Witajcie,
Wczoraj spotkaliśmy się i usłyszałem jakies totalne głupoty. Nie zerwalismy ale przez chwile tak czułem.
Zaczęła wymyślać jakieś głupoty z czapy, że nie kocha mnie do końca jakby tego chciała, że walczy z tym aby to czuła bardziej itp. Jeszcze tekst, że nie czuje się dobrze przy mnie ostatnio.
Rozumiem, że jest to wyjście awaryjne z jej strony. I jeszcze gadanie ze jestem fajny chłopak.
Mieliśmy jechać w jedno miejsce, ale w trakcie tej rozmowy stwierdziłem, że nie mam ochoty i wróciłem do domu. Ona kompletnie w szoku, nie spodziewała się ze tak wrócę. Coś we mnie pękło. Urwałem kontakt a ją sumienie chyba gryzie bo wczoraj dzwoniła, pisała.. dzisiaj również ale pozostaje nieugiety. Odciąłem się. Generalnie powiedziałem jej wszystko co mi nie pasuje. Tez chyba nie myślała o tym bo 0 argumentów.
Po co jeszcze pisze, skoro powiedziała wszystko ?
Po co Ty piszesz, skoro skończyłeś tą relację?
Jej wiadomości traktuj jak spam od operatora- kasuj bez czytania.
I na Boga zajmij się miłym spędzaniem czasu a nie 3h rozkminy "po co ona pisze".
Na mojej twarzy pojawił się uśmiech, łajdacki i triumfalny zarazem, na którego widok jej piersi napięły się jeszcze bardziej.
"Po co jeszcze pisze, skoro powiedziała wszystko"
Myślę, że jest wampirem energetycznym
"Jej wiadomości traktuj jak spam od operatora- kasuj bez czytania".
Złoty, ja chyba sobie w jakiś dzień zaparzę kawę, poświęcę parę h i przelecę się po Twoich postach, bo Twoje myśli są zazwyczaj tak w punkt.
Myślę, że:
a) chciała Ci zasygnalizować, że się opuściłeś, twoja atrakcyjność spierdoliła i mógłbyś popracować nad sobą. Natomiast o ile to jest prawda, to po drugiej stronie masz królewnę, co u Ciebie szuka braków i Ty wszystkiemu winien, "on jest temu winien, on jest temu winien" (weselny śpiew), a ona jest cacy. Do odstrzału.
b) chciała Ci zasygnalizować koniec i spodziewała się, że będziesz ją utwierdzał w tym zdaniu swoją postawą. Skoro on biega za mną, to ja prezentuje wyższą wartość. Potwierdza się moja opinia. Jeśli wyszło inaczej, to straciła swoją pewność siebie, on nie biega, może ja nie jestem taka fajna. Muszę sprawić, by on biegał za mną, żeby się utwierdzić w tym, że przedstawiam wyższą wartość. Patrz jakie pokręcone, a jakie logiczne:D Do odstrzału.
Jeśli laska Ci sypie takie teksty, to ona już to czuła od dawna. W końcu poczuła tego aż za dużo i zwerbalizowała. Teraz nie słuchaj pierdół typu, że się jej wymsknęło, chciała byś popracował nad sobą, tylko olej. Popracuj nad sobą, ale dla innej, nowej.
Łap blogi:
http://www.podrywaj.org/blog/pos...
http://www.podrywaj.org/blog/jak...
32 lata? Marynarzu wypływaj na świeże wody:D
-----
W życiu nie chodzi o racje a o wibracje.