Witam. Minionej soboty grałem z koleżankami w butelkę i jedna dostała pytanie, co robi najczęściej jeżeli podoba jej się facet, odpowiedziała "najczęściej rzucam mu kłody pod nogi i dogryzam mu lub jestem niemila" oczywiście wyszła z tego fala oburzenia płci męskiej, ale żadna z dziewczyn nie chciała powiedzieć jakie to są kłody. Jakie kłody pod nogi rzucają wam dziewczyny, jesteście w stanie podać jakieś przykłady z zycia, z towarzystwa, z randek i codziennych perypetiach z kobietami ?
Rozumiem i wiem co to shit testy, chodzi mi o takie bardziej złożone shit testy niż jakiś tekst w rozmowie. Np ostatnio rozmawiałem z laską i stwierdziła, że nie ma czasu się spotkać gadka szmatka za kilka dni spróbowałem znowu, odbijałem jej dylematy i mówię, że nie lubię niezdecydowanych kobiet pogadaliśmy jeszcze chwilę i na tym się zakończyło, ponieważ laska kategorycznie twierdziła, że nie chce się ze mną spotkać. Dwa dni później wysyła mi wiadomość o treści: "ja jestem niezdecydowana? To Ty jesteś niezdecydowany, jesteś na tyle inteligentnym facetem, że powinieneś wywnioskować to z rozmowy czy chce się widzieć czy nie.. to widzimy się?". Rozumiem, że coś zjebalem w rozmowie mniejsza oto, bo jest to do dopracowania. Laska przez dwie rozmowy nie zgadza się kategorycznie na spotkanie, a ja miałem wywnioskować to z rozmowy, że mowi nie, a uważa tak i zarzucić ja na plecy i zaciągnąć do parku na spacer ? Właśnie o takie kłody pod nogi mi chodzi, ja bym to nazwał głęboki shit test.
Najpierw pociąg w tunelu, potem następna stacja nic na odwrót
""najczęściej rzucam mu kłody pod nogi i dogryzam mu lub jestem niemila" oczywiście wyszła z tego fala oburzenia płci męskiej, ale żadna z dziewczyn nie chciała powiedzieć jakie to są kłody."
Niepotrzebne dociekania beta samców, już widzę jak oburzone grono brnie w temat obnazajac się momentalnie z atrakcyjności zamiast skwitowac "fajnie, lubię sprowadzać dziewczyny na ziemie"
I zakręcić butlą od razu nawet nie zerkajac na owe dziewcza..i po temacie.
Niepotrzebnie kminisz, kłody pod nogi czyli sprawdzanie na ile facet jest konkretny i wie czego chce.
A ta rozmowa z tą laska to nie żaden głęboki szittest tylko zwyczajne obrocenie kota ogonem żebyś poczuł się winny
Szczerze? Najczęściej spotykam się z tym, że laska pomaga facetowi się poderwać. Jeżeli facet jest dobrą partią, to żadna nie chce go przepłoszyć. Rzucanie kłód pod nogi odbywa się TYLKO wtedy, kiedy samica nie jest Ciebie pewna. Więc albo chce się utwierdzić w tym, że to dobry wybór lub odwrotnie - kiepski z Ciebie materiał. Dla mnie takie zachowanie ze strony laski jest słabe i stawia ją w roli wybierającej, i przy okazji roszczeniowej a Ciebie - tego latającego mającego udowodnić, że jesteś jej wart. Nie daj się wbić w tę iluzję.
Ponad to, uważam że takie mówienie w szerszym gronie ma za zadanie wywołać kontrowersje wśród męskiej części. De facto jest to próba dominacji emocjonalnej (zdobywa nad nimi władzę).
Parę razy się z tym spotkałem. Co ciekawe tylko i wyłączenie ze strony lasek, które były dla mnie nieatrakcyjne (siebie pewnie uważały za seksbomby).
_____________________________________________________________
Osoba, która wiecznie mówi „tak”, nieustannie pomija osobiste potrzeby i powoli buduje w sobie ogromny gniew.
Święte słowa, ja ostatnio trochę czytałem, trochę działałem i laska sama zaczęła mnie całować, dla was pewnie nic dla mnie duży postęp
"Parę razy się z tym spotkałem. Co ciekawe tylko i wyłączenie ze strony lasek, które były dla mnie nieatrakcyjne (siebie pewnie uważały za seksbomby)."
Prawda. Predzej sie tak zachowuja pasztety niz seksbomby. Proba dowartosciowania sie
Najważniejsze by sama nie byla kłodą
Kilka przykładów
- nie odbierają telefonów, odpisują z opóźnieniem, zdawkowo
- przekładają, odwołują spotkania
- chcą się spotykać nagle, już, natychmiast, żeby sprawdzić, czy rzucisz wszystko i do nich pobiegniesz, a gdy się zgodzisz, to nagle nie mogą jednak
- mają o sobie opinie jakby to one były dla ciebie "ciężko uchwytną nagrodą o którą ty się musisz starać"
- prowokują różnego rodzaju niemiłe sytuacje, żeby sprawdzić, czy Cię to rusza i jak na to reagujesz
- same inicjują kontakt, są sympatyczne ale kiedy zaczynasz okazywać im zainteresowanie zmieniają swoje zachowanie na niemiłe i zimne
- obrażają Ciebie albo twoich znajomych
- naruszają twoje granice
- nie lubią tego co Ty lubisz (nawet jak lubią to mówią tak żeby sprawić pozory że jesteście inni i różnicie się od siebie)
- nie zgadzają się z tobą, mają swoje racje
- chcą być dominujące i mieć kontrolę nad relacją
Dziewczyny które były mną zainteresowane nigdy nie robiły takich rzeczy jak wyżej, jeżeli rzucały jakieś shit testy to bardzo proste typu np "Ty to taki podrywacz jesteś" "Haha weeeź bo jeszcze się zakochasz". To one okazywały zainteresowanie, prawiły mi komplementy, probowały się do mnie dostosować, był zazwyczaj miłe i ciepłe, nie stawiały większych oporów przed jakimiś intymnymi sytuacjami.
Te najbardziej wysuczone, najładniejsze, mające świadomość swojej urody, pompowane komplementami przez stado facetów które się przed nimi wystawiało na tacy zachowywały się zazwyczaj w taki chamski sposób. To one chcą mieć kontrolę w relacji i będą Cię mocno testować, próbować dominować, czasami naprawdę przekraczając czerwoną linię. Jak lubisz wyzwania to można grać, chociaż lepiej jest szukać dziewczyn sympatycznych, uległych, które mają wobec Ciebie dobre i szczere intencje.