Panowie, krótka piłka. Jestem w klasie z pewną dziewczyną od 3 lat,oboje mamy 19 lat, minął już ponad rok od kiedy prowadzimy sekretne życie: pocałunki, stosunki, wspólne spędzanie czasu. Od kilku miesięcy regularnie wyznajemy sobie miłość. Problem w tym, że ona od jeszcze dłuższego czasu ma chłopaka z którym już bezskutecznie próbowała zerwać. Ostatnio ten fakt zaczął mi bardziej przeszkadzać i chciałem się rozstać, ale nie umiem jej tego powiedzieć, bo wychodzi z jej strony mnóstwo miłości. Co robić? Spróbować zerwać jeszcze raz czy może macie jakiś pomysł na wspólne życie z nią, na czym mi bardziej zależy.
"Bezskutecznie próbowała zerwać" nie ma czegoś takiego.
Albo stawia sprawę jasno i dziękuje swojemu aktualnemu facetowi albo z jakichś powodów nie chce z nim zrywać.
Bardziej zastanawia mnie Twój stosunek do tej całej sprawy. Dziewczyna od roku potajemnie się z Tobą spotyka jednocześnie mając chłopaka z którym niemalże na pewno chodzi do łóżka tak jak z Tobą. Skoro ona wyznaje Ci miłość (o ile szczerą) a Tobie nie przeszkadza że pukasz ją z innym kolesiem na zmianę to coś tu ewidentnie nie gra.
Na twoim miejscu postawiłbym sprawę jasno. Albo zrywa z obecnym albo Ty dziękujesz za tą relację.
"Prawdziwe efekty pojawiają się wtedy, gdy już brak Ci sił"
Mocna ta panna, trzyma dwa kutasy w jednej ręce, a ty wiedząc o tym zgodziłeś się na taki układ. Piękna i bajeczna miłość, naprawdę zazdrościć. Przeczytaj powoli to co napisałeś, i zadaj pytanie: "Czy ona mnie naprawdę kocha?". Jeżeli Twoja odpowiedź brzmi tak, to cóż podziwiam, ale zadaj kolejne: "Czy zawsze marzyłeś o trójkątach?". Odpowiedź: TAK (masz idealną sytuację, chociaż ja wolę z dwoma kobietami), NIE znaczy, zę coś jest nie tak. Rozjechały Ci się wartości, które są głęboko w Tobie, lub ich nie masz.
To jest Twoja decyzja, ale ja nie chciałbym być plastrem do miłego spędzania czasu, możliwe że Twoja dziewczyna w tamtym facecie widzi większy potencjał na przyszłość. Na pewno nie kazałbym jej wybierać między Tobą, a tamtym gościem, bo jestem empatycznym facetem, a i tak ta sytuacja źle się dla Ciebie skończy.
Chcesz uratować wasz związek? Graj zabank. Poniższa sentencja w Twoim przypadku przybiera na wartości.
"Żeby zdobyć kobietę, musisz być gotowy ją stracić"
Dlatego polecam zerwać kontakt z dnia na dzień, tak po prostu, od tera. Zero inicjatywy, jak przyjdzie do Ciebie ze skamlaniem. Przyjdzie, zobaczy Cię na żywo, nie zadzwoni, nie napiszę. To łapiesz ją mocno, przyciągasz ją do siebie i mówisz jej prosto w oczy, że jest naprawdę cudowną kobietą i uwielbiasz z nią spędzać czas, ale takie życie Cię nie interesuje. Jeżeli zrobisz to szczerze i pewnie siebie, to gwarantuje Ci, że tego samego wieczora będziesz zrywać jej majtki i wybijesz jej tego kolesia z głowy...
Masz jaja, żeby tak zrobić? Wszystko zależy od Ciebie. Powodzenia
Wyczuwam korespondencyjne gejostwo. Pora się odkryć i pójść do tego gościa z browarem i go przelizać. Pośrednio już to robisz. Ta panna Ci przynosi jego różnorakie płyny.
". Co robić? Spróbować zerwać jeszcze raz czy może macie jakiś pomysł na wspólne życie z nią, na czym mi bardziej zależy".
Ucz się na błędach innych. Chcesz być na miejscu tego chłopaka?
-----
W życiu nie chodzi o racje a o wibracje.
"z którym już bezskutecznie próbowała zerwać"
hahahaha
"Spróbować zerwać jeszcze raz czy może macie jakiś pomysł na wspólne życie z nią"
Ssie mu kutacha z połykiem i później ciebie całuje. To sie nazywa miłość..
Niezły trójkącik stanowicie :]
To się nazywa poliamoria. Ona po prostu kocha dwóch mężczyzn. Ma takie ogromne serduszko, że pomieści w nim dwóch facetów. Na pewno ma coś innego ogromne skoro ją dwóch facetów stale hebluje.
Ja bym się śmiał, jakby się okazało, że w tym wszystkim uczestniczy jeszcze jakiś trzeci gość. Ciekawe czy wtedy czułbyś się autorze zdradzony? Haha
Update: Ty jesteś niereformowalny, kolejne 3 mc życia straciłeś na nią - http://www.podrywaj.org/forum/od...
-----
W życiu nie chodzi o racje a o wibracje.
up do wpisu Aleusa
Boguś!!! Ty pierdoło i sieroto!!!! Weź się, k..., ogarnij! Chwyć za pozostałości jaj i pokaż, że jesteś tym.... no.... facetem!
Dasz radę, pipko? Czy dalej będziesz nawet nie betą.... gammą chyba!!!?
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
To faktycznie musi być miłość
xD
Od.niego czerpie inne korzyści a od ciebie takie...
Ma was dwóch na smyczy...
Z doświadczenia ci powiem, że takie relacje trwają krótko...i.po.pewnym czasie pannie się pierdoli we łbie, że rucha się z dwoma i.jak to może być...wtedy pęka i.jedt wóz albo przewóz. W tej sytuacji ty.peknales pierwszy...
Daj sobie z nią spokój., Dobrze ci radzę
Dam Ci do myślenia
Bogdan, takie układy nie są złe, jeśli świadomie w nie wchodzisz w określonym celu (czytaj: seks bez zobowiązań). No ale łykaniem tekstów o miłości i wyznawaniem jej, po prostu się kompromitujesz.
Zacznij wreszcie umawiać się z innymi dziewczynami i niech ona o tym wie. Póki co nie wypuszcza drugiego penisa z ust, bo nie ma żadnego powodu by to robić i w żaden sposób nie czuje się zagrożona. Wyznawanie uczuć służy jej do tego, aby mieć Cię na wyłączność podczas kiedy sama rucha się z innymi. Dałeś się urobić jak dziecko i łykasz wszystko jak pelikan...
Twój przypadek jest beznadziejny.