Hej wpadłem po po poradę.
Przebywam w Holandii i poznalem tu dziewczyne, tydzien kręciliśmy i w sumie stwierdzilismy ze przeprowadzimy się do tych samych domków.
Z dnia na dzień 180 stopni, wkurzona. No i centralnie koło mnie filtruje z innymi. To nie jest moja dziewczyna bo nie chciałem za szybko się w to wkręcać.
Opinie ? Laska była w 2 letnim związku i zerwała. Pierw ja, przeprowadzam się a tu taki numer . Trzeba było by coś ponaprawiać bo głupio będzie mi się z nią mieszkać.
No albo chce podbudować swoje ego bo jest po rozpadzie związku.
Pozdrawiam.
Wakacyjna przygoda nie jest zła. Ruchaj i tyle.
Nigdy nie rań SIEBIE! Podrywaj tylko takie które NAPRAWDĘ ci się podobają
Czekaj, czekaj. Po tygodniu stwierdzacie z obcą laską, nie będąc w związku, że przeprowadzicie się do siebie, a potem piszesz "BO NIE CHCIAŁEM ZA SZYBKO SIĘ W TO WKRĘCAĆ?" :DD To co jest dla Ciebie szybką wkrętą? Jak za miesiąc będziecie brali ślub, to chociaż nas zaproś.
Miej wyjebane, a będzie ci dane!
"To nie jest moja dziewczyna bo nie chciałem za szybko się w to wkręcać. " Ale postanowiliście się przenieś do jednego domku ?
W dzisiejszych czasach bycie prawdziwym mężczyzną to sztuka, którą pragnę zgłębiać.
Ona się spytała czy się przeprowadzę, pogadaliśmy i się zgodziłem. To nie jest tak, że powiedziałem chce mieszkać z tobą.
Aha... A jak powie "słuchaj weź się wyprowadź, bo chce zamieszkać z chłopakiem" to się zgodzisz i napiszesz potem na forum "ona zaproponowała, przecież to nie jest tak, że powiedziałem, że się wyprowadzę" ?? Włącz kurwa myślenie chłopie zanim cokolwiek zrobisz, bo z tego w czym jesteś teraz tak łatwo nie wybrniesz. Powiesz, że zmieniłeś zdanie i jednak ma się wynieść = wyjdziesz na skończonego idiotę i do tego niespójnego. Powiesz, że Ty się wyprowadzisz = wyjdziesz na cipę + będziesz sobie szukał nowego lokum. Zostawisz tak jak jest = będziesz się zadręczał, jeżeli Wam nie wyjdzie (na co na razie się zapowiada), patrząc jak sprowadza facetów do domu, to jak lizanie lizaka przez folię. Jedyna opcja w której wspólne mieszkanie ma sens, to taka, w której zaczniesz patrzeć na nią jak KOLEŻANKĘ aka WSPÓŁLOKATORKĘ i NIC więcej.
Miej wyjebane, a będzie ci dane!
'Powiesz, że zmieniłeś zdanie i jednak ma się wynieść = wyjdziesz na skończonego idiotę i do tego niespójnego. Powiesz, że Ty się wyprowadzisz = wyjdziesz na cipę + będziesz sobie szukał nowego lokum'
Ale, że kogo to obchodzi na kogo on wyjdzie? Jak mu źle to niech powie cześć i tyle. Kurwa, Wy i ten wasz socjal. Róbcie pod siebie zamiast pod kogoś. 'Ojej, co o mnie pomyśli laska, która ma mnie w dupie i flirtuje (na razie jeszcze tylko to) z innymi? Może jej wejdę głębiej w dupę to będzie mnie bardziej szanować.' Wtf!?
Żyj chwilą, ale myśl perspektywistycznie
Co Ty pierdolisz? O.o caly post jeat pisany z jego punktu widzenia, to czego on sie doszukuje, a nie ja, to nie ja po tygodniu zamieszkalem z panna, co wiecej, ja bym stamtad spierdalał czem predzej.
Ale jesli juz tak stawiasz sprawę -dopiero co sie przeprowadzil do nowego miasta wiec nie wiem jak to wyglada wg Ciebie, ale raczej nie chcialbym sobie strzelic gola do wlasnej bramki zeby sobie zjebac start w nowym miejscu x) po drugie - nie napisal, ze chce skonczyc relacje, zapytal jak to dalrj poprowadzic, wiec wylozylem mu jak to bedzie z jego pktu widzenia wygladalo jak podejmie dane kroki. Przeczytaj najpierw ogoł zanim sie wypowiesz kolego.
Btw jak uwazasz socjal za takie niepotrzebne pojecie, to zyczę powodzenia.
Miej wyjebane, a będzie ci dane!
Ależ nie chciałem Cię urazić Nic nie pierdolę, siedzę i piszę tylko. Nie wiem co ma oznaczać, że 'caly post jeat pisany z jego punktu widzenia' skoro to TY piszesz, nie on. Jest obiektywizm (istnieje tylko w teorii), subiektywizm, i teraz to co stworzyłeś nie wiem jak określić nawet. Subiektywizm z widoku trzeciej osoby?
Napisałeś jak to może wyglądać z punktu widzenia innych. No chyba, że rzeczywiście będzie się czuł jak skończony idiota i cipa. Wybrnięcie jest proste, zawijasz się i cześć. Nie widzę w tym nic trudnego. Bądź tak jak napisałeś - patrzeć jak na koleżankę. To nie plaża w Normandii w '44 roku. Wiem jak to jest myśleć o innych i nie polecam tego w zbyt dużych dawkach. Zjebać start? Nie, lepiej się męczyć
Przeczytałem ogół, nie podobała mi się tamta część, więc napisałem. Nie omieszkałem użyć małej hiperboli, aby pokazać karykaturalność sceny. Wolę robić to co chcę niż być pajacem, który się męczy po to, aby to dobrze wyglądało. Jeżeli to nazywasz 'socjalem' to mamy po prostu jego inną definicję. Także bądź sobie pospinany rozkminiając co kto pomyśli, a ja się będę dobrze bawił.
Żyj chwilą, ale myśl perspektywistycznie
A spierdoliłeś coś żeby co poprawiać? Być może laska zbiera sobie fanów żeby się dowartościować jak piszesz a może po prostu chciała Cie jako plaster, puki nie znajdzie innego. Myślę że stałeś się pocieszycielem i po prostu ona oznajmia Ci w ten sposób kto rozdaje karty...
Nie zastanowiłeś się nad tym po co ona Ci proponuje przeprowadzkę do jej domku ? A ten jej ex z dwuletniego związku pewnie mieszka w tym samym domku co Wy. Jesteś jej potrzebny do tego żeby wzbudzać zazdrość w jej byłym. Ty też zmień sytuację z dnia na dzień o 180 stopni i naginaj na swój domek bo nic tam po Tobie.
Czym ty żeś myślał