Witam. Opis z grubsza mojej sytuacji
Mam 20 lat, spotykam sie z 16 letnią dziewczyną. Od miesiąca. Wg was może i za długo bez seksu, jednak nie znacie jej charakteru
Wszystko następuje stopniowo. Przelizałem ją na 3 randce, potem coraz wiecej spotkan, wzbudzanie zaufania itp, jakiś tydzien temu miałem łapke w jej cipce ;D Potem ona powiedziała że ma okres, przez co nic nie mogłem działac. Ale to są szczegóły.
Dzisiaj okres jej sie skonczył, ciesze sie, wszystko przygotowane, nawet pokój posprzątałem ;D
Kurwa, spotykam się z nią, ona zaczęła płakać na wstępie.
Pytam o co chodzi - ona, że ma jazdy o mnie, jej rodzice i brat starszy sie dopierdalają o to że jestem za stary dla niej, że ją wykorzystam, że ja myślę inaczej niż ona.
Na spotkaniu wyczułem w chuj dystans do mnie, powiedziała, że ma tylko godzine, bo musi pieska wyprowadzić. Myśle co do kurwy i mowię "widzę piesek ważniejszy ode mnie". Pogadaliśmy, zapytałem jak zamierza to rozegrać i że ja nie zamierzam tego zakonczyc, że to jej życie a nie jej brata i rodziców. Umówiłem się na piątek i odstawiłem na chate. Potem spotkałem ją na mieście z jej koleżanką. Powiedziałem zWitam. Opis z grubsza mojej sytuacji
Mam 20 lat, spotykam sie z 20 letnią dziewczyną.
Wszystko następowało stopniowo. Przelizałem ją na 3 randce, potem coraz wiecej spotkan, wzbudzanie zaufania itp, miałem łapke w jej cipce ;D Potem ona powiedziała że ma okres, przez co nic nie mogłem działac. Ale to są szczegóły.
Wczoraj okres jej sie skonczył, ciesze sie, wszystko przygotowane, nawet pokój posprzątałem ;D
Kurwa, spotykam się z nią, ona zaczęła płakać na wstępie.
Pytam o co chodzi - ona, że ma jazdy o mnie, jej rodzice i brat starszy sie dopierdalają o to że jestem za stary dla niej, że ją wykorzystam, że ja myślę inaczej niż ona.
Na spotkaniu wyczułem w chuj dystans, była nieobecna myślami, smutna, nie zaczynała pocałunków itp. Powiedziała, że ma tylko godzine, bo musi pieska wyprowadzić (!). Odstawiłem ją na chate, spotkałem się z kumplem. Kumpel powiedział, abym do niej zadzwonił i powiedział że mi na niej zależy, że nie zamierzam tego kończyć itp. Tak zrobiłem. Ona przez tel, że także nie zamierza itp, ale to samo na spotkaniu z nią rozmawiałem i jak wcześniej - bez emocji. Wracam na chate po spotkaniu z kumplem, spotkałem ją na mieście z jej koleżanką. Mówię do niej "ładnie mnie traktujesz - zamiast się spotkać ze mną, to poszłać sie spotkać z przyjaciółką" Ona, że pieska wyprowadziła, że przeprasza że tak wyszło itp.
Jakieś porady?