Cześć, chciałbym zwrócić się do was o pomoc, może wy będziecie znać odpowiedź na mój problem.
Chodzi o to, że mi się coś w głowie po przestawiało, tzn każdego dnia mam jakiś "lęk" lub inaczej "stres". Budzę się, pracuję, czytam, relaksuje, spędzam jakoś czas na rozrywce, czy jak idę na jakieś spotkanie, do ludzi, czy gdzieś dzwonie itd, to na każdej z tych czynności mam jakieś lęki. Trudno mi jest to opisać, lecz wyobraźcie sobie, że stresujecie się czymś, ale tylko w minimalnym stopniu. Ja taki minimalny stresik mam ciągle, nie ma go wtedy, gdy śpię, ten stresik nie ma jakiegoś powodu, po prostu jest gdy mam otwarte oczy i żyję.
Bardzo często myślę, jeżeli pracuje i coś robie, też myślę, jeżeli siedzę bezczynnie i nic nie robię, też myślę, zanim usnę na łóżku, mija godzina, dwie, czasami 3, bo ciągle jestem atakowany automatycznie jakimiś myślami. Nie budzę się w nocy, jeżeli zasnę, to już śpię. Czasami gdy jestem bardzo zmęczony, zasypiam po 30 minutach od momentu położenia, lekkie zaskoczenie. Myślami wybiegam w przyszłość. Pojawia się w głowie wizja np w pracy, gdy stoję przy maszynie, wyobrażam sobie (z automatu) że nie mam dziewczyny i nigdy jej nie będę miał, że nie doznam pierwszego seksu, albo, że na zawsze już będę pracował na tym zakładzie i do końca życia będę biedny. Rozumiecie do czego zmierzam? mój mózg myśli automatycznie, wybiega w przyszłości, tworzy wizje negatywne dla mnie samego, one jeszcze bardziej pogłębiają mój problem. Przecież jak mogę wybiegać w przyszłość, skoro nie wiem co się wydarzy dziś po południu pracy? jutro w sklepie czy urzędzie? kogo tam poznam, co zobaczę?
Mam mało znajomych, nie mam dziewczyny, nie mam pasji, nie mam stresującej pracy, lecz jest jakiś LĘK.......
Kiedyś potrafiłem cieszyć się z każdej czynności, doceniałem to, co posiadałem, biegałem systematycznie, w miare się jakoś odżywiałem. Od kilku miesięcy uciekam jakoś od tego wszystkiego, więcej jem fast foodów, mniej uprawiam sportu, więcej się masturbuje, lecz nie oglądam porno, a masturbacje od dziś chce wywalić. To wszystko wynika z tego "lęku".
Pracuje jako operator maszyny do obrabiania blachy, to nie jest moja pasja ani żadna zajawka. Chciałbym odszukać pasję, lecz nie wiem jak mam zwalczyć "stresik", ten stan, od czego zacząć.
Macie pomysł, dlaczego tak jest i z czego to wynika?
kolego mam pomysł może po prostu chorujesz na nerwice odpowiedz banalna, pasuje się wybrać do specjalisty, ja nim nie jestem więc to nie jest diagnoza. Z czego to sie mogło wziąć ? Milon możliwości alkoholizm w domu czy inne patologie w dzieciństwie.
Zacznij od zdrowego trybu życia. Dobra dieta, dużo ćwiczeń fizycznych (mięśnie, a nie tłuszcz), dużo zdrowego snu (próbuj, wspomóż się np. ZMA przed snem).
"W zdrowym ciele - zdrowy duch."
A jak nie pomoże to pójdź do lekarza na baterię badań.
co to kurwa jest, kółko pomocy psychologicznej?
Dziękuję,
Zastanawiam się poważnie nad zmianą czegoś z zewnątrz, myślałem poważnie nad zmianą pracy, którą wykonuje przez 2 lata, jest ona ciągle ta sama, to samo środowisko. Tak się zastanawiam, czy to też może nie jest powód, może jakaś rutyna czy coś.
Często mam też tak wśród ludzi, czy idę gdzieś do sklepu, bankomatu itd to też czuje się nieco dziwnie, lęki nie wiem skąd wynikające, uczucie, jakby każdy na mnie patrzył, automatycznie spadające poczucie wartości. Dziwna sprawa, bo kiedyś czegoś takiego w moim życiu nie było.