Podzielę się z Wami moją krótką historią z pewną panną jak i chcę o coś Was zapytać.
Jakiś czas temu rozstałem się z dziewczyną z którą byłem pół roku. Trochę nie dbaliśmy o ten nasz związek i się rozleciało. Chciałem dac temu trochę czasu i spróbować jeszcze raz ale niestety okazało się że w między czasie znalazł się jakiś 'zapchaj dziura' i torche mnie to rozjebało. Spotkałem sie z nią. Dowiedziałem się o nowym typie jaki to nie zajebisty i jaka ona zakochana nie jest. Skopało mi to trochę psyche i samoocenę, chociaż nigdy z wyrwaniem lasek nie miałem większego problemu.. Nie błagałem, nie robiłem z siebie idioty podobnymi wyskokami, chyba że liczy się że byłem dość przybity przy niej. Koniec końców pogadaliśmy na spokojnie, przytuliłem ją i tak się ostatni raz widzieliśmy.
Od tego momentu minęło 1,5 miesiąca. Nie pisałem do niej przez ten czas- nie licząc dłużej wiadomości na fb w stylu "szkoda że nam się nie udało, milo bd wspominal te przyjemne chwile razem. ja już tez ruszyłem dalej. najlepszego Ci życzę"
Oczywiscie na tamten moment byłem totalnie rozpieprzony. Przez 2 tyg. nie zajmowałem się niczym innym tylko chlaniem i oglądaniem internetu, co pozwalało mi nie myśleć. W końcu znajomi zmartwieni tym że 'zniknąłem z powierzchni ziemi' wyrwali mnie na powierzchnie. Wypieprzyłem puste butelki. Teraz kiedy przychodziły wkurwiające myśli zaczynałem biegać, tak długo aż ze zmęczenia nie myślało się już o niczym.
Ogarnąłem się. Zaniedbane sprawy zacząłem wyprowadzac na prostą. W między czasie, zupełnie nie spodziewanie zacząłem spotykać się ze znajomą która podobała mi się od dawna - a tu nagle sama zaczęła się do mnie odzywać. Zapowiada się ciekawie.
I tutaj pojawia się wątek z tytułu. Od jakiegoś czasu ta moja była zaczęła się do mnie odzywać. Pierwsze jakieś sms związane z rzeczami - odpisałem rzeczowo i tyle. Dwa dni później zadzwoniła żeby dowiedzieć sie'co tam u mnie' Całkiem wyluzowany opowiedziałem że mam się całkiem dobrze i wszystko idzie w dobrą stronę. W pewnym momencie uciąłem rozmowę mówiac że wychodzę i musze kończyć. Następnego dnia znów napisała z jakimś błahym tekstem.
nasuwa mi się pytanie. Czy ona mnie testuje? (co jest raczej oczywiste) Ale jakby to pociągnąć żeby ewentulanie coś z tego mieć? Nie koniecznie 'jestem cały w skowronkach' bo chciałbym do niej wrócic. Jakkolwiek nie powiem że tak całkiem w głowie tego nie przekreśliłem.
Jak to najlepiej poprowadzic dalej żeby nie ewentulanie nie spieprzyć tego?
Jeśli chcesz "coś" z tego mieć to pisz, że chodzi o seks. To będzie w sumie wykorzystaniem, nie etycznym zresztą. Masz honor jakiś? Dwa razy do tej samej wody się nie wchodzi. Niech wie co straciła.
Pozdrawiam 7Dni
Pol roku to nie jest jakos dlugo ^^ skoro nie masz problemow z laskami to nie rozumiem Twojego dola z powodu bylej. Ja mialem raz podobny problem, pozwolilem jej wrocic, przelecialem, podziekowalem za dalszy zwiazek, pozegnalem i mi przeszlo. Miesiac pozniej spotkalem kobiete z ktora jestem do dzis. Skoro tak Ci zle to pewnie ONA zakonczyla zwiazek a Ty sie obarczasz wina..(?) Znalazla innego -> zerwala z Toba -> wraca do Ciebie. Potraktuj ja tak jak na to zasluguje i pospotykaj sie z innymi, nigdy nie masz pewnosci ze juz Ci tego nie zrobi.
No nie do końca. Ode mnie wyszło to że sie rozstaliśmy. Miałem wrażenie że ma wyjebane na tą naszą relację. Pytam czy chce coś z tym zrobić ale jakoś nie bardzo wyraziła chęci więc postanowiłem to skończyć. Wiec nie byliśmy razem to nie moge miec teoretycznie pretensji o to ze poszla w tango z jakims typem.
