Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Nie umiem zakończyć

26 posts / 0 new
Ostatni
Captain
Portret użytkownika Captain
Nieobecny
!
Płeć: mężczyzna
Wiek: 28
Miejscowość: ------

Dołączył: 2012-04-19
Punkty pomocy: 437
Nie umiem zakończyć

Panowie, mózg mi się od tego lasuje....
Będzie dłużej o Pannie z tych dwóch tematów:

http://www.podrywaj.org/forum/ch...
http://www.podrywaj.org/forum/za...

Postaram się obiektywnie podejść do tematu, samokrytycznie i proszę Was o pomoc bo potrzebuję chłodnego, w miarę obiektywnego spojrzenia z boku, bo jeszcze trochę to wykituje.

Najgorsze jest to, że po tym co tu napiszę, powinienem to skończyć, ale najzwyczajniej nie umiem, nie wiem dlaczego, czy dlatego, że widzę, że ona na swój sposób mnie kocha?

Jako taki wstęp w dwóch linkach macie.
Rozwijając temat, to przez czas trwania związków było wiele bardzo dobrych chwil, jednak ostatnio mam wrażenie, że jest jakaś równia pochyła....

Sytuacja nr. 1.
Siedzimy w 4 z moim wspólokatorem i jego dziewczyną. Jego dziewczyna musi wracać, zostajemy w 3. W telewizji leci teledysk w stylu klipów Pitbulla, masa rozebranych dziewczyn. Lekko podpici. Moja się pyta, czy są fajne, ja szczerze odpowiadam, że tak. Co się dalej dzieje? Obraża się, nie da się dotknąć, dzwoni po taksówkę i obrażona wraca do siebie. Następnego dnia wieczorem przeprasza za cyrk.

Sytuacja nr. 2.
Dzisiaj rano, jest ok, nagle, dokładnie nie pamiętam w jaki sposób, wraca do tematu dziewczyn z jakimi byłem, spałem, dlaczego nie chce jej pokazać ich na facebooku, ignoruje to. Ona ciąnie temat, ja już bezsilnie odpowiadam jej, że jest posrana, wiem, poniosło mnie ale to już mnie przerasta. Po tym jak powiedziałem, że jest posrana to zaczęło się, że nie mam do niej szacunku, że jak tak mogę mówić itp, że widocznie coś jest na rzeczy, że reaguje taką agresją. To jej odpowiadam, że mnie to irytuje bo ciągle odświeża mi w głowie takim zachowaniem osoby i zdarzenia o których nie mam najmniejszech ochoty myśleć będąc z nią.

Sytuacja nr. 3.
Zacząłem ostatnio biegać, ponieważ się sportowo zapuściłem. Tak jak 3 lata temu przebiegałem 12km tak teraz tym tempem przebiegnę ledwo ponad 3. Do rzeczy. Pyta się jak bieganie, ile przebiegłem. Odpowiadam 3km.
Ona na to: Ile to jest?
Odpowiadam, że 6 kółek po ścieżce w parku.
Ona: Heh, tylko tyle? Mało
Gdzie sama nie uprawia, żadnego sportu i ciągle gada, że musi schudnąć (mimo, że ja tak nie uważam)

Sytuacja nr. 4.
Wczoraj pracowała do późnego wieczora, mówiła, że nie nocuje u mnie, że chce odpocząć po pracy.
Odebrałem ją z pracy, odwożę pod dom. Pyta się mnie co będę robić, mówię, że ustawiłem się z koleżką.
Ona na to: chciałam, żebyś spał u mnie, ale widocznie nie masz dla mnie czasu, trudno wyszłam na idotkę.

Mózg rozjebany.

W tamtym tygodniu w trakcie kłótni wybiegła z samochodu.
Ja zostałem, dzwonię do niej i pytam czy zamierza wrócić czy mam jechać do domu. Płacze, że musi sie uspokoić.
Wraca. Obrażona, że mam ją w dupie, że gdybym ją kochał to bym wybiegł za nią z samochodu, że inny chłopak by tak zrobił a ja jestem zimny...
To jej mówię, że jesteśmy dorośli, nie w piaskownicy, żebym za Tobą po ulicy biegał.

