Zastanawiam sie jakbyście interpretowali ? Jako brak szacunku ? Zainteresowana może ?
Dziewczyna w związku narzeka ze mało z nią piszesz wiec odpowiadasz zeby nie piszesz bo czekasz az zadzwoni bo chcesz ją zobaczyc. Ta sie cieszy (nwm dowartosciowala sie czy co ;p ). Po czym pisze ze rozumie, zadzwoni, wysyla kilka zdjec co robi a wieczorem sms znowu ze zadzwoni jutro bo dzis czasu nie bylo. Wiec pisze "ok."
Nastepny dzien ona pisze na dzien dobry "milego dna", odpisuje tym samym , ona "buziaka" i koniec.
Mija dzień a skoro pisala ze zadzwoni a nie dzwonila juz 2 dni to juz mnie grzeje. Na 3ci wyslala jakis obrazek, sam zadzwoniłem i wytłumaczyłem kulturalnie ze musimy szanować swój czas.
Jakbyście to interpretowali ?
Lasce chyba brak atencji do tego powiewa nutką niedojrzałości. Musisz ją jakoś ustawić i dać jej do zrozumienia że związek nie polega na pisaniu a na spotykaniu się ze sobą. Ja w swoich dobrych związkach pisałem tylko wtedy kiedy była taka potrzeba i tematy wtedy sie kleiły a jak nie trzeba było to nie zaczynałem niczego na siłe bo to wiecej złego niż dobrego. Jestem ciekaw co ci odpowiedziała na to jak do niej zadzwoniłeś
Miłości nie ma. Są tylko stany emocjonalne związane z wydzielaniem hormonów. Naucz się je wywoływać a będziesz mógł robić z kobietami co chcesz. One są jak psy, a psa trzeba wytresować!
Nic milczała, w drodze wplotła po tym jak powiedziałem ze tez nie bede czekał jak tak znowu bedzie "ooo Patryk (ja) grozi". Tak jakby troche nie dostrzegła w tym problemu mysle. Nwm w sumie. Milczała. Nawet nie pamietam jak to odebrała. AAAAAAA teraz pamietam. Wymówke dała ze szybko zaspała po prysznicu a miała juz dzwonic.
Szczerze to ona bardzo szybko zasypia to prawda. Ale i tak wiem ze to wymówka
Kolega zapomniał dodać, że pracuje za granicą i trzęsie portakami za kobietą, która została w Polsce. Ciekawe ile jeszcze tego typu tematów doda w tym tygodniu.
Hahaha, dokładnie. Ale juz przyjmuje na zimno każdy kolejny hahaha
A powaznie to zastanawiam sie czy nie przetrzymać tego do powrotu do PL, zobaczyc co jeszcze nabroi i jezeli nie bede mógł tego znieść rozważe rozstanie. Musze tylko być pewien decyzji dlatego też pytam:)
Ty się ogarnij, bo zwariujesz. Zajmij czymś głowę!
A Pani opinia na temat to jaka:D?
Moja opinia jest taka, że utrzymanie związku na odległość jest bardzo trudne. Brak kontaktu fizycznego przez kilka miesięcy oddala od siebie ludzi. Jeżeli parze zależy na utrzymaniu tej relacji i przetrwaniu tej rozłąki, to obie strony powinny o to dbać, a kontakt powinien być niewymuszony. Po powrocie chyba czeka Cię poważna rozmowa z partnerką.
Czasem dzwoni tzn 1:1 czasem 2:1 na moją przewage. Ostatni tydzien poleciałem 3:1 bo sylwester itd.
W sylwestra w sumie to ja dzwoniłem, ona by nie zadzwoniła. Szła na impreze do kuzynów i tylko po polnocy na fb mi napisala szczesliwego nowego roku kotek xd
Ona ZAWSZE praktycznie pisala pierwsza, z dzwonieniem to roznie bywalo. Ostatnio jednak zaczela wiecej dzwonic
Mowi jedno robi drugie. Z boku to wygląda trochę tak jakby cie podlewała ale jednocześnie wzbudzała poczucie winy za to co się ma rozsypać, że to będzie przez brak twojego pisania. Ewidentnie bym dał na wstrzymanie bo przepychanki i udowadnianie racji przez odleglosc to jak deptanie po błocie i upierdalanie coraz bardziej butów. Dopiero jak wrócisz się z nią spotkaj a jak ma to długo jeszcze trwać to nie oczekuj ze ten związek przetrwa.
