Witam!
Poznałem kobietę życia (tak mi się wydaje?). Szalałem za nią już dawno, ale nie podrywałem bo miała faceta (mój dalszy znajomy) więc nie miałem serca, żeby ją mu odbić...
Kiedy się rozstali, po około roku zacząłem działać (dopiero po roku, bo nie było mnie w okolicy, przez ten czas, że tak powiem )
Ok, do rzeczy na czym stoimy?
Spotykamy się regularnie, uprawiamy sex, chodzimy do kina, imprezujemy itd. itp. wszystko kolorowo... tyle, że ja jestem w niej zakochany, a ona mimo, że o tym wie, nadal traktuje mnie jako przyjaciela (?) Nie chce się ze mną wiązać, bo twierdzi, ze nadal ma zachamowania po poprzednim związku... poprzedni jej związek zakończył się całkiem ok, z tego co mi wiadomo.
Z początku nie chciała się ze mną wiązać, bo twierdziła, że ma barierę psychologiczną do wiązania się z facetem po poprzednim związku... później wyszło, że jest zakochana w innym facecie, który ją olał i nie ma u niego żadnych szans...
Podsumowując ja już z tego nic nie wiem. Co poradzicie ?
Spierdalaj jak najdalej od takiej kobiety...
“Be who you are and say what you feel because those who mind don't matter and those who matter don't mind.”
Serducho nie pozwala niestety... Chociaż rozum podpowiada to samo...
btw. jak mi się oczy otworzą to będę spierdalał, póki co chcę ją zdobyć.
Ostatnio podpieram się odpowiedziami nomena, ale ja również nie widzę innego wyjścia jak spierdalać z tej relacji. Jest jej dobrze z Tobą póki co i jej to wystarcza, dopóki nie zapozna jakiegoś typa, który jej zakręci w bani...Pójdziesz w odstawkę i powiem Ci, że to będzie miłe "rozstanie".Musiałaby coś do Ciebie poczuć, a tak póki co jesteś na straconej pozycji. Jesteś żywym wibratorem, czasoumilaczem itd... Serce Ci nie pozwala (nawet to rozumiem, jesteś młody), ale musisz się zebrać w sobie, bo później będzie tylko gorzej...pozdr
Rozumiem, że najlepszym rozwiązaniem dla mnie było by znalezienie innej kobiety i rzucenie tej w jak najbardziej chamski sposób?
W chamski...? Pokażesz tym, że jesteś słaby i do tego gówniarz. Powiedzieć jej, że tak dłużej w takiej relacji nie możesz być, bo Cię to męczy, podziękować i do widzenia. Bo rozumiem, że taka jest właśnie prawda. I minimalizujesz kontakt, żeby nie cierpieć z powodu rozstania. Nie pal całkowicie mostów za sobą, bo w życiu różnie może być. Uwierz mi, póki zrobisz to prędzej to mniej zaboli. I nie chodzi o to żebyś szybko na siłę znalazł jakąś inną, tylko zajął się sobą przede wszystkim.
Dupa po co spierdalać ? Po co się angażować, też bym chciał sex frienda ;D
hehe no widzisz wiele moich kumpli mówi mi to samo, a ja kurwa głupi jestem i inny, bo mi zależy w końcu na normalnym związku ehhhh..
stary lepiej niech się dzieje co chce bo jak bedziesz naciskać to i ruchać przestaniesz... narazie dymaj ją skoro tego chce a moze z czasem dostaniesz to czego chcesz ^.-
Seks przyjaciel jest dobry wtedy jak oboje tego chcą, ale nie jak jedno zakochane. Czym dłużej z nią jest to się bardziej topi w bagnie i teraz sobie porucha a potem będzie kwiczał może nawet i kilka lat. Chyba że mu to pasuje to niech korzysta.
To na chuj do mnie pisze... ;/
Bo jesteś jej czasoumilaczem - tymczasowo. Nie jestes gościem, z którym chce być w przyszłości. I co z tego, że jest seks, kontakt itp, itd. Ale i tak nie jesteście razem. Ona sobie ty sobie. Jak znajdzie innego gostka, rzuci ciebie bez skrupułów w pizdu.
Spierdalaj od niej. Ona Cię nie pokocha i nie dostaniesz tego od niej, czego tak bardzo pragniesz.
Bo prawdziwy RockAndRolla chce kurewsko dużo ...
próbuj;]
''...Facet jesteś czy pipka? Jeśli facet, to weź samego siebie za mordę i ... nie oczekuj od życia zbyt wiele, bo rzeczywiście nie dostaniesz od niego więcej, niż sam sobie weźmiesz...."
piszę ponieważ jesteś jej pocieszeniem
gdy potrzebuje czułości ma ciebie proste...
alescie mu doradzili
Jak na mój gust plastrem jesteś... Jak słysze ze się baba nie chce wiązac bo ma zachamowania jakieś to od razu mi sie z plastrem kojarzy.
Cokolwiek myślisz na mój temat - mylisz sie...
W takim razie jak się zamienić w plaster nieprzylepny?
