Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Mentalny reset i przebudowa

2 posts / 0 new
Ostatni
Czarnykomar
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 24,5
Miejscowość: Podlaskie

Dołączył: 2020-01-15
Punkty pomocy: 24
Mentalny reset i przebudowa

To mój pierwszy post tutaj dlatego na wstępie chciałbym podziękować za ogrom przydatnej wiedzy tutaj zebranej  stronka jest naprawdę niesamowita 

A teraz do brzegu.

Jestem niecały miesiąc po rozstaniu. Było minęło. Patrzę na ten związek przez pryzmat dobrych chwil i doświadczeń. Żadnego tęsknienia czy żalu czy innych negatywnych emocji (aż sam się dziwię, z dnia na dzień pffff znów jestem singlem a czuje, że mnie to nawet nie obeszło…). Wewnętrznie czuję, że dobrze się stało i w pełni to akceptuje  Popełniłem też kilka błędów które miały na to wpływ więc będzie to lekcja dla mnie.

A więc o co mi chodzi?
Mianowicie o mnie.

Pod koniec związku zdałem sobie sprawę, że nie jestem takim facetem jakim JA chciałbym być. Nie osiągam tego co chciałbym i mógłbym. Miałem wtedy akurat (zresztą nadal się to jeszcze ciągnie ale już widzę poprawę) lekką wpadkę z depresją (z innych powodów niż związek) która rozjebała mi moją samoocenę i poczucie wartości. Z uśmiechniętego i pewnego siebie gościa stałem się niespełnionym życiowo smutasem który myśli o sobie jak o kompletnym przegrywie i nieudaczniku. Każdego dnia zastanawiałem się jak stać się tym kim chciałbym być (to pojebany stan kiedy człowiek nie widzi jak wiele ma i osiągnął, ani jakie ma szczęście w życiu, tylko czuje się jak gówno z powodów czasem :irracjonalnych). Powoli wychodzę z dołka własnymi siłami i czuję motywację a przede wszystkim potrzebę zmian w sobie (także jako formę terapii).

Zacząłem ćwiczyć na siłowni, planuje również wrócić do gry w piłkę nożną, mam pracę która pozwala mi na utrzymanie i nawet zaoszczędzenie na przyszłość, na dniach zaczynam szukać praktyki w związku z kierunkiem studiów (który również kocham i w którym się spełniam), dużo się uczę ale to kierunek który lubię a efekty w postaci wysokiej średniej i fajnego CV tylko dodają mi motywacji, w czasie wolnym spotykam się ze znajomymi z którymi realizuję drugą pasję - sesje RPG (kostki). Planuje też odnowić trochę starych kontaktów i życia towarzyskiego bo to zaniedbałem.

Pomimo to czuje się jakbym był bezwartościowy, jak przegryw.
I tu jest meritum mojego pytania do osób które może przechodziły coś podobnego: JAK KSZTAŁTOWALIŚCIE SIEBIE NA NOWO? Co wam pomagało odbudować się mentalnie? Zwłaszcza jeśli chodzi o poczucie własnej wartości i siły charakteru. Jak odzyskać ten wewnętrzny "ryk lwa"?

I tak przy okazji– jak to jest z tym „imprezowym życiem”. Mam grupkę znajomych (tych z RPG) plus 2,3 zza. Rzadko imprezuje na domówkach lub w klubach, nie mam masy znajomych ani „super ekipy czy „ epickich przygód”. I to mnie martwi - Czy to nie jest problem przy byciu atrakcyjnym dla kobiet? Zastanawiałem się wielokrotnie: Czy mogę być dla kogoś wartościowy i atrakcyjny prowadząc spokojne, ułożone życie bez super znajomych, imprez i przygód.
Z góry dzięki za każdą radę i odpowiedź Wink

Bojack
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 24
Miejscowość: Małe miasto

Dołączył: 2017-09-14
Punkty pomocy: 226

Odniosę się do pierwszego pytania. Przede wszystkim musisz się rozwijać, do tego niezbędne są: dyscyplina, konsekwencja w działaniach, czas i cierpliwość. Rób swoje, zakładaj sobie jakieś cele, realizuj je, ale nie nakładaj sobie presji czasu. U mnie ten proces odzyskiwania siebie trwa długo, gdyby ktoś kilka miesięcy temu mi powiedział ile mi zejdzie aby osiągnąć stan psychiczny i fizyczny w którym obecnie się znajduję, to pewnie bym się załamał. Z tym, że na dzień dzisiejszy sam proces samorozwoju mnie cieszy i szanuję te efekty do których doprowdziłem, a dalsza droga i perspektywa tylko cieszy. Już nie muszę się sam ze sobą szarpać. Wychodzę z założenia, że powolny, ale stały progres jest dużo lepszy od krótkiego sprintu, w którym będziemy wymagać od siebie zbyt wiele. Najważniejsza rada ode mnie, przede wszystkim bądź fair wobec siebie i żyj tak, żeby gość w lustrze cieszył się Twoim szacunkiem. Z tym że ty sam musisz wiedzieć co robić, aby tak było.

Kiedyś inny niż teraz
Teraz inny niż wszyscy