Po tym co napisałem widzicie straszny obraz. Jednak są wspaniałe momenty, które sprawiają, że nie umiem od niej odejść. Wtedy czuję spokój, jednak w środku wiem, że prędzej czy później nastąpi wybuch. Chociażby z powodu takiego że jadę za szybko/za wolno.

Jak jest gruba afera i z bezśliności mówię, że może po prostu się rozstaniemy to słyszę, że nie bo ona mnie kocha i nie chce beze mnie żyć.

A z drugiej strony ostatnio ciągle jedzie po mnie.
Już po prostu nie mam siły, jednak ciągle się łudzę, że może będzie lepiej, że przecież ona mnie kocha i będzie cierpieć jak odejdę.
Boję się tego, że jak się z nią rozstanę, zacznie latać po baletach, puszczać się.
Boję sie, że może za łatwo się poddaję.
Gdyby nie to, że widzę, że jest wierna i kocha i jest idealnie w moim typie urody to dawno by mnie nie było z nią.

Filozoficzne wyjaśnienie karmy różni się pomiędzy tradycjami, jednak główna idea głosi, że czyny tworzą przyszłe doświadczenia i przez to każdy jest odpowiedzialny za własne życie, cierpienie i szczęście jakie sprowadza na siebie i innych.

vanarmin
Portret użytkownika vanarmin
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Lublin

Dołączył: 2011-11-20
Punkty pomocy: 867

Powiem tak:
-masz jej dosyć (dlatego założyłeś ten temat),
-masz jednak do niej sentyment, kochasz ją, patrzysz poprzez pryzmat najlepszych wspólnych chwil.

Wyjście jest jedno - KONIEC!

Lepiej nie będzie. Co myślisz np. jak w przyszłości będziecie małżeństwem ona nie będzie robić Ci takich jazd? Chłopie będzie jeszcze gorzej!
Dla mnie to ta laska jest toksyczna, nie jesteś z nią w pełni szczęśliwy.. Więc po jakiego ch*ja wacława ciągnąć te męczarnie?
Spierdalaj od niej puki czas. Nie ta to inna.

"To co mówi kobieta jest jak chmura wędrująca po niebie: dobrze uformowana i spójna, a po chwili nie do poznania"

czysteskarpety
Portret użytkownika czysteskarpety
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: 3miasto

Dołączył: 2014-11-06
Punkty pomocy: 2595

Masz klapki na oczach, nie dopuszczasz do siebie myśli, że na świecie są tysiące, setki tysięcy podobnych do twojej tylko lepszych. Masz, posłuchaj sobie i przemyśl w jakiej iluzji siedzisz.

NewOne
Portret użytkownika NewOne
Nieobecny
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Wiek: Odpowiedni
Miejscowość: Obywatel Świata

Dołączył: 2010-08-21
Punkty pomocy: 487

Chłopie pół roku, a biadolisz jakby to co najmniej 5 lat było. Zakończyłem kolejny związek po 3 latach, bo miałem dosyć sytuacji właśnie tego typu. Wieczne kłótnie, brak zaufania, brak jakiego poczucia własnej wartości z jej strony. Wieczna chęć kierowania i dominacji. Miałem dosyć bycia nauczycielem i zbierać cięgi od rozwydrzonego "gimnazjalisty". Na tym nie polega związek i miłość, żebyś codziennie zapewniał kogoś, jak jest zajebisty, skoro ona i tak WIE LEPIEJ. Pół roku obserwowałem, nie wpierdzielałem się. W planach było małżeństwo i dzieci, chciałem się oświadczyć. Czekałem i wyczekałem. Dlaczego tak długo się miotałem, żeby to zakończyć. Kobieta, z która byłem ma dziecko, 7 letnia dziewczynkę, dla której wiele znaczę. Przy której pomagałem i pokochałem jak swoje. Coś we mnie pękło jak usłyszałem parę razy, żebym się nie wpierdalał, bo to nie moje dziecko. Innymi razy słyszałem, że pomimo tego, że jej nie spłodziłem to jest nasze. Był wieczny festiwal push and pull'i.