W Twoim przypadku to niemozliwe. Musisz sie sparzyc i pojeczec ze bardzo boli.
Żeby zdobyć Kobietę, musisz być gotowy Ją stracić.
PUA:
http://m.youtube.com/watch?v=BRw...
Jeżeli już tak Ci na niej zależy to może spraw, aby poczuła się trochę zazdrosna ? skoro nie jesteście razem to powiedz jej że idziesz na piwo ze starą znajomą albo pokaż jej że istnieją też inne kobiety w Twoim życiu i to może dać dobry efekt. Jest chyba za bardzo pewna że ma Cię w garści a to nie jest zbyt dobre.
Już to próbowałem, ona zrobiła to samo xD
Słyszałeś kiedyś o powiedzeniu "Nie zdobędziesz kobiety póki nie będziesz gotów jej stracić" ? Jeżeli nie to przemyśl to
'Serducho nie pozwala niestety... Chociaż rozum podpowiada to samo...
btw. jak mi się oczy otworzą to będę spierdalał, póki co chcę ją zdobyć.'
Oj będzie ból i zgrzytanie zębów oj będzie
Cóż, skoro jesteś na tyle "ograniczony", że nie jesteś w stanie posłuchać dobrych rad.. swoich własnych przemyśleń odnośnie danej sytuacji to po cholerę w ogóle pytać?
'Już to próbowałem, ona zrobiła to samo xD'
Ojej, i co byłeś na tyle zazdrosny o sfoja ksiensnicke, że odpuściłeś aby nie odcuwać więcej zazdlości?
Ja pierdole, weź się jebnij w pysk zastanów się nad sobą. Idź na spacer, popływać zajmij się czymś bo jebie od Ciebie desperacją i totalnym zpizdowaceniem.
Zdystansuj się od tej baby i dopiero podejmuj decyzję.
Póki co uciął bym kontakt na parę dni.
“Be who you are and say what you feel because those who mind don't matter and those who matter don't mind.”
Wielu z tej strony miało do czynienia z "kobietą życia". Ja ostatnio także. Niby wszystko było w porządku ale jednak nic konkretnego... Olałem nie odzywam się - ona także się nie odzywa - jestem zajebiście zadowolony Ulga jak wypicie zimnego piwa po ciężkim dniu w pracy. Stary spierdalaj bo będzie tylko gorzej.
Stary - wpychasz się tam, gdzie Cie nie chcą.
Laseczka postawiła sprawę jasno (co się chwali) - nie chce się wiązać. Powód jest tu drugorzędny. I w razie czego, jak za jakiś czas będzie "płacz i zgrzytanie zębów", to pretensje możesz mieć co najwyżej do siebie.
Pimpin' ain't easy, but somebody gotta do it.
Dzięki wszystkim za konstruktywne rady
Przemyślałem sobie to wszystko i na chwilę obecną mam zamiar zrobić tak:
- nie będę jej odpisywał, oddzwaniał, zabierał ją gdziekolwiek, zero zaangażowania z mojej strony...
Dobrze kombinuje ?
Ide o zaklad ze na pierwsza okazje do spotkania polecisz jak dingo do swojej panci szczesliwie merdajac ogonkiem.
Żeby zdobyć Kobietę, musisz być gotowy Ją stracić.
PUA:
http://m.youtube.com/watch?v=BRw...
całkiem możliwe na chuj ten sarkazm ?
To nie jest sarkazm. Ty po prostu robisz tak, jak czujesz, a nie tak jak powinienes.
Żeby zdobyć Kobietę, musisz być gotowy Ją stracić.
PUA:
http://m.youtube.com/watch?v=BRw...
Olej ją, zajmij się uwodzeniem innych kobiet a sama przyjdzie do Ciebie. Pokaż że może Cie w każdej chwili stracić, jakie masz powodzenie.
Jak chcesz od niej zaangażowania to tylko ją pukaj a z innymi próbuj na serio. Mniej ją w dupie, tylko dla seksu wpadaj a sama zacznie za tobą latać.
Niestety to jest iluzja którą Ci wciska. Według mnie jak się chce być z jakimś mężczyzną i on otwarcie też chce i jest zakochany to nie widzę problemu.. No chyba ze się nie chce byc razem. To jest świetna wymówka, że poprzedni związek nas wypalił. Boo przecież to nie do końca nasza wina, bo mamy prawo się tak czuć, bo to wszystko załatwia i nie pozostawia pytań. Najczęściej poznaje się kogoś innego i te obawy/lęki/traumy odchodzą jak ręką odjął
Czemu taka jesteś?
- Jaka?
- Taka cholernie wrażliwa albo cholernie obojętna?
- Bo jestem cholernie inna niż te dziewczyny, które znasz.
On chce spróbować. Dajcie mu się uczyć na własnych błędach .
Ogranicz kontakt. Zobacz co będzie. Szczerze pogadaj. Zakończ i cierp lub zwyciez.
Nic nie jest prawdziwe,wszystko jest dozwolone.