Z jednej strony to jest mega interesująca laska, a z drugiej znowu nawet jakby 'pozwolic na powroty' to wkurwiałaby mnie myśl że jakiś pajac ją obracał w miedzy czasie
Pytanko, jak się powinno reagować na jej zaczepki? Poczytałem na forum trochę ale nie umiem tego odnieść do swojej sytuacji;p
Po co pytasz o rady jak i tak zrobisz swoje? Ewidentnie widać, że chcesz do niej wrócić.
Odpowiem Ci na Twoje pytanie, ale i tak pewnie nie posłuchasz. Olać jej zaczepki, wymazać ją z życia, zająć się sobą i żyć z nowymi kobietami.
Ale i tak olejesz Nasze rady bo temat został założony w konkretnym celu -> "JAK WRÓCIĆ DO BYŁEJ".
Naturalnie, jak bedziesz sie sztucznie zachowywal to nawet jak ja znowu zdobedziesz i staniesz sie "soba" to ja stracisz. A jak nie wiesz do konca czy zaczepki sa proba podrywu czy maja tylko "znajomowosciowo-znajomowosciowy" charakter to polecam sie dopytac jak tam z facetem, jak okaze sie ze znowu jest sama to bedzie prawie pewne. Jak sie upewnisz po co Cie zaczepia to i tak postapisz po swojemu ^^
Edit: Wiekszosc porad nt. podrywania na forum bedzie krotkofalowe, celem jest samo poderwanie. Tobie chodzi o dluzszy zwiazek dlatego polecam bycie naturalnym.
Traktuj to jako komplement i idz swoja sciezka. Pewnie jej cos nie wyszlo z gachem i teraz szuka pocieszenia, bo ego jest w rozsypce. Historia lubi zataczac kola wiec uwazaj, bo ci to moze zryc lekko banie.
Widisz. Napisala do ciebie a czy ty przypadkiem sie juz nie wkrecasz?
Myślę że nie. Jakkolwiek przyjemne uczucie kiedy panna daje do zrozumienia że się jest dla niej nadal atrakcyjnyjny, podnosi ego.
Czytałeś wgl. regulamin forum, kolego?
"Nie koniecznie 'jestem cały w skowronkach' bo !!!chciałbym do niej wrócic!!! Jakkolwiek nie powiem że tak całkiem w głowie tego nie przekreśliłem. Jak to najlepiej poprowadzic dalej żeby nie ewentulanie nie spieprzyć tego? "
Temat mi śmierdzi klimatem: powrót do eks. Zasady na forum są po to aby je respektować, więc co to ma być kolego? Hm?
Powiedzieliście już sobie sakramentalne: wypie#radal z mojego życia i po zawodach. Im szybciej ukrócisz ten teatrzyk tym lepiej dla Ciebie i twojej bani.
---------------------------------------------------------------
Think different
Bo one zawsze wracają Jakie to jest prawdziwe stwierdzenie, potwierdza się na każdym kroku ;p
"W między czasie, zupełnie nie spodziewanie zacząłem spotykać się ze znajomą która podobała mi się od dawna - a tu nagle sama zaczęła się do mnie odzywać. Zapowiada się ciekawie." - nie wiem co jeszcze numer Twojej byłej robi w Twoim telefonie Bierz się za tę "znajomą".
Pimpin' ain't easy, but somebody gotta do it.
hehe usunąłem numer ale z fb jej nie wyrzucałem. Jeszcze gotowa pomyśleć że tak mnie to dotknęło że muszę ją usunąć.. ;p
"Nocne fikołki to wszystko co mogę Ci na dzień dzisiejszy zaproponować"
Pytanie, czy się znowuż nie wkręcisz..?
Kobiety robią tak po związkach bo pozostaje w nich sentyment.
Chcą wiedzieć co u ciebie po prostu z przyzwyczajenia.
W takim wypadku nie powinieneś pokazywać że wasze rozstanie cie dotknęło.
Podobno mężczyznę poznaje się po tym jak kończy związek
On my way...
Mi sie udało całkiem zgrabnie zakonczyc związek, można powiedzieć z klasą ;p Teraz juz u mnie jest okey ale czasem jeszcze wkurwiaja myśli że w sumie mogło mi sie z nia udać ;p
Mi sie udało całkiem zgrabnie zakonczyc związek, można powiedzieć z klasą ;p Teraz juz u mnie jest okey ale czasem jeszcze wkurwiaja myśli że w sumie mogło mi sie z nia udać ;p
"Przestań się mazać, chłopaki nie płaczą"
On my way...
"Kiedys za pewna kobiete dalbym sobie reke uciac i wiesz co?"
"Co?"
"I bym teraz kurwa reki nie mial"
Prawda! Nie ma co się wpieprzać w rozmyślania. Przy okazji to fakt że jeśli chce sie wyjśc na prostą to zero kontaktu z laską. Niby wszystko spoko, a potem sie myśli o dupie marynie ;p