Lepiej nie będzie. Nie ważne czy zostawiasz czy jesteś zostawiony, boli tak samo. No chyba, że odchodzisz do innej. Jako facet ustaliłem granice, przekroczyła je wielokrotnie.

Ostatnio usłyszałem wiele przykrych słów o sobie, rozumiem skąd się to u niej bierze. W dzieciństwie byłą lana przez ojca, wręcz tresowana, do tego picie i wieczne awantury. Zazdrość o siostrę, że ona tak nie ma plus jeszcze trener sadysta i na końcu mąż, który sprawił, że wylądowała w szpitalu, bo tak jej wpierdolił. Byłem z nią w wielu trudnych momentach jej życia. Usłyszałem, że już nie jestem potrzebny. Nie obwiniam, zaakceptowałem. Zmienić tego nie chciała. Z bólem serca powiedziałem tak nie będzie.

Masz kolego ucz się na przykładach innych.

CZYTANIE I BIEGANIE

Przyczyna syfu w Twoim życiu, drogi kolego, jesteś Ty sam, a nie to, co Cię otacza. Choć to wszystko znajduje się w ruchu pozostaje niezmienne...

"oddany facet, nie zakochany głupiec"

kazik
Nieobecny
Wiek: 29
Miejscowość: Łomża

Dołączył: 2011-04-17
Punkty pomocy: 58

Po co zakładasz taki temat. Ktoś ma podjąć za Ciebie decyzje. Nikt nie zna Ciebie ani jej. Ja bym jej tak łatwo nie skreślał i powalczył. Trafisz na cwanego, perfidnego kurwiszona z prawdziwego zdarzenia to dopiero zobaczysz ciemną stronę życia.

NewOne
Portret użytkownika NewOne
Nieobecny
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Wiek: Odpowiedni
Miejscowość: Obywatel Świata

Dołączył: 2010-08-21
Punkty pomocy: 487

Powalczyć, ale jak? O co? Przecież widać gołym okiem, że panienka chce go pod pantofel wciągnąć, albo jest po prostu niedojrzała emocjonalnie. Przecież to temat na gimnazjum obrażać się chociażby o laski z teledysku. Na tym polega związek, że ma nie mieć energii do życia i cały czas przeciągać linę? Chyba nie bardzo...

Z reszta uwielbiam słowa typu: "powalczył", "skreślał", "spróbował". Wszyscy to mówią, ale nikt nie wie jak to zrobić.

CZYTANIE I BIEGANIE

Przyczyna syfu w Twoim życiu, drogi kolego, jesteś Ty sam, a nie to, co Cię otacza. Choć to wszystko znajduje się w ruchu pozostaje niezmienne...

"oddany facet, nie zakochany głupiec"

vioqo
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 32
Miejscowość: Trójmiasto

Dołączył: 2015-10-16
Punkty pomocy: 477

Gościu ma się meczyc z jakąś jebnieta laska tylko dlatego , że po świecie chodza jeszcze gorsze ? No proszę Cię
.. zjebana laska to zjebane życie, wiec po co być z kimś na siłę ?!

kosaa12
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 27
Miejscowość: ...

Dołączył: 2014-11-30
Punkty pomocy: 193

Mówią, że kobiety są głupie, bo wiążą się z draniami. A my to jesteśmy inni? Wielu z Was na pewno miało kiedyś taką sytuację, że kobieta była zawsze grzeczna, kochana, nie robiła nam jazd, a mimo to odchodziliście od niej, bo się Wam znudziła. Z drugiej strony, byliście może w związku, w którym było dużo emocji i dobrych i złych, jakieś kłótnie, jazdy, i mimo, że ten związek powinien nam wydawać się gorszy od tego z tą "dobrą" kobietą, było nam dużo ciężej zerwać z tą drugą niż z pierwszą, ponieważ ta druga dostarczała nam dużo więcej emocji. Ja już tego doświadczyłem, i zrozumiałem, że nie tylko kobiety uzależniają się od drani, ale także my uzależniamy się od zołz :> Captain, postaraj się przemyśleć sprawę obiektywnie, a nie subiektywnie pod wpływem emocji. Popatrz na Wasz związek jak obserwator, a nie jak jego część, wtedy może będzie Ci łatwiej podjąć decyzję, pozdro Smile

tddaygame
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 99
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2015-07-12
Punkty pomocy: 1753

"A z drugiej strony ostatnio ciągle jedzie po mnie.
Już po prostu nie mam siły, jednak ciągle się łudzę, że może będzie lepiej, że przecież ona mnie kocha i będzie cierpieć jak odejdę.
Boję się tego, że jak się z nią rozstanę, zacznie latać po baletach, puszczać się.
Boję sie, że może za łatwo się poddaję.
Gdyby nie to, że widzę, że jest wierna i kocha i jest idealnie w moim typie urody to dawno by mnie nie było z nią."

