Witam. Jestem w szkole średniej.W temacie uwodzenia siedze rok(praktyka). Uważam , ze jestem dość atrakcyjnym mężczyzna (188 wzrostu). Znam swoją wartość. Akceptuje siebie, znam swoje wady i zalety. Do rzeczy. Dziewczyny w wieku licealnym są czasem dziwne. Wiem ze zdecydowana większość z was jest w wieku przypuszczalnie studenckim, ale wierzcie lub nie. Poznalem dziewczynę z dwa miechy temu, rok starsza, spodobala mi się. Otworzylem 4 osobowy set i myślę ze zrobilem dobre wrażenie. Wyslala mi zaproszenie na fejsa, zaczela lajkowac zdjecia i zaczepiac. (Zachowanie komiczne, ale zalezalo mi tylko na relacji typu przeleciółka). Zaczelismy rozmawiac. Spoko, jednak nie znosze takich iluzji jaka jest np. Facebook. Nie można dotknąć, przytulic, poczuć kogoś. No to mowie "jutro Ide do miejsca x, wyjdz ze mną tam). Ona , ze nie ma czasu bo to i tamto. Mowie spoko,nie jestem needy a inne tez maja. Beng. Laska znowu napisala po dwóch dniach. Znowu propozycja (nigdy nie pytam, bo daje szanse odmowy). Znów cos tam, cos tam. Po 3 dniach znowu i tak przez jakiś czas. Dodam ze nigdy do niej nie pisze, ona inicjuje (dlaczego się nie odzywasz, co u ciebie). Kurwa mac. Nie po to tyle czytalem i praktykowalem żeby pisać przez fejsa. Śmieszne jest to, ze ona wysyla jakieś teksty typu (kupno gumek jak się spotkamy w twoim interesie). Czyżby teoria kociego klebka? (The game,Neil Strauss)
Zauwazylem , ze jak jestem z laska sam na sam to mogę zdzialac cuda na kiju, ale mam problem z zainicjowaniem spotkania bo one muszą bliżej poznac kogoś przez "komunikatory". Ta sytuacja powtarza się drugi raz mi i moim różnorodnym kumplom. O co wlasciwie chodzi?
Aa nie lepiej zadzwonić i się dogadać na spotkanie. ? Pisząc , masz takie zacne efekty jak widać
http://m.youtube.com/watch?v=uR0...
Moze to Sowa zawital na podrywaja? ;p
Miej wyjebane, a będzie ci dane!
Skoro piszesz z nią o codziennych, zwyczajnych czy też banalnych sprawach na fejsie to sam nie widziałbym powodu, żeby angażować się w realne spotkania. Dziewczyna z którą piszesz musiałaby: poświęcić swój czas/zadbać(umysłowo) o logistyke, transport, dotarcie na miejsce spotkania/odjebać się jak najlepiej(umalować itp.) gdzie przed kompem może siedzieć z gilem w nosie w piżamie bez make-upu i wpieprzając fast-food... znacie się bardzo krótko a więc również musiałaby poświęcić własną strefę komfortu (czy aby jej nie zabijesz i nie zgwałcisz na spotkaniu ;)Drugą sprawą jest fakt, że dupy w młodym wieku nie mają za dużej presji na spotkania z nieznajomymi kolesiami (natomiast jeżeli chodzi o laski w wieku 23-25 lat, wg badań podświadomie czują presję ze względu na najlepszy wiek do rozpłodu czyli 25 rok życia) To tyle jeżeli chodzi o teorie wielkiego chaosu
Natomiast zapytam Ciebie, czy wywołujesz w niej stany inne niż tylko ciekawość, a raczej fajność ? silniejsze stany typu podniecenie itd. ? Wg mnie nie potrafisz czytać między wierszami a nazywając to wprost bierzesz się za nią jak "pies za jeża" ona dokładnie pokazuje Ci jak masz do niej DOTRZEĆ ! (patrz fragment z gumkami)
Kiedy dzwonie, nie odbiera tlumaczac sie tym,ze woli wiadomości tekstowe.
@up jak wyobrażasz sobie wywołanie podniecenia przez fejsa?
czyli jednak... struktury lingwistyczne - NLS Pozdro
W porządku. Tak zrobię.
Rady powyżej są dobre. Nie traci się czasu na internetowe kobiety, tylko prawdziwe. Nie chce ruszyć dupy z kanapy - fora ze dwora, następna.
"Tato, czy kobieta kiedyś zrobiła ci coś tak strasznego, tak odrażającego, że zrujnowało ci to całe życie?"
"Tak synu, ty tę kobietę nazywasz matką"
Al Bundy - król;)
"Uważam , ze jestem dość atrakcyjnym mężczyzna (188 wzrostu)"
To brzmi jakby definicją atrakcyjności był wzrost.
PS. Nienawidzę jak ludzie gonią za tymi wszystkimi modami. Nagle cała polska gdzie nie wejdziesz używa słowa "Beng". Pomijam już fakt, że cały facebook oblewa się wiadrami wody - typowy plebs.
Na plaży napełniasz kubek wodą - nie ma w nim ryb, czy to dowód na to że w oceanie nie ma ryb? Nie! Trzeba zanurkować głębiej, zbadać większą część.
Niech się oblewają, ale dzięki temu niektórzy wpłacają pieniądze jakich by normalnie nie wpłacili.
Dam Ci do myślenia
"O co wlasciwie chodzi?"
Ponoć zaczynają wysyłać powołania do wojska - oni już ci tam kurwa wytłumaczą o co chodzi. Skończy się ta cała gimbaza, bangi, fejsbukowe lajkowanie i inne licealne opierdalanie się.
Ja też tak kiedyś robiłem jak radzą wyżej. Chodzi mi o "wóz albo przewóz" - tak słyszałem na forach i tak robiłem. Czasem weszło, czasem nie. Muszę tutaj zaznaczyć, że był to okres w którym za dużo dziewczyn to ja nie miałem. Moim zdaniem takie pieprzenie na forum do początkujących osób bardzo je krzywdzi. Gościu który nie rucha, nie spotyka sie z dziewczynami stawia sprawe na ostrzu noża i każe lasce wybierac czy chce sie spotakać czy nie(tylko dlatego, że mu ludzie z forum tak doradzili). Jak jesteś już na jakimś poziomie, masz już jakiś wybór to oczywiście rób tak jeśli chcesz bo po co marnować czas? Na gadanie przez neta? No ale nie początkująca osoba...
No dobra ale co masz zrobić? Przekonać dziewczynę do siebię przez neta i dopiero wtedy wyjść z propozycją spotkania. Zamiast stawiać sprawę na ostrzu noża i odbierać sobie szanse na jakies fajne chwile, zdobycie doświadczenia dzięki takiemu działaniu dajesz sobie jakieś szanse, które zalezą od Ciebie a nie od dziewczyny którą przyparłeś do muru.
Jak przekonać? Pisz normalnie, ona już jest Tobą zainteresowana, masz być normalny. Nie graj cwaniaka, pokaż teraz, że nie dość , że jesteś fajny to jeszcze normalny. Niech ona dowie się, że seks traktujesz normalnie, nie ma w Twoim słowniku słowa "dziwka" i cenisz sobie pewne siebie kobiety, które nie przejmuja się zdaniem innych, spotykaja się z kim chcą
Twoje zachowanie było w porządku. Szybka propozycja spotkania, potem druga no ale teraz widać, że to bezskuteczne i tu trzeba inaczej
Pozdrawiam