Witam to mój pierszy temat na forum wiec witam.
Mam problem z wywolywaniem emocji nie z powodu braku kina tylko dlatego że jestem introwertykiem i w dodatku melancholikiem. I po prostu emocji po mnie nie widać przez co nie mam jak ich wywolać. Otworze zgarne numer troche pogadam i dalej jest lipa juz podczas rozmowy aby sie umowic jest nuda i nici z wyjścia. Ktoś ma taki problem jak ja? Znacie jakies intetesujace tematy bo zwyczajnie nie mam mojo a ja z zewnątz zwyczajnie przymulam na dodatek tacy jak ja nie są odbierani za miłych ludzi. Jakieś pomysły na rozwiazanie tego problemu?
Nie masz pasji? Zainteresowan?
Żeby zdobyć Kobietę, musisz być gotowy Ją stracić.
PUA:
http://m.youtube.com/watch?v=BRw...
Najlepszym tematem do rozmowy jest ona sama
Gadać by mogły i mogły. Pytaj ją o nią, jej dzieciństwo, pasje itd.
Poza tym nie wierzę żeby było aż tak z Tobą źle. Myślę, że jak będziesz starał się spotykać z dziewczynami to w końcu ogarniesz temat. Poza tym skoro emocji po Tobie nie widać to co to oznacza? Ukrywasz je czy po prostu w ogóle to na Ciebie nie działa? Jeżeli czujesz się lepiej sam to dlaczego chcesz to zmieniać? Chyba, że są to takie chwilowe stany, że raz na jakiś czas masz ochotę się zaszyć w domu z dala od wszystkich i wszystkiego?
Sic Luceat Lux
Bierz się za czytanie książek jak pytasz o tematy do rozmów, a nie o gotowce pytasz. Sam zabijasz w sobie spontaniczność w ten sposób.
Brak tematów do rozmowy? Jest przecież tyle rzeczy, o których można porozmawiać. Zresztą sam już sobie narzuciłeś umysłowe kajdany, wyzbądź się tego myślenia w kategoriach introwertyka czy melancholika. Wszystko można zmienić
Jak nie jesteś autystyczny to masz z górki.
Żyj chwilą, ale myśl perspektywistycznie
Niestety mam autystyczne cechy podobne do zespołu aspergera ale to dotyczy małych dzieci i to u dzieci widać, ja jestem na to za stary i nikt jak bylem mały tego nie zauważył w szkołach przedszkolach nie mieli wiedzy na ten temat nikt nie myślał że takie coś moge mieć. Kiedyś miałem test na to ale bylo to zbyt stresujące dla mnie i go nie skończyłem i wyszło dziwnie bo niby objawy sie zgadzały czyli niby tak ale i że nie bo uznali że to niemożliwe żeby taka osoba potrafiła tak rozmawiac jak ja i skończyć gimnazjum(3 lata temu to było teraz już mature mam). Coś jest z tym u mnie ale wszyskiego sie nauczyłem i tego nie widać. Niestety mam pod górke nie zamierzam isc na jakies testy bo niby co mi to da? Tylko sam sie moge zmienic. I chce sie nauczyć budowania raportu i nie wierze w to że nie moge.
Pasje i zainteresowania mam. Kolarstwo górskie, rowery w tym te starsze, muzyka. Nie jestem taki że pustak czy coś. Podobno potrafię zamęczyć rozmową i jestem taki że na każdy temat, jak ktoś chce gadać to nie ma dla mnie problemu i jestem dobry aby mnie sie poradzić czy wyżalić wszysko w tej części jest dobrze.
Gorzej jest aby rozkręcić dziewczenę do gadania, zazwyczaj nie zadają mi pytań i milczą więc rozmowa jest 80% ja reszta ona. Zdarzają mi sie zdawkowe odpowiedzi a ST mam rzadko co mnie dziwi, też nie rozmawiam z księżniczkami więc to pewnie od tego.
Rozmawiam zazwyczaj o niej ale to sie średnio sprawdza bo prawie zawsze nie mam sie czego doczepić a z komplementami to nieraz ciężko coś wymyśleć albo jest to coś o czym nie powinna usłyszeć.
Emocje jakieś w mnie są tylko mam sztuczny uśmiech albo poker face co na dłuższą mete skutkuje tym że wyglądam jak ostatni smutas na kacu oczywiście nie cały czas. A wiadomo że jak ktoś na takiego spojrzy to się żyć odechciewa.