A może po prostu zacznij myśleć o Tobie i o tym, żeby to Tobie było w życiu dobrze? Na pewno to nie jest jedyna laska "idealnie w Twoim typie" na świecie... A że zacznie się puszczać? Co Cię to obchodzi?

NewOne
Portret użytkownika NewOne
Nieobecny
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Wiek: Odpowiedni
Miejscowość: Obywatel Świata

Dołączył: 2010-08-21
Punkty pomocy: 487

Jesteś na forum od 2012 i chyba średnio ogarniasz dalej temat. Dupy nie zmienisz jak tego nie chce. Za to możesz zmienić swoje życie na lepsze. Prawda jest taka ze wszyscy tak skomplimy bo sie boimy zmian, wolimy sie męczyć z tym co znamy.

CZYTANIE I BIEGANIE

Przyczyna syfu w Twoim życiu, drogi kolego, jesteś Ty sam, a nie to, co Cię otacza. Choć to wszystko znajduje się w ruchu pozostaje niezmienne...

"oddany facet, nie zakochany głupiec"

adamokon01
Nieobecny
Wiek: 25
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2016-01-16
Punkty pomocy: 57

Toksyczna laska jak nic. Lepiej to zakonczyc juz kosztem chwilowego cierpnia (bo ja kochasz?) poczytaj jak sie odkochac... anizeli meczyc sie w tym.

Lepiej nie bedzie, bedzie tylko gorzej

Milfer
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 26
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2014-03-04
Punkty pomocy: 140

Mialem bardzo podobnie, ewidentnie toksycznie a ja sie balem rzucic bo myslalem ze:
1. Ona zacznie balowac i ktos ja skrzywdzi
2. Nie znajde takiej drugiej
3. Dluga droga do nowej a ja sobie nie wybacze

NIC BARDZIEJ MYLNEGO!

Dopiero po rozstaniu poczulem sie naprawde atrakcyjny i wartosciowy bo zaczalem poznawac dziewczyny ,ktore by mnie kochaly a taki zwiazek kula u nogi to syf!

Dopiero po rozstaniu wyplynal caly jad i pokazala sie naprawde jaka jest,im pozniej koniec tym wiecej tych wspolnych pieknych chwil idzie w zapomnienie .

Radze mocniej przycisnac o ile jest o co a jak nie od razu sie odcinaj bo predzej czy pozniej zacznie Cie niszczyc Sad

Pamietaj! Mysl chlodno i pozbadz sie emocji!

GRUNWALD
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Wiek: 45
Miejscowość: w cetrum

Dołączył: 2015-09-03
Punkty pomocy: 433

Nie ma rzeczy nie możliwach, laske trzeba wychować od nowa bo na moje oko to ty w niej się bujasz.

Metoda jest prosta za dobre zachowanie nagroda za złe obojętność.

Tylko przy obojętności bądz spójny.

Narząd nie używany staje się nie użyteczny

vioqo
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 32
Miejscowość: Trójmiasto

Dołączył: 2015-10-16
Punkty pomocy: 477

Jasne, bo tego typu laskę wychowasz obojętnością... Cierpliwością sie usrasz po pachy, a to nic nie da. Uwierz.

NewOne
Portret użytkownika NewOne
Nieobecny
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Wiek: Odpowiedni
Miejscowość: Obywatel Świata

Dołączył: 2010-08-21
Punkty pomocy: 487

Gadasz brednie chlopcze. A co ty jej ojciec, że masz ja wychować? Ustalasz granice, przekracza je, okazuje brak szacunku tym samym, ladnie dziekujesz i tyle. Po co komu wieczne szarpanie sie z koniem?

