Siemka, domyślam się, że takich pytań na forum było już mnóstwo, dlatego piszę w formie pytania abyście mi poradzili co teraz uczynić.
Nasza znajomość z pewną 20 letnią dziewczyną trwa tydzień, dużo sobie powiedzieliśmy różnych rzeczy, pierwszego dnia doszło do zbliżenia ogólnie no spotkanie na bardzo duży plus. Mieliśmy do tego czasu kontakt, raz lepszy raz gorszy i umawialiśmy się na piątek.
Oczywiście zgadnijcie co się stało, skoro piszę teraz post na forum... Tak, coś jej wypadło, bo nie miała wcześniej czasu dla psiapsi + urodziny i chciała przenieść spotkanie ja jutro (czyli dzisiaj, sobota) Mieliśmy się wieczorem w piątek porozumieć odnośnie kiedy co i jak, ale z jej strony cisza.
Zadzwonić dzisiaj do niej z pytaniem co z dzisiejszym dniem? Jak znowu się będzie wykręcać albo nie odbierze to po prostu olać to?
Nie lubię takich sytuacji, gdzie umawiamy się i nagle z dupy wszystko idzie nie tak jak powinno z niby jakąś alternatywą która chyba była tylko dla "zaspokojenia" myśli.
No po prostu Cię olała. Jak myślisz, co to znaczy?
"Może mój świat marzeń być jak głupia historia
Po to mam wyobraźnie by bujać w obłokach"
~ Vixen - Myśl co chcesz
Tak się poczułem ale czy faktycznie to miała w planie? Nie mogę dochodzić do zbyt pochopnych wniosków.
Doszło do zbliżenia, czyli co? Seks? Całowanie to nie zbliżenie w mojej nomenklaturze jak coś
Normalka, że odmówiła spotkania. Nie zgadasz się na dziś. Dzwonisz do niej, najlepiej to teraz i proponujesz dwa terminy: "Słuchaj spotkajmy się w niedzielę o 18 albo w poniedziałek o 19". Oczywiście nie wypadasz z tym tekstem jak partyzant z lasu. Wszystko poprzedzone jakąś 2-3 minutową luźną rozmową. Po propozycji terminu gadasz z nią jakąś minutkę lub dwie (niezależnie od tego czy się zgodzi czy odmówi oba terminy).
Ustal sobie zasadę co do odmawiania spotkań. U mnie na przykład jak laska odmówi mi 3 razy pod rząd to się do niej już nie odzywam. Po tym to sobie może do mnie pisać i dzwonić mam to gdzieś, bo wiem że nie jest zainteresowana tylko chce potrzymać pieska przy sobie, żeby ego rosło.
To co ma i tak spaść, należy popchnąć.
Tak doszło do seksu. Sama stwierdziła, ze chce przełożyć te spotkanie, ale do tej pory cisza z jej strony. Mi szkoda czasu na takie pierdolenie się typu ooo nie pisz, nie dzwoń etc, po czasie jak widzę, że coś mi zaczyna nie grać to o tym po prostu mówię i niby jej głupio bo stara się między każdym pogodzić czas ale jej to nie wychodzi. Z jednej strony to rozumiem ale z drugiej śmierdzi to na kilometr. Zadzwonię od niej po prostu jak oleje znowu to już wiem, że chyba muszę odpuścić.
Najlepiej zadzwonić i zaproponować drugie spotkanie. Jak znowu odmówi + nie da innego terminu od siebie to znaczy, że pewnie byłeś "przygodą", skoro seks już był. Zazwyczaj po seksie dziewczyny się bardziej angażują.
Nigdy nie zostawiaj jej otwartej pętli w stylu: "Odezwij się gdy będziesz mogła się spotkać". Na początku mojej "kariery" zostawiłem lasce taką pętlę. Odezwała się po miesiącu. Dobre jaja były
To co ma i tak spaść, należy popchnąć.
Domyślam się, że to jakaś gierka z jej strony "niedostępności" ale wkurwia mnie takie coś, muszę jej wytłumaczyć jak będzie okazja, że ja nie mam ochoty się w takie coś bawić bo już mam to za sobą i jeśli tak to będzie wyglądać to będę zmuszony odpuścić.
Okresu na bank nie ma, a reszta to można zakładać...
"wkurwia mnie takie coś, muszę jej wytłumaczyć jak będzie okazja, że ja nie mam ochoty się w takie coś bawić bo już mam to za sobą i jeśli tak to będzie wyglądać to będę zmuszony odpuścić."
Kolejny z zerową kontrolą nad sobą. Wkurwia? Przestań, będziesz się przejmował zwykłym, kobiecym zachowaniem.
Chcesz jej wytłumaczyć? Serio? I myślisz, że to cokolwiek da? Tylko się ośmieszysz...
" ja nie mam ochoty się w takie coś bawić bo już mam to za sobą i jeśli tak to będzie wyglądać to będę zmuszony odpuścić."
Tak jestem taki dwsperat że chce ją mieć natychmiast tu i teraz..
Na siłe to se możesz konika zwalić ale w tej sytuacji to tak nie działa, nie możesz kogoś do siebie zmuszać na siłę i stawiać warunki.
Skoro masz już rozgrzany temat to wrzuć na luz i na spokojnie będzie chciała to.znajdzie sposób i będzie kombinować żeby fajnego kąska nie stracić.
Poki co to weź się do jakiejś roboty i nie rozkminiaj tak.
“Życie to to, co się wydarza, gdy jesteś zajęty robieniem innych planów.”
Miałem kiedyś podobną sytuację było spotkanie, rozgrzałem laske ale potem odpuściłem bo w bani inna mi siedziała i nie miałem do wyżej wymienionej pociągu a fajna inteligenta atrakcyja dziewczyna. Można powiedzieć że spusciłem ją w kiblu ale tak kulturalnie..Włączyła jej się despracja spamowanie mnie wiadomościami i w ogole szukanie kontaktu w każdy możliwy sposób...
Dzięki temu miałem.okazje się przekonać co czują atrakcyjne laski gdy je pieski desperacko prześladują.
Nie popełniaj tego błędu i nie zachowuj się jak despero..
“Życie to to, co się wydarza, gdy jesteś zajęty robieniem innych planów.”
miałem podobnie i wedlug mnie jesli ci tak powiedziała to daj szanse poczekaj niech sie odezwie jeśli omówi się z tobą kolejny raz i przygra w kulki w tedy sobie odpuść nie bądź natarczywy bo w tedy przejmie kontrole nad tobą
Kobiety Mogą Pokochać Cię Za To Kim Naprawdę Jesteś, jeśli tylko odkryjesz jak stać się prawdziwie naturalnym i nauczysz się w pełni akceptować siebie i cieszyć się życiem"
Srasz w gacie bo to Ty się, kuźwa, po seksie zakochałeś a nie ona. Jak laska dostanie dobre emocje od faceta to znajdzie tysiąc i jeszcze jeden sposobów żeby utrzymywać kontakt i się spotkać.
Bzyknąłeś ją to gitara, teraz Ty powinieneś mieć przewagę i wrzucić na luz. Miej wyjebane a będzie Ci dane!
"To co mówi kobieta jest jak chmura wędrująca po niebie: dobrze uformowana i spójna, a po chwili nie do poznania"