Zanim kobieta mnie zacznie poznawać i zaciekawiać się mną(tajemniczy jestem przynajmiej) to już jestem odrzucony bo jest nuuuuda ,sztuczność i nie ma tematów okazji oraz chęci na poznanie. Po otwarciu i zdobyciu numeru jak spotykam ją drugi raz to emocji zero wypalenie rozmowa sie nie klei. Jeszcze mnie nie pozna i jest kaplica, po prostu nie idzie mi z budową raportu i wstępnym zaciekawieniem. Jak będzie raport to już pewnie bym sobie dalej poradził ale żeby to zainteresowanie było bo zwyczajnie nie ma o czym gadać bo co zrobie jakąś zaczepke komplement żart to jest cisza a ona już chce uciekać bo się niezręcznie czuje.
"Jakie są najważniejsze tematy do rozmowy z kobietami? Ona sama, jej emocje i ciekawostki z nią związane.
A zaraz potem:
relacje z ludźmi, tajemnice, wróżby, ezoteryka, jedzenie, podróże, pasje, zwierzaki (najlepiej małe), czasem też (o Boże!!) dzieci, miłość, seks, rozwój sporty (przyjemne najlepiej)
Oto lista tematów, których na początek lepiej nie poruszać: - religia i aborcja - polityka - Twoje ex, które Ci tak bardzo zniszczyły życie... - okrucieństwo - tematy obleśne i obrzydliwe - Twoje słabe zdrowie..."
Zapożyczone z książki Adepta "Generator Randek"
Super tematy tylko jak to zrobić żeby na nie naturalnie wejść ostatnio ruszyłem temat zwierząt nawet i sennika bo sie odniosłem do sytuacji na wykładzie. Dokładnie tak tylko czemu temat za 20 sekund sie wypala i jest lipa
. Jak przeciągnąć taką rozmowę?
Nls łapie st też dhv, kinestyzacja, strach przed podejściem wszystko to nawet idzie a na takich banałach leże.
Widzę, że sporo pracujesz nad sobą. Masz 18 lat, więc za pare lat możesz być zajebistym PUA, tylko trzymaj tak dalej: podchodź, czytaj, obserwuj i wyciągaj wnioski. To tylko kwestia czasu, efekty przyjdą. Ja w Twoim wieku też miałem problem z kreowaniem emocjonalnej, dynamicznej rozmowy, ale z czasem jak mi się raz-drugi-trzeci coś udawało, zaczynałem pojmować tę sztukę i wtedy już było tylko z górki. Wiesz co masz robić, tylko nie czytaj już o tych chorobach, bo każdy ma jakieś cechy, które są tam podawane.
Już 19 kiedy inni zaczęli mieć dziewczyny i robić wiadomo co to ja też zachciałem. Wiadomo natury się nie oszuka a robić to trzeba
zauważyłem że nie wychodzi mi kompletnie i po kilku porażkach trafiłem tutaj. Lipy nie ma takiej kompletnie tylko w tym miejscu jest rówieśnicy jakoś te dziewczyno koleżanki mają (w zasadzie to widzę ze to wszystko jest takie FF i friendzone naraz ale nie związek)ale zagadać to żaden. A ja to podejdę do starszej, wyższej, hb10 na ulicy(w tramwajach jeszcze nie umiem a kupa okazji przelatuje) numer też ale na co mi to jak nie umiem tego co w temacie wszystko się marnuje. A pracować to codziennie coś czytam, i staram się codziennie gadać o niczym żeby jakoś się wyrobić.
No muszę się tego nauczyć.
Spokojnie. Zapewniam Cie ze kumple ktorzy Ci opowiadaja jak to juz dawno zaczeli, opowiadaja w duzej czesci bajeczki zeby sie pochwalic przed Toba czy innymi kolegami.
Tak samo jak to dlugo ruchac moga i tak samo jak to wielkie maja paly. Jak w tym przyslowiu...krowa ktora duzo ryczy...
Prawda jest taka, ze jestes jeszcze mlodym zrebakiem i na wszystko masz chlopie czas. Jeszcze sie wiele razy przejedziesz na ludziach i jeszcze Ci beda wciskac kity.
Ucz sie i rozwijaj a za pare lat jak spojrzysz wstecz, bedziesz daleko przed kumplami.
Żeby zdobyć Kobietę, musisz być gotowy Ją stracić.
PUA:
http://m.youtube.com/watch?v=BRw...
Dziękuje za uspokojenie ale motywacji do działania ani trochę nie tracę. Młody źrebak ale w końcu trzeba... wiadomo co. A upite potworki z disco mnie nie interesują.
