Czemu druga część? O tym za chwilę, najpierw link do pierwszego tematu:
http://www.podrywaj.org/forum/le...
Tak jak pisaliście, nie rzucałem się jak "wściekły jamnik" i spojrzałem na to chłodno. Babka ma problemy w rodzinie, zrozumiałe i do przyjęcia. Wczoraj napisałem jej sms czy jedzie ze mną do centrum dziś (w piątek) bo muszę załatwić sprawę w banku. Napisała że po 15 ma czas. Odpowiedziałem że musze do 12 to załatwić a około 15 zadzwonie i się gdzieś ustawimy. "okej" - napisała...
Dziś po zrobieniu swojego w bankach i urzędach zadzwoniłem przed 3 pm. Nie odbierała. Pomyślałem "nie to nie". Po 15 minutach oddzwoniła i powiedziała że miała 3% baterii i nie mogła odebrać bo by padł, jest w domu i mówiła że za godzinkę możemy się umówić tam i tu. Szybkie "ok" z mojej strony. za dziesięć czwarta dostaję sms że chrzestny do niej przyjechał i jak pojedzie to da znać... po godzinie napisałem jej "jak tam mała, wychodzimy czy zmiana planów?" Nie dostałem odpowiedzi aż do teraz, o 17 zebrałem znajomych i pojechaliśmy nad jeziorko się odstresować. Świetnie się bawiłem, lecz kobieta namieszała mi w głowie i nie wiem czy jebnąć tą znajomość o glebę bo ona ewidentnie leci w chuja, skoro nawet odpisać czy oddzwonić nie może... Jutro (sobota) mam iść do niej na działkę, lecz przed tym mam wyjazd ze znajomymi nad morze. Nie wiem czy pierdolnąć ją w czapkę czy urwać się wcześniej i spróbować dalej działać...
Macie racje, jeżeli myślicie że laska mnie "omotała". Lecz we wcześniejszych spotkaniach, rozmowach odczytywałem znaki widzi "coś" we mnie... Zwykła gra w 5 pytań (standart) na nią zadziałała:
- Pamietaj musisz kłamać na każde pytanie
- Ok, dam rade!
- (bla bla bla)
- ...
- Podobam Ci się
- O cholera... Dobre (namysł) Nie!
W gorącej wodzie kompany jestem... widzę siebie i nie wierzę...
Widzę, że strasznie przeżyłeś tego jamnika.
No to w takiej sytuacji ja bym laskę olał, widać, że gra, bo widzi, jak się zachowujesz. Dawaj lusterko- przestań się odzywać przed jutrzejszą imprezą na działce. Zobaczymy, jak się cwaniara zachowa.
Mimo wszystko musisz trochę wyluzować, bo z tego i tak raczej nic nie będzie. Jedź nad morze, uspokój myśli i szukaj nowych targetów.
Pozdro!
Nic nie przeżywam kolego Wziąłem sobie do "serca" ten tekst i otworzył mi on oczy. Od dawna nie mam ochoty na nowe pick up'y. Nie kręci mnie to jak 2-3 lata temu... Wolę rozwijać znajomości które już mam Zajmę się pewną Kamilą która przyjeżdża do mnie w następnym tygodniu.
Też jestem zdania aby tylko czekać ale każdy wie że chuj strzela nawet jak czekasz na wypłatę która się spóźnia.
Nic nie będzie? Szkoda, lubiłem jej towarzystwo i zdawało mi się że ona moje... Dalej "tłumaczę" sobie że relacje w rodzinie ją ograniczają czy też hamują... Co o tym myślisz?
Usprawiedliwiam ją... Jebał to pies, a konkretnie wsciekły jamnik
Kredyt umarł , kryzys żyje, kto nie płaci ten nie pije !
Jak widać potrzebujesz ich, skoro laska Ci sie tak wkręciła. Samo porównanie jej do wypłaty, która Ci się należy i jest niezbędna do życia to pokazuje.
Ja tak twierdzę, a przynajmniej nie powinieneś wyskakiwać z inicjatywą.
Tak można ją tłumaczyć raz czy dwa, ale nie cały czas. Daj spokój.
porównanie do wypłaty było z pizdy i w ogóle nie zamierzone... Za dużo analizujesz kolego ;p Równie dobrze mogłem napisać o skarpetkach do zmiany...
Kredyt umarł , kryzys żyje, kto nie płaci ten nie pije !
Ty z nia jestes wgl? z jednej strony masz swoje zycie a z drugiej za bardzo rozmyslasz, jesli sie z nia nie spotykasz to jedz nad morze, jako ze jestes umowiony na dzialke to tylko grzecznie napisz ze nie przyjedziesz bo wyjezdzasz.
Obserwuj co sie bedzie dzialo ale nie rozmyslaj za duzo.
odpusc na czas wyjazdu i zobaczysz czy ona zacznie wykazywac wieksze zainteresowanie, zaden tam chlodnik, po prostu wyjezdzasz i nie masz dla niej czasu.
"Wszyscy muszą być kimś, mi wystarcza być sobą"
Nie jestem z tą laską, spotykaliśmy się, jeździliśmy razem, spędzaliśmy fajnie czas... Tak było z mojej strony. To co fajne nie trwa wiecznie... stare i prawdziwe.
edit: jedynie o czym myślałem, to napisać jej sms: "Nie lubię jak ludzie w chuja lecą." Ale wtedy bym się spalił...
Kredyt umarł , kryzys żyje, kto nie płaci ten nie pije !
Ile trwala ta znajomosc? moze nie poczyniles odpowiednich kroków aby ukierunkowac ta znajomosc i po prostu jestes zwyklym znajomym
"Wszyscy muszą być kimś, mi wystarcza być sobą"
Poznaliśmy się z końcem roku 2013. Jednak to było zwykłe przywitanie się, nic więcej... Laska mnie zraziła do siebie, była niemiła więc olałem ją ciepłym moczem. dopiero z końcem czerwca zaczęło coś się "łamać". Ona zaprosiła mnie na grilla u siebie, pierwsza napisała i nawet oburzona była jak nie odpisałem jej raz Potem to już piwko od czasu do czasu, spotkania na parku o 24. Często ona wyjeżdżała z inicjatywą. A jak raz mnie wystawiła bo nie zdążyła wrócić na czas. To za dwa dni upiekła mi ciasto i przyniosła do pracy. Laska włożyło w tę znajomość trochę i pomyślałem że teraz moja kolej... widocznie się myliłem
Kredyt umarł , kryzys żyje, kto nie płaci ten nie pije !
Wpadles kolego we friendzone obawiam sie...
Jakies zblizenia byly? juz nie mowie o seksie ale eskalowac dotyk w odpowiedni sposob trzeba od pierwszych spotkan
"Wszyscy muszą być kimś, mi wystarcza być sobą"
Zadbałem o to, nawet miałem doprowadzić do KC w środę lecz jak dowiedziałem się o problemach które ma, odpuściłem... No kurwa, masz zjebany dzień a koleś chcę Ciebie jeszcze całować... Nie w moim stylu. Jeżeli tak sądzisz to muszę pierdolnąć tę znajomość o ziemię... Chociaż mówiłem jej że dla mnie nie istnieje takie coś jak przyjaźń damsko-męska, a przyjaciółką z chujem nigdy nie byłem dla nikogo i nie będę.
Zobaczymy co będzie jutro, czy w ogóle się odezwie...
Wcześniej przepraszała... ale co z tego...?
Kredyt umarł , kryzys żyje, kto nie płaci ten nie pije !
Nie spinaj się na to lasie miej w zapasie jeszcze ze dwie takie a cisnienia nie bedzie i rozkmin:)
Jedź nad morze, co za pytanie kurfa
Jedź nad morze, baw się dobrze, pierdol jej impreze na działce, telefon wyłącz i następnego dnia jak będziesz miał od niej wiadomość, czy ślad jakiejś próby kontaktu - grzecznie ją przeproś i powiedz że nie mogłeś przyjechać bo świetnie się bawiłeś. Jak nie będzie śladu po jakimś telefonie i smsie od niej to sam wiesz co to oznacza i co masz zrobić z tą relacją.
____________________________________________
"Umysł jest jak spadochron. Działa tylko kiedy jest otwarty" - Albert Einstein
Laska w chuja leci, powiedziała mi dziś że była z jakims waflem w kinie, na spotnanie do niej przyjechał i wziął ją
Kredyt umarł , kryzys żyje, kto nie płaci ten nie pije !