Witajcie.
Mam problem bo rzuciła mnie dziewczyna po roku.
Była słodko, umawiałem się z nią regularnie, okazywałem sympatie, że jest dla mnie ważna choć przyznam, że po wypaleniu nie specjalnie pałałem entuzjazmem, ale zależało mi na niej i cały czas byłem gdy ona potrzebowała. Niby to błąd, ale to było ważne gdyż....
Problem taki, że nie umiem okazywać uczuć. Dziewczyna zwątpiła i się czuła ze mi się narzuca. Widocznie przegiąłem w drugą stronę.
Ale kurwa, sami piszecie, żeby się kryć z płaszczeniem się z uczuciami i dzięki temu czułem się pewnie będąc sobą, jakoby to miał być plus.
Ta się już nagle wypaliła, poszła do innego (który ponoć jest jej psem), a mnie kompletnie nie kocha, nic nie czuję.
W sumie chuj z nią, zdobycie jej na nowo mnie nie interesuję bo znalazłem ładniejszą laskę.
Teraz jestem w dupie bo poznałem tą nową dziewczynę i już sam nie wiem. Mam po jakimś czasie na siłe mówić, że ją KOCHAM i się płaszczyć, żeby się znudziła i uciekła?
Jak to jest z tymi uczuciami, każdy pisze co innego, a ostatecznie wychodzi na to, że dziewczyny trzeba traktować jak księżniczki.
Kochasz? To mów, ale nic na siłę. Jak nie umiesz okazywać uczuć czułością, to najlepiej będzie ci z dziewczyną, która tego nie potrzebuje.
Jaki problem w powiedzeniu "ja Ciebie też"? Postaw się na jej miejscu - Mówisz dziewczynie "kocham Cię" a ona -wyświetlono-
"Teraz jestem w dupie bo poznałem tą nową dziewczynę i już sam nie wiem. Mam po jakimś czasie na siłe mówić, że ją KOCHAM i się płaszczyć, żeby się znudziła i uciekła?"
Jeśli czujesz, że chcesz jej to powiedzieć, to jej to powiedz. W skrócie: "Miej jaja by robić I MÓWIĆ to na co masz ochotę".
"ostatecznie wychodzi na to, że dziewczyny trzeba traktować jak księżniczki."
Bądź dla niej księciem i przewieź na białym koniu do lasu, tam bądź drwalem, który ją zerżnie aż polecą wióry a na koniec wróć z nią jako kochający i troskliwy facet. Jak na emocjonalnej huśtawce.
Nie, tutaj na nic nie wychodzi, a jak masz problem z wyrażeniem uczuć to się z żadną nie wiąż, i pod żadnym pozorem nie kłam o swoich uczuciach. Ogólnie post typu "mam problem, a w sumie to nie bo znalazłem sobie lepsza dupkę, no ale jednak chyba mam problem, kurwa pomocy chłopcy."
Bije też taką arogancja od Ciebie i brakiem szacunku w stronę kobiet, że jest to aż godne pożałowania - takie zjeby jak Ty nie powinni mieć dziewczyn w ogóle.
Ogarnij się chłopie, 18 lat czas najwyższy zacząć się zachowywać jak facet.
The only time success comes before work is in the dictionary.
Co to za rada? A no taka, która ma dać do myślenia, nazywam rzeczy po imieniu i widać niektórym się taki styl może podobać, nie chodziło też o dojebanie - nawet mniej kumaty osobnik wyciągnie z tego wpisu wnioski, a przy najmniej powinien, zamiast brać to do siebie.
'Jeżeli go dziewcze rzuciło, to znaczy, że Panna nie była warta zachodu' - no tutaj za to mamy genialną rade. Myślisz, że takie coś mu pomoże? Czasami trzeba kogoś opierdolić z góry na dół, żeby przejrzał na oczy, zamiast głaskać się po jajach i ciągle zwalać winę na kobiety.
The only time success comes before work is in the dictionary.
Evolve, obrazanie zostaw dla siebie.
Dziewczyna nie rzucila cie dlatego ze nie okazywales jej uczuc. Gdyby tak bylo I naprawde jej zalezalo na tobie to by dazyla do tego az w koncu jej cos powiesz,az w koncu uslyszy co by chciala uslyszec, a nie tak poprostu to zostawi I pojdzie do innego. To nic innego jak obrocenie sytuacji I postawienie cie w poczuciu winy. Teksty typu ze ci sie narzuca to typowe teksty majace na celu uwolnieniu sie od drugiej osoby bez huku.
Sam napisales ze bylo slodko , zawsze byles przy niej, mogla na ciebie polegac... mysle ze powodem wypalenia bylo brak emocji o czym wspomnial vjed.
Brak poprawnej dynamiki zwiazku. I tyle. A nie dlatego ze brakowalo slownych uczuc I bron boze jakichs eklaracji. Jstes na stronie tak dlugo, juz dawno powinienes wiedziec ze nie wolno dopuszczas do glowy takich iluzji. A to ze nic na sile to juz inna kwestia. Ty jej sie poprostu znudziles I teraz ma nowego kolesia.
Kolo jak mówisz że pisek, to opcja tylko tymczasowa- czasoumilacz porozstaniowy
Po prostu niektóre kobiety potrzebują wyrażania uczuć, bo bez tego poślą faceta na drzewo. Ja lubię być traktowana jak księżniczka, bo do tego przywykłam przy moim chrzestnym. Na faceta wybieram zwykle tych, co się najmocniej starają. Nawet jak trzeba czasem o nich powalczyć, bo są nieśmiali, ale muszą mnie dobrze traktować, dużo przytulać, wyręczać w rzeczach wymagających siły fizycznej. Ale są też dziewczyny, które wolą chłodniejszych facetów, to w niej celuj. Jak trafisz na taką wymagającą czułości, to ona będzie nieszczęśliwa i Ty. Jak trafisz do kogoś podobnego do siebie, to obydwoje na tym skorzystacie.