciństwo, a potem napisz tutaj co z tego wynikło.
I będziesz miał odpowiedź.
Mówię serio!