CZYTANIE I BIEGANIE

Przyczyna syfu w Twoim życiu, drogi kolego, jesteś Ty sam, a nie to, co Cię otacza. Choć to wszystko znajduje się w ruchu pozostaje niezmienne...

"oddany facet, nie zakochany głupiec"

Milfer
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 26
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2014-03-04
Punkty pomocy: 140

Doskonale to pamietam, cos mi sie nie podobalo to upomnialem itp. Na chwile bylo ok potem wywinela cos grubszego to ja robilem zjebke i focha wobec niej i sie poprawialo az ona zaczela byc coraz gorsza a czepialstwo sięgneło takiego stopnia ze jestem chudy i niski (waga w normie i 180 a ona 175) i teksty przytyj i nie garb sie bo przez Ciebie czuje sie jak wielka baba.

To sie robi efekt kuli snieżnej im dlużej sie toczy tym jest większa.

Biały Jeleń
Portret użytkownika Biały Jeleń
Nieobecny
Wiek: 30
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2011-07-16
Punkty pomocy: 649

Skończ to, bo i tak się osra - "been there, done that".

Z tego, co napisałeś to ten cyrk tak czy siak w końcu jebnie, a Ty tylko będziesz żałował straconego czasu.
Panna będzie cierpieć - pewnie. Ty też. Ale w końcu przejdzie. A tym co panna będzie robić po rozstaniu się nie przejmuj, bo to już nie będzie Twoja brocha.

Powodzenia.

Pimpin' ain't easy, but somebody gotta do it.

Expro
Nieobecny
Wiek: 27
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2013-10-22
Punkty pomocy: 135

Jak czytam posty autora i NewOne, to się zastanawiam kto do cholery sklonował moją byłą?! A tak całkiem serio, zakończenie związku, który nie sprawia Ci przyjemności, to powinna być rzecz normalna.
Żeby nie kopiować kolegów wyżej.
1. Czy uważasz, że Twoja była jest się w stanie zmienić? Że sama tego chce i sama zauważa problem?
2. Czy tych chwil dobrych było znacznie więcej niż kłótni o bzdury i w finalnym rozrachunku jednak dziewczyna wychodzi na plus?
3. Czy uważasz, że ta dziewczyna byłaby dla Ciebie wsparciem jakbyś tego potrzebował, czy jednak np kiedy stracisz prace ona przeglądałaby Ci telefon?

Jeżeli na dwa pierwsze odpowiedziałeś twierdząco i uważasz, że jakbyś miał problem, to nie zostałbyś z nim sam, to faktycznie szkoda coś kończyć, jeżeli jest realna szansa na jej poprawę. Tytuł Twojego tematu sugeruje, że jednak chcesz to skończyć. U mnie było tak, że mieliśmy z byłą wizytę u psychologa, związek się rozpadł, ale ja mogę śmiało powiedzieć, że robiłem wszystko co mogłem z zachowaniem zdrowego rozsądku, aby to uratować i się jakoś dogadać. W życiu będziesz miał duuuużo większe problemy niż fochy o aktorki z pitbulla, zostaw sobie nerwy na ten czas Smile Ale wracając do tematu, usiądź, wyłącz telefon, poproś żeby ona nie zaglądała w ekran swojego, postaw kawę na stół i powiedz co Ci się nie podoba, z czym masz problem. Powiedz, że nie chcesz zrywać, ale np chcesz, żeby to inaczej wyglądało, zapytaj z czym ona ma problem. Zaproponujcie sobie wzajemne rozwiązania i jeżeli się dogadacie, to zobaczysz czy jest poprawa, czy jednak nie. Jeżeli będziesz widział, że Twój związek, to pokazywanie dziewczynie swojego telefonu i facebooka, to chyba wiesz co robić.
Lepsza i normalna dziewczyna się znajdzie, nie oznacza to, że masz skreślać tą o jakieś fochy, ale też nie oznacza, że masz się męczyć przez jej kompleksy Smile

kubuch
Portret użytkownika kubuch
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Szczecin

Dołączył: 2015-11-14
Punkty pomocy: 23

Koledzy napisali "jest toksyczna" i mają rację. Nawet nie widzisz gdzie popełniłeś błędy. Przecież trzymasz ramę a jest jednak coraz gorzej.