Chyba muszę mniej się spinać o to ze wpadnę w friendzone bo jak widzę to rozmowa mi się nawet klei jak nie podrywam a jak działam to już gorzej. Chyba mam dość wykładów(artykuły) i czas na praktyki (DG). A czy napisanie kilku sms może podtrzymać relacje czy zbliży mnie do friendzone?
Zastanawia mnie czy trzeba od numeru do FC ciągle skupiać się tylko na celu bo w moim przypadku jak sztywno mam wyznaczony cel to po chwili już nawet przyjacielem nie jestem.
"I po prostu emocji po mnie nie widać przez co nie mam jak ich wywolać"
Nie widać bo masz stłumioną ekspresję. Ktoś Ci kiedyś powiedział, że masz zachowywać się tak lub tak, a Ty mogłeś to zgeneralizować na resztę emocji (podświadomość uznała, że skoro nie akceptują tego to tego i tamtego pewnie też nie). Albo zostałeś kiedyś ośmieszony i poczułeś się zawstydzony (mechanizm podobny co powyżej). Musisz się nauczyć wyrażać emocję na nowo. Nauczyć się być spontanicznym jak małe dziecko i nie myśląc o tym, że zostaniesz oceniony.
_____________________________________________________________
Osoba, która wiecznie mówi „tak”, nieustannie pomija osobiste potrzeby i powoli buduje w sobie ogromny gniew.
Introwersja to ucieczka do środka siebie. Zamykanie się w świecie wewnętrznym. Strach przed odpowiedzialnością za swoje słowa i czyny. Alienacja.
Znajdź na początek "10 rzeczy które powinieneś przestać sobie robić" - Michał Pasterski. Wystukaj w google, ja tak zaczynałem swoją podróż z introwertyka do otwartości emocjonalnej.
I dorzucę kilka sprawdzonych ćwiczeń dla Ciebie:
1. Przed snem przypomnij sobie przynajmniej 3 rzeczy, które sprawiły Ci dzisiejszego dnia radość.
Nie muszą to być wielkie rzeczy. Może to być myśl,
-że masz ciepłe kapcie,
-że przeżyłeś kolejny dzień swojego życia i nowych rzeczy doświadczyłeś,
-że wypiłeś ciepłą herbatkę która przyjemnie Ciebie rozgrzała.
-że nauczyłeś się dzisiaj jednego nowego słówka w obcym języku
-że ekspedientka Ciebie miło obsłużyła
w ten sposób zaczniesz postrzegać rzeczywistość pozytywniej, co się przełoży po czasie na pozytywniejsze patrzenia na siebie, akceptację i stopniowe otwieranie się na bodźce zewnętrzne.
2. Konfrontuj się z małymi problemami. Poszukaj rozwiązań.
3.Zamień słowa których używasz
Zamiast "chciałbym" - mów "chcę"
Zamiast "jutro", mów "teraz"
Zamiast "poświęcę się", "wybieram"
Zamiast "powinienem", "decyduję"
Zamiast "udało mi się", "zrobiłem"
Zamiast "trzeba", "mogę"
Zamiast "nie wiem", - "szukam"
Zamiast "nie potrafię", "nauczę się"
4. Znajdź formę ekspresji. Swego czasu pisałem na ścianach pokoju własne myśli, w których później się odnajdowałem i to mnie kształtowało. Pisałem pamiętnik. Grałem na instrumencie muzycznym. Pomogło mi.
5. Idź do restauracji / kawiarni / na lodowisko (tam gdzie są ludzie) i obserwuj jak się zachowują. Spróbuj wyczytywać ich emocje z twarzy, z ruchów, ze sposobu mowy. "Małpa widzi, małpa robi"
6. Ogranicz komputer (gierki), facebooczka, telewizję - całokształt mediów.
Badania psychologiczne dowiodły, że cofają one umiejętności komunikacji emocjonalnej.
Resztę sobie już znajdziesz.
________________________________________________________________
Jeśli nie wiesz gdzie chcesz dojść, to dojdziesz gdzieś indziej.
Dziekuje, nie gram w jakiekolwiek gry, fb tylko patrze czy cos na studia nie potrzebuje, tv niewiele, ale jednak siedze duzo na forum o starych rowerach gdzie mnie tepia za gadulstwo. Pokół mam po remoncie wiec lepiej nie pisać ale kartke zrobie.
Dasz sobie radę. Masz motywację i chcesz. A chcieć to móc, chcieć to inaczej szukać sposobów. Także jedynie kwestia czasu Cię dzieli od sukcesu
Żyj chwilą, ale myśl perspektywistycznie