Witam, na wstępie napisze, że problemów z dziewczynami nie mam. Teraz mam taki problem i dylemat. Poznałem niedawno dziewczyne, ładna, wydaje mi sie, że inteligentna. Była u mnie pare razy na noc, wszystko fajnie aż do czasu kiedy od osób które ją znają, słysze o niej niezbyt dobre rzeczy. No, ale mówiąc jej o co tym sądzi, że tak gadają albo są zazdrośni. Ja sie nie angażowałem w ogóle, powiedziałbym, że nie traktowałem jej dobrze - tzn nie tak jak bym planował coś dalej. Najgorzej, że postawiłem jasno co mi sie nie podoba i będzie musiała zmienić (mam na myśli jej nałogi) a tutaj kiedy mówie, że albo zmiana albo nie zaczynamy to zrobi coś co mi mega nie pasuje a potem ''ze to ostatni raz, że jej zależy'' (od poznania mnie to był jeden raz). i tutaj zaczyna sie mój problem bo temat jest otwarty. Dwa dni temu zawiodła mnie i strasznie sie do niej zdystansowałem, powiedziałem jej, ze tak to nie będzie. Reasumując to mowi, że jej bardzo zależy itp a jednak zlekceważyła coś czego nie akceptuje i robiła to.
Jednak problem mam taki, że przywiązałem sie do niej przez taki krótki czas bo naprawdę jak sam na sam z nią jestem to jest bardzo dobrze. nie jestem jakis natrętny nic nie latam, nie pisze, nie dzwonie - twardo, ale jednak w głowie mi siedzi i tak ciągle o niej myśle - jak sobie z tym radzić żeby nie siedziała mi w glowie non stop? poważnie ciężko ogarnąć mi jaką podjąć decyzje bo z jednej strony chciałbym dalej ciągnąć znajomość, ale teraz po wybrykach nie wiem co postanowić. (ogólnie mam ciągłe zajęcia, praca, pasja..wypełniony dzień, ale i tak potrafię o niej mysleć).
Wierze, że mi doradzicie pozdrawiam
Co tym razem? Pali fajki, czy beka po jedzeniu?
____________________________________________
"Umysł jest jak spadochron. Działa tylko kiedy jest otwarty" - Albert Einstein
Z tego co napisałeś, to chyba nie znacie się długo, więc to Twoje przywiązanie może być tylko iluzją. Ja bym zrobił klasyczne 'next'. Poznasz jakąś inną i będzie git. A i gdyby jej zależało, to by miała Ciebie w głowie cały czas i nie pozwoliła sobie na to, żeby Cię zawieść. Kobietom się patrzy na czyny, a nie na to co mówią. Znana prawda od 1410
Double
Nie zabujałeś się w niej tylko w Twoim wyobrażeniu o niej. Stworzyłeś sobie w głowie film skoro jest ładna to na pewno i inteligentna. Potrafi się zachować, dobrze całuje i w ogóle jest zajebista. Teraz masz problem bo zderzenie z twardą rzeczywistością pokazuję, że jednak nie jest taka fajna jak ładna.
Jeśli nie lubię jak ktoś pali/pije/przeklina to nie umawiam się z takimi osobami a nie już na starcie chcesz kogoś zmieniać.
Na mojej twarzy pojawił się uśmiech, łajdacki i triumfalny zarazem, na którego widok jej piersi napięły się jeszcze bardziej.
Podstawowa życiowa zasada: bierzesz człowieka takim jakim jest, albo nie bierzesz wcale. Jeśli jesteś z dziewczyną, która ma nałogi, to SZCZYTEM naiwności jest myśleć, że dla Ciebie ona się zmieni.
Autentycznie i szczerze:
ja odrzucam dosłownie przy pierwszym kontakcie osoby, które potem przez długie lata mogłyby mnie wkurzać i doprowadzać do ruiny swoimi nałogami, zarówno w relacjach damsko-męskich, jak i przyjacielskich. Serdecznie polecam akceptować ludzi takimi jakimi są, z całą paletą cech dobrych, wspaniałych i podłych -> albo szukać dalej, jeśli dana cecha absolutnie nam u kogoś nie odpowiada. Bo próby zmieniania kogokolwiek na swoją modłę są słabe i z góry skazane na porażkę.
Dziękuję za uwagę, dobranoc.
Też tak mam, nie warto obniżać swoich standardów, trzeba znaleźć kogoś odpowiedniego dla siebie, nawet jeśli trzeba będzie przejść przez naście i więcej kobiet.
A zmienianie kogoś na siłę jest czymś niewygodnym dla dwojga. Jeden się wysila i wymaga a drugi się męczy i nie czuje dobrze we własnej skórze. Ten akapit jest również dla ostatniego zlotu klerów, który zgubił kierunki i skitrał się na podrywaj.org
________________________________________________________________
Jeśli nie wiesz gdzie chcesz dojść, to dojdziesz gdzieś indziej.