Sam właśnie zakończyłem toksyczny związek i naprawdę powinieneś ujebać tą nić przywiązania. Pękasz bo masz w głowie to, że Cię kocha i w to wierzysz. I pewnie nie kłamię, pewnie Cię kocha ale uświadom sobie, że będziecie się Kochać, uprawiać zajebisty seks a zaraz będziecie się żreć jak te dwa psy i wtedy będziesz czuł ból. Będziesz smutny tak jak teraz i ogarnie Cię bezradność. Zaczniesz myśleć, że tak naprawdę to ty rozpierdalasz ten związek a nie ona, chcesz tego ?? Ja jak przejrzałem na oczy to bajo i nie ma kontaktu. Mało tego. Samo zerwanie to dopiero początek z tą prawdziwą "miłością". Zaczną się smsy typu "zrobiłabym wszystko aby...", będzie pokazywać skruchę i zaczniesz pęęęękać. Ta myśl, że Cię "kocha" zacznie się umacniać w twojej głowię aż przyćmi te wszystkie kłótnie i albo wymiękniesz albo się uwolnisz. Jak nie wychowasz sobie laski w ciągu 3 miesięcy to już jej nie zmienisz. Naprawdę, będzie tylko dobrze na chwilę i szczerze przyznam, że jak zaczynałem się poruszać po tym forum to strasznie mnie dziwiło to, że jak ktoś wyskakiwał z problemem to zaraz fala odpowiedzi "odpuść" czy "Już po związku". Oni mieli za każdym razem rację! I oni chcą dla Ciebie dobrze! Jeśli z laską naprawdę są za duże problemy to uciekaj bo niszczysz sobie życie.

Teraz sam musisz sobie odpowiedzieć czy chcesz poświęcić swoje życie na tego typu kłótnie czy jednak dzielić swój czas z kim jednak będziesz miał mniej problemów Smile

Pozdr. Trzymaj się!

---Jeśli mam gdzieś jechać, to ja prowadzę

vioqo
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 32
Miejscowość: Trójmiasto

Dołączył: 2015-10-16
Punkty pomocy: 477

Otóż to - trzeba sobie odpuścić. Takie kobiety potrafią nieźle namieszać facetowi w głowie. Gość się ewidentnie dusi, ale mimo wszystko jest zachłyśnięty iluzją jej ,,wielkiej miłości". Założę się, że to laska z tzw. trudnego domu bez wyniesionych żadnych pozytywnych wzorców. Są to kobiety ,,kochające za bardzo", które swoje deficyty wyniesione z dzieciństwa leczą związkiem. Skutek tej ich kuracji jest zazwyczaj opłakany. Jeśli chodzi o wychowanie dziewczyny w przeciągu 3 miesięcy - tu bym mocno polemizował, bo u mojej toksycznej ex dopiero po dobrych 3 miesiącach zaczęły się krzywe akcje. Na samym początku to był anioł. Dopiero później wyszło że ten anioł ma wyrwane skrzydła. Powodzenia autorze. Mądrych decyzji życzę.

eldoka
Portret użytkownika eldoka
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 32
Miejscowość: Wyspa Genialnego Żółwia

Dołączył: 2015-08-13
Punkty pomocy: 2039

Nie jestem na Twoim miejscu i nie wiem jak między wami jest silne uczucie, jeśli w ogóle jest ale jak przeczytałem akcję z tym Pitbullem... Napiszę tak: Było krzyknąć za nią jak wychodziła że chciałbyś żeby ona miała taką dupę jak te laski z teledysku Laughing out loud
Powinieneś ją przesterować skoro chcesz z nią być. Nie pokazywać że jesteś uległy, stawiać na swoim.
Może schłodzić? Dać sobie trochę dni spokoju od takich jazd. Wtedy i ona zrozumie że odpierdala.

A najlepiej pogonić w piździec, znaleźć inną których jest jak mrówków.

__________________________________________________________
"Babie trzeba założyć chomąto. Tak robili do XII wieku polscy chłopi. Zakładali babom chomąto i orali nimi pole."

"Nie próbuj! Rób albo nie rób, nie ma próbowania."

NewOne
Portret użytkownika NewOne
Nieobecny
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Wiek: Odpowiedni
Miejscowość: Obywatel Świata

Dołączył: 2010-08-21
Punkty pomocy: 487

Ta, juz to widzę. Trzeba było. Yhy, jasne. Mądry się znalazł. A później taki małolat słyszy od swojej niuni:
"po chuj ze mną jesteś, jak mam taką i taką dupę. Nie podoba Ci sie to już jej w ogóle nie zobaczysz".
I (wiem,że nie zaczyna sie zdania od "i", ale tutaj to pasuje) awantura gotowa, niestety tak to działa Smile

CZYTANIE I BIEGANIE

Przyczyna syfu w Twoim życiu, drogi kolego, jesteś Ty sam, a nie to, co Cię otacza. Choć to wszystko znajduje się w ruchu pozostaje niezmienne...

"oddany facet, nie zakochany głupiec"

NewOne
Portret użytkownika NewOne
Nieobecny
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Wiek: Odpowiedni
Miejscowość: Obywatel Świata

Dołączył: 2010-08-21
Punkty pomocy: 487

Od swojej na koniec usłyszałem,że zrobiłem z niej kurwe (to ona mnie zdradzała), a z dziecka zabawke... Jeszcze jakieś komentarze?

CZYTANIE I BIEGANIE

Przyczyna syfu w Twoim życiu, drogi kolego, jesteś Ty sam, a nie to, co Cię otacza. Choć to wszystko znajduje się w ruchu pozostaje niezmienne...

"oddany facet, nie zakochany głupiec"

Igorsky
Portret użytkownika Igorsky
Nieobecny
Wiek: 26
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2013-09-17
Punkty pomocy: 133

Capitan, powiem Ci jak to się skończy jeżeli tego Ty nie skończysz. Nie ma sensu dyskutować z tym co chłopaki napisali wyżej, bo większość z nas przerabiała różnego rodzaju związku.

Ja od siebie mogę dodać tylko, że jeżeli tego nie skończysz w porę, to prędzej czy później gówno rozbryźnie się z wielkim hukiem, a Ty będziesz stał wśród tego bez parasolki. Tego typu panny mają to do siebie, że wzbudzają w Tobie poczucie odpowiedzialności za nie i nie ukrywam łechce to ego, ale nie daj boże powinie Ci się gdzieś w życiu noga, nie masz co liczyć na podporę w postaci takiej kobiety. Bardzo szybko spakuje swoje zabawki i pójdzie dalej.

"Już po prostu nie mam siły, jednak ciągle się łudzę, że może będzie lepiej, że przecież ona mnie kocha i będzie cierpieć jak odejdę.
Boję się tego, że jak się z nią rozstanę, zacznie latać po baletach, puszczać się.
Boję sie, że może za łatwo się poddaję.
Gdyby nie to, że widzę, że jest wierna i kocha i jest idealnie w moim typie urody to dawno by mnie nie było z nią."

Miałem w swoim życiu identyczny scenariusz i szkoda że wtedy tej strony nie znałem, bo oszczędziłbym sobie sporo reperkusji. Nawet jeżeli dojdzie do tego o co się martwisz nie możesz nic z tym zrobić, nie traktuj jej jak nieporadnej osoby, ma swój rozumek i będzie robiła co jej się podoba i jeżeli na poważnie o tym myślisz, aby się rozstać to jest to jej święte prawo. Wiesz, nie można mieć ciasteczka i zjeść ciasteczka ?

Po tych akcjach które opisałeś, to czas najwyższy zacisnąć zęby, zwinąć zabawki i z klasą podziękować, bo to co Cię może spotkać z jej strony za jakiś czas na pewno nie będzie z klasą. Aha i nie zapomnij, jak już dziewczynce podziękujesz, to pamiętaj, że będziesz wrogiem nr 1. Wink

Spierdalaj najdalej jak się da, nie warto serio, tym bardziej że chyba robisz to bardziej dla własnego sumienia i ego niż dlatego że tego chcesz Wink