witam, mam `mały problem`
Poznałem laskę która, była po nieszczęśliwym związku, wielu powrotach, depresja, siedzenie w domu, zycie bez przyjaciół...
rzucił ją chłopak, od którego była uzalezniona chyba psychicznie.
Zaczęliśmy się spotykać, coraz bardziej robiła się niezależna od niego..
wkładaliśmy w znajomość po 50%
zaczynałem ją przytulać, buziak takie tam.
wszystko szło ku dobremu kierunku, mielismy wspólnie jechać na festiwal na który już zamowila bilet specjalnie żeby jechać tam ze mną.. gdy nagle dzień przed wieczorem odezwal się jej były i zaczął jej mieszac w glowie cos o naprawianiu tego wszystkiego.. i nie zdziwilo mnie to, ze na drugi dzień zaczela wymyslac ze się źle czuje, a przedtem gadala ze on jej pisal, że odwali cos głupiego ze cos tam.. takie głupoty...
lasce siadło to na głowe, przed festiwalem jeszcze jej mowilem ze nie chce tez być opcją awaryjną, a ona jest na kazde zawolanie jego i mi się to nie podoba. i czy serio potrafilaby teraz do niego po tym wszystkim wrocic...
po tym wszystkim miałem na myśli, ze była strasznie nieszczesliwa przez niego a teraz spotyka się ze mna i jest raczej wszystko okej..
na festiwal nie pojechala ze mna, a na drugi dzień napisala mi ze jest u niego na grillu...
napisałem cos typu `powodzi się widze` i to tyle..
teraz postanowiłem zarzucić jakims chłodnikiem,
napisała mi sms ` co tam? nie odezwiesz się już ? `
nawet nie wiem co jej odpisac..
i czy w ogole odpisac..
i wiem, ze jak się pokloca to znow będzie szukac oparcia u mnie bo na początku znajomości tak było.. i teraz pytanie co robic ? jak to rozegrać? czy laska jest spalona i trzeba ją olać ? czy jest jeszcze jakas opcja?
Ja na Twoim miejscu nawet nie chciałbym się już z nią spotykać. Szczególnie jeśli oczekiwałeś od niej czegoś więcej niż seks. Ona sama siebie nie potrafi ogarnąć, szkoda sobie zawracać nią głowę.
Ja bym olał, a na pytania dlaczego nawet nie odpowiadał. Jeśli ma choć trochę inteligencji, domyśli się.
"panować nad sobą to najwyższa władza"
Nikt jej nie mąci w głowie. Wie co robi. Ma z nim taki układ że dymają się kiedy mają ochotę. Reszta to bajeczka dla Ciebie.
Laska ustawiła się w ten sposób, że jest z Tobą na co dzień a z nim w nocy.
Nic niezwykłego, olej ją i bierz następną.
za co dostałeś te minusy ? Znam kilka takich przypadków,gdzie dziewczyna była z chłopakiem a pruła się za plecami z swoim byłym,mówiąc obecnemu "chłopakowi" że jest z nim szczęśliwa i wgl.I jedną taką historię znam od takiej właśnie dziewczyny,dla której opowiadanie o tym było czymś zupełnie normalnym.Więc radziłbym Ci uważać,a najlepiej zerwać tą znajomość całkowicie
Krótka piłka: laska ma Cię w dupie, byłeś tylko pocieszeniem, które przestało być potrzebne, gdy wrócił były. Szanuj się.
w takim razie powinienem jej cos odpisac? jak tak to co ?
czy nic kompletnie?
`Ból jest najlepszym nauczycielem. Tylko nikt nie chce być jego uczniem.`
Urwij kontakt dla własnego dobra. Wróciła, podjęła swoją decyzję... Po co Ci wchodzenie w ramę przyjaciel?
Jeszcze wróci do Ciebie, jak dałeś jej jakieś emocje, czekać tylko jak gość znów coś spierdoli, ale ty musisz inaczej to rozgrywać...
Dam Ci do myślenia
wlasnie po to ten caly post, jak to teraz rozegrać i dac jej jakos do zrozumienia ze nie pisze się na przyjaciela wrazie awarii
`Ból jest najlepszym nauczycielem. Tylko nikt nie chce być jego uczniem.`
E tam dramatyzują. Ciągniesz to dalej, rozwijasz znajomość bierzecie ślub, a potem góra on zadzwoni i wasz miesiąc miodowy spędzi z nim. Bez obaw, jak tylko znudzi się mu jej dupczenie (w tym miesiącu) dostaniesz ją z powrotem całą we łzach i jego nasieniu.
"Tato, czy kobieta kiedyś zrobiła ci coś tak strasznego, tak odrażającego, że zrujnowało ci to całe życie?"
"Tak synu, ty tę kobietę nazywasz matką"
Al Bundy - król;)
Powiedziałeś jej że nie interesuje Cię bycie opcją awaryjną, raczej powinna to zrozumieć. Teraz napisz jej to w odpowiedzi i podziękuj za wspólne chwile. Dla mnie to byłoby tyle...
"teraz postanowiłem zarzucić jakims chłodnikiem"
Że co?
A nie lepiej w ten sposób?
-Ale odpierdala... Chuj z nią" i zajmujesz się sobą tudzież innymi panienkami.
A jak nie masz jakimi to znaczy, że się lenisz.
E: Laska po jakimś czasie sama zacznie pisać, wypytywać o Ciebie i jamniorzyć.
i tutaj wchodzi druga kwestia : Twoje jądra.
Chcesz taką dupkę z niezatartą przeszłością, burdelem w głowie czy nie?
Jak nie - choćby cieszyła się na Twój widok jak tresowany pies - pogłaszcz i odejdź. Niech wie, że o Tobie to jedynie pomarzyć już może. Ma czuć stratę. Tu już nie chodzi o Ciebie a o nią i jej przyszłość, niech sobie pożałuje to inaczej facetów będzie traktować..
Jest też druga opcja, że w ogóle o Tobie nie będzie myśleć, nie będzie jamniorzyć, nie będzie szukać kontaktu i tęsknić. To dobry znak, że powiedziałeś "Chuj z nią" bo byłeś dla niej nikim.
________________________________________________________________
Jeśli nie wiesz gdzie chcesz dojść, to dojdziesz gdzieś indziej.
poznajesz dziewczynę, na początku niezobowiązujące spotkania (a nie festiwal ?!) dobra zabawa, luz, śmiech, seks, jak nie wyjdzie, trudno, tak miało być i żyje sie dalej, a jak jest inaczej to potem ból, płacz i temat na forum
they hate us cause they ain't us
sam miałem isc na festiwal ale ona w ostatniej chwili ze chce isc ze mna wiec wtf ?
nie ma placzu, po prostu myslalem czy jeszcze mogę to rozgrywać czy nie, jak na razie jej napisałem ze znikam, i trochę poryzałem jej głowe
`Ból jest najlepszym nauczycielem. Tylko nikt nie chce być jego uczniem.`
Nic nie odpisuj, urwij kontakt. Next.
____________________________________________
"Umysł jest jak spadochron. Działa tylko kiedy jest otwarty" - Albert Einstein