Dziekuje za dobrą opinie. Też tak na to patrze
"to ma się rozsypać przez brak twojego pisania"
Jak ty to pięknie ująłeś
Nie dało się szybciej?
Hey ,jestem za granica X czasu.
Moja dziunia została w PL.
Skręca mnie bo nie wiem co Ona robi.
Chyba robi mi P&P, mówi tak a robi tak.
Co mam robić?
Zająć się czymś tam, jak będzie miało jebnac to i tak jebnie, bez twojego wpływu bo Cie tu nie ma, jak będzie miała Cie puścić bokiem to też to zrobi bez twojej wiedzy.
POZDRO
Strasznie trzesiesz portkami, ale tak to juz jest w związkach na odległość i, gdy sie pogubisz. Masz widocznie za duzo czasu skoro tyle o tym myślisz.
Też kiedys przerabiałem licytowanie sie kto pierwszy napisze i kto ile inwestuję w taki kontakt. Straszna to dziecinada jest. Wrócisz, pogadasz z nią,na chwile bedzie dobrze. Pojedziesz i znów będzie to samo.
Albo chcesz mieć dziewczynę i zarabiać mała kase w Polsce i jakos to będzie,albo jedziesz spokojnie zarabiać kasę za granicą. Przerobiłem trochę tych związków na odległość.. Nie pamiętam ile ona ma lat, ale jak to mloda dupera to ciezko będzie jej usiedzieć na dupie. Co innego jak laska sie wyszalała, masz z nia dziecko czy też razem mieszkacie. Wtedy wyjazdy za granicę inaczej wyglądają. Z kolei ciebie nie ma kilka miesięcy w domu o ile pamiętam.
Chcesz zjeść ciastko i miec ciastko, a tak sie nie da. Moim zdaniem musisz wybrać albo związek albo robota i kasa. Teraz bedzie ci ciężko zdecydować czy ona jest warta tego wkurwiania się bo emocję tobą targają.
Chciałoby ci sie czekać na pannę kilka miesięcy czy tygodni,az wróci? Ile można udawać,ze jest dobrze?
Juz i tak skróciłem mój wyjazd o 4 miesiace planowo i wracam za 2 a mialem za 6. Wracam na stałe bo to tylko rzut na kase, ale jednak bedzie łączne 9 miechów.
Myslalem zeby zarobic ponad stan ale zarobie na styk i wracam do PL, tutaj serio za duzo czasu na myslenie mam bo w robocie tez powtarzalne czynnosci to mozna odpłynąć myślami
24 lata ma, z dobrej rodziny, matka by ją zabiła jakby innego przyprowadziła bo ja wyjechałem hahaha STĄD MOZE TE ZEGRYWKI
Tez miewała zwątpienia co do naszej relacji ale wlasnie kierowane we mnie, ze to niby mi sie nie podoba, ze to ze tamto. A prawda jest taka ze ona sie do tego przyczyniała bo jak mogło mi sie podobac jak telefonu nie odbiera, odczyta wiadomosc i cisza... nie odpisze
Po tym sylwestrze gdzie w sumie kolejne PandP było gdzie to mówila ze zadzwoni przed wyjsciem do kuzynostwa na impreze a nie zadzwoniła. Napisala tylko 1 wiadomosc po 12stej w nocy szczesliwego nw roku Patuś .
Im wiecej takich zachowań w niej tym bardziej ja to dostrzegam i moge sobie to po męsku poukładać w głowie i łatwiej sie podchodzi do tego
R.I.P Patryk.
Ja bym się nie odezwał w sylwestra, a na chuj mi taka co słowa nie dotrzymuje. Wyszedłbym gdzieś w chooj, i znalazł gdzieś fajne zajęcie w sylwestra:)
Może nawet zapomniałbym o niej na następny tydzien:)
Bo przecież ten sylwester mi się przeciągnął, ładowarke zdjadl mi chomik, a ja szybko zasypiam jak się napierdole z koleżankami nowymi:)
Wszystko czego pragniesz jest po drugiej stronie strachu
`Ćwicz wieczorem, potem rano
I idź po swoje, jakby Ci to odebrano