Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Lekko wkurzony

7 posts / 0 new
Ostatni
Niewiembardzo
Nieobecny
Wiek: 18
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2015-10-09
Punkty pomocy: 0
Lekko wkurzony

Nie wiem, tyle już czytałem książek na temat uwodzenia, tyle kursów było, obejrzanych filmów w necie, webinarów, konferencji, na tej stronie siedzę już z 4-5 lat i efektów nie mam. Mam kolegów, którzy czasem mają jakieś spięcia w swoich związkach, proponuje wtedy im coś co wymieniłem wcześniej, oni wtedy tylko się śmieją i pytają po co to komuś. Mają swoje dziewczyny, są z nimi po kilka lat, a ja jestem sam. Swoim zachowaniem całkowicie przeczą zasadom jak powinno się uwodzić kobiety, nie czekają 3 dni Laughing out loud , nie stosują innych sztuczek. Mam wrażenie, że to całe PUA zostało wymyślone dla desperatów, by sprzedawać im „cudowne techniki” za gruby hajs. No bo jak wytłumaczyć moje porażki? Niby nie jestem brzydki, niby też jakoś przystojny, zależy kto patrzy. Jednak prawda jest taka, że nie potrafię sobie nikogo znaleźć. Nie wiem, może teoria jest już przestarzała i na obecne dziewczyny nie działa? Mam 18 lat i odnoszę, że dziewczyny w moim wieku i do 2 lat w dół, są jakieś przyjebane (sorry za słowa). Mam wrażenie, że hurtowo dają olewki, ale kiedy pojawi się jakiś ładny (modny) gość, to zaraz z nim są. Tyle tu gadania o lecenie na charakter, a odnoszę wrażenie, że leci się na wygląd, a ten charakter decyduje tylko czy chce się z kimś zostać. Nie wiem. Nie jestem jakoś zdesperowany, nie szukam nikogo na gwałt, ale jak dostaje się po 20 zlewek pod rząd, a z każdą takową, kiśnie ze mnie nie tylko ta, która mnie olała, ale też jej 10 koleżanek, które już nie chcą (mimo, że mnie nie znają) ze mną być z uwagi, że ktoś mnie olał (to jest ta cała preselekcja?), to trochę samoocena i wiara w siebie leci na dno, prawda?
W sumie nawet nie mam gdzie podrywać, na imprezy i balety nie chodzę, nie moja bajka. A samo zagadywanie na ulicy jest dziwny, one się boją. W klubach mają jakąś świadomość, że mogą być podrywane, a na ulicy odbierają mnie jako jakiegoś podrywacza, ubarwiając to słowo i nadając mu takiego zniesmaczenia, że zaczyna brzmieć to jak gwałciciel/zboczeniec.

Markinson
Portret użytkownika Markinson
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Z daleka

Dołączył: 2012-02-29
Punkty pomocy: 287

Weź sobie za przykład takiego Mystery który stracił dziewictwo w wieku 21 lat.
Neil Strauss bodajże jeszcze później. To są faceci którzy do dzisiaj przespali się tyloma kobietami ile ja nawet nie otwarłem. Wcześniej całe ich życie dotyczące relacji damsko-męskich to pasmo porażek, jednej po drugiej.
Masz 18 lat i brak ci samozaparcia. To nie jest tak, że te techniki są wymyślone tylko po to żeby nabijać hajs na idiotach. Jeśli osiągniesz kiedyś tyle co oni, to też chciałbyś jakoś na tym zarabiać.
Wyciągaj wnioski z porażek, to cholernie cenne doświadczenie. Każda porażka przybliża Cię do sukcesu. Nie traktuj tego tak poważnie, baw się tym. Czerp z tego przyjemność i ucz się na błędach, rozwijaj się, a być może pewnego dnia to Ciebie kumpele będą prosić o radę bo laski się nimi znudziły.

Markinson
Portret użytkownika Markinson
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Z daleka

Dołączył: 2012-02-29
Punkty pomocy: 287

I jeszcze jedno, masz rację z tym niedojebaniem mózgowym u większości młodych dziewczyn. Zajmij się starszymi, bardziej dojrzałymi.

Hisejd
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 24
Miejscowość: Daleko

Dołączył: 2015-02-18
Punkty pomocy: 19

Jestem w podobnym wieku co ty, bo 19 lat. Mam to samo zdanie na temat "dzisiejszych" dziewczyn - chodzą tylko z typkiem co ma najbardziej piżdżące buty, najciaśniejsze rurki i najwięcej żelu na wlosach. Szczerze to mam beke z takich lamusów. Rodzice im kupują wszystko, a sami nie umieją nic zrobić. Te laski co zadają się z nimi są puste, albo czują się cool z takim kolesiem i tyle. Na szczęście nie wszystkie dziewczyny są takie glupie. Uwierz mi, że istnieją jeszcze, te "normalne" dziewczyny, które doceniają co innego u chlopaków, tylko trzeba szukać i tyle. Aha i nie możesz też przesadzać z tym gwalcicielem, może akurat źle trafileś, ja akurat raz zagadalem i wyszlo wręcz powiem zajebiście.

Niewiembardzo
Nieobecny
Wiek: 18
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2015-10-09
Punkty pomocy: 0

Co podsumował. Szczerze? Myślałem już o tym wcześniej w taki sposób. Laski takie są, lubią imprezowiczów co "żyją tak bardzo". Nie dopuszczałem tego do siebie, bo to oznaczałoby tylko, że sry, ale te fajne dupeczki nie dla mnie, nie jestem takim debilem (tak określam tych imprezowych chłopaczków - widzę, że są głupi, a ich poziom niski, ale za to są szczęśliwi). Czy jest mi z tym dobrze? Nie. Czy mogę coś zmienić? Mogę kupić modne ciuchy, ale nie dużo, bo mnie nie stać (spodnie, buty po 300 zł, jakością nie różnią się za wiele od tych za 100 zł), modny fryz odpada, bo włosy takie, że ni zgolić, bo jak patus wyglądam, ni mieć normalne, bo jak mop. Imprezować dalej nie będę, pić nie lubię, palić też, to samo z ćpaniem czegokolwiek. Więc wg rówieśników jestem looserem i nolifem. Spoko. Trzeba jakąś ogarniętą wychaczyć co myśli tak jak ja, choć miałem wrażenie, że wszystkie już zajęte. No, ale dla mnie też się znajdzie.

Flynn
Nieobecny
Wiek: 20
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2015-09-16
Punkty pomocy: 1

Po prostu żyj swoim życiem, a nie zastanawiaj się tyle nad tym czy inni Cię akceptują. Nawet jakbyś uczył się 100 lat, to bez pewności siebie nic nie